Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL)

24.07.2015 14:54
Loczek
1
Loczek
160
El Loco Boracho

Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL)

Witam,

z góry zaznaczam - byłem u lekarza i jeszcze będę :)

Dokładnie 3 tygodnie temu nabawiłem się kontuzji - przy lądowaniu na wakeboardzie na mocno ugiętych nogach poczułem ból kolana. Po wyjściu z wody było ok, trochę bolało ale żadnej opuchlizny itp. Następny dzień było gorzej - kulałem, ale po weekendzie już było znośnie.

ORTO: Po 2 tygodniach lekki ból nie minął i poszedłem do ortopedy - ten stwierdził, ze to raczej nic takiego, mogła się uszkodzić łąkotka, albo naciągnąć więzadła. Wysłał mnie na USG.
USG: Pani radiolog stwierdziła lekkie uszkodzenie łąkotki i na co sama sie zdziwiła, bo nic na to nie wskazywało, zgrubienie ACL - uszkodzenie 1/2 stopnia bez cech niestabilności. Pani radiolog powiedziała, że nie powinno być z niczym problemów tylko do czasu zagojenia łąkotki oszczędzać nogę.
ORTO: Pan doktor rzucił okiem na wyniki po czym od razu zaproponował artroskopie diagnostyczną i potem ewentualną rekonstrukcję.

No i tu się zacząłem zastanawiać, czy nie było to podyktowane tylko wyczuciem kasy (NFZ odpada, koszt diagnostyki + rekonstrukcji: 10-12 tys.).

No i moje pytanie - czy ktoś z was miał do czynienia z lekkim uszkodzeniem więzadeł? Co mówili lekarze? Planuje iść do "renomowanego" ortopedy z dobrej kliniki, jednak terminy dopiero za 3 tygodnie. Dużo czytam na ten temat i w przypadku lekkich uszkodzeń pisze się raczej o rehabilitacji i ćwiczeniach niż rekonstrukcji.

Dodam, że moim głównym celem jest amatorskie uprawianie sportu (wakeboard, wind/kite surfing, snowboard, bieganie, pływanie, rower) bez żadnego nastawiania się na super wyniki.

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

24.07.2015 15:43
2
zanonimizowany602264
153
Legend

W lutym zeszłego roku zerwałem całkowicie swoje ACL grając w piłkę. Skaczę do główki, kolega mnie popchnął w locie, a ja całą masę ciała włożyłem w jedną, wyprostowaną nogę na którą wylądowałem. Kolano ugięło się w bok (tak w bok). Darłem mordę, kolano bolało. Jakimś cudem dojechałem do szpitala. Każdy krok (lekko stawiałem stopę) to przeokropny ból. Mądra pani doktor obejrzała kolano, RTG i wywnioskowała, że sobie obiłem kolano, przepisała maść, no i smarowałem. Mama parę dni później załatwiła rezonans. Okazało się, że to zerwane więzadło. Pojechaliśmy do Kliniki Ruchu w Warszawie. Odbyło się kilka wizyt. Operacja zaplanowana na październik, a do tego czasu mam wyrehabilitować nogę najlepiej jak mogłem, bo od tego zależała rehabilitacja po operacji. W lato już normalnie chodziłem, wchodziłem w góry (ze stabilizatorem), ale sporty nie ma mowy. W październiku kolano już było cacy. Wizyty były prywatnie, zaś operacja na kasę chorych i przeprowadzał ją lekarz z którym się spotykałem w klinice. Dostałem 2 strzykawki w kręgosłup (BÓJ SIĘ :D), lekarze zrobili takie czary mary, że nie czułem tylko operowanej nogi, reszta sprawna. Jednak za bardzo panikowałem i dali mi głupiego jasia. Obudziłem się pod koniec, całość miała być wykonana artroskopowo, ale coś nie poszło i rozcięli mi kolano. Operacja przebiegła pomyślnie. Pierwszy tydzień był mordęgą. Jakikolwiek ruch nogą to bół, a oni jeszcze karzą zginać. :D Przed wyjściem ze szpitala potrafiłem na szynie zgiąć nogę do 90 stopni. Następnie zaczęła się rehabilitacja. Dzisiaj już normalnie chodzę, zaczynam uprawiać sport. :) Ogólnie to lekkie zerwanie może prowadzić do całkowitego zerwania. Przypuśćmy, że ponownie przytrafi Ci się coś takiego to już tak kolorowo nie będzie. Mi za to lekarz prowadzący mówił, że bez rekonstrukcji całkowicie zerwanego więzadła, kolano może się uszkadzać dalej, a w końcu może prowadzić to do endoprotezy.

24.07.2015 16:59
Loczek
3
Loczek
160
El Loco Boracho

[2] Dzięki - kolega miał podobny przypadek. Jednak mój jest o wiele łagodniejszy - 0 opuchlizny, zewnętrznie nic nie wskazywało nawet na uszkodzenie więzadła. Po samym urazie chodziłem, prowadziłem bez problemu. Uszkodzenie więzadła wyszło pod USG, na którym wygląda na łagodne uszkodzenie.

Dlatego zastanawiam się czy gość nie chce mnie namówić na niepotrzebny zabieg/operację, żeby kasę zrobić.

24.07.2015 17:38
Wiewiórk
4
Wiewiórk
141
ciekawe ile to 24 znaków

huhuhu gdybym sie nie wypowiedzial, nie bylbym sobą :)
kilka godzin temu wlasnie wyszedlem ze szpitala po rekonstrukcji ACL, ogolnie uraz 30 grudnia na nartach, mialo być jak zawsze naderwanie czy naciągniecie jakiś wiązadeł, dopiero po 3 tygodniach i wynikach z rezonansu wyszło ze zerwane calkowicie ACL co w ogole nie bylo podejrzewane wcześniej.
Dlaczego nie NFZ jak co? mnie poszlo sprawnie, 30 grudnia uraz (zlamany piszczel, skrecone kolano, urwane wiazadlo) 2 kwietnia artroskopia, 22 lipiec rekonstrukcja. Wszystko póki co profesjonalnie.
Z tego co ja wyniosłem z mojej przygody ciężko bez zaglądania do środka coś ustalić, ja mialem podejrzewane PCL i LCL które mam jak się okazało nie ruszone, a zerwane ACL. Rezonans kosztuje okolo 250zl z tego co pamiętam, wyniki dają 99% pewność co jest nie tak, artroskopia 100%.
Bez ACL zyło mi się ok, czasami spuchło kolano ale tak to biegałem, skakałem, jeździłem na rowerze, chodziłem po górach. Jednak jakieś sporty ala piłka nożna, narty czy pływanie chociazby zabka juz nie da rady więc stad rekonstrukcja.

24.07.2015 18:30
5
zanonimizowany602264
153
Legend

Wiewiórk - weź się teraz za rehabilitację (szczególnie przeprost). Po operacji to już leci z górki. :D

24.07.2015 18:47
leem230698
6
leem230698
127
Lewacki Wojownik

Kurde czytam to i boję się wstać od biurka. Współczuję i życzę powrotu do zdrowia

spoiler start

trochę spam

spoiler stop

24.07.2015 18:53
Loczek
7
Loczek
160
El Loco Boracho
Wideo

[4] O, to znowu mnie troche zaniepokoiłeś... :P

A jak wyglądało po urazie? Mocno bolało? Miałeś ograniczone ruchy kolana? Co do NFZ - gość mi powiedział, że minimum rok będę czekał więc od razu się zniechęciłem.

A tu przyczyna moich przejść - przy lądowaniu cała siła poszła na przednie kolano https://www.youtube.com/watch?v=H70gO5mO_GY&feature=youtu.be :)

25.07.2015 13:01
Wiewiórk
8
Wiewiórk
141
ciekawe ile to 24 znaków

[7] ciezko mi stwierdzić, nic mnie nie bolało bo adrenalina zrobiła swoje.
Jak wypierdziłem sie tzn spadłem rozpędzony na nartach ze skarpy na płasko to jeszcze wstałem pozbierałem się i pojechałem dalej ... dopiero jak kolano mi się złożylo w druga strone na pierwszym zakręcie dałem sobie spokoj. A że miałem zlamany jeszcze piszczel to noge w gipsie i ortezie mialem przez dlugi czas stad nie powiem Ci czy mialem ograniczone ruchy.

nie bagatelizuj sprawy i zrób rezonans, prywatnie po tygodniu masz wyniki z opisem gdzie pisze elegancko wszystko. w kolanie jest mnóstwo rzeczy do spieprzenia i jak faktycznie masz jakiś uraz to spowoduje tylko że łatwiej zrobisz sobie coś poważniejszego

27.07.2015 09:47
Loczek
9
Loczek
160
El Loco Boracho

[8] Dzięki. Teraz się zastanawiam nad kolejnością działań. Chce się umówić do dobrego ortopedy, który ma terminy dopiero na drugą połowę sierpnia i się zastanawiam, czy robić rezonans przed wizytą, czy jednak poczekać i zobaczyć co on mi powie. Z drugiej strony głupio będzie pójść, żeby się dowiedzieć tylko, że mam sobie rezonans zrobić ;)

27.07.2015 12:16
Wiewiórk
10
Wiewiórk
141
ciekawe ile to 24 znaków

ja bym zrobił ten rezonans i poszedł do ortopedy. wiązadła to straszne ścierwa które jako jedyne w ludzkim organizmie nie odbudowują się.
rehabilitacja i ćwiczenia to rozbudowa mieśnia czterogłowego żeby wzmocnić kolano i odciążyć troszkę wiązadło, nie widzę takiej opcji żeby później tak bez stresu uprawiać sport jak wakeboard

ewt. obczaj sobie takie ortezy: http://www.orteo.pl/ortezy-kolana/donjoy-armor-orteza-kolana-z-czteropunktowym-podparciem-armor?gclid=Cj0KEQjwrdetBRCJg92s44SB77IBEiQAEIWmVe_ihhnHhBZdf26gQrjR88TSFbwn9y6nAo8LhxCduFwaAkMK8P8HAQ
znam narciarzy freestyle i freeride ktorzy wlasnie z problemami z ACL smigaja w tych ortezach i dają rady, tylko że wtedy już dożywotnio bo kolano się odzwyczaja od obciążeń. zawsze to jakaś alternatywa więc sobie sprawdź, a w szpitalach nie proponują ich.

27.07.2015 18:43
11
zanonimizowany602264
153
Legend

Strasznie kłopotliwa jest orteza. Zdecydowanie nie polecam na dłuższy okres użytkowania. Ledwo wytrzymałem z nią po urazie i po operacji... IMHO operacja to jedyne dobre rozwiązanie. Tak jak Wiewiórk napisał, rozbudowa mięśnia czworogłowego to tylko wzmocnienie nogi. Więzadło dalej jest zniszczone, a kolano będzie niszczyć się dalej. Z kolei orteza to straszna rzecz... :D Jak już wspomniałem niewygodne. Po operacji problemem jest ból po operacji i rehabilitacja do której jak wiadomo, trzeba się przyłożyć, bo od tego zależy jak kolano będzie dalej funkcjonowało.

11.08.2015 12:33
12
adamrud
1
Junior

Zdecydowanie tańszą ortezą niż armor a dalej świetnie spełniającą się przy ACL jest orteza stawu kolanowego FKB [link]
Warto wiedzieć, że człowiek, który stworzył DonJoya sprzedał firmę a po okresie zakazu konkurencji stworzył FKB ;)

20.08.2015 15:41
Loczek
👍
13
Loczek
160
El Loco Boracho

Już po wizycie - inny ortopeda wykluczył jakiekolwiek uszkodzenie ACLa, jedynie naciągnięcie. Wszystkie testy ujemne. Łąkotka się goi. Odradził jakąkolwiek ingerencje chirurgiczną - narobiłaby więcej szkody niż pożytku.

Potwierdziło się, że pierwszy gość chciał ode mnie po prostu kasę wyciągnąć.

05.04.2016 09:51
15
Kronossoss
1
Junior

Ja jestem po zabiegu rekonstrukcji ACL metodą z wykorzystaniem sztucznych implantów. Muszę powiedzieć, że po 4 miesiącach wróciłem do pełnej sprawności. Polecam tę metodę jeśli chce się powrócić do zdrowia w miare szybko. Operację przeszedłem w Krakowie u doktora Jana Paradowskiego. Kontakt jak coś znajduje się gdzieś na stronie jego kliniki www.sport-med.pl

post wyedytowany przez Kronossoss 2016-04-05 09:51:42
Forum: Uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego (ACL)