Jest taka pewna mądrość:
Jak masz syna to pilnujesz syna,
Jak masz córkę to pilnujesz całego osiedla.
I teraz mam pytanie: czy zamiast "całego osiedla" nie lepiej byłoby "przed całym osiedlem"? Ponieważ jeśli mowa o "całym osiedlu" to wychodzi na to że to osiedla trzeba chronić przed córką a przecież powinno być odwrotnie... Co wy o tym sądzicie?
Ps. Wiem że to czepianie się szczegółów ale taki jestem ;)
W ten sposób można by pomyśleć, że więźniów w więzieniach pilnuje się nie po to żeby nie rozrabiali, tylko żeby ochronić ich przed społeczeństwem ;)
Jeżeli masz syna, to pilnujesz syna, żeby nie narozrabiał.
Jeżeli masz córkę, to pilnujesz całego osiedla (a raczej męskiej części), żeby nie narozrabiała.
:)
nie mozna bylo zalozyc jednego tematu ze wszystkimi znanymi przyslowiami zamiat zakladac osobny dla kazdego?
"Hellmaker"---napisałeś "Jeżeli masz córkę, to pilnujesz całego osiedla (a raczej męskiej części), żeby nie narozrabiała". Sam zobacz skoro ONA ma nie narozrabiać to trzeba JEJ pilnować przed CAŁYM OSIEDLEM a nie OSIEDLA przed NIĄ. Zgadzasz się?
Wybacz. Niejasno to napisałem. Słowo "narozrabiała" w drugiej części zdania odnosiło się do "męskiej części osiedla".
podsumowując:
masz syna-->pilnujesz syna aby nie narozrabiał
masz córkę --> pilnujesz osiedla (chłopaków) aby oni nie narozrabiali
Racja?