Ile trwała wasza najdłuższa przerwa od grania w gry komputerowe. Ja nie gram już od przeszło dwóch lat, i szczerze powiedziawszy nie chce mi się a nie powiem swego czasu lubiłem grać i spędzałem z grami naprawdę sporo czasu.
Jesteś za stary na gry.
A po co je mamy odstawiać? Gry to sama przyjemność.
Z wiekiem niestety następuje brak czasu a o godzince przy grze można sobie pomarzyć.
Ja gram średnio co 2-3 dni godzinkę lub 2 dziennie, więc nic nie muszę odstawiać ;)
31 Stycznia sprzedałem kompa. Od tamtego czasu praktycznie ani razu nie miałem chęci na gry ;) po prostu odciąłem się od kompa :)
spoiler start
A Wy dalej traćcie czas uzależnieni >:D
<<<-----
spoiler stop
@bizon1807
spoiler start
Ty jesteś uzależniony od neta :)))
spoiler stop
A do TDU kto nakłaniał?
Ja sam nie mam czasu, ale grać lubię i staram się poświęcać konsoli chociaż tą godzinkę dziennie. Jedynie w weekend mogę się nacieszyć grając po kilka godzin. Kiedyś na komputerze nie uruchomiłem nic przez kilka tygodni, ale jednak lubię to robić i wymiękłem :)
Ostatnio zakładali mi światłowody w budynku, wszystko fajnie trwało to aż 7 dni. Nie odczułem jakiejś potrzeby gry, ale nie miałem co robić.
Moje przerwy wynikaja tylko i wylacznie z braku czasu i obecnie moga sie zdarzyc takie nawet do dwoch tygodni.
Niestety latwiej sie napic drinka niz pograc w GTA5 ;)
Ciężko by było. Zwłaszcza, że w 2015 premierę ma kilka porządnych tytułów. Nowy Batman, Metal Gear Solid V czy rodzimy Wiedźmin 3. Może jestem uzależniony, przynajmniej lepsze to niż alkohol czy narkotyki :P
@thomas Ja z mojego osobistego doświadczenia zauważyłem, że na pececie grać się nie chce, bo jak się go włączy to zazwyczaj najpierw przegląda się neta czyli gol, coś na youtube, facebook, muzyka, itp i czas leci a na koniec już się nie chce grać.
A jeśli gra się na konsoli to po jej włączeniu od razu przystępuje się do grania.
Po części się zgodzę. Jednak na konsoli nie zawsze od razu przystępuję do grania. Często zaglądam na YT i oglądam nowości, dopiero poźniej sięgam po gry :)
Dobra, dobra, wygraliście :D od neta jestem uzależniony, to wiem. Ale gry to odstawiłem praktycznie z dnia na dzień bo pamiętam jak 28 stycznia przesiedziałem przy TDU 2 cały dzień a następnego komp wisiał na olx ;)
Marcin
No ok, gry na andku :) no ale grając w nie zrozumiałem że też tracę sporo czasu i zainteresowałem się FL Studio i teraz zamiast pograć to wolę porobić jakieś proste składanki kilku dźwięków :) kto wie, może kiedyś powstanie z tego coś więcej :)
3 lata. Przynajmniej tak długo nie grałem w gry... nowe. Czasem odpaliłem jakiegoś klasyka, ale wyrzucałem z dysku najpóźniej parę dni później.
Nie miałem czasu, sprzętu czy nadmiaru pieniędzy (na gry i sprzęt), więc nie grałem. I nawet sporo w tym czasie osiągnąłem.
Fajnie jest jednak czasem w coś pograć, to w końcu rozrywka jak każda inna.
Ostatni raz grałem w lutym lub styczniu. Przeszła mi ochota. Jest jedna, jedyna gra, którą chciałbym kiedyś ograć (GTA V), ale oprócz tego gry mogą dla mnie nie istnieć.
Nie mam problemu z grami. Z gier które wyszły po 2010 roku to grałem tylko w Mass Effect, Football Manager i pewnie jeszcze kilka. Różne GTA, Bioshocki, Batmany, Wiedźminy czy Assasin Creed omineły mnie. Najdłuższą przerwę jaką miałem to jakieś 6 miesięcy. Aktualnie od czasu do czasu (powiedzmy raz w miesiącu) odpalam sobie pojedynczy scenariusz w Heroes V, albo jakiś mecz w Football Manager 2015. Gram jeszcze w Jade Empire (jedna z moich ulubionych gier).
Wszystko jest dobre ale z umiarem i człowiek powinien znaleźć czas i na gry i na czytanie książek i na filmy. Nie widzę sensu jakoś specjalnie ograniczać sobie tej przyjemności, tym bardziej że jak pisałem przez cały miesiąc gram raptem kilka godzin.
Gdybym miał internet z prawdziwego zdarzenia (a nie mobilny, jak teraz) to doszłoby kilkanaście godzin miesięcznie w BF, bo gry multi to jednak inna bajka i fajnie jest się sprawdzać z żywymi przeciwnikami.
Grywam okazjonalnie u znajomych na konsoli, miną za chwilę ze 2 lata, odkąd ostatni raz sam w coś zagrałem (Diablo 3).
Ja odstawiłem na 7 lat, bo mi się znudziły. O ile mnie pamięć nie myli, to po Icewind Dale 2 (2002) nie grałem w nic aż do zakupu PS3 w 2010 ;-)
Nie gram ponad 8 miesięcy od kiedy się przeprowadziłem na "swoje" :) Wolę obejrzeć jakiś film lub serial niż grać. W sumie to ostatnie 3-4 lata to okres, gdzie grałem może w parę gier. Najwięcej czasu spędziłem przy PayDay 2 i na Red Dead Redemption na konsoli (rozgrywki on-line) :)
Gry? Bez problemu, mogę nie grać przez dłuższy czas póki nie wyjdzie jakiś duży tytuł pokroju GTA. Czasem nawet większą frajdę sprawia mi obejrzenie streama grającego np. lirika na twitchu.
Internet? Niema szans.
Co zabawne komputer bez internetu na nic się nie nadaje. Sam się o tym przekonałem 2 miesiące temu nie miałem pare dni internetu, więc nie było nawet sensu włączać komputera na ten czas.
Ze wzgledu na wykonywany zawod związany z branżą growa, nie jestem w stanie spędzić dnia, nie będąc skazanym na gry :D
Myślę, że byłbym w stanie odstawić gry, z racji że gram okazjonalnie maksymalnie godzinę dziennie, a często nawet i co drugi-trzeci dzień włączę sobie jakąś grę. Kiedyś w czasach szkolnych było inaczej, bo grałem po kilka godzin dziennie. Właściwie można powiedzieć i przyznać się bez bicia, że byłem w jakimś stopniu od gier uzależniony.
Wolę oglądać filmy (właściwie tu miałbym problem z "odstawieniem" kina), przejrzeć coś w sieci. A z racji, że z komputerami mam do czynienia na co dzień w pracy to nie jestem w stanie się z nimi rozstać. Jestem jakby uwiązany :p Przynajmniej na ten czas. Kto wie co przyszłość przyniesie.
Na jak długo jesteście w stanie odstawić gry ??
Mało gram od długiego czasu, więc nie mam potrzeby niczego odstawiać wręcz przeciwnie chcę grać więcej ;]
W tym rzecz, że w ogóle nie odstawiam gier, a jak już to na jakiś krótszy czas.
Wychodzi na to że tutaj praktycznie od dawna już nikt nie gra w gry :P
Ja sam z odstawieniem nie miałbym już problemu, fakt zagram chętnie w GTA5 albo Wiedźmina 3 ale to przy okazji i przy lepszych sprzęcie :P teraz nie gram w nic a gram w coś średnio raz na pół roku
Był czas, że przez jakieś 2 lata w nic praktycznie nie grałem. Teraz od kiedy zmodernizowałem PCta, gram praktycznie codziennie.
Ja niejako jestem zmuszony do zrobienia sobie przerwy, bo jak narazie zmieniłem miejsce zamieszkania, a konsolę zostawiłem w starym :). Ale to dobrze, już czuję że nabieram chęci do pyknięcia w coś - czasami przerwa dobrze robi.
jak na zlosc dopiero teraz po skonczeniu edukacji, kiedy nie mam zadnych prac domowych, nauki, referatów, egzaminów czy pisania pracy i po przyjsciu z pracy moge robic co chce to mi sie wlasnie teraz grac odechciało...
Wiedzmina pogralem sobie moze z 5 razy, Sacreda 2 koncze ale mi sie nie chce, zaintalowalem wczoraj test drive unlimited ale po 10 minutach mi sie znudzilo....
A jak mialem mase szkolnych obowiazkow to ciagnelo strasznie !!!
Tak jest zawsze, za czasów szkolnych gry były fajną odskocznią od czegoś, co wtedy wydawało się utrapieniem. Na studiach czy w czasie pracy dochodzą nowe obowiązki, musisz zorganizować sobie dzień, tydzień... I nagle okazuje się, że nie chcesz spędzać czasu przy grach. Przynajmniej nie tyle, co dawniej. Ale to dalej frajda.
Max nie gralem w nic przez 6 miesiecy. Rozstanie z dziewczyna dalo mi kopa i taki sie zalatany i zajety zrobilem, ze nie mialem czasu na komputer - non stop mialem zorganizowany czas. Na szczescie to bylo chyba ze dwa lata temu i teraz znow pykam - z ta roznica, ze wrocilem do gier single player i to one sprawiaja mi aktualnie najwiecej frajdy. W jeden rok skonczylem Wasteland 2, Lords of Xulima, Wiedzmin 2, Skyrim i Pillars of Eternity - wiem, ze sporo userow przerabia wiecej gier w kwartal ale dla mnie to jest kosmiczny wynik - biorac pod uwage ze przez dlugie lata gralem w zasadzie tylko w WOWa i CSa. ;)