jasonxxx
Mapka nie na temat:
Według stanu z 2006 roku Siły Zbrojne RP posiadały 2 257 500 sztuk broni palnej (wliczono także broń wyprodukowaną w okresie II wojny światowej). Pozwala to na wydanie, w razie wojny, jednej sztuki broni na osobę ~9,16% ludności Polski, w wieku produkcyjnym
Anymous - jesteś dla mnie modelowym przykładem. Nazywano cię tutaj ruskim trollem nie przez przypadek. Można rzec, że jesteś takim uśrednionym ruskim trollem, mało subtelnym i mało wyrafinowanym, bo jakby wyciętym z szablonu. Ze wszystkimi głównymi cechami ruskiego trolla najeżdżającego polskie fora. ;)
A więc przede wszystkim niechęć do Polski i życzenie jej jak najgorzej. Ruski troll podając się za Polaka deklaruje oczywiście niechęć do władz polskich, ale też do systemu demokratycznego jako takiego. Stosunek do Unii Europejskiej jasny jak słońce. Ruski troll trzyma kciuki by się rozpadła. Gdy Rosja zaanektowała Ukrainę ruski troll przekonywał, że odbyło się to w zgodzie z prawem międzynarodowym, a referendum było przeprowadzone uczciwie. Ruski troll twierdzi, że w Donbasie walczą odważni "powstańcy". W zasadzie wszystko pod linijkę rosyjskiej propagandy. USA to wróg. Ruski troll podając się za Polaka sugeruje, że Polska powinna odebrać Ukrainie Lwów a Litwie Wilno. Najlepiej by było gdyby Polska skłóciła się ze wszystkimi sąsiadami i nie miała żadnych sojuszników. Ruskie trolle na polskich forach często prezentują poglądy antysemickie. Słowo "banderowiec" jest dla nich słowem-wytrychem. W tematach politycznych oświadczają, że głosują - jako rzekomi Polacy - na Ruch Narodowy albo na Korwina. Tu wszystko się zgadza. Naprawdę wszystko według jakiegoś szablonu.
No i znajduję cię, Anymous, w kolejnym wątku. W wątku o hipotetycznej obronie Ojczyzny. I co mówi w tym wątku Anymous, nazywany przez niektórych ruskim trollem?
Rok temu rozmawiałem z tobą w temacie wojny ukraińsko-rosyjskiej. Posługiwałeś się wówczas łamaną polszczyzną. W zasadzie żadnego zdania nie konstruowałeś poprawnie gramatycznie, co było dość charakterystyczne. Ale od tamtego czasu widzę drobną poprawę. Moje szczere gratulacje.
Ahaswer--->
A ty jesteś dla mnie modelowym przykładem leminga. Mówisz wszytko zgodnie z linią rządu/TVN/wyborczej.
Chwalisz pod niebiosa postęp jaki się dokonał w ciągu tych 25 lat," niemalże cywilizacyjny".
Demokracja to dla ciebie prawo i wolność. Nie ma prawa i wolności po za demokracją, właściwe dla ciebie to pojęcia tożsame.
Dla ciebie wszystko jest ok. Gospodarka Polski dobrze działa, podatki są przyjazne dla ludzi, budżet dopięty i zorganizowany, UE nie jest tworem socjalistycznym i nie ogranicza naszej niepodległości, polskie prawo jest jasne i przejrzyste, politycy nie nadużywają władzy.
Jesteś dla mnie stuleją umysłową. Dyskutując z tobą to tak jakby dyskutować z rządem czy PO.
Ja tu nie chce krytykować obrony ojczyzny tylko armii poborowej.
Do armii poborowej idą ci którzy nie chcą walczyć, mają słabe morale i wole walki. To się przekłada na skuteczność na polu walki. Z armią zawodową jest odwrotnie.
armia poborowa- armia niewolników
armia zawodowa- armia ludzi wolnych
zeby skutecznie sie bronic to w ogole powinna byc bron legalna...
a tak, co z tego ze spoleczenstwo prawie 40mln jak nikt nie ma broni poza wojskiem...
tak, jakby broń była legalna, każdy miałby pistolet, karabin, pudełko granatów, kilka min przeciwpancernych i jedna sztukę rakiet niekierowanych z wyrzutnią.... i wojna wygrana. Tylko pomyślcie - idą ruskie przez osiedle z wielkiej płyty, a tu nagle - sru! - z każdego okna grad kul z karabinu! Sru! - i każdy T-90 dostaje na raz po trzy rakiety! Sru! - i kolumna transporterów uziemiona na polu minowym pod Biedronką. Armagiedon!
@207
Tylko pomyślcie - idą ruskie przez osiedle z wielkiej płyty, a tu nagle - sru! - z każdego okna grad kul z karabinu! Sru! - i każdy T-90 dostaje na raz po trzy rakiety! Sru!
Tak mniej wiecej to wygladalo przy pierwszym szturmie rosjan na Grozny.
tak, jakby broń była legalna, każdy miałby pistolet, karabin, pudełko granatów, kilka min przeciwpancernych i jedna sztukę rakiet niekierowanych z wyrzutnią.... i wojna wygrana. Tylko pomyślcie - idą ruskie przez osiedle z wielkiej płyty, a tu nagle - sru! - z każdego okna grad kul z karabinu! Sru! - i każdy T-90 dostaje na raz po trzy rakiety! Sru! - i kolumna transporterów uziemiona na polu minowym pod Biedronką. Armagiedon!
jaja jajami, zarty zartami, ale przynajmniej przy ogolnym dostepie do broni kazdy facet moglby za jej pomoca obronic swoja kobiete przed zdziczalymi zolnierzami ze wschodu
przynajmniej przy ogolnym dostepie do broni kazdy facet moglby za jej pomoca obronic swoja
Zapewne ktoś wyskoczy zaraz ze sztandarowym argumentem, więc go uprzedzę.
ale przeciesz kazdy by se pozabijall!
Dessloch
I cywile będą strzelać z pistoletów do nadlatujących rakiet?
Poszukaj sobie zdjęć z ukraińskiego obozu w Dmytrivce.
zeby skutecznie sie bronic to w ogole powinna byc bron legalna...
a tak, co z tego ze spoleczenstwo prawie 40mln jak nikt nie ma broni poza wojskiem...
Otóż to.
ale przeciesz kazdy by se pozabijall!
No, to tak jak w Szwajcarii, gdzie jest pół miliona karabinów automatycznych i 2,5 miliona samopowtarzalnych + pistoletów (co stanowi jakieś 38% ludności ma dostęp do broni, wykluczając dzieci i starców, w zasadzie prawie każdy zdolny do walki) - i tam przecież codziennie som strzelaniny i siem zabijajo.
A poważnie to obowiązkowa służba wojskowa + dostęp do broni i armię złożoną z przeszkoloych ludzi można w 2-3 doby zmobilizować - i to bez rozdawania karabinów przez miesiąc czasu.
Cenię sobie zdanie fachowców. Praktycznie każdy generał, który wypowiadał się w mediach na temat armia zawodowa/armia z poboru podkreślał, że czasy obecne są takie, iż armia z poboru nie ma kompletnie sensu. Uzbrojenie, taktyka, wyszkolenie armii zawodowych 10x przewyższają to co mogą "wykrzesać" z siebie oddziały amatorów, po krótkim przeszkoleniu. Jeśli już szkolić rezerwistów to ewentualnie bardzo konkretnie z "partyzantki miejskiej", czyli de facto z terroryzmu.
Armia z poboru nie ma żadnej wartości na współczesnym polu walki. Chyba, że jako mięso armatnie.
Się kuźwa partyzanci znaleźli po raz kolejny, co by kraju tetetką bronili. A tyle razy mówione było!
Nauczcie się najpierw rowy kopać, cement lać, radzić sobie w życiu, jak prąd wam wysiądzie, a nie rzucacie się z szabelką na czołgi, bo powszechny dostęp do broni da tylko tyle w obliczu pełnoprawnej inwazji wrażych sił, ze więcej cywili będą pod murami rozstrzeliwać.
Nikt nie chce sie rzucac z glockiem na czolg Jogurcie. Chce po prostu miec mozliwosc obrony mojego domostwa w kryzysowej sytuacji. Nie lyzka, nie widelcem, nie nozem, tylko bronia palna.
Principio -> To się zaciągnij do wojska albo chociaż do NSR (można nawet z robotą pogodzić!), bo w kryzysowej sytuacji, nawet jakby ci dali pozwolenie na granatnik pepanc i wiązką granatów, to będziesz się bronił całą minutę.
Czy też być moze, jak większość twardzieli w sieci, wszyscy by chcieli dostać broń, ale już żeby pozapierdalać trochę z saperką po poligonie i uwalić się w błocie to nie, bo to przecież szkoda czasu. Nie insynuuję, tylko pytam.
kurna, Yoghurt, co ty, na takim forum i w gry żadne nie grałeś? no z czem do ludzi...
Są różne sytuacje. Jak będzie sytuacja kryzysowa to bez kałacha na ramieniu NIC nie zdziałasz w żadnej dziedzinie. Z bronią zwiększasz szansę przetrwania w wielu scenariuszach, w dużo ich większej ilości niż bez broni.
Ale przecież MASZ możliwość obrony. Mozesz udac się na odpowiednie przeszkolenie, wojsko czy NSR przyjmie cię z otwartymi ramionami (jak przejdziesz sprawnościówkę). Mozesz też poprosić o pozwolenie na broń, i jesliś zdrowy i przyzwoity oraz umotywujesz swoją prośbe, to i na pewno tę broń dostaniesz. Albo idź i zapisz się do kółka łowieckiego, tez ci dadzą sztucer. Więc nie wiem, w czym jest problem konkretnie? Żeby można było kupic Stingera w biedronce?
Mozesz też poprosić o pozwolenie na broń, i jesliś zdrowy i przyzwoity oraz umotywujesz swoją prośbe, to i na pewno tę broń dostanies
Chyba żartujesz albo nie wiesz w jakim kraju żyjesz.
Zastanawiałem się nad tym, interesowałem dość poważnie, ale w obecnym systemie szanse na to są bliskie zeru.
Albo inaczej - jak normalny, pracujący człowiek, nie mam czasu poświęcać na to miesięcy i zaangażować się w tak wielkim stopniu, jak to jest konieczne. Znaczy się jest to tak utrudnione, że przeciętny obywatel odpuszcza.
Mozesz też poprosić o pozwolenie na broń, i jesliś zdrowy i przyzwoity oraz umotywujesz swoją prośbe, to i na pewno tę broń dostaniesz.
A świstak siedzi...
Oczywiście zaczynają się argumenty, że każdy chce i będzie z ręcznymi wyrzutniami rakiet biegać, typowe.
przy podejsciu jakie prezentuje duza liczba forumowiczow, czyli ja do zaciagu, do wojska nie pojde ale bede bronil rodziny i chce miec bron aby tej rodziny bronic, to dostep do broni jest sprawa drugorzedna. Taki osobnik tak czy owak skonczy z dziura w glowie albo przelknie gorycz i pooglada jak mu zone, corke zgwlaca grupowo.
Oczywiscie w przypadku kiedy wszyscy masowo nie uciekna do niemiec najpierw :p
Taki osobnik tak czy owak skonczy z dziura w glowie albo przelknie gorycz i pooglada jak mu zone, corke zgwlaca grupowo.
Co za bzdura... To właśnie po to człowiek powinien mieć w domu broń, by właśnie i w takich ekstremalnych przypadkach reagować, dlaczego miało by to zadziałać niby odwrotnie?
Mam kategorię D, więc jak nie będzie realnego konfliktu to wezwania nie dostanę.
kupcie sobie gwozdziarke to wam wystarczy, no chyba ze wy do tych ludzi co wam beda gwalcil rodzine bedziecie strzelac z 200metrow
[224] wejdzie ci do mieszkania pluton moskali to duzo zdzialasz, zesrasz sie najszybciej i na tym skonczy sie twoje dzialanie
Drackula -> To chyba Ty byś nie reagował w takiej sytuacji. Jestem pewny, że ludzie by się zmobilizowali i walczyli o swoje podstawowe prawa. A to, jakie miało by to konsekwencje, to już inna sprawa... Ale tak czy siak, potencjalny wróg musiałby się liczyć z oporem i byłby mniej skłonny do działań mogących się skończyć źle dla oprawców.
Stanson -> chcesz bronić rodziny przed najeźdźcą, a dałeś się pokonać biurokracji? Do strzelania do ludzi potrzeba trochę więcej determinacji.
Jesteś w błędzie, gdyż nie mam na myśli jedynie najeźdźcy, ale przede wszystkim codziennie życie, na co jednak znalazłem wystarczającą alternatywę.
W związku ze zmianą sytuacji w ostatnim czasie wracam do tematu, więc nie powiedziałbym, że dałem się pokonać biurokracji.
Nie wiem natomiast czy łatwiej byłoby pokonać ruskich czy polską biurokrację, dyskusyjny temat.
[228]
Zwieracze Drackuli od razu by zareagowały - one nie są bierne, jak my wszyscy...
Bramkarz [ 107 ] - brak abonamentu
Dessloch
I cywile będą strzelać z pistoletów do nadlatujących rakiet?
nie chodzi o strzelanie do rakiet, ale jak juz wojska rosyjskie beda czy jakiekolwiek inne to zeby przynajmniej mialy zagrozenie na kazdym kroku, ze w kazdym momencie moze ktos wyjsc i do nich strzelic.
a nie tak jak teraz jest, wojsko upada, partyzantki niet, bo nikt nie ma broni...
wiekszosc nie chce nadstawiac karku i byc miesem armatnim. logiczne, bo kto by chcial
Zwykle tak jest. Niepodległość dla Irlandii wywalczyła garstka fanatyków, przy dość biernej postawie przygniatającej większości. Irlandczycy popierali walkę o niepodległość, ale niespecjalnie chcieli brać w niej udział, w rezultacie przeciwko Anglikom (Brytyjczykom) w całym kraju przez kilka lat walczyło zaledwie kilkanaście tysięcy partyzantów.
[228] nie no oczywiscie. Do regularnego wojska aby bronic kraju bys nie poszedl bo masz kraj w dupie, ale jakby juz Ruscy Polske okupowali, to z sasiadem zenkiem i ziutkiem byscie sie zorganizowali i przepedzili Moskali za Ural, nasi wy bohaterzy ;)
[231] kolejny pocieszny matolek
[234] ale oni poszli walczyc za kraj a nie bronic tylko wlasnych rodzin. W ich przypadku pozostawione rodziny odczuwaly wlasnie pelne skutki ich partyzantki.
W czasie II wojny światowej mieliśmy AK, dlatego że dużo ludzi miało broń w domu.
Powinno nam to dać do myślenia.
W ich przypadku pozostawione rodziny odczuwaly wlasnie pelne skutki ich partyzantki.
Czyli nie powinno być partyzantki, bo to się może odbić na ludności cywilnej.
hehe To jest logika podobna do tej: Nie powinienem bronić mojej żony podczas gwałtu bo się jeszcze gwałciciel zdenerwuje i zamiast ją zgwałcić to zabije.
[236] no taka teorie na temat AK to slysze po raz pierwszy musze przyznac :)
A co do partyzantki i jej istnienia to czytasz i nie rozumiesz. Nie chodzi o nie istnienia partyzantki ale o to ze jest ona tworzona nie przez ludzi ktorzy maja kraj w dupie tylko wlasnie odwrotnie. Ci co maja kraj w dupie bardzo szybko odnajduja sie w nowej rzeczywistosci i jakby Ruscy do Polski wkroczyli to znalazloby sie duzo takich ludzi jak w 39 kiedy to witali moskali kwiatami i kielbasa.
Drackula i z czym oni by ta partyzantke stworzyli? nozami kuchennymi?
Jesli dostep do broni ograniczony, to w razie przegrania wojska nie byloby czasu juz pozniej rozdania tej broni ludziom. Ludzie by zostali pozbawieni narzedzi walki.
Uwielbiam odwołania do mitycznej II RP.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1937 r.
III K 1988/36
Z treści przepisów art. 1 i 25 rozp. Prez. Rzplitej z 27 października 1932 r. (Dz. U. poz. 807) wynika, że posiadanie nabojów do broni palnej, przy braku pozwolenia na tę broń, pociąga za sobą odpowiedzialność z art. 48 prawa o broni, bez względu na ilość posiadanych nabojów.
OSN(K) 1937/8/213
Skład orzekający
Przewodniczący: sędzia dr E. S. Rappaport. Sędziowie: K. Syromiatnikow (sprawozdawca), W. Hauryłkiewicz. Prokurator: J. Nisenson.
Sentencja
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w sprawie Wawrzyńca K., osk. z art. 48 rozp. Prez. Rzplitej z 27 października 1932 r. (Dz. U. poz. 807), kasacji Prokuratora Sądu Okręgowego w Tarnowie od wyroku tegoż Sądu z 12 maja 1936 r., na mocy art. 514 lit. a), 529 i 532 k. p. k. wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie uchylił.
Uzasadnienie faktyczne
Kasacja Prokuratora, opierając się na przepisie art. 514 lit. a) k. p. k., zarzuca obrazę art. 48 rozp. Prez. Rzplitej z 27 października 1932 r., przez uniewinnienie oskarżonego z tego przepisu karnego mimo ustalenia, że był w posiadaniu trzech ostrych nabojów rewolwerowych. Zapatrywanie Sądu, że trzy naboje nie wyczerpują pojęcia amunicji, zdaniem kasacji, jest błędne, bowiem rozporządzenie pod amunicją rozumie gotowe naboje i pociski do broni palnej bez względu na ich ilość.
Założenie Sądu Okręgowego, że trzy naboje rewolwerowe nie stanowią amunicji, gdyż pod tym słowem rozumieć należy pewną większą ilość nabojów, nie znajduje żadnego oparcia w przepisach rozporządzenia w przedmiocie broni, amunicji i materiałów wybuchowych. W myśl art. 1 ust. 2 tego rozporządzenia amunicją są gotowe naboje i pociski do broni palnej oraz pociski wybuchowe wszelkiego rodzaju, z tego zaś określenia pojęcia "amunicja", wynika, że tym pojęciem rozporządzenie obejmuje pewne przedmioty, niezbędne do użycia broni palnej, niezależnie od ich ilości. Świadczy o tym również przepis art. 25 tegoż rozporządzenia, który uprawnia osobę, posiadającą pozwolenie na broń palną, do nabywania amunicji do tej broni w ilości, określonej w tym pozwoleniu. Zatem mylnym jest stanowisko Sądu, że pojęcie "amunicja" obejmuje pewną większą ilość nabojów, skoro rozporządzenie pod amunicją rozumie również ograniczoną ich ilość, wymienioną w pozwoleniu na posiadanie broni palnej, przekroczenie zaś tej ilości nabojów naraża prawnego posiadacza broni palnej na odpowiedzialność karną z art. 48 rozporządzenia. Z treści przytoczonych przepisów logicznie wypływa wniosek, że posiadanie nabojów do broni palnej przy braku pozwolenia na tę broń pociąga za sobą odpowiedzialność z art. 48 prawa o broni bez względu na ilość posiadanych nabojów. W tym stanie rzeczy, uniewinniając oskarżonego z zarzutu nieprawnego posiadania 3 nabojów rewolwerowych, Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy art. 48 rozp. Prez. Rzplitej z 27 października 1932 r, i art. 379 k. p. k. w związku z mylną wykładnią przepisów tego rozporządzenia, wobec czego zaskarżony wyrok ulega uchyleniu na zasadzie art. 514 lit. a) k. p. k.
no super dyskusja, ja o zupie ty o dupie....
Ten watek skupil sie glownie na tym ze wiekszosc do wojska nie chce isc i ma w dupie kraj oraz jego obrone itp. Potem nagle sie okazalo ze jakbysmy mieli ogolny dostep do broni to Ci wszyscy antypanstwowi bohaterowie mogliby bronic swoje rodziny. Teraz wychodzi na to ze Ci majacy kraj w dupie tworzyliby partyzantke ale ku temu niezbedny jest nieograniczony dostep do broni.
I owszem masz racje dostep do broni ultwil by pewne sprawy zwiazane z dzialalnosci partyzancka, czego nawet nie staram sie negowac.
Jedyne o co mi chodzi to ze Ci majacy kraj w dupie nawet z posiadana bronia nie byli by w stanie obronic swojej rodziny a tym bardziej tworzyc partyzantke. No chyba ze w miedzyczasie nastapila ich pelna transformacjia i staliby sie 100% patriotami :)
Bramkarz----> Teoria a praktyka. Zdaje się ,że już w 1918 lub 1919 wyszła ustawa która nakazywała zwrot posiadanej przez ludność broni. Mi się wydaję, że mimo obowiązującego prawa duża ilość ludzi posiadała broń.
mieli ogolny dostep do broni to Ci wszyscy antypanstwowi bohaterowie mogliby bronic swoje rodziny. Teraz wychodzi na to ze Ci majacy kraj w dupie tworzyliby partyzantke ale ku temu niezbedny jest nieograniczony dostep do broni.
nie chodzi o nieograniczony, niech bedzie tak jak teraz jest w teorii. Za pozwoleniem. Tylko, ze jest to tak restrykcyjne, ze normalny czlowiek broni nie dostanie. Zrozum to.
Pozwolenia w kazdym kraju sa, nawet tam gdzie tej broni jest duzo (poza mysliwska, bo tutaj troche inna kwestia).
Ten watek skupil sie glownie na tym ze wiekszosc do wojska nie chce isc i ma w dupie kraj oraz jego obrone itp. Potem nagle sie okazalo ze jakbysmy mieli ogolny dostep do broni to Ci wszyscy antypanstwowi bohaterowie mogliby bronic swoje rodziny
nie, temat troche zszedl na inny tor i ty dopiero polaczyles te dwie kwestie.
antypanstwowi bohaterowie dalej by nie mogli swojej rodziny bronic, bo by uciekli. I tutaj jest niezaprzeczalny fakt. W kazdym spoleczenstwie znajda sie tchorze zaslaniajacy "zla polityka rzadzacych".
Z Hitlerowcami tez ulamek wspolpracowal i wydawal Zydow. Istnienie AK, partyzantki by tutaj nic nie zmienilo (poza tym, ze konfidentow i dezerterow mozna by rozstrzelac dla przykladu)
wydaje ci sie niestety, jesli juz ktos cos posiadal to najczesciej byla to tzw srutowka.
Te zabytki z 1WS najczesciej byly niesprawne (pomijajac fakt ich nielegalnego posiadania)
Myślę, że dużo więcej niż dzisiaj było broni osobistej funkcjonariuszy państwowych.
Niemniej jednak praktyka wyglądała tak: http://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawy_poniedziałek_w_Częstochowie
Bez odpowiedniego szkolenia cywile z bronią nie są żadnym wyzwaniem dla regularnej armii z ciężkim sprzętem. Doskonale natomiast nadają się do działań wsparcia, zaopatrzenia itd.
soul pisał żeby trzymać się tematu, ale trudno nie zauważyć związku tego poboru z polityką - jesteśmy tuż przed wyborami, prezydent głosi hasła bezpieczeństwa - na ekranach widzimy żołnierzy w pełnym rynsztunku którzy "witają" rezerwistów - śmierdzi mi to pokazówką na kilometr - patrzcie jak władza troszczy się o bezpieczeństwo!
Na pierwszy front powinna się udać ekipa z wiejskiej. Nieważne czy to faceci, babki, czy przebierańce.
Na pierwszy front powinna się udać ekipa z wiejskiej. Nieważne czy to faceci, babki, czy przebierańce.
A kto będzie rządził krajem i chwalił za obywatelską postawę ;>