Batmanowi wyrosły piórka - Recenzja filmu Birdman
Kolejna zachęcająca recenzja ^^. Ostatnimi czasy słychać wiele pozytywów dotyczących tego filmu. Cóż...wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że czas wybrać się do kina!
Pierwszy raz słyszę o tym filmie i jest to już wystarczająca zachęta. Im więcej coś reklamują, tym większa kupa z tego wychodzi.
Dialog z panią krytyk to niezły pstryczek w nos dla pseudo recenzentów pokroju : czytelnicy filmweba albo innych "wielkich" recenzetów z Gazety wyborczej czy też innych czasopism.
Arcydzieło, które ogląda się za karę. Męczący strasznie. Człowiek sam się zaczyna czuć jak ten birdman ^^
Dobry, ale bez rewelacji, ma kilka mocnych stron ale i parę minusów. Ogólnie warto obejrzeć dla samego Nortona, bo rola naprawdę pojechana.
Świetny film, który warto zobaczyć przede wszystkim ze względu na montaż i grę aktorską. Podpisuję się pod wszystkimi zachwytami FSM-a, ta produkcja naprawdę nie jest "przechwalona".
ale i parę minusów
Mógłbyś rozwinąć to? Ja bym się przyczepił tylko zakończenia, bo było dosyć przewidywalne, ale poza tym uważam, że Birdman to film totalny i każda jego składowa jak scenariusz, aktorstwo, praca kamery etc. stoi na przynajmniej bardzo dobrym poziomie.
GameSkate > Zakończenie może być przewidywalne lub nie, zależy jak na nie patrzeć. Interpretacja (nawet jeśli dosyć oczywista), jest mile widziana.
I wszystkie wymienione filmy pod koniec artykułu włącznie z Boyhoodem można oglądać u mnie w kinie za 7 zł i na wszystkie mieliśmy z kumplem iść :P Poleciłem własnie Birdmana aby puścili, ale repertuar już mają na luty zajęty, więc dopiero w marcu zobacze dadzą :)