https://www.youtube.com/watch?v=62E4FJTwSuc
Boże, czy tylko dla mnie wygląda to biednie over 9000?
protip- bo jest biedne i żeruje na T2 i kiepskich filmach klasy B, ale tu bez humoru.
Zobaczę, dla pewnego aktora, ale nie w kinie- szkoda kasy będzie.
Kolejne gów*o pokroju The Force Awakens.
Zapewne miło będzie obejrzeć, ale to już nie to samo co "Dzień sądu" czy "Bunt maszyn"
parodia min roberta patricka i tekstów ze starych części... wszystko wg nowej szkoły robienia filmów - może za 15 lat ją będziemy z uznaniem wspominać... :)
Strasznie biednie to wygląda, sztuczność aż bije po oczach, Arnie lekko odmłodzony ale to już nie to samo ,kina będą pełne ale tyle samo będzie narzekania :)
po salvation może być tylko lepiej.
[8] CGI młodego Arnolda to nie CGI. To wycięta scenka z T1 z lekką korektą obrazu - >
Sam zwiastun wygląda jakby twórcy nawdychali się kleju. Kiepskie efekty, marny casting (Jai Courtney jako Reese? Serio?!?), cytowanie T1 i T2, do tego koziołek autobusu...A Cameron robił to 10 razy lepiej i pewnie 10 razy taniej.
To się nie może udać...
[3] Mam nadzieje ze przez pomylke porownales wybitna 2 z najwiekszym gownem jakim byla 3.
Co do filmu to w sumie moze ujdzie, po za 2 aktorami: tym debilem co gral syna johna mcleina w szklanj pulpace 5 i gosciem ktory wciela sie w amerykanina Johna Conoora gdzie jego austarylijki akcent razi pedalstwem na kilometr!
No i arni ktory mowi ill be back po czym wyskakuje i wlatuje ryjem w smiglo helikoptera to -5 do oceny.
Zanim nie zobaczyłem Arnolda to myślałem że to fake wstawka, jakich wiele, ale po zobaczeniu go powiem że jestem w lekkim szoku. Widzę że po Cage, Arni też zaczyna się łapać filmów jakie tylko wpadną, bo zaraz o nim całkowicie zapomną.
A.l.e.X -> Wiesz.. jak by nie patrzeć, ma już 68 lat.. więc mimo wszystko, podejrzewam że spora część dzisiejszych 20 latków chciałby mieć taką kondycję jaką on ma w tej chwili :)
jak to mozliwe, ze efekty specjalne w T5 wygladaja drastycznie gorzej niz w filmie sprzed dwudziestu trzech lat?
jak to mozliwe, ze efekty specjalne w T5 wygladaja drastycznie gorzej niz w filmie sprzed dwudziestu trzech lat?
Odniosłem dokładnie to samo wrażenie.
Fajnie jest znowu zobaczyć Arnolda w roli 101, parę lat temu nie sądziłem, że to jeszcze będzie możliwe. Niemniej, po obejrzeniu trailera żałuję, że to zrobiłem...
Film obejrzę bardziej z ciekawości i dla samego Arnolda, bo jestem fanem serii, jedynkę i dwójkę widziałem łącznie pewnie ze 120 razy, trójkę ze 20 (nawet zrobiłem do niej pierwsze w PL napisy po premierze). Widzę, że będzie "widowisko" w stylu Szybkich i Wściekłych - czyli efekciarskiego produktu pełnego "akcji" najlepiej sprzedającego się wśród tępych odbiorców.
Cóż, był T1 i T2 - kultowe filmy, na których seria się skończyła (T3 też dawał radę, ale to już nie to) - chyba nikt nie sądził, że w 2014 roku możemy dostać cokolwiek choć zbliżonego poziomem do tych dzieł.
Czuję się bardzo staro widząc jak klasyki, które doskonale znam są przerabiane na tak tragiczny chłam dla współczesnego widza PG-13. Wygląda to dramatycznie słabo na każdym możliwym poziomie.
Zapewne miło będzie obejrzeć, ale to już nie to samo co "Dzień sądu" czy "Bunt maszyn"
No szczególnie Bunt to arcydzieło kinematografii.
Terminator się skończył.
Co ciekawe z reguły trailery robią wrażenie mniej lub bardziej pozytywne niezależnie od ostatecznej jakości całego filmu.
W tym przypadku już sam trailer jest tak słaby, że w połowie zapragnąłem go wyłączyć. By się nie męczyć.
czyli efekciarskiego produktu pełnego "akcji" najlepiej sprzedającego się wśród tępych odbiorców.
Bo przeciez T1 i T2 to byly transcendentalne dziela dla wysmakowanych milosnikow ambitnego kina.
Ale pierdolicie :D
Jak dla mnie - powrót do klimatu T1 i T2 po kiepskim T3 i żałosnym Salvation, pieprzenie, że ściągają z T1 i T2 - ludzie kochani, pół filmu to jest właśnie T1 i T2 na nowo nakręcone + w tym wszystkim stary Arnold Terminator co 'wychowywał' młodą Sarę w alternatywnej przeszłości. Dla mnie bomba. Efekty spoko, nie wiem do czego się przyczepiacie, szczególnie, że mają pół roku na ogarnięcie efektów. Ważne by było dużo napieprzania, Arnolda, Terminatorów i wojny, ja to kupuję, to nie dramat psychologiczny.
Swoją drogą jak już macie tak płakać to już zaczynajcie bo będzie T6 i T7.
Ludzie chcą takich kuponów - wszystkie komiksowe "avengersy 7" i "iron many 12" już to udowodniły, przecież gdyby to się nie sprawdzało, to by tego nie robili. Wszystkie rebooty serii - zawsze będzie mnie zastanawiać, co jest takiego ciekawego w tysięcznej odsłonie filmu o tym, jak facet zmienia się w pająka i że to ciągle się sprzedaje.
Zastanawiam się tylko, jak to możliwe, bo wszędzie fale krytyki i niezadowolenia, a potem kina pełne. Gdzie ci niezadowoleni ludzie??
Również jestem fanem T1 i T2 - prawda taka, że bardziej T2, bo to jego widziałem najpierw. I tutaj działa ta sama zasada co zawsze, sentyment. Jestem przekonany, że osoby, które najpierw poznają T4 czy T5, uzna że stare filmy to szrot i tyle. A to, że film wygląda jak wygląda, to efekt dopasowania do obecnych standardów - możemy sobie je krytykować, ale patrz akapit pierwszy.
Obejrzę dla samego Arniego, po prostu gościa lubię i tyle, może i drewno, ale i tak lubię :) To pewnie z sentymentu do "klasycznego" kina klasy B, jak to mówią "gimbazjum nie znajo". Trailer mnie nie powalił, ale też nie rozczarował zupełnie. SW chyba bardziej mnie zaskoczył (negatywnie).
Animacje faktycznie na poziomie T2 albo gorszym - ale może to oddech klasyki i stylistyki? :P sam twist może być ciekawy, ogólnie lubię temat paradoksów czasowych, chociaż w uniwersum Terminatora już się zaplątano zupełnie :)
Ja też obejrzę dla Arnolda. Bez niego to była tragedia. Może tą część da się chociaż obejrzeć.
Tyle że Arnold ostatnimi filmami wcale nie udowadnia że jest sens go oglądać,niestety.
Fajnie, że znów pojawi się motyw z podróżami w czasie oraz Arnold w roli Terminatora. Bez niego ta seria nie istnieje. Nie spodziewam się fajerwerków, ale te dwa elementy służą za najlepszą rekomendację.
Plan ucieczki nie był taki zły, oddech starych lat było czuć :)
Mi się podobał, Arni i Sly dali radę!
Sabotage też było całkiem spoko IMO, głupie jak but ale do obejrzenia i już trochę rdzy z Arnolda zeszło od czasów TLS :)
maviozo - Ja widziałem T2 wielokrotnie na dłuuugo przed obejrzeniem T1 i jestem stuprocentowo pewien, że jedynkę lubię bardziej.
A co do tłumów w kinach, to wiadomym jest, że masy się nie znają. Jak mają się znać, gdy do kina idą od święta na blockbusterowe hity i to jest dla nich jedyny punkt odniesienia. Mógłbym wcisnąć komuś nieznającemu się na grach jakąś kaszankę, a ci będą się bawić do upadłego, jak było ze mną, gdy byłem smarkiem i na niczym się nie znałem. Nie zapominając o ludziach zwyczajnie głupich. Miliony wydane na marketing i doskonalone przez dekady taktyki psychologii sprzedaży też mają w tym swój udział. Zresztą z blockbusterami wcale nie jest tak źle. Popatrzmy na ten rok: Kapitan Ameryka, X-Men, Godzilla, Planeta Małp, Strażnicy Galaktyki, Edge of Tommorow, Maleficent, Noe, Interstellar - nie wszystkie są może świetne, ale znowu nie ma tylu kretyńskich wymiotów pokroju Transformers.
A trailer wygląda kiepsko. I nie mogę odżałować, ze twórcy nie zdecydowali się na wciśnięcie kropki do podtytułu (Geni.sys), co IMO wyglądałoby świetnie.
Czy jestem jedynym człowiekiem, któremu podobało się T3? :D
Wg mnie też dało się obejrzeć, dobry film. Ode mnie takie mocne 6/10.
Czy jestem jedynym człowiekiem, któremu podobało się T3? :D
Mi też się podobał, ale nie jako kontynuacja uniwersum (nie z takim Connorem...), a jako film akcji z fajnym zakończeniem.
Mi w sumie obydwa T3 i T4 podeszły, ale też nie na zasadzie kontynuacji, tylko po prostu jako osobny twór.
Czy jestem jedynym człowiekiem, któremu podobało się T3?
Ode mnie ma jedynie małego plusa za falloutowski finał.
O czym wy wogole gadacie? T1 i T2 to sa arcydziela, to w jaki sposob sa nakrecone i z jaka mistrzowska dbaloscia o szczegoly i precyzja Cemeron opowiedzial historie to innym tworca nie uda sie przez nastepne 10 lat.
Tym co smia porownywac legendy do 3 polecam ten artykul.
http://www.film.org.pl/prace/john_connor.html