Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Uczelnie zmuszaja do pracy za darmo.

13.11.2014 21:41
1
zanonimizowany801212
16
Pretorianin

Uczelnie zmuszaja do pracy za darmo.

Mojej zonie zachcialo sie isc na studia na stare lata, studiuje sobie germanistyke i sie okazalo, ze ma wykrecic 150 godzin wolonatriatu na dowolnej uczelni. Dzwonia do niej baby z najlepszych miejsc typu SGH czy UW i slodko pierdza jaki to prestiz u nich miec _darmowe_ praktyki (jak masz szczescie to Ci oddadza za bilety), wychodzi tego 2-4 godziny tygodniowo to policzcie sami ile tygodni. Oczywiscie wszyscy pieknie mowia jakie to szanse, ze mozna zostac tam na stale wykladowca (ta, jasne), spytalem babe ile % ludzi z takiego "stazu" zostaje na stale to powiedziala, ze jak dwadziescia pare lat tam pracuje - nikt... Chociaz szczera.

I tak sie zastanawiam jak sie maja czuc studenci, ktorzy sami sa dymani przez uczelnie? Idzie czlowiek na studia, zbliza sie koncowka i nawet pracy nie moze podjac bo musi w ciagu tygodnia tyrac za darmo na uczelni, jak sie do tego doda kazdego studenta (wymagane to jest zeby zaliczyc rok) to wychodzi armia dziesiatek tysiecy ludzi pracujacych za darmo, "za prestiz", smutny ten kraj jak psia dupa. I nie myslcie sobie, ze to miesiac pracy, o nie, te 150 godzin to jak sie uda rozbic na 8 tygodniowo to jest dobrze, wiecej malo gdzie daja. I jak taki student 2x lat ma pracowac jak ma 2-3 dni w tygodniu po 2-3 godziny (plus dojazdy) darmowa tyrnie?

Taka tam dygresja.

I nie mowcie mi, ze to doswiadczenie blablbla, bo na takiej uczelni to wykladaja ludzie juz na C1 albo C2, moja zona od lat jest tlumaczka (ale innego jezyka) i jest po prostu zazenowana :D

13.11.2014 21:47
maviozo
2
odpowiedz
maviozo
226
autor zdjęć

Są pewne zawody, które moim zdaniem powinny takie praktyki mieć, choć faktycznie może to się wydawać krzywdzące dla studentów. Np. tak jak moja żona, któa studiowała pedagogikę i miała praktyki w szkole - nie da się tego ćwiczyć bez uczniów, warunków szkolnych itp. Nie wyobrażam sobie nauczyciela, który miałby zostać przyjęty do pracy na stałe, bez wcześniejszego sprawdzenia go, np. na takich praktykach i są one często mile widziane na świstku. I to imo ma sens.
Oczywiście szkoda, że system wydaje się dobry na papierze, ale w praktyce bardzo często prowadzi to do nadużyć itd. niestety tutaj już górę bierze nasza mentalność.

Nie twierdzę, że zawsze i wszędzie takie praktyki mają sens. W większości są bez sensu :D

Ogólnie jak zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Co do Twojego tematu to powinien być podział na studiach, dla "wolnych słuchaczy", którzy chodzą bo chcą i nie wiążą z kierunkiem zawodowej przyszłości, wtedy takie praktyki mogłyby być dowolne, z drugiej strony bez ukończenia obowiązkowych punktów na dyplomie (czy tam czymś) byłby brak uprawnień i tyle.

13.11.2014 21:49
jackowsky
3
odpowiedz
jackowsky
238
Dobry Wujek Szwejk

Zawsze można zrezygnować ze studiów, przecież nie są obowiązkowe.

13.11.2014 21:59
4
odpowiedz
zanonimizowany960300
13
Pretorianin

Na każdej dobrej uczelni są obowiązkowe praktyki, ja studiuję 2 kierunki to muszę w ciągu wakacji zrobić 320h (po 160h na kierunek), czyli 2 miesiące darmowej pracy po 8h w 5dni w tygodniu. Czyli prawie całe wakacje zmarnowane i tak jest co wakacje.

13.11.2014 22:00
5
odpowiedz
Child of Pain
179
Legend

Dokładnie praktycznie każdy kierunek ma praktyki, jak sobie załatwisz to twoja sprawa.

13.11.2014 22:07
kil69
6
odpowiedz
kil69
181
Senator

Przecież praktyki nie są żadną nowością. Nie zdziwił bym się gdyby ministerstwo edukacji regulowało tą kwestie. Ustalając liczbę godzin etc.

13.11.2014 22:16
Paudyn
7
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

U mnie byly dwa okresy praktyk. Na pierwszych uczelnia oferowala pomoc (oczywiscie darmowe), ale mozna tez bylo sobie zalatwic samemu. Co obrotniejsi wyjechali nawet za granice i przywiezli jak na nasze warunki calkiem sporo kapusty. W drugim przypadku uczelnia juz nie podala pomocnej dloni, kazdy student musial sobie wszystko sam zalatwic (czy to darmowe, czy platne). Musze przyznac, ze byl to swietny sprawdzian studenckich checi oraz determinacji (o kreatywnosci nie wspominam). W kazdym razie juz wtedy bylo widac, jak kto sobie mniej wiecej bedzie radzil w zyciu ;)

13.11.2014 22:23
Sanchin
8
odpowiedz
Sanchin
206
Orchid Samurai

U mnie też praktyki musiał sobie student załatwić sam. Ot do któregoś semestru trzeba było po prostu przynieść papier o odbytych (wcześniej załatwiając jeszcze promesę). Jak się ktoś zakręcił dobrze i miał płatne - tym lepiej. Jak darmowe - uczelnia chyba przyznawała dietę za 1 miesiąc, jeśli ktoś był z innego miasta powyżej jakiejśtam odległości.

14.11.2014 07:16
maly_17a
9
odpowiedz
maly_17a
155
Senator

U mnie jak sobie sam nie załatwię, to polibuda mnie gdzieś upchnie za darmo do robienia kawy i instalowania windowsów, to raczej norma, do tego to oczywiste, że w 'wakacje', gdzie normalnie bym pracował i dostawał za to pieniądze.

Za moich czasów to jeszcze płacili ludziom za to, że studiują.

Znam takich, którzy chodzą na studia, z różnym powodzeniem, ale właściwie głównie po to, bo im się nie chce robić, a dostają socjalne. :P

14.11.2014 07:45
DanuelX
10
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Praktyki! DARMOWE!!! Co to się dzieje w tej Polsce - to wszystko wina Tuska i krasnoludków!
Za moich czasów to jeszcze płacili ludziom za to, że studiują. Na każdego kto przekroczył bramy uniwerku czekały 72 dziewice, szampan i kilogramy koksu. A teraz wymyślili sobie jakieś praktyki. KONIEC ŚWIATA!

14.11.2014 08:11
MiniWm
😈
11
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Prawdziwym pytaniem powinno byc dlaczego przecietny kowalski pracuje w zasadzie za darmo...

14.11.2014 08:21
Gregov
12
odpowiedz
Gregov
231
Arcane Archer

Studia też teoretycznie są za darmo, więc jako uczciwy obywatel swoją pracą na darmowych praktykach oddajesz to co dostałeś :)

Forum: Uczelnie zmuszaja do pracy za darmo.