No wiec dzisiaj Amazon pokazal nowe czytniki ebookow. Teraz do kupienia sa 3 czytniki ebookow.
Kindle 79$ - (zwykly kindle, bez podswietlenia, za to z dotykowym ekranem w stosunku do guzikow po bokach)
Kindle Paperwhite 119$ - (jest to po prostu wersji paperwhite 2 z przed roku, nic sie tu nie zmienilo rowniez cena nie spadal:(
Kindle Voyage 199$ - (Nowosc, nastepca Paperwhite, lepsza rozdzielczosc, podswietlenie, czujniki swiatla. Jedyne co odstrasza to cena!!! Za ta cene mozna dostac ipada mini lub ipada with retina display albo kindle fire z kolorowym wsywietlaczem ktore kosztuja teraz 99$)
Wiecej szczegolow na glownej stronie amazona
Fajnie, że rozwijają produkt, jednak wg mnie średnio w tym roku.
1. Mogli zostawić zwykłego Kindla z przyciskami i obniżyć cenę.
2. Obniżyć cenę paperwhite.
3. Voyage - drogi. Poza tym szystko fajnie, tylko znowu, po co te wymyślne nie-wiadomo-co do zmiany stron, skoro wg opisu działa dokładnie tak jak przycisk? A te imo się w tym celu sprawdzają najlepiej.
Może wreszcie ekran będzie podświetlony równomiernie... Wymieniałem mojego Kindle Paperwhite (1 generacja) 7 razy (sic!), bo sądziłem, że mam jakiś felerny egzemplarz. Okazało się, że wszystkie ekrany takie są - w różowe i żółte ciapki. :) Każdy z ekranów, które otrzymałem, był zupełnie inny (pod względem jasności, koloru) i każdy miał tego rodzaju plamy. A rzekomo biała kartka elektronicznego papieru przypominała raczej papier mokry i zabrudzony.
Dobrze to widać na tych zdjęciach:
http://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/s--Bd3_mLDn--/c_fit,fl_progressive,q_80,w_636/192obpmuwuonfjpg.jpg
Póki więc nie przekonam się, że Voyage ma równomiernie białą powierzchnię ekranu, nie zamierzam kupować nowego czytnika.
Ja tam mam nadal starą piątke z przyciskami i nie narzekam. Jakbym miał wymieniać to wziąłbym Paperwhite 2.
zwykly kindle, bez podswietlenia, za to z dotykowym ekranem w stosunku do guzikow po bokach
Co to znaczy? :P
BTW: Nie Voyage tylko Voyager.
Nie ma żadnego nowego Paperwhite, jest tylko nowy Classic i Voyage.
Poczekam na testy i recenzje nowych modeli, kusi mnie Voyage, ale niepokoję się o ten sposób zmiany stron.
MiniWm --->
Różowe i żółte plamy "brudu" nie są, rzecz jasna, widoczne za dnia. Można je dostrzec wyłącznie w słabo oświetlonym pomieszczeniu lub w ciemności (a więc w warunkach, w których główny atut Paperwhite, czyli podświetlenie, najbardziej się przydaje). Miałem do czynienia z 8 różnymi Kindlami (7 moich + 1 żony) i każdy wyglądał pod tym względem fatalnie. Mnóstwo ludzi zwróciło z tego powodu urządzenie.
Jeśli plamy są różowe, wtedy ekran wydaje się jaśniejszy i osoby o dużej tolerancji nie będą nierównomiernego podświetlenia uznawały za jakąś wadę. Może nawet nie zwrócą na to uwagi. Z żółtymi (ciemnymi) plamami jest gorzej.
Podobno Paperwhite 2 jest nieco lepszy pod tym względem.
Kompo
Rzeczywiście, jednak Voyage. W kilku newsach z plotkami była mowa o Voyager.
[3] Tak, jesli z podwietleniem to tylko paperwhite 2, gdzie podswietlenie jest duzo lepsze.
[4] Classici mialy do tej pory przyciski po bokach do zmiany strony, nowy classic ma dotykowy ekran.
Co do nowego Voyage to faktycznie trzeba poczekac na recenzje, ale placic 200$ (w polsce pewnie cos kolo 1000zl) za czytnik ebooka (wiecej od Kindle Fire!) jest porazka ze strony amazona.
Nadal 6' cali? Ach, ten e-ink musi być nawet droższy niż atramenty do drukarek... Ostatnio te cale porównałem z książkami w niewielkim dość formacie jakie posiadam i... wyleczyłem się z ochoty zakupu kundla. Kieszonkowy kalendarzyk mi niepotrzebny. Tablet niby świeci w oczy, ale można na nim czytać nie tylko książki.
Niestety 10" Sony to dla mnie za droga zabawka.
[11] Akurat co do wielkosci to stwierdzam ze rozmiar jest idealny.
Co do czytania na tablecie/monitorze vs e-ink to nie wiem czy to ma znaczenie czyli gdzie szybciej popsujesz wzrok, ale wygoda zdecyodowanie przemawia za e-inkiem.
A dla mnei to jest jakaś kompletna paranoja. Czytnik książek maciupki, nadal 6", choć nawet 2" większy by nie zbywał, nie zawadzał i energii nie żarł, a był 2x bardziej uniwersalny - ale nie zrobimy takiego, bo ma być mobilnie
A jak w telefonach dostali na punkcie cali pierdolca i każdy nowy to patelnia min 5-5,5", więc trzeba specjalnie brać na telefon plecak/marynarę z kieszenią od środka albo wojskowe bojówki, bo do jeansów albo 'chinosów" patelnia nie wejdzie, to jest ok, mobilność jak ta lala.
Skoro i tak każdy musi nosić aktówkę na telefon, to niech czytnik będzie czytnikiem a nie pierdołką. "Na małym telefonie mieści się mało tekstu", mowią. A na czytniku to mieści sie tak dużo, że "ojaniemoge'...
Wielkość ekranu jest idealna, tak samo jak całego urządzenia. Większy nie byłby wcale lepszy.
A pięciocalowego telefonu nikt kupować nie każe.
Może wreszcie ekran będzie podświetlony równomiernie
Nie będzie, w sieci są już zdjęcia, które pokazują, że problem nadal pozostał. Niestety Kindle to czytnik, który istnieje tylko po to, by korzystać z zasobów Amazona, więc dla użytkownika który chciałby poczytać pdfy, czy komiksy jest bezużyteczny. Dlatego nowy Kobo bije go na głowę.
Herr Pietrus --->
Kindle ma idealną wielkość. Gdybyś przeczytał jakąś książkę przy użyciu tego czytnika, przyznałbyś mi rację.
Nie można porównywać rozmiaru ekranu czytnika z rozmiarem ekranu telefonu. To wygląda zupełnie inaczej.
Mam też Nexusa 7. Zdecydowanie gorzej czyta się na nim książki - nie tylko z uwagi na świecący ekran, ale też właśnie ze względu na rozmiar. Liczy się nie tylko wielkość ekranu, ale też waga urządzenia i to, jak leży w dłoni. Większy rozmiar urządzenia zaburzyłby świetną harmonię między ww. elementami. ;) Nie obraziłbym się jednak, gdyby Amazon zdołał dodać jeden cal do ekranu przy zachowaniu dotychczasowych wymiarów Kindla. Zmniejszyłoby to jednak ramki i mogłyby się pojawić problemy z wygodnym trzymaniem "książki" w ręce. :p
A co do czytania na ekranie tabletu... szkoda zdrowia na takie eksperymenty.
Haszon --->
Daj jakiegoś linka do zdjęcia nierównomiernego podświetlenia Voyage.
jak wy kiedyś książki czytaliście, skoro 7-8" kindle - nie tablet! - byłby za ciężki?
Dla mnie to jest niepojęte ograniczanie możliwości, jakie daje technologia, akurat w przypadku, w którym - inaczej niż w TELEFONACH - wielkość nie jest tak kluczowa.
ot, paradoksy niewidzialnej ręki rynku... Zaraz obok monitorów 16:9 zamiast 16:10 :/
Herr Pietrus-> Oh boże, pożycz to od kogoś na tydzień, przeczytaj z dwie książki, wydaj osąd. Też miałem obawy, ale... nie, nie wyobrażam sobie innego Kindla. Jest akuratny.
jak wy kiedyś książki czytaliście, skoro 7-8" kindle - nie tablet! - byłby za ciężki?
Domagasz się postępu, a sugerujesz, że czytanie na leżaku "Iliady" za pomocą lekkiego Kindla jest równie wygodne, co czytanie "Iliady" z Wydawnictwa Literackiego (liczba stron: 548). ;)
Dla mnie to jest niepojęte ograniczanie możliwości, jakie daje technologia, akurat w przypadku, w którym - inaczej niż w TELEFONACH - wielkość nie jest tak kluczowa.
Powiem tak: zanim kupiłem Kindla, byłem bardzo sceptycznie nastawiony do wielkości ekranu tego urządzenia. Za mały, myślałem. Podobnie jak ty. Zdanie zmieniłem już po godzinie e-lektury. Do czytania jest w sam raz. Do grania, internetu etc. - byłby za mały.
Zwróć uwagę na fakt, że są większe czytniki, ale nie cieszą się taką popularnością. Kindle jest po prostu w sam raz - wystarczająco duży, aby wygodnie czytać, i wystarczająco mały, aby nie stracić ogromnej zalety, jaką jest poręczność. Jak Amazon wymyśli coś z większym ekranem, ale równie poręcznego - moje prawice złożą się do oklasków! Na razie za czymś większym nie tęsknimy. ;)
Inna sprawa - nie należy mylić wielkości książki z wielkościa Kindla. Raz, że nie cała kartka książki jest zadrukowana, zadrukowana jest jedynie kolumna, której Kindle - w mniejszym lub większym stopniu, odpowiada. Rzecz jasna tekstu na Kindlu mieści się mniej, bo mowa tu o zupełnie innych "rozdzielczościach", ale nie jest tak tragicznie. Ba, właściwie po chwili w ogóle nie wyobrażamy sobie czytac inaczej :)
Ja mam 16:10 :)
I serio, wielkość ekranu z książkami przygotowanymi pod czytnik jest idealna. Można trzymać Kindla w powietrzu jedną reką. Nie potrzeba drugiej ręki do zmiany strony.
Z 8" tabletem czy jakąkolwiek książką tak nie da rady.
Jedyne, co by poprawił większy ekran to czytanie pdfów. No tylko właśnie - pdfy nie do końca są do tego przeznaczone.
Herr Pietrus
Wypróbuj kiedyś jakiegoś Kindla, bo wiele osób myślało podobnie jak ty dopóki samemu nie przekonało się jak to jest.
Sam do nich się zaliczalem :p ze jak to bez papieru.... 500zl boze za co tyle $ Teraz kindle jest dla mnie czymś na równi z internetem a i obsługę PDF poprawiono juz się nie crashuja :)
Bukary --> sprawdzilem przy słabym oświetleniu, max i min podświetleniu, i naszczescie bialutki cały równomiernie :) tos mnie nastraszyl :)
Moj paperwhite I wyglada tak ->
Nie jest idealnie ale i tak bym nie zamienil go na nic innego, chyba ze II ale tylko dlatego ze jego podswietlenie ma bardziej ciepla barwe :)
Zrobiłem przed chwilą zdjęcie Kindle'a i Nexusa 10 obok typowej książki. ------------------------------------------>>>
Jak widać, szerokość kolumny w Kindle'u odpowiada szerokości kolumny w książce. Wysokość to jakieś 3/4 wysokości kolumny w książce. 10-calowy ekran Nexusa 10 (uruchomiona aplikacja Kindle) wygląda jak olbrzym przy typowej książce.
Zgadnijcie, który z tych przedmiotów najlepiej leży w dłoni... :)
Bohaterowie:
- książka: "Mapa i terytorium" Houellebecqa
- Kindle: "Sherlock Holmes" Conan Doyle'a
- Nexus 10: "Pan Mercedes" Kinga
:)
Luke ---> Jak widzę, też masz "brudną" kartkę papieru. ;) Na moim widać plamy w odcieniu zielonym. Twoje - są różowiutkie. :)
Dla mnie również Paperwhite (pierwsze wydanie) jest doskonały. Właśnie podświetlenie ekranu było tym usprawnieniem, na które czekałem wśród e-inków. Nie czuję potrzeby czytania tekstu w większej rozdzielczości, ani nie stwierdziłem żadnych rażących plam czy nierówności na moim ekranie. Usprawnienie, dzięki któremu kupie kolejnego kindla to fabryczna wodoodporność i podświetlenie. A trzeci Kindle to już będzie kolorowy:)
Jak napisalem, wiem ze nie jest idealnie ale mi to nie przeszkadza, wiedzialem co kupuje. Poza tym dzieki kundlowi zaczalem znowu czytac ksiazki... wiec o to w tym przeciez chodzilo.
Jak juz wrzucamy :) (troche przyciety za duza rozdzielczosc ) ta zolta plama na srodku to lampka :P i troche focus uciekl
Ojejkujekju... Zaraz mi wmówicie, że chcę 12" potwora.
Na pewno da się na tym czytać książki. Tylko książki, w dodatku raczej tylko literaturę piękną. I jeśli komus to wystarcza, to niech sie cieszy, nie bronię. A mi po prostu szkoda, że temat E-inków idealnych do czytania w ogóle, nie rozwija sie dalej i kazdy kto chce przeczytać PDF-a albo komiks albo cokolwiek o większym formacie jest skazany na tablety. Nie roi mi sie żaden zakaz produkcji tych 6", szkoda tylko, że nie ma właściwie wyboru, a jak jest jakis rodzynek, to oczywiście wyceniony tak, ze się nie opłaca dla szaraka. niemniej wiadomo, że jako pan mecenas czy inżynier brałbym w ciemno.
Eh wszystko kwestia ile czytasz tej "pieknej literatury" bo ja jako Pan samozwanczy inzynier to wiadomo ksiazki techniczne i pdfy w ciemno czytam na kindlu :)
Ale prosze cie podaj mi jakis przyklad :) "cos wiekszego " ? tzn co mapy chcialbys czytac ? A3 ? bo jeszcze chec czytania "Komiksow" to rozumiem
ps. a Onyx teraz 9" przypadkiem nie ma wypuscic ?
Herr Pietrus -> dlaczego tylko literaturę piękną? Zaintrygowałeś mnie tym wpisem.
^ chodzi mu o wydawnictwa, które opierają się właściwie tylko i wyłącznie na treści tekstu, więc forma jest niemal obojętna i mały ekran się dobrze sprawdza.
Natomiast coś, gdzie rolę gra też forma, większy format, elementy graficzne - tu już trzeba dostosować, nie jest wygodnie albo w ogóle niemożliwe. Gazety, magazyny, komiksy, książki w różny sposób ilustrowane itp. Wtedy przydałby się ekran w postaci rozkładanej :P
A ja uważam, że Herr Pietrus ma rację.
Jestem niedużym człekiem i mam małe rączki, w tej chwili w rodzinie mam na stanie ok. 5 Kindle różnych generacji, sam miałem już 3 i który mi najlepiej leżał w ręce? Oczywiście niezniszczalny Kindle Keyboard, zawsze i wszędzie biorę ze sobą tylko jego. Gdyby tak wyszła wersja o identycznych wymiarach, ale bez klawiatury... :)
Generalnie uważam tak jak większość, że Kindle ma w tej chwili idealną wielkość wyświetlacza, ale poszedłbym na taki kompromis nawet ze względu na PDF-y. Jedyny problem jaki widzę jest taki, że zwiększenie długości strony nie dałoby tak dużo jak zmiana jej szerokości, a w tej materii żadnych zmian nie jestem w stanie sobie wyobrazić.
Tak czy inaczej - darujmy sobie pieprzenie, że trochę większy Kindle to by była katastrofa, bo już takiego przerabialiśmy i przez wielu był uważany za świetny/najlepszy czytnik do tej pory...
HUtH - dzięki, lepiej bym tego nie wytłumaczył.
Swoją drogą, ciekawe czy dożyję kolorowych e-inków i takich e-inkowych tabletów do internetu. Tak, pewnie, mogę sobie wszystko wrzucać przez Instapaper...
Ja dopóki nie wypuszczą czego z kolorowym e-inkiem + wygodniejszą obsługą pdfów nie zamierzam się przerzucać z mojego Kindle Keyboard ;)