Witam!
Dziś z ciekawości kupiłem piwo Perlenbacher i normalnie zadziwiło mnie. Nie tylko pod względem zapachu i smaku ale też pod tym jak się je otwiera. Mieliście do czynienia z tym piwem? Jeśli nie to jak najbardziej polecam i to nie za to jak się je otwiera ale za zapach i smak.
Pozdrawiam :)
Bardzo przeciętne.
Ja wiem czy przeciętne? Mi tam spasowało i posmakowało bardziej niż Tyskie, Warka, Żywiec czy Lech.
A jak się je otwiera, bo na zdjęciach widzę kapsel.
No właśnie. Ogólnie kapsel otwiera się otwieraczem, o inny kapsel, o drzwi czy zębami :)
To piwo otwiera się inaczej. Na kapslu masz strzałki i słowo open czyli otwierasz tego kapsla jak nakrętkę np. po Coca-Coli. Zaobserwowałem, że na kapslu jak i na butelce jest mini gwint. Czyżby to była nowa technologia otwierania napojów z kapslami?
Nie nowa, sporo napojów ma takie kapsle.
Zajebiste to jest. Dymek po otwarciu z piwa leci więc spoko.
mefek [ 82 ] - Senator
Z piw to chociażby Carlsberg i Reed's.
Jak to "z piw"?
Chodziło mi, że z piw zakręcany kapsel ma chociażby Carlsberg albo Redds. Abstrahując od tego czy to drugie to piwo. Po prostu to nie jest nowy gadżet którym zachwyca się autor wątku.
To pierwsze to też nie piwo...
g@mers0ft
Tego typu kapsle to standard w stanach. Dlatego pisze na nich "twist off", żeby człowiek nie pomylił sie w przypadku jak trafi na normalny kapsel i łapy sobie nie rozwalił.
Pierwszy raz z takimi kapslami zetknąłem się ponad 15 lat temu, więc trochę ma już ten wynalazek.
To piwo to taki koncernowy lekki orzeźwiający lager bez jakichś wad(przynajmniej nie czuć alko jak w wielu innych marketowych piwach), tylko że kosztuje mniej, bo nie ma na etykiecie napisane Budweiser, Beck's czy Heineken :)