Witam mam poważny problem, otóż pracuje w pewnej firmie jestem pomocnikiem na "pakarce" i robie z takim gościem, który jest maszynistą, inna maszynistka prosiła abym doglądał czy nic sie nie dzieje na jej maszynie bo ona musi wypisać coś ważnego, więc polazłem(5 m od mojej pakarki jakoś) doglądam i wracam na swoje miejsce a tam masakra jak mnie nie było, akurat folia zjechała i paczki rozwalone szły. Przychodzi maszynista i wydziera sie na mnie, więc chciałem mu powiedzieć o co chodzi a on dalej. Wkurzyłem sie zacząłem się kłócić a on mnie wyzwał od "gnoja" na następny dzień (dziś) znowu ale bez wyzwisk, wkurzył sie na mnie i czepia sie dosłownie wszystkiego, co chwile sie wydziera, nie daje mi dojść do słowa. Chcę go nagrać jutro w pracy jak to robi. Moje pytanie mogę pozwać go o mobbing w pracy ? czy jak to działa ?.
Zmien prace
Robi mi sie smutno na mysl o cywilizacji zachodniej, gdy czytam, ze pracownik fizyczny chce pozywac kumpla z pracy, innego pracownika fizycznego, bo ten nazwal go "gnojem" (ojej, co za brzydki wyraz, prawda?). Poklocili sie, to w najgorszym wypadku daliby sobie po twarzy jak ludzie, po czym poszli razem na piwo, wodke, czy co lubia, ale nie - jeden przesladuje, a drugi chce nagrywac po kryjomu "mobbing".
Gdzie ten swiat zmierza..
Idź do sądu. Będzie beka.
Sprawa jest na pewno bardziej skomplikowana niż opisałeś. Jeśli jesteś pewien swoich racji to spróbuj udowodnić jego winę legalnymi metodami (świadkowie) albo nielegalnymi (nagranie). Sprowokuj go jeśli jest taki cwany. Dopierdol mu. Nie ma nic gorszego niż zakompleksiony "kierownik", który skończył zaocznie licencjat z zarządzania.
Spier...ł robotę, dostał opierdziel (słuszny) i chce się sądzić :D
Gdyby tak każdy miał czynić, ludzie nie mieliby pracy, no chyba, że sędziowie.
Ten kraj schodzi na psy, no ku... a co miał zrobić? Przyjść pogłaskać, powiedzieć, że nic się nie stało? W życiu nie ma jak w domu, że każdy Cię będzie z km omijał. Zjebałeś, dostałeś zjebę. A że się wydziera? No cóż, może pracuje z debilami i musi się wydzierać, a może ma chore dziecko, nie wyspał się i miał zły dzień, to Ci się dostało drugi raz. Jezu, żeby pozywać kogoś bo na Ciebie na krzyczał 2 dni z rzędu, ehh...
Czekaj, czekaj, zostawiłeś pracującą maszynę bez nadzoru bo laska cię poprosiła żebyś jej podwórka dopilnował, bo rozumiem że zrobiłeś to pod nieobecność swojego bezpośredniego przełożonego? Ty się ciesz że Cię tylko opierdolił, śmiem przypuszczać że z łatwością mógłby to pociągnąć wyżej i skończyło by się na formalnych konsekwencjach jakie tam masz zawarte w kontrakcie.
Z tego co piszesz to żeś go nawet za ten burdel nie przeprosił, tylko pyszczyłeś...
Opuszczenie miejsca pracy bez zgody/wiedzy przełożonego wyczerpuje znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych określonych w art. 52 § 1, pkt 1 Kodeksu Pracy. Do tego jeszcze uszkodzenie materiału i kłótnia z przełożonym, powiem jedno masz szczęście że za taką akcję nie wyleciałem natychmiastowo, a teraz zamiast przeprosić i wykonywać polecenia, masz jeszcze czelność nagrywać przełożonego.....
Dziki kraj
[12] No, mnie też się to skojarzyło z bezstresowym wychowaniem i traktowaniem samego jak świętej krowy, której nie można zwrócić uwagi.
I co autorze, mam cię pogłaskać po główce?
Nie napiszę nic nowego.. bo już to zostało napisane, ale powtórzę żeby dotarło:
SPIEPRZYŁEŚ i ciesz się z tego że tylko cię opieprza bo mogłeś już tam nie pracować. Mobbing.. rotfl, mobbingu to ty jeszcze nie widziałeś.
Az mi sie z pracy przypomnialo :
Ja: Prosze Pania ale to lezy w Pani zakresie obowiazkow, wiec prosze sie dostosowac i zaczac je wykonywac.
K : Prosze na mnie nie krzyczec ! Jestem Starsza osoba (50+ lol) i mlodsza osoba nie bedzie na mnie krzyczec...
Ja : Eeeeeeeeee *zatkalo*
Drogi autorze. Najpierw przeczytaj sobie nt. mobbingu a potem używaj tego terminu, mimozo cholerna.
Krótki cytat:
"Według art. 943 § 2. Kodeksu pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika,"
Na wszelki wypadek pogrubiłem i podkreśliłem ważny kawałek.
Długotrwały, to nie znaczy dwudniowy.
Spieprzyłeś. Dostałeś opierdziel. Zamiast uznać swoją winę, przeprosić i próbować naprawić szkody, to zacząłeś pyskować.
Jak już pisano tutaj - ciesz się, że tam nadal pracujesz. I że nie musisz pokrywać kosztów zniszczeń + dyscyplinarka.
Mini
Dżizasie, ja na taki tekst bym dostała białej gorączki i zrobiła przydługi wykład o tym, jak się ma argument wiekowy do relacji przełożony-pracownik :P
Jak spieprzyłeś to miał prawo cię tak potraktować.
A co jak by np. w twojej firmie ktoś coś ci rozwalił? nie opieprzyłbyś go?
Współczesna młodzież jest tak odzwyczajona od jakiejkolwiek krytyki, że najmniejszą zjebkę, nawet całkowicie usprawiedliwioną, odbiera jak atak na świętości.
Już 10 lat temu to było widać, ale teraz to jest przerażające.
Autorze - spieprzyłeś pracę, twój współpracownik miał pewnie masę roboty ze sprzątaniem burdelu jaki narobiłeś i wysłuchiwania zjebek od twoich zwierzchników. A ty jeszcze się sadziłeś? Nie dziw się że ci teraz patrzy na ręce, nie ufa ci i pilnuje czy jeszcze czegoś nie spieprzysz.
W pracy nie masz pilnować cudzych stanowisk, tylko swojego.
Tak to jest zazwyczaj, jak się pracuje "fizycznie" na fabryce, czy jakiś budowach. Jakiś Andrzej, czy inny Janusz jest "kierownikiem", w nocy popił, więc wkurzony bo kac go męczy, po zawodówce czy technikum a uważa się za najmądrzejszego, a jak coś się spieprzy to tylko bluzgi i darcie mordy jak najgorszy cham, pijak, a sam nic prawie nie robi, tylko na najmłodszych wszystko idzie.
Meg --> Juz dawno odpuscilem sobie "dostawanie bialej goraczki" po prostu wychodze :) i ide porozmawiac z bezposrednim przelozonym :) zeby to on przeprowadzil rozmowe.
Best rozmowa Ever
Ja : Prosze Pania Dr komunikat "Bledny login lub haslo" oznacz iz Pani sie pomylila przy wprowadzaniu loginu badz hasla....
Dr : Prosze Pana ja mam tutaj o *pokazuje karteczke z haslem* wiec mam racje a "System komputerowy" sie myli
Ja : W paru krotkich slowach wyjasnilem jak prostym mechanizmem jest sprawdzanie hasla oraz jakie jest prawdopodobienstwo "bledu" w porownaniu z bledem ludzkim
Dr : To nie zmienia faktu ze "System Komputerowy" i Pan sie Myli
Ja : No fakt Maszyny czasami duma sie unosza i z czystej zlosliwosci takie psikusy ciezko pracujacym czlowieka robia
Dr (punkt wrzenia przekroczony) : Poprosze o Pana Kierownika !
Ja : Oczywiscie zaraz go poprosze aby podszedl i powtorzyl moje slowa :)
Najlepsza postawa to taka bez denerwowania sie :)
@Bullzeye_NEO: Mogłbyś się za przeproszeniem odstosunkować od rocznika 90 i w górę? Nie każdy po 89 roku, jest półgłówkiem jak autor tematu.
@mer1992: Czy ty jesteś tak bardzo upośledzony, że bronisz autora wątku, czy ja po jeździe w słońcu mam problemy z czytaniem?
Nie każdy, ale zdecydowana większość. W dodatku półgłówkami, które nie nadają się do nawet najprostszych prac.
wszyscy muszą 'oberwać za młodu' w kiepskich miejscach pracy, zawsze to pomaga nabyć doświadczenie jakieś, no ale dzisiaj jest tylu 'młodych kamerzystów' że przynajmniej jest śmiesznie i sądy mają co robić ;)
spoiler start
gdyby ktoś nie wyczuł to była ironia
spoiler stop
demon92
[80]
Najwidoczniej masz problemy z czytaniem, napisałem tylko moje doświadczenia, nic nawet nie wspomniałem o "problemie" autora wątku. Widocznie to Ty jesteś "tak bardzo upośledzony".
Dopiero ktoś w poscie o numerze [29] zadal to pytanie, ktore powinno byc w juz w [2], gora [4]? Jak zwykle autor ma wylane, a tu zaczyna sie dyskusyja i gdybanie, a moze ktorys z nich (autor lub kierownik) jest najzwyczajniej popierdolony i nie ma sie nad czym rozwodzic.
