Soylent. Napoj w proszku, ktory zapewnia wszystko co organizm czlowieka potrzebuje na caly dzien. Dzieki temu napojowi w proszku nie trzeba jesc.
Produkt narazie w fazie experymantalnej i idzie calkiem niezle.
Sam tylko czekalem az wyjdzie jakas "tabletka", ktora sprawi, ze ludzie nie beda musieli jesc. To sie doczekalem. Oczywiscie wszystko na nasza kozysc bo jak to zawsze bywa przy takich rzeczach w pracy nie tracimy czasu. Tak .. znow w pracy.
Teraz czekam az wymysla jakas "tabletke", ktora sprawi, ze bedziemy mieli sily i energie pracowac 20h dziennie az w koncu nie trzeba bedzie spac.
Maszyny zamiast ludzi w polowie etapu produkcji.
przeca jedzenie to sama przyjemność, zjeść sobie dziczyznę albo 'opierdolić' polskiego schabowego z ziemniaczkami, a co dopiero lekko wysmażony stek. niebo w gębie
to się nie może przyjąć.
Jest wiele możliwości zastosowań tak na szybko np. wojsko, sporty typu różnego rodzaje wyprawy np. górskie lub oceaniczne.
W sumie to wszędzie tam gdzie transport żywności stanowi problem bo zajmuje ona dodatkowe miejsce lub jest ciężarem który należy dźwigać.
Inna sprawa to przyjemność funkcjonowania na czymś takim ...
Ratunek dla głodujących? Lepiej opchnąć tabletkę czy proszek niż skonać z głodu; Ja jednak wolę mielonego, ziemniaczki i mizerię tradycyjnie w korytku;
Tabletki, które sprawią, że nie trzeba będzie spać (nieuzależniające i bez skutków ubocznych) to ja bym chętnie przytulił.
Ratunek dla głodujących?
Zważywszy na to, że bogata Północ wyrzuca więcej jedzenia niż biedne Południe potrzebuje do powstrzymania głodu, raczej nie sądzę, by ktokolwiek potrzebował do tych celów specjalnego proszku.
Ten proszek przyjmie się na pewno w Japonii i wszędzie tam gdzie jest masa ludzi który nawet nie mają czasu na jedzenie, tylko praca i sen.
Organizacje humanitarne zaczną wysyłać to tonami do Afryki i w końcu będą mogli się rozmnażać bez jakichkolwiek ograniczeń. Biedna Lampedusa..
Prosty sposób na wyeliminowanie głodu na świecie ;).
Szkoda że najprawdopodobniej będą to wciskać przeciętnemu Kowalskiemu.
to się nie może przyjąć.
Przyjmie się,unia zezwoli,nałoży swoje "cło" i zezwoli.
Znając życie produkcja tego bedzie tak droga, ze o wykorzystaniu tego w szczytnych celach humanitarnych raczej można zapomniec, to bedzie raczej ciekawostka dla bogaczy.
Moim zdaniem, jeśli nie będzie szkodliwie wpływać na organizm, jest to dobre rozwiązanie jako dodatek do zwykłych posiłków. Sam bym chętnie spróbował, bo zdarza mi się nie mieć czasu na zjedzenie normalnego posiłku, więc wypicie czegoś na szybko, czego wartość energetyczna jest porównywalna z normalnym zdrowym jedzeniem, byłoby jak znalazł. Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że wyprze to normalne jedzenie (szczególnie w takim kraju jak nasz, gdzie gro osób kupuje chociażby mięso czy jajka nie w sklepach, tylko od prywatnych posiadaczy zwierząt hodowlanych).
Może i nie trzeba będzie niedługo jeść, ale człowiek i tak będzie jadł, bo żarcie to jedna z największych przyjemności życia, pizza itp.
po co się tego pozbawiać? trza chyba być durniem albo anorektykiem.
Całkowicie zgadzam się z Cartoons. Mało tego! To może być droga do swoistych odkryć kulinarnych. No bo jeśli ktoś nie znosi sałatek a uwielbia schaboszczaki to odżywia się kiepsko. Z pomocą może przyjść tego typu napój: łyknie "setkę" dla zdrowia a potem uzupełni schabowym dla przyjemności.
[edit] Zwłaszcza, że filmik mówi o formule open source, którą można docelowo modyfikować. Efekt: nie lubisz pomidorów? To damy więcej lipenu czy innego potasu ale ze względu na spożycie mięsa zmniejszy się w mieszance zawartość witamin z grupy B...
Pizza i smazone miesa mmm zdrowo :). Niestety tak to jest, ze to co zdrowe wcale nie jest smaczne.
W sumie pomysl nie jest zly, szefowie korporacyjni juz zacieraja rece. Pracownicy juz nie beda tracic czasu na jedzenie tylko beda zap...pracowac ;)
W sumie nie jest to żaden nowy produkt. To jest całkiem podobne do niektórych slim-fastów czy innych shaków dla sportowców, tylko nieco zmienili skład dodając więcej wungli.
Jedynie marketing tego produktu jest czymś nowym.
Druga sprawa - tyle się mówi o żywności przetworzonej i nieprzetworzone. To co oni proponują to żywność superprzetworzona. Tak przetworzona że nie da się bardziej. :)
No i zapominają o jednym - proces jedzenia jest bardzo głęboko związany z nasza psychiką i fizjologią. My nie tylko potrzebujemy substancji odżywczych. My potrzebujemy jeść. Dlatego potrawy dla żołnierzy czy górołazów są subsatami prawdziwych posiłków a nie tylko masą kaloryczną.
Czyli tak jak mówiłem - marketing...
Qupa
I myślisz, że dobry wujek sam czy tam inny odda np Afryce takie tabletki za darmo?
Dla nas to i tak będzie za drogie, ale tak jak wyżej wspomniane. Może się przydać np. w wojsku, kosmosie itp... Może nie na co dzień, ale w sytuacjach awaryjnych.
[18] Jest żywność jeszcze bardziej przetworzona, posiłki bezresztkowe, wykorzystywane niekiedy w kosmosie a głównie przy operacjach na końcowej części przewodu pokarmowego. Niestety możliwość ich spożywania jest ograniczona czasowo.
[21] - O, to jest słuszny kolejny krok. Nie tracimy czasu na jedzenie, nie traćmy czasu na posiadówki na tronie :D
[14]
No ... smarfojnow tez nie potrzebuje bo wychowywalem sie za czasow kiedy koputerow na swiecie nie bylo i kazdy zyl. Nie dosc, ze zyl to zyl lepiej. No i widzisz. Tak stworzyli, ze sam chce smartfojna i komputer i na dodatek to lubie.
Wy juz jestescie w tym swiecie urodzeni i nie widzicie roznicy. Wy juz jestescie od urodzenia " uposledzeni " i to nie jest wasza wina. Tak samo jak ja przy moim dziadku czy ojcu. Ja to potepiam, wy juz to akceptujece a wasze dzieci beda to lubily.
Juz widze jak w wojsku beda to pili lub wysylali do ludzi, ktorzy umieraja z glodu ... ta jasne. Fajnie sie mowi ale takie bzdety sobie mozecie pisac miedzy soba.
[18]
Zadne shejki itp. nie zastapia ci jedzenia i do tej pory nie istnieje nic takiego coby zastapilo w 100% jedzenia.To jest pierwszy taki produkt. Mozliwe ,ze byly wczesniej jakies eksperymenty lecz ten jest pierwszy na taka skale o ktorym bedzie jeszcze glosniej.
Wszystko fajnie gdyby nie widzialo sie celu do ktorego wladcy swiata chca dazyc i daza. A to jest tak oczywiste ...
Złoteuszy - proszę cię...
Żarcie hightech istnieje od dawna. Jedyna istotna różnica to marketing.
No patrzcie delstar najstarszy na forum, nikt nie ma prawa jego czasow pamietac. To ,ze juz astronauci maja jakies dziwne pasty w tubkach albo kroplowka to pewnie jakas czarna magia. Ale coz super, ze nas jasnie pan ze stanow oswieca, co bysmy poczeli na tej slowianskiej prowincji.
Przecież ten produkt ma w składzie tylko tłuszcz i białko. Brak węglowodanów, witamin... To jakiś suplemencik i to słaby.
Mnie tylko zastanawia w jaki sposób takie coś będzie oszukiwało mózg, a dokładnie odczucie sytości :)
Żadna nowość, o gainerach nie słyszeli? Powiem z doświadczenia, że nie da się tym najeść, co najwyżej na pół godziny. Potem znów stajemy się głodni.
William_Wallace - przecież ma węgli dużo - 252g. Jakieś tam witaminy też są.