Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Okres wypowiedzenia

11.02.2014 17:28
1
xyz666
79
Konsul

Okres wypowiedzenia

Witam, jak to jest w przypadku wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony przez pracodawcę (miesięczny okres wypowiedzenia)? Czy jeśli jutro dostałbym wypowiedzenie, to okres wypowiedzenia przypadłby na 12.03 czy może raczej na koniec marca? Nasz pracodawca upiera się, że ma prawo zastosować okres miesięczny od dnia wręczenia wypowiedzenia, a ja czytałem, że takie wypowiedzenie startuje dopiero od nowego miesiąca. Jak to w końcu jest?

11.02.2014 17:30
Didier z Rivii
2
odpowiedz
Didier z Rivii
238
life 4 sound

Pierwszym dniem okresu wypowiedzenia jest najbliższa sobota po otrzymaniu wypowiedzenia.

Natomiast długość okresu wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony zależy od stażu pracy u danego pracodawcy.

11.02.2014 17:38
3
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

To, że długość okresy wypowiedzenia zależy od stażu pracy to wiem, dlatego napisałem, że mam miesięczny okres wypowiedzenia. Jesteś pewny, że od najbliższej soboty po dniu wypowiedzenia? Słyszałem, że tak jest tylko w przypadku 2 tygodniowego okresu wypowiedzenia. Może ktoś coś z kodeksu pracy bo jakoś nie umiem znaleźć tej informacji.

§ 21. Okres wypowiedzenia umowy o pracę obejmujący tydzień lub miesiąc albo ich wielokrotność kończy się odpowiednio w sobotę lub w ostatnim dniu miesiąca.

Czy z tego nie wynika, że kończy się w ostatnim dniu miesiąca w przypadku miesięcznego okresu wypowiedzenia? No chyba wynika..

11.02.2014 17:41
davis
4
odpowiedz
davis
201

Od końca miesiące się tobie liczy. Czyli cały marzec jeszcze pracujesz.

11.02.2014 17:47
yasiu
5
odpowiedz
yasiu
199
Legend

Dokładnie tak. Osobiście polecam trzymiesięczny okres wypowiedzenia i wypowiedzenie wręczone na początku miesiąca - bez obowiązku świadczenia pracy ;)

11.02.2014 17:51
6
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

No tak, z tym, że mi nie przysługuje 3 miesięczny okres wypowiedzenia, a na dodatek bez obowiązku świadczenie pracy czyli bez zarobku?

Jeszcze jedno pytanie, czy pracodawca może mnie zwolnić dyscyplinarnie, gdy odmówię wykonywania prac, które nie wiążą się z moim stanowiskiem, oraz, które nie są zawarte w liście moich obowiązków podpisanej przez obie strony. Pracodawca tłumaczy się, że podstawowym obowiązkiem pracownika jest wypełnianie poleceń służbowych. Moim zdaniem bzdura?

11.02.2014 17:56
davis
7
odpowiedz
davis
201

Może jak najbardziej. Zawsze cię może zwolnić.
W twojej gestii leży czy pójdziesz z takim wypowiedzeniem do sądu.
Sąd najczęściej rozstrzyga takie sytuacje na korzyść pracownika.
Ale weź też pod uwagę że wyroki bywają bardzo kuriozalne.

11.02.2014 19:26
Hellmaker
8
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

W dodatku musiałbyś zebrać stosy dowodów, że nakładał na Ciebie obowiązki spoza zakresu z umowy. A to niekoniecznie będzie łatwe.
Taki mały tip: nie licz na zeznania współpracowników. Nawet jeżeli Ci obiecują złote góry i absolutną pewność, że "będę zeznawał tylko go pozwij". Zapomnij o tym. Współpracownicy nie istnieją.

11.02.2014 19:42
9
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

Dowody są, wystarczy spojrzeć na faktury, za jakie usługi wpływają, a nikt w swoich obowiązkach nie ma wpisanych tych czynności. Poza tym w razie W zaryzykuje. Nie dam się dymać i zgodzić się na porozumienie stron albo dać się zastraszyć dyscyplinarką.

11.02.2014 20:16
czesterek
10
odpowiedz
czesterek
123
Generał

nigdy nie zgadzaj się na porozumienie stron, chyba że sam to proponujesz, jest to w twoim interesie, albo coś przeskrobałeś.

Z dyscyplinarką też nie jest tak łatwo. Jeżeli jesteś pewien tego że nie należało to do twoich obowiązków, to idziesz z tym do sądu. Mało tego nie ponosisz żadnych kosztów, a sąd też zazwyczaj stanie po stronie pracownika, chyba że.......coś jednak wywinąłeś. Pamiętaj również, że pracodawca też nie może od tak wręczyć ci dyscyplinarki, no chyba że coś ukradłeś, zniszczyłeś, zabiłeś współpracownika. W innym wypadku zazwyczaj poprzedza się to naganami !

bez obowiązku świadczenia pracy, nie znaczy bez wynagrodzenia ;), w tym stwierdzeniu jest ukryte.... nie chce cię już więcej widzieć......spie....laj.

11.02.2014 20:18
davis
11
odpowiedz
davis
201

Dowody są, wystarczy spojrzeć na faktury, za jakie usługi wpływają, a nikt w swoich obowiązkach nie ma wpisanych tych czynności.
No i już byś poległ w sądzie. Wykonywaliście czynności w sposób ciągły mimo, że nie mieliście jej w zakresie obowiązków. Ja wiem, że na papierze inaczej to wygląda ale po to powołuje się świadków żeby wyjaśnić czy było to pod przymusem czy za obopólną zgodą. A świadkowie zeznają zgodnie z prawdą, że godzili się na to. Sąd taką sytuację prawdopodobnie rozpatrzy na twoją niekorzyść.

11.02.2014 20:19
wert
12
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Nie bardzo rozumiem, ale chcesz się zwolnić i przez ponad miesiąc nic nie robić a pieniądze wziąć, tak?

koobun [13] ---> hę? idę to szefa - mówię odchodzę - ale tak naprawdę to nie odchodzę a on mnie wywala? Ciekawe :-)

11.02.2014 20:23
koobun
13
odpowiedz
koobun
42
wieszak

[12]
Przecież to pracodawca zwalnia pracownika z obowiązku świadczenia pracy, a nie pracownik się z niego zwalnia.

11.02.2014 20:31
14
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[11] Ja nie wykonywałem, reszta ekipy wykonywała. Teraz mnie chcą "zmusić".

[12] Ja nie chcę, to yasiu coś takiego proponuje ;) Ja chcę dostać okres wypowiedzenia zgodny z KP a nie z widzimisię pracodawcy.

11.02.2014 20:40
koobun
15
odpowiedz
koobun
42
wieszak

wert -->
Nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Przecież to nie xyz666 chce się zwolnić, a przewiduje, że dostanie wypowiedzenie.
Pracodawca (niezależnie od tego czy cię zwalnia, czy zwalniasz się samemu) ma prawo podjąć decyzję o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy i dosyć często, szczególnie w przypadku dłuższych okresów wypowiedzenia, z tego prawa korzysta.

11.02.2014 20:45
16
odpowiedz
xyz666
79
Konsul

[15] I poważnie w tym czasie wypłaca normalnie wynagrodzenie?

11.02.2014 20:48
koobun
17
odpowiedz
koobun
42
wieszak

No pewnie. Nie wiem co Was tak dziwi, przecież to dosyć częsta praktyka.

11.02.2014 20:53
wert
18
odpowiedz
wert
204
Kondotier

koobun ---> jak żyję jeszcze się z taką praktyką nie spotkałem, żeby pracodawca zwolnił pracownika (lub pracownik się zwolnił sam) i do tego zwolnił go z obowiązku pracy - czyli jak rozumiem pracownik nie musi przychodzić do pracy (albo przychodzi i 8h dłubie w nosie) i dostaje wynagrodzenie. Wręcz przeciwnie - w okresie wypowiedzenia doili ile się dało.
Ale może zbyt krótko żyję.

11.02.2014 20:57
A.l.e.X
19
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Wypłacać wypłaca, ale bądźmy uczciwi obustronnie. Nie wiem czemu przyjęło się że zawsze pracownik jest świetny, a pracodawca zły. Najlepiej rozstawać się bez palenia za sobą mostów, bo życie jest bardzo nieprzewidywalne.

--->wert - to zależy od pracownika, sam miałem świetnych pracowników którzy z różnych przyczyn życiowych musieli zmienić pracę, nie dość że nie musieli przychodzić (sam im powiedziałem że nie muszą i że mogą zająć się porządkowaniem swojego życia) to jeszcze była uroczystość pożegnalna na koszt firmy. W czasie wypowiedzenia umowy, była już wcześniej przeprowadzona rekrutacja i inna osoba podjęła obowiązki i pracę.

11.02.2014 20:57
czesterek
20
odpowiedz
czesterek
123
Generał

wert....za krótko żyjesz.

Takie praktyki są normalne, np. masz polecenie z góry zlikwidować etat od zaraz, to co, czekasz aż komuś minie okres wypowiedzenia - koszty te same a z pracownika nie masz pożytku. Jemu nie chce się pracować, a jak daje się doić to jest .........

Jescze inny przykład. Likwidujesz zakład, to co, będziesz płacił przez 3 miesiące za wynajem budynku, pomieszczeń, tylko po to aby pracownik, miał gdzie siedzieć i patrzeć przez okno.

11.02.2014 20:58
twostupiddogs
21
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

wert

"koobun ---> jak żyję jeszcze się z taką praktyką nie spotkałem, żeby pracodawca zwolnił pracownika (lub pracownik się zwolnił sam) i do tego zwolnił go z obowiązku pracy - czyli jak rozumiem pracownik nie musi przychodzić do pracy (albo przychodzi i 8h dłubie w nosie) i dostaje wynagrodzenie. Wręcz przeciwnie - w okresie wypowiedzenia doili ile się dało.
Ale może zbyt krótko żyję."

Bardzo często się tak robi, szczególnie jak jest ostry konflikt w zespole lub istnieje podejrzenie, że pracownik może wynieść dane, informacje etc.

11.02.2014 21:00
koobun
22
odpowiedz
koobun
42
wieszak

wert -->
Wszystko przed Tobą. Mnie się tak przydarzyło, w mojej firmie tak robią, moich znajomych i krewnych tak zwalniano, więc założyłem, że to częste.
Zwykle jest tak, że pracujesz normalnie tydzień/dwa, by przekazać obowiązki, a potem fora ze dwora. Pracodawcy decydują się na coś takiego z wielu powodów: obawa przed brużdżeniem, zapobieżenie niezręcznej sytuacji (np, gdy musisz pracować, albo co gorsza, szkolić kogoś kto cię zastąpi), wyrzuty sumienia, by pójść komuś na rękę, etc.
czyli jak rozumiem pracownik nie musi przychodzić do pracy (albo przychodzi i 8h dłubie w nosie) i dostaje wynagrodzenie
Część z nie przychodzeniem się zgadza, z dłubaniem w nosie nie.

12.02.2014 00:54
wert
23
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Być może są zawody w których pracodawca może sobie pozwolić na to, żeby pracownik nie przychodził mu do pracy a ten mu wypłacał. Ja pracuję (i przynajmniej większość moich znajomych też) w zawodzie w którym nie mogę sobie pozwolić na odejście z dnia na dzień tylko muszę pozamykać sprawy. Ja się jeszcze z takim przypadkiem nie spotkałem (nie mówimy tu o lojalce).

Przecież jest jeszcze zwolnienie za porozumieniem stron. Likwidacja etatu, firmy to inna bajka.

Czyli jeśli się zwolnię z pracy, to pracodawca nie każe mi przychodzić ale będzie mi wypłacał pensję. A jak się zatrudnię u nowego to będę, przez okres wypowiedzenia, dostawał dwie wypłaty (od starego i nowego pracodawcy)?

Okresy wypowiedzenia mają chronić zarówno pracownika przed nagłym pozbawieniem dochodu ale i pracodawcę, który ten okres ma po to aby znaleźć zastępstwo albo pracownik ma dokończyć to co zaczął.

xyz666 - jeszcze jedno - nie jestem pewien ale masz obowiązek wykorzystać urlop do marca - czyli 1/4 należnego + zaległy. Nie wiem czy to jest aktualne jeszcze - pewnie mnie ktoś sprostuje.

12.02.2014 08:08
koobun
24
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Toteż większość takich przypadków ma miejsce w przypadku zwolnienia (często ukrytego za "porozumieniem stron") pracownika. Tylko raz spotkałem się z tym, by z tego świadczenia zwolniono kogoś kto sam złożył wypowiedzenie.

W Polsce zwykle jest tak, że z pracy rezygnuje się wtedy gdy ma się już coś innego zaklepanego, więc wtedy zwalniającemu się nie zależy na ustawowym okresie wypowiedzenia, szczególnie gdy jest on trzymiesięczny. Zwykle dogadujesz się z szefem (porozumienie stron) na to, że puści cię wcześniej, a ty pracujesz do czasu gdy znajdzie zastępstwo. W takich przypadkach nikt nikogo nie będzie zwalniał ze świadczenia.
Z kolei gdy pracownik jest zwalniany, najczęściej pracodawca ma już kogoś na jego miejsce, w związku z tym może sobie pozwolić na to, by sobie to świadczenie odpuścić (zwykle po przekazaniu obowiązków przez zwalnianego - choć nie zawsze) i oszczędzić na jakiś hipotetycznych nieprzyjemnościach. Na przykładzie xyz666 mogło by to wyglądać tak, że chłopak dostaje wypowiedzenie (czego mu nie życzę), robi do końca lutego, a w marcu (miesięczny okres wypowiedzenia) zostaje zwolniony z obowiązku świadczenia pracy - dostaje za ten miesiąc pełne wynagrodzenie, ale siedzi w domu i leje ciepłym moczem na byłego pracodawcę.

pracuję (...) w zawodzie w którym nie mogę sobie pozwolić na odejście z dnia na dzień
Toteż w poprzednim poscie napisałem, że często przed zwolnieniem ze świadczenia pracownik musi (w tydzień/dwa) przekazać obowiązki - kolegom, podwładnym, nowemu pracownikowi.

A jak się zatrudnię u nowego to będę, przez okres wypowiedzenia, dostawał dwie wypłaty (od starego i nowego pracodawcy)?
Przyznam, że nie wiem jak wygląda w tym zakresie prawodawstwo. Musiałoby pozwalać na jednoczesne zatrudnienie na dwóch pełnych etatach, bo przecież na okresie wypowiedzenia jesteś jeszcze pracownikiem firmy. Jeśli, jak sądzę, nie zezwala na takie manewry, nie możesz zatrudnić się w innej firmie przed upływem okresu wypowiedzenia.

Forum: Okres wypowiedzenia