Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Recenzja gry Blackguards – turowy RPG w świecie Drakensang

28.01.2014 17:00
A.l.e.X
1
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

W sumie minusy z pupy ;) a że grę kupiłem w EA i grałem w trakcie zmian i dodawania chapterów to uważam że brak zapisu w czasie walki, oraz ich trudność jest całkowicie na plus. Dobrze, że niektóre studia nadal chcą robić gry gdzie tryb normalny wymaga wysiłku taktycznego. Grę spokojnie można skończyć nawet na trudnym tylko trzeba pomyśleć nad taktyką oraz być konsekwentny w rozwoju drużyny. Bardzo dobra pozycja, dla odmiany dla mnie daleko lepsza od MMX.

28.01.2014 17:01
2
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

"Czy Blackguards mają szansę konkurować chociażby z The Banner Saga?" - po co taka reklama recenzji, skoro w samej treści nie pada ani jedna wzmianka o TBS?

Może w takim razie uda mi się dowiedzieć w komentarzach, czy Blackguards ma szansę konkurować z The Banner Saga?

Skoro...
zamiast wymagających taktycznych wyzwań otrzymujemy loterię, w której jedynie od łaski losu zależy, czy walka ułoży się po naszej myśli
...to dlaczego w plusach można przeczytać, że w grze jest "dobrze przemyślana mechanika walki"?

28.01.2014 17:17
3
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Tuminure

Już odpowiadam - mechanika walki jest naprawdę nieźle pomyślana, ale chwilowo różnego rodzaju bugi powodują, że w trakcie rozgrywki jest zbyt losowo. Jak zostaną one poprawione jakąś łatką, a zapewne niedługo się to stanie, gra będzie zasługiwała na 8/10.

Odwołanie do TBS nie do końca jest moje. Natomiast w komentarzu mogę napisać, że moim zdaniem TBS jest lepsza. Ale to już chyba kwestia gustu. :)

@A.le.X

Oczywiście wymagająca walka to zdecydowany plus. Jak ją poprawią, będzie naprawdę nieźle. Obecnie opcje taktyczne są niestety nieco przycięte przez błędy.

28.01.2014 17:32
muhabor
4
odpowiedz
muhabor
151
Zielony

Razi mnie sformułowanie
"Ciężko zaplanować kolejne ruchy, kiedy nie możemy polegać na umiejętnościach oraz nie jesteśmy w stanie poprawnie wyliczyć prawdopodobieństwa sukcesu naszych działań. Często zamiast wymagających taktycznych wyzwań otrzymujemy loterię, w której jedynie od łaski losu zależy, czy walka ułoży się po naszej myśli"
Trudna gra to nie błąd i nie potrzebuje łatki. Panie recenzencie można przecież obniżyć poziom trudności gry w opcjach. Chyba że rozwinąłeś postaci w jakiś nieprzemyślany sposób .. 30% na trafienie to słaby wybór :)
W systemie Dark Eye wyrzucenie na kostce 20 oczek zawsze oznacza pudło, niezależnie od szansy na trafienie
Czar leczący trucizny uzależniony jest od poziomu trutki..

28.01.2014 17:42
5
odpowiedz
grabeck666
75
Senator

Trochę nie ogarniam tej recenzji.
Od kiedy to gra dostaje gorszą ocenę za to, że jest trudna? Właśnie chyba o to chodzi tak? Że nie dostajemy kolejnego chłamu, który można przejść klikając na pałę, tylko naprawdę trzeba pomyśleć i pokombinować.
Skoro na podstawie poziomu trudności oceniamy gry to dlaczego Dark Souls ma ocenę 9,5? Tam także gra się wydłuża o wiele wiele godzin bo trzeba starcia powtarzać.

28.01.2014 17:49
6
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Muhabor

Problemem nie jest stopień trudności, ale błędy, które utrudnia planowanie akcji. Nigdzie nie jest zresztą napisane, że należy łatać poziom trudności. 30% na trafienie nie jest wyborem, ale konsekwencją błędów. Skoro postać otrzymuje np. 3 rany, ma na sobie inne negatywny efekty czarów negatywnych czarów i staramy się ją leczyć czarem 3 poziomu (ściąga rany) i... rany pozostają, mamy pecha. Ale nie mamy możliwości wczytania stanu gry. No dobra myślimy sobie, to przynajmniej ściągnijmy negatywne modyfikatory z czarów. Znów niespodzianka, połowa zdjęta, połowa została. I tak, dokładnie wiem, że efektywność czarów uzależniona jest od poziomu trutki - opisuję tutaj sytuację, w której wszelkie wymogi są spełnione. :)

@Grabeck666

Gra nie dostała gorszej oceny za to, że jest trudna (to jest akurat bardzo pozytywne zjawisko), ale za to, że jest niedopracowana. Patrz odpowiedź powyżej. :)

28.01.2014 17:53
7
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

Eh, nie ma opcji edit. Jedno z powyższych zdań pisane było na szybko. Powinno być: "skoro postać otrzymuje np. 3 rany i ma na sobie inne negatywny efekty czarów, a my staramy...".

28.01.2014 18:40
😍
8
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

[Jestem niesłyszący] Wygląda na to interesująco, ale jednak poczekam na poprawki.

28.01.2014 18:44
9
odpowiedz
zanonimizowany936141
9
Generał

Minusy nie są aż tak znaczące bo w wielu świetnych grach np podczas walki nie dawało się zapisywać i nikt nie narzekał a ta gra dostała 6,5 tylko? Ta gra zasługuje spokojnie na 7,5-8.0/10... Parę innych tytułów miało gilcze tak powazne że uniemożliwiały przejście gry i dostawały wyższe notki.

spoiler start

żeby nie być małostkowym ból pupy że nie wyszło na konsole?

spoiler stop

28.01.2014 18:58
😍
10
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

[Jestem niesłyszący] @freak_man -> Pamiętaj o zasady w większości recenzenci - oceny nigdy nie będą idealne! Każdy ma własny doświadczenie, gust i zdanie. :P Dlatego nie ogranicz się do tylko GryOnline.pl i warto przeczytać wielu recenzji z różnych źródeł np. CD-Action, serwis GameEXE, MiastoGier oraz publiczna ocena. Wtedy można przekonać się, czy dana gra jest dobra czy zła. Jeśli jeden tytuł zbierało dużo dobre oceny, a po części kiepskie oceny, to znak, że dana gra nie jest dla wszystkich, tylko pewna grupa np. fanów klasycznych retro i cRPG. @Tomasz Chmielik dał taką oceną, bo obecne bugi potrafią nieźle zatruwać życie graczy. Dobry przykład jest SimCity, który był niegrywalny z powodu idiotyczny DRM i bugi, a nie w samej grze. A grywalności bez zepsucie humoru z powodu bugi ma tu znaczenie.

28.01.2014 19:09
11
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Freak_man. Oczywiście zgadzam się z Tobą, co do tego wniosku. To, że dałem tej grze tylko 6,5 nie oznacza, że jest crapem. Powtórzę - jeśli naprawią bugi, spokojnie można podciągnąć ocenę do co najmniej 8.

28.01.2014 19:53
12
odpowiedz
Assassinek06
97
Konsul

Gra świetna. Momentami ma wyśrubowany poziom trudności. Co do "zdejmowania" ran nigdy mi się nie zdarzyło żeby nie zeszły, a grałem w Early Access. Co do tego procentowego trafienia to a) rozwijamy zdolności, umiejętności walki bronią i znajdujemy dobrą broń b) jeśli nadal jest niska przesuwamy suwak w umiejętności walki bronią w stronę Attack. Oczywiście wszystko zależy też kogo próbujesz uderzyć i jego zdolności parowania. Maga/strzelca uderzysz częściej niż gościa z tarczą. To chyba oczywiste. A losowość, to chyba dobra sprawa? Wolę jak jest system z kostkami jak w Baldur's Gate a nie masz 1000 obrażeń i zawsze tyle zadajesz... Jakie szczęście ogarnia, gdy wpada krytyk 60pkt obrażeń i zdejmujesz kogoś jednym uderzeniem. :D Co do sekwencji walk, cud miód i orzeszki. ;) Trzeba umieć dobrze racjonować potiony, leczenie. (Jesteś magiem - inwestuj w regenerację energii astralnej). Walki na arenie przez to tak wciągające jak, jakich dawno nie widziałem. Fakt, gra trudna ale satysfakcjonująca a nie bezmyślna jak farmienie w hack'n'slash-ach...

28.01.2014 20:27
Black Ajgor
13
odpowiedz
Black Ajgor
97
Pretorianin

Gra jest bardzo dobra i wymagająca. Jak napisał muhabor, system oblicza rzuty i otrzymujemy wynik. Gram w gry planszowe i nie dziwi mnie fakt, że kilka razy pod rząd wynik rzutu nie jest satysfakcjonujący. Jak się dało grać w Baldura jedną postacią, to i tu można się pomęczyć. Satysfakcja murowana! Cały czas gram.:)

28.01.2014 20:36
14
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Assassinek06

Część bugów wchodzi losowo i trudno przewidzieć od czego to tak naprawdę zależy. Czasami wystarczy wyjście i ponowne wejście do gry, aby zniknęły. Czasami trzeba zacząć zaś zabawę od nowa, aby się naprawiło. Losowość to bardzo dobry patent, ale tutaj występują pewne problemy z systemem doboru liczb losowych. Podobny problem występuje w MTGO, gdzie często trafia się mana flood albo totalny brak zasobów.

@Black Ajgor
Również gram w gry planszowe i fabularne od ponad 20 lat i nigdy mi się chyba nie zdarzyło, żeby nie wyrzucić sukcesu przy 80% szansie powodzenia sześć razy z rzędu. :)

28.01.2014 21:04
15
odpowiedz
Assassinek06
97
Konsul

@Tomasz Chmielik Czy możesz mi wyjaśnić na czym polegają wg Ciebie owe problemy z systemem doboru liczb losowych? Co do many to bardzo podoba mi się to, że brak jej na każdym kroku i nie można spamować zaklęć jak się chce a niekiedy trzeba rozważnie używać tych słabszych do dobijania rannych. "Niestety" ja trafiłem chyba na sprawną wersję, bo nie miałem problemów o których wspominasz dlatego trudno mi się zgodzić z tak niską oceną gry. Według mnie 8 to minimum jeśli chodzi o tę kategorię.

28.01.2014 21:24
16
odpowiedz
tomzkat
102
Konsul
5.0

ta gra to jest słabizna z makiem

28.01.2014 21:31
17
odpowiedz
TobiAlex
193
Legend

Po części się zgadzam Tuminure. Osobiście znudziły mi się gry (albo raczej zaczynają mnie wkurzać) gry oparte o jakieś system, które z kolei są oparte o rzut kościami. I ani umiejętności, ani ekwipunek ci nie pomoże jak nie masz "szczęścia" przy rzucie w kościach. I nie ma nic bardziej wkurwiającego (a zarazem głupiego) niż 49 chybień na 50 uderzeń, gdzie masz dobrze zbudowaną i rozwiniętą postać tylko dlatego, że tak ci się wylosowały kości.
Najbardziej zastanawia mnie, co w tej grze zajmuje 17GB. Bo na pewno nie grafika a już na pewno nie te "WIELKIE" (czytaj 3x3, LOL!) mapy.

28.01.2014 21:39
18
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Assasinek06

Problemy z systemem doboru liczb losowych polegają głównie na tym, że zdarza się, iż wyliczona szansa trafienia nie do końca pokrywa się z tą realną. Nie wyolbrzymiłem na potrzeby recenzji tego, że 6 razy pod rząd nie trafiłem przy 80%. Oczywiście takie sytuacje nie zdarzają się cały czas, jednak dochodzi do nich na tyle często, że doskonała taktyka łatwo się sypie. Jeśli więc 80% nie jest zbyt pewne, a 50%, 60%, 30% potrafi wchodzić co turę lub w ogóle przez większość, coś jest nie do końca w porządku z algorytmem. Mimo wszystko dałoby się przejść nad tym do porządku dziennego, gdyby nie inne irytujące błędy (losowo wchodzące - lub nie - zaklęcia). Najbardziej wkurzała mnie chyba "Plwocina czarownicy" (tak to jest chyba przetłumaczona), która w pewnym momencie po prostu przestała działać przez kilka tur (mimo że wcześniej nie było z nią problemów). Jeżeli nie miałbym w trakcie rozgrywki ww. problemów, spokojnie dałbym 8.0 bez żadnych oporów.

28.01.2014 23:13
19
odpowiedz
setheesh
5
Junior
8.0

To już jest parodia. MMX dostało 8.0 bo recenzent się zakochał i jest ślepy na wszystkie niedociągnięcia. Nawet 1 zdania o fabule nie napisał w grze RPG. A tu mamy bardzo przyjemną grę nastawioną na walkę okraszoną świetną fabułą i dialogami. I co? 6.5 bo nie da się zapisywać w czasie walki. Proponował bym też recenzentowi zagrać w jakąkolwiek grę gdzie się rzuca kośćmi. No ale przy rzucie kostką też może się zepsuć „algorytm”. Spędziłem w grze już ładnych paręnaście godzin i tak naprawdę podczas trudniejszych walk wystarczy znaleźć sposób(niesamowite), i zakończyć walkę szybko łatwo i przyjemnie. Co do błędów z czarami. Ja ową „pluwocine” stosowałem tylko jako coś do powalania, nawet nie zauważyłem, że jest zbugowana. Dostosowałem swoją grę do tego czym dysponuje.
Polecam grę wszystkim, którzy uwielbiają bawić się rozwojem postaci. I chyba naprawdę to może być dobry rok dla RPG Banner Saga i Blackguards już przygotowały grunt czekam na więcej.

29.01.2014 00:53
ROJO.
20
odpowiedz
ROJO.
180
Magia Kontrastu
8.0

setheesh - nic dodać nic ująć

Tak wciągających walk pod kątem różnorodności rozwiązań taktycznych (interakcja z otoczeniem!) i braku jakiejkolwiek monotonni (nawet po grubych dziesiątkach walk) dawno w grze tego typu nie doświadczyłem. Gra wciąga niczym topowy odkurzacz Karchera rozsypane orzeszki.

Ta recenzja to jakaś pomyłka lub ponury żart.

29.01.2014 06:04
21
odpowiedz
standby
39
Cebula Electronics Corp
8.0

Blackguards to zlepek dobrodziejstwa (rozgrywka, mapa, postać krasnoluda i magika, muzyka) i mizerności (drewniane przerywniki, sporo błędów). Dopracowanie przemieszane z często techniczną niedbałością. Aktorzy raz grają dobrze, raz źle, animację w przerywnikach są drewniane, ale w walce już nie, itp.
Jak teraz patrze na sagę od banerów to się zastanawiam dlaczego to niby taktyczne/turowe i cRPG było. To jakaś platformówka z przygodówką tworząca pozory czegoś tam. Lepiej by się wzięli za malowanie obrazów.
Rozgrywka w Blackguards w ogóle nie daje się porównać do "kopuj/wklej", "zostaw niedobitka" The Banner Sagi.

29.01.2014 08:30
xippon
22
odpowiedz
xippon
39
Chorąży

Mam wrażenie, że dla autora recenzji gra jest po prostu za trudna, a mechanika gry i system zbyt trudny do ogarnięcia.
DSA to nie typowe RPG z pseudo rzutami kostką, zawsze może istnieć szansa, że np. spudłujemy. A dobór statystyk i umiejętności jest naprawdę ważny (w tym odporność na wounds).

Rozumiem, że każdy można mieć własne zdanie - ale przez takie recenzje portal traci w moich (i nie tylko) oczach, rzetelność i profesjonalizm. Byle osoba może na lecenie trzepać recenzje, ale nie o to chyba chodzi?

Też mógłbym napisać recenzje gry Fifa wystawiając jej note 3/10 bo dla mnie jest za trudna - ale nie o to chyba chodzi?

Ostatnie - kto grał w EA, widzi z pewnością jaki był propgres tworzenia gry i poprawek (po premierze również hotfix itp.)

29.01.2014 09:27
23
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@xippon

Robisz bardzo duże nadużycie. Rozumiem, że na potrzeby obrony twojej tezy ad personam jest najlepszą opcją, bo odwraca uwagę od błędów produktu i skupia ją na rzekomo zdebilałym autorze recenzji. Powtórzę więc jeszcze raz - to nie stopień trudności jest problemem, cieszę się bowiem, że jest wysoki. Problemem są liczne błędy, których nie powinno być. Ja rozumiem, iż wszyscy już przywykliśmy do tego, że niemalże każda gra w dniu swojej premiery jest zabugowana, ale jeżeli mamy do czynienia z taktyczną grą RPG o wysokim poziomie trudności, a nie kolejnym h'n's'a to po prostu chcielibyśmy, aby o wyniku starć nie decydował fakt czy dany aspekt postanowi tym razem łaskawie zadziałać, czy też nie. Powtórzę również i to, że jeżeli łatka naprawi błędy, MOŻNA SPOKOJNIE PODNIEŚĆ OCENĘ DO 8 (wytłuszczenie, aby łatwiej było zauważyć przy tl:dr). Przy okazji, znam mechanikę The Dark Eye z papierowej wersji, prowadziłem nawet dwie kampanie w tym settingu, więc zarzut o jej zbyt wysoką trudność też jest nietrafiony.

@sethees

Nie mam wpływu na ocenę MMX, ponieważ nie ja pisałem jej recenzję. I 6,5 nie jest za to, że nie da się zapisywać w trakcie walki, ale za błędy, które sprawiają, że brak opcji zapisu bywa denerwujący. Dziękuję za propozycję grania w gry, w których się rzuca kostkami - gram całkiem sporo. Przy rzucie kostką nie może się zepsuć algorytm, a wymogi prawdopodobieństwa są nieubłagane. Natomiast przy programowaniu gry jest to jeden z częstszych problemów i zdarzają się problemy.

29.01.2014 10:06
yadin
24
odpowiedz
yadin
102
Legend

O, tu też okładają się epitetami. Co do samej gry, to turowe rozgrywki maja swoje najlepsze czasy za sobą. Taka struktura była podstawą w projektowaniu poziomów już 30 lat temu. Obecnie to trąci myszką. Zagrać w coś takiego można, o ile gracza nie wystraszy animacja.

29.01.2014 10:13
nagytow
25
odpowiedz
nagytow
146
Firestarter

Tomasz Chmielik Mala sugestia: nie wdawaj sie w dyskusje pod swoja recenzja, ty nie przekonasz czytelnikow, czytelnicy ciebie, a kazdy i tak ma swoje zdanie.

Dla mnie gra na 7. Wysoki poziom trudnosci to plus, bledow za duzo nie ma. Wspomniane w tekscie szesc pudel przy 80% szans jest mozliwe, po prostu pech. Brak leczenia miedzy walkami to nie minus, po prostu trzeba sie bardziej starac. Mi brakuje normalnego zwiedzania, podrozy miedzy lokacjami itp. Mysle, ze same walki po pewnym czasie zaczna mnie nuzyc/meczyc i to widze jako glowna wade.

Niestety w większości przypadków przewaga wrogów wynosi dwa lub trzy do jednego, trudno więc liczyć na coś więcej niż łut szczęścia.
Mozna liczyc na taktyczne rozmieszczenie swojej druzyny i przemyslane ruchy :)

Brak zapisu w trakcie walki to akurat zaleta. Co to za wyzwanie, skoro co ture moge bawic sie w quicksave-quickload?

29.01.2014 10:15
A.l.e.X
26
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Recenzja, jak recenzja każdy ma prawo do własnej oceny. Ocena redaktora to taka sama ocena jak każdego z was. On wystawił 6.5, dla mnie np. Blackguards to mocne 8/10, subiektywna ocena. Nie ma znaczenia kto wystawia ocenę bo jest to sprawa czysto indywidualna, przecież i tak aby coś ocenić trzeba to zrobić zawsze samemu. Jeśli z jakiegoś powodu wybieracie gry tylko wysoko oceniane przez recenzentów, a nie kupujecie gier niżej ocenianych to jest bardzo duża szansa że wiele bardzo dobrych gier po prostu was ominęło. Pierwszy lepszy przykład Dragon Age II i Gra o Tron, pierwsza pozycja jest wysokobudżetową grą AAA bez ciekawe fabuły, druga za to jest wykonana budżetowo ale ma fabułę bez porównania ciekawszą. DAII ma średnią ocen na poziomie 80/100, a Gra o Tron 60/100 więc wiele osób drugą pozycję najczęściej omija moim zdaniem tracąc jedną z ciekawszych fabuł w grach. Dlatego nie ma sensu kupować gier tylko na postawie recenzji.

Wracając do Blackguards nie miałem żadnych problemów z grą, nawet w czasie EA i napisów (w produkcji), rozwój postaci jest doskonały, zresztą tak samo jak system DSA. Sam system wymaga jego głębszego poznania bo jest o wiele bardziej skomplikowany niż obecne systemu w nowych rpg (dla każdego). Każdą walkę od początku do końca da się przejść, warto mieć mikstury, oraz konsekwentnie rozwiniętych magów. Ja np. rozwiałem na burst damage i buff. Postacie z dużym współczynnikiem blokowania i uników mogą być do związania walki wręcz, tak samo jak tank. Warto też mieć jedną postać miotającą. Naprawdę w tej grze każdy może wykazać się własnym pomysłem na taktykę, czy sposób rozgrywki. Mam znajomych którzy mieli zupełnie inaczej zbudowane drużyny nastawione na debuff i radzili sobie wcale nie gorzej (a może nawet i lepiej). Oczywiście jak ktoś nie zna systemu DSA i do tego nie wykonuje specjalizacji to w pewnym momencie może się okazać, że spotka się ze ścianą, ale to jest właśnie magia tej gry, daje dużą satysfakcje oraz stawiam przed nami wyzwania. Jak ktoś jedna nadal uważa że jest za trudna to niech włączy BG1/2EE na poziomie hardcorowym wtedy zobaczy co to znaczy trudna walka w grach.

29.01.2014 10:26
27
odpowiedz
Tomasz Chmielik
6
Legionista

@Nagytow

Chciałem jedynie doprecyzować niejasne fragmenty recenzji. Ogólnie masz jednak rację. ;)

Zapis w trakcie walki można rozwiązać też tak, jak w nowym UFO czy JA2. Nieważne czy zrobisz quickloada - sytuacja i tak się nie zmieni, bo wyniki działań są już ustalone. :) Możesz więc jedynie spróbować ruszyć się nieco inaczej, ale pula możliwości i tak jest ograniczona.

@A.l.e.X

Bardzo mądre spostrzeżenie, pod którym się podpisuję. Ocena to sprawa czysto subiektywna i nigdy nie należy się nią całkowicie kierować przy wyborze gry. Widziałem wiele gier ocenianych i po 50/100, które były lepsze od 80/100. Z ocenami jest ten problem, że każdy wystawia je według swoich kryteriów, które nie są spójne z kryteriami innych osób. Dlatego nie ma co ich mitologizować.

29.01.2014 13:56
28
odpowiedz
setheesh
5
Junior

Niestety widzę, że muszę pisać wprost. Pisząc o graniu w gry planszowe chodziło mi o to, że nie raz wieczorem podczas rozgrywki jedna osoba przy stole ma niesamowite szczęście lub niesamowitego pecha. I każdy kto nawet raz na jakiś czas bawi się w gry gdzie dużą role odgrywa prawdopodobieństwo miał takie sytuacje. Dlatego w tej grze pechowe lub szczęśliwe rozgrywki to dla mnie nic nowego.

Panie ALEX,
ocena redaktora nie jest taka sama jak nasza szaraczków. Nie nam się płaci za to aby profesjonalnie i jak najbardziej obiektywnie ocenić grę. Skoro sam wymieniasz przykłady jak oceny gier mogą wprowadzić w błąd konsumenta, to czemu nie naciskać aby było lepiej?

Na koniec. Gra jest w dużej mierze skierowana do konkretnego odbiorcy. Dla mnie to plus, bo praktycznie wszystkie oferowane obecnie produkty mają jak najbardziej rozszerzane granice grup docelowych. Co sprawia, że gry które mają być dla wszystkich są dla nikogo.

29.01.2014 18:36
29
odpowiedz
standby
39
Cebula Electronics Corp

[Z recenzji:]
"Pierwsza z nich dotyczy dziwnie działających procentowych szans na trafienie. W jednej walce prowadzony przeze mnie bohater nie trafił sześć razy z rzędu, mając rzekomo 80% szans na trafienie."
To nie jest błąd, bo już w samouczku jest mowa o parowaniu i unikach.
Każda postać może wykonać parowanie raz na turę. Dlatego osaczonego przeciwnika łatwiej (teoretycznie) trafić. W praktyce nawet osaczona postać może dodatkowo wykonywać uniki.
"If Attack and Parry values are the same, the hit chance would stay at 60%". 60% to baza szansy na trafienie +/- 5% przy różnicy. Unik nie jest uwzględniony w tej kalkulacji. Takie są zasady (oddzielny rzut obronny), wiec o błędzie nie może być mowy. Z tym, że gracz ma prawo tego nie wiedzieć.
Co do magii to opisy niektórych zaklęć nie są precyzyjne. Np. zaklęcie "Witch's Bile" może wprowadzać w błąd przez to, że zadaje obrażenia w momencie rzucenia, a przez kolejne tury może powodować jedynie ogłuszenie.
Do powyższych można się przyczepić, ale błąd to brak opcji zapisu podczas bitwy? (nikt nie może zginąć, a bitwę można restartować). Rozumiem, że po otrzymaniu obrażenia krytycznego następowałoby wgranie ostatniego zapisu ^^. Walki przecież nie trwają godzinami (no chyba, że myślimy przed każdym ruchem 15 minut, a ostatecznie i tak coś spada nam na głowę^^).
"Najgorsze ze wszystkiego są jednak sekwencje walk, pomiędzy którymi nie można się wyleczyć" Hmm.. prościej byłoby napisać: "gra może okazać się za trudna (dla niektórych)" - bo to oczywisty wniosek. Ja się bardzo dobrze bawiłem przy tego typu maratonach walk (np. arena), bo wisiało nade mną widmo porażki. Twórcy na pewno to zaplanowali, więc nie ma mowy o błędzie (chociażby wspomniane walki na arenie). Co do trudności - wystarczy eliminować przeciwników jednego po drugim (pozbawić go możliwości parowania) i trzymać się w grupie w jakimś bezpiecznym miejscu (ograniczyć możliwość osaczenia). Grałem wojownikiem, może inne klasy to źródło problemów (nie wiem).
Gra oceniona na 6.5. Może trochę za nisko, ale raczej nie krzywdząco nisko.

01.02.2014 05:07
30
odpowiedz
avandril
24
Chorąży

Gra jest świetna i zdecydowanie trafiła w mój gust. Na dobrą grę w DSA czekałem od The River of Time. Z oceną osobiście się nie zgadzam( dla mnie solidne 7.5-8), ale rozumiem, że pewnych bugów mogli się ustrzec. Nawigacja na mapie głównej też mi nie przypadła do gustu. Za to znakomita fabuła( chociaż przepadam za dojrzalszymi klimatami) i system walki spokojnie to zrekompensowały. Na razie 3h tylko przegrane, zobaczę, czy mnie wciągnie jak MMX, które już prawie przeszedłem:).

Recenzja Recenzja gry Blackguards – turowy RPG w świecie Drakensang