Dla mnie IV Black Flag, każdy mówi że II jest najlepsza, a dla mnie. :P
A dla was?
Dwójka przyniosła największą rewolucję w całej tej serii (+ oczywiście jeszcze fabuła bardzo dobra) i dlatego jest uważana za najlepszą. Mi osobiście najbardziej podobała się właśnie ACII i Assassin's Creed III.
Jordan Boss, jak już zakładasz takie wątki to zakładaj je z oryginalnego konta
AC: Brotherhood
AC4
Dwójka i Black Flag na tym samym poziomie. W każdej z tych części jakaś rewolucja co przyniesie coś nowego w przyszłości. Zrobić taką dwójke z możliwościami z black flag, no to poezja by była. Bo fabularnie creed II jest jak dotąd najlepszy. "od kołyski aż po grób".
II
[4] ---> To się mylisz, bo autor tego wątku, to nie moje konto.
Co do wątku:
Moim zdaniem najlepsza część, to Assassin's Creed II. Nie wiem jak Wy, ale Mnie czasami nudzi ta gra... (nie chodzi Mi, tylko o dwójkę)
Moim zdaniem najlepsza część, to Assassin's Creed II i najbardziej podobała Mi się trójka, ale dwójka jest lepsza.
Również jestem za dwójką, choć nie grałem jeszcze w Black Flag.
Grałem w jedynkę i ta wystarczająco obrzydziła mi serię.
Jordan - f*ck logic.
[Ed.]
Jak dla mnie to autorem wątku jest nikt inny jak Rey Mysterio Karczmiasz.
Grałem w jedynkę.. po 10-15 minutach nudności i zmęczenia postanowiłem wrócić do menu i wyjść z gry, a cała historia zakończyła się wypierdzieleniem AC z mojego dysku i odsprzedaniem kopii koledze. Nigdy więcej do tej serii nie wróciłem.
[12] Witam w klubie.
Jordan Boss - i oczywiście całkowicie przypadkowo po chwili zjawiasz się w wątkach kiedy ktoś o tobie mówi.
Jak dla mnie Revelations i jedynka. Revelations, piękne zwięczenie historii Altaira(mój ulubiony bohater z całej serii AC) i Ezia. Jedynka miała świetny klimat, którego chyba już żaden Asasyn nie będzie miał. Dwójka, trójka i Black Flag też świetne. Brotherhood słaby, strasznie mnie znudził, odechciewało się grać.
Najmilej wspominam dwójkę, w Black Flag jeszcze nie grałem, ale czuję, że to właśnie IV jest najlepszą grą w całej serii.
Grałem w jedynkę.. po 10-15 minutach nudności i zmęczenia postanowiłem
Zmęczył się graniem po 15 minutach.
Nie grałem w trójkę i Black Flag, ale i tak dla mnie najlepszą częścią pozostaje dwójka. Jedynka wiadomo jaka była, a Brotherhooda od połowy przechodziłem trochę na siłę (za to multik mnie wciągnął bardziej od story mode'a).
Mnie się podobał pierwszy AC ze względu na klimat krucjat. Dwójka też była fajna, w Brotherhood i III nie grałem. Mam Black Flag ale dopiero zacząłem grać. Ogólnie nie pasuje mi specjalnie ta historyjka ze współczesnością oraz to, że ta gra jest nadal zbyt łatwa, walka praktycznie nie wymaga żadnego wysiłku.
Zmęczył się graniem po 15 minutach.
Ja też się męczyłem, jak musiałem co sekwencje powtarzać te same misje.
Gralem w AC ACII AC:B i AC:R
We wszystkich częściach coś mi nie pasowało. Nie mogłem się wczuć w klimat gry. Zastanawiałem się co to może być i dopiero gdy zagrałem w GTA uzmysłowiłem sobie jakie te miasta w AC są nudne. Ci ludzie, którzy potrafią tylko chodzić i ewentualnie siedzieć. To już w gothic npc były lepiej zaprogramowane. Strasznie mało klimatyczne.
czy w kolejnych częściach to zmienili?
nie grałem tylko w 3 i 4.
Dla mnie 2 najlepsza.Bardzo podobały mi się te zagadki(glyfy)
Dla mnie IV część zdecydowanie, II część też była ok, przy I prawie zasypiałem w niektórych momentach.
Gejmplejowo: Dwójka. Choć klimat siadał, gdy główny bohater się odzywał. Wkurwiający dandys bez mózgu to było dla mnie zbyt wiele.
Klimatyczne: AC: R i IV. W Revelations stary Ezio był już stonowanym, zmęczonym czasem i obowiązkiem człowiekiem. Strasznie dobry klimacik, gdy reszta asasynów witała go z ukłonem, mówiąc: "Mentor"
IV wiadomo: każdy chce być piratem :P
Dwójka była świetna, następnie IV - świetny klimat, następnie Revelations mi się strasznie spodobał, przede wszystkim główna postać - Ezio.
Tak w sumie to jedynka była najlepsza. Od dwójki jest się chłopcem na posyłki, a nie asasynem. Czwórka mi podeszła ze względu na setting, ale gameplayowo było raczej cienko. Reszta (wszystko oprócz I i IV) to totalne śmieci.
Włąsnie gram w Brotherhooda, już godzina za mną i muszę powiedzieć ze zaczyna się fajna zabawa :)
Shekerrr
Miłej gry. Brotherhood to zdecydowanie, zaraz po najnowszej odłonie, najbardziej rozbudowana część serii: ma wszystko to, co ACII plus "kilka" (czyt. dużo) fajnych bajerów.
Osobiście uważam, że ACII jest przeceniane. Uważam, że seria zawdzięcza tej części wszystko, bo to ona ją ukształtowała, ale to AC:B jest produktem o klasę lepszym i większym. Wiadamo, fabuła jest lepsza w dwójce, ale wszystko wyrównuje się gdy popatrzymy na gameplay i oprawę graficzną.
Cała trylogia Ezia. Nie umiem wybrać jednej. Zwłaszcza te dwie odsłony we Włoszech. Uwielbiam Italię i klimat najbardziej mi tam podszedł.
ACIV. Poprzednie części nie były optymalizowane dla graczy PC i nie umiałem się w ogóle poruszać bohaterem. W czwartej części wreszcie dałem radę i mogłem pograć.
Ale poruszanie naprawdę nie było trudne :) Było banalnie proste.
Ad rem - Nie grałem w IV, ale wątpię, by przebiła dwójkę. Potem pewnie ACB i ACR ex aequo, na II miejscu jedynka, ale tylko za monotonię, bo klimat był równie kapitalny jak w II. II to nieporozumienie.
Podoba Wam sie dwojka bo wprowadzila najwiecej nowosci, czy jest faktycznie dla Was lepsza?
Bo co z tego, ze wprowadzila wiecej nowosci, jak sa one tez i w nastepnych czesciach...plus jeszcze nowe mozliwosci (choc jest ich mniej to i tak w sumie sie robi przeciez wiecej...)
AC2.
4 ma bardzo przyjemne elementy ale to nie pies ni wydra, powinna być to pierwsza część osobnej serii. I nie osobnego wątku a oddzielnej marki, korzystającej co najwyżej z silnika i (co logiczne) mechanizmów z AC3.
Niewiele za nią AC:B i również niewiele za nimi AC1, bardzo dobra gra z wtórnością nie większą niż w innych częściach, jedynie bardziej widoczną z powodu mniejszego rozbudowania gry. AC:R jest wymęczone, 3 też nie wzbija się na wyżyny w żadnym elemencie- zdecydowanie potrzebowały te gry więcej czasu i miłości.
Czwórka zdecydowanie. Pierwszy raz mamy sandboxa z prawdziwego zdarzenia, roboty jest w ciul i jeszcze troche. Misje glowne sa rozbudowane, postaci ciekawie nakreslone (jeszcze lepiej niz w ACIII, ktory odszedl od czarno-bialego ukazania stron konfliktu), a bitwy morskie daja mnostwo frajdy. Jedynym mankamentem jest to, ze odwieczna wojna asasynow i templariuszy zepchnieta zostala na margines, a sam Kenway asasynem przez prawie cala gre nie jest.
Mnie odpowiadała najbardziej druga część. Dopieszczona pod każdym względem, jeśli chodzi o tę serię. Black Flag jest niezły, ale to już nie "asasyn". Mogę przyczepić się do tego, że zakończenie uważam za "zwykłe", nic szczególnego. Spodziewałem się czegoś z pompą i tu się rozczarowałem. Świat gry nie jest naprawdę taki wielki, jakby mogło się to wydawać na pierwszy rzut oka. Czy jest tu dużo do roboty? Nie bardzo, bo wszystko sprowadza się naprawdę do szukania rozrzuconych przedmiotów. Nic więcej.
Przed wczoraj kupiłem Revelations i muszę powiedzieć że podoba mi się bardziej niż Brotherhood,
na razie najlepsza cześć serii.
Jeszcze muszę kupić i przejść dwie do pełnej kolekcji :) a mianowicie III i Black Flag :)
Ja grałem w jedynkę i grałem w dwójkę. Różnica jest jak Call of Juarez 1 i 2. Oczywiście gry na odwrót różne. Assasins Cread 2 dla mnie nie do przejścia. Grałem na padzie i dobrze mi szło, ale grałem z 3 tygodnie, w międzyczasie pies mi zdechł. Nie gram już w to bo wgrałem od nowa Windowsa i nie chcę mi się znowu wchodzić pod tą górę. Gra jako prezent dla 16 latka w sam raz. Dobry wydatek i wart pieniędzy na nią wydanych. Jedynka jednak lepsza, mniej męcząca, grafika tajemnicza i dopracowana, muzyka thrillerowa. Lubię statki stare, może 4-ka będzie porównywalna do jedynki. Wszystkie wyżej wymienione tytuły nadają się na prezent dla młodzieży młodszej pod warunkiem że to potraktują jako gry raczej dla dorosłych.
SUBIEKTYWNIE:
1. AC II - największe zmiany dla serii, po bardzo cienkiej jedynce przychodzi rewelacyjna dwójka, klimat, fabuła, bohater
2. AC IV - pirackie realia mega, bohater w porównaniu do Connora cudo, otwarty świat w innym wydaniu niż zwykle, wyspy, wysepki, 3 większe miasta i własny statek :3
3. AC: Brotherhood - rozbudowana dwójka, masa rzeczy do roboty, motyw bractwa i Borgowie :3
4. AC Revelations - klimat się utrzymał, było co robić, ale zaczynało się odczuwać nudę w pewnym momencie
5. AC III - największy fail dla serii, świetnie zapowiadający się Haytham, mdły Connor, kasy nie ma na co wydawać, nieczytelne menu wysyłania konwojów, bezużyteczne wspinanie się po dachach(!)
6. AC I - nie udało mi się jej skończyć, wytrzymałem do 1/3 gry, olałem i obejrzałem film na YT, jedno widowiskowe zabójstwo w zamian za ślęczenie nad nudnym śledztwem ograniczonym do paru minigierek, zastanawiałem się czy nie dać jej na 5. miejsce, ale zły asasyn ukończony jest lepszy niż zły asasyn nieukończony imho
Btw. Niezły odkop :P
Zdecydowanie III, fabularnie i pod względem klimatu. II stoi na podobnie wysokim poziomie, jednak kończąc wątek fabularny czuje się straszny niedosyt. Pozostałe częśći AC są wyraźnie gorsze, a IV to nieporozumienie. Jako gra była dobra, ale to już tak naprawdę nie był AC tylko "Bitwy morskie: Piraci z Karaibów".
A mi najbardziej podobała się 1 część. Pamiętam ten hype, gra była innowacyjna pod wieloma względami, każdy się jarał grafiką, płynnością poruszania się Altaira, wspaniałym tajemniczym klimatem, był to powiew świeżości, nawet nie "powiew" tylko wielki huragan. I te wielkie zdziwienie, że prawdziwym bohaterem jest Desmond a przygody średniowiecznego Altaira są jedynie "grą w grze" (przed premierą gry ubi nie podawał info o "współczesnym wątku" Assassina). Pamiętam rozkminy w szkole o tej grze, fabule i istnienia "pamięci genetycznej".
Z utęsknieniem czekałem na 2 część, pograłem, ale nie przeszedłem w całości, znudziła mnie szybko, sam nie wiem dlaczego. Z Brotherhoodem było tak samo, potem już nawet w następne części nie grałem. Ubi co roku wydawał cały czas tą samą grę co roku dodając jakieś pierdoły, nie mam już ochoty w to grać, zepsuli tak świetnie zapowiadającą się serię odcinaniem kuponów.
Myślę nad powrotem do serii już na nowej generacji, ale do starych części serii nie będę sięgał.
1. AC 2
2. AC Brotherhood
3. AC Revelations
4. AC Black Flag/ AC 1
5. AC 3
Mam podobne odczucia co mer1992. Do dzisiaj Ubisoftowi nie udało się odtworzyć tego klimatu, który miała "jedynka". Bardzo prawdopodobne, że to najbardziej immersyjna gra, która kiedykolwiek wyszła. A poza tym wątek ze stycznia.
Niedawno usłyszałem że ma wyjść nowy Assasin Unity który podobno zapowiada się na rewolucję. Pooglądałem kilka wypowiedzi na YouTubie na temat nowej gry Ubisoftu. Poszperałem trochę na forach i wszystko to zachęciło mnie do ponownego podejścia do Assasin's Creed 1 którego kupiłem dawno temu a gdy go odpaliłem nic nie mogłem ogarnąć i odłożyłem go szybko na półkę. Tym razem też miałem kilka problemów z ogarnięciem sterowania ale szybko wszystko załapałem i mogłem wreście grać. Na początku byłem zafascynowany ale później misje zaczęły robić się nużące, ale stwierdziłem że dokończę tą grę i zabiorę się za dwójkę bo podobno była to rewolucja po jedynce. Już niedługo skończę dwójkę i na pewno kupię następną część. Na razie uważam że dwójka to najlepsza część ale to może się zmieni po zagraniu w III część. No i niedługo wyjdzie Unity który ma pobić dwójeczkę. Pozdrawiam
Mój osobisty ranking prezentuje się następująco:
1. Assassin's Creed II
3. Assassin's Creed: Brotherhood
3. Assassin's Creed III
4. Assassin's Creed
5. Assassin's Creed: Revelations
Reszty nie oceniam.
9 Assassin's Creed II
9- Assassin's Creed IV: Black Flag
8 Assassin's Creed: Revelations
8 Assassin's Creed: Brotherhood
8- Assassin's Creed
7+ Assassin's Creed III
6 Assassin's Creed: Liberation HD
6 Assassin's Creed: Bloodlines
(5 Assassin's Creed: Freedom Cry)
Grałem w każdą część, która wyszła na PC i Psp
AC I - Największą zaletą tą grą był sam bohater Altair. Jego zuchwałość i pewność siebie robiła na mnie ogromne wrażenie. Czasami nawet potrafił dokonać prawie nie możliwego (na myśli mam końcówkę gry)
AC Bloodlines - kontynuacja przygód Altaira. Akcja rozgrywa się na Cyprze i niedługi okres czasu po pierwszej części.
Altair jako bardziej wyrozumiały i posiadający większy zakres wiedzy niż poprzednio.
AC II -Najlepsza część i chyba najlepszy bohater z uniwersum Assassin's Creed. Ezio, który stracił Ojca i dwóch braci na sznurku rusza by odpłacić osobom trzecim. Okazuje się że za zabójstwem rodziny stali templariusze - najwięksi wrogowie asasynów przez co zostaje wciągnięty w ich walkę oraz dołącza do bractwa cichych zabójców.
AC Brotherhood - Kontynuacja udanej "dwójki". Akcja zaczyna się od razu po wydarzeniach z części drugiej. Tym razem zwiedzamy Rzym i walczymy z Rodrigiem Borgia papieżem Aleksandrem XI a zarazem mistrzem zakonu templariuszy w czasach renesansu oraz jego synem Cesare Borgia, przywódcą armii papieskiej dążą do podbojuz Rzymu.
AC Revelations - ostatnia część opowiadajaca o przygodach Ezio. Przyjdzie nam tym razem zwiedzić Konstynaopol oraz ponownie odwiedzimy Masjaf. Odkryjemy również niektóre wydarzenia z życia Altaira. Całej gry nie przeszedłem ale trochę miałem dziwne odczucie grając już starym Ezio.
AC III - ponad dwieście lat po ostatniej części tym razem przyjdzie nam zwiedzać takie miasta jak Boston czy Nowy Jork. Gra jest również zakończeniem wątku Desmonda Milesa. Najbardziej podobał mi się nie nasz główny bohater z trailerów i zwiastunów Connor a jego Ojciec Haytham. Z poczuciem humoru i stanowczością. Jednak Connor też miał swoje momenty. Ewolucją była spinaczka po drzewach (wkońcu). Jedna z moich najbardziej ulubionych gier ogólnie.
AC4BF - życie pirata Edwarda Kenwaja nie mającego nic do stracenia. Świetna fabuła oraz sposób jej opowiedzenia jest zadawalający. To jest prawdziwy sandbox płynąc własnym statkiem i z własną załogą nie ma czegoś co można lepiej zrobić. Wkońcu historia oparta na nie tylko o asasynach.
AC Rogue - część mająca kończyć wątek Kenwayów oraz zmienia perspektywy. Teraz jesteśmy templariuszem rytu kolonialnego Shayem Patrick Cormaciem. Wg mnie najleprzy bohater AC.
AC Unity - Tym razem wracamy do Europy jako asasyn Arno podczas rewolucji francuskiej. Bohater jest nawet ciekawy i fajne poczucie humoru ale niewiele osób pozna historię Arno nie posiadajac konsol nowej generacji lub mocnego blaszaka. Wymagania zdołowały bardziej niż Metro 2033
Byl to AC 2 , a teraz jest Black Flag :)
1. AC 4
2. AC 2
3. AC B
4. AC 3
5. AC R
6. AC 1
Według mnie najlepsze części to 2 i 4. Najwięcej wniosły do serii i posiadają najlepszych bohaterów. Rogue też niezły, ale pod względem rozgrywki to samo co Black Flag, więc oceniam go troche niżej. Jedynka na początku była niezła, później wtórność zabiła tą produkcję, podobnie jak w Revelations. O 3 wole się w ogóle nie wypowiadać, bo szkoda na to czasu ;)
Jedynki nie uwzględniam w "rankingu" bo dla mnie jest kultowym "fundamentem" tej serii. Kiedyś rozkochała mnie w swoim klimacie, dzisiaj potrafi zirytować prostotą i niedoróbkami. A tak to:
1. AC IV: Black Flag
2. AC II
3. AC: Brotherhood / Revelations.
4. AC III
Liberation HD nie liczę, za Unity wezmę się gdy będę miał lepszy sprzęt.
Najlepsza część do oczywiscie AC 2. Reszta częsci to masakra.
AC I - ta gra zasluguje co najwyzej na ocene 4 wedlug mnie, brak slow by opisac ten badziew
AC III - najnudniejsza gra w jaką grałem na przestrzeni ostatnich 10 lat
AC IV - piraci i bitwy morskie to dla mnie kompletna nuda
AC Revelations i ACIII też się przyznam że ni grałem w czwórkę i w dwójkę
ale dwója też niezła
Dla mnie zdecydowanie najlepsza druga część, najbardziej klimatyczna, najciekawszy bohater oraz jego historia
Mój skromny ranking (nie grałem jeszcze w Unity):
9 Assassin's Creed II
9- Assassin's Creed IV: Black Flag
8 Assassin's Creed: Revelations
8 Assassin's Creed: Brotherhood
8 Assassin's Creed: Rogue
8- Assassin's Creed
7+ Assassin's Creed III
6 Assassin's Creed: Liberation HD
6 Assassin's Creed: Bloodlines
(5 Assassin's Creed: Freedom Cry)
Według mnie najlepszą częścią była Brotherhood i III. AC IV i Rouge odchodzą od cyklu serii fabuła i rozgrywką.
Nie ma to jak odkopać 1,5 roczny wątek.
Black Flag, zdecydowanie. Wyróżniło się na tle pozostałych odsłon ciekawym bohaterem i fabułą.