Zapomniane polskie seriale fantastyczne
Ja pamiętam bardzo dobrze Tajemnie Sagali, bajka dla dzieci świetna a że to leciało akurat w ferie zimowe, kawałki lodu bardzo podobnie się łączyły jak Sagala to i zabawy było w brud :)
Gwiezdny pirat troche mi się kojarzył jako słaba podróba ww. serialu ale po obejrzeniu nie był taki zły. Dużo gorzej wyglądała "Słoneczna włócznia" ale też się dało obejrzeć.
Tajemnica Sagali to było to :) Świetnie się oglądało. Po prostu wspomnienie z wakacji...
Szkoda ze nie rozpisałeś się bardziej o tych serialach bo nie dowiedziałem się o nich na dobrą sprawę niczego konkretnego
Plus za przypomnienie starych klasyków.
Minus za lakoniczną ilość tekstu.
Nadal mam w pamięci scenę ze świątecznego odcinka Maszyny zmian, gdzie eskadra spadochroniarzy je zupę (do której użyto wody, w której pływała tytułowa maszyna), wsiada do samolotu i wyskakują już jako święci Mikołaje.
Lata '90...
Dzisiaj by to chyba nie przeszło, patrząc po komentarzach filmoznafców internetowych komentarzy, gdzie doszukują się głębi w kinie rozrywkowym i głoszą o swoim bólu tyłka w przypadku jej braku.
Rany, albo jestem tak stary, albo faktycznie naoglądałem się ostatnio trochę za dużo seriali dla młodzieży, ale pamiętam wszystkie wymienione! No i nie można pominąć "Podróży Pana Kleksa". :)
"Siedem życzeń" miałem okazję oglądać raptem kilka tygodni temu - serial faktycznie się nie zestarzał, do dzisiaj ogląda się go całkiem przyjemnie i stanowi miłą odmianę na tle niektórych produkcji dla młodzieży emitowanych w polskiej telewizji. (Swoją drogą, scena z kotami rozszarpującymi skórę Darka w starożytnym Egipcie jest niemal nie do pomyślenia w dzisiejszych serialach dla młodzieży - to jak to tak? za cenzury było wolno, a dzisiaj nie? :)). Zresztą, ostatnią emisję serial zawdzięcza TVP Kultura, a to (przynajmniej w moim odczuciu) również pewna nobilitacja.
Tajemnica Sagali była świetna! Nie mogłem się doczekać każdego następnego odcinka. Szkoda, że nie puszczają go ponownie, bo ostatni raz był chyba w 2005 roku, kiedy to właśnie go oglądałem. Tak poza tym to widząc tytuł artykułu od razu na myśl przyszła mi Sagala!
Rewelacyjne seriale choć dobrze że nikt teraz takich nie robi bo byly o dzieciakach grajacych w Lola lub minecrafta:D
Był też serial/film o chłopcu co "wchodził" przez telewizor do jakiegoś teleturnieju - raz go widziałem w jakieś ferie, bardzo fajny był. niestety nie pamiętam tytułu :(
Ale to jest fakt. Polska kinematografia lat przed 2000 - jest naprawdę niezła.
Bliskie spotkania z wesołym diabłem to był film i w dodatku ten film nieźle wrył mi się w pamięć, bo pamiętam go dosyć dobrze - pamiętam nawet okoliczności w jakich go oglądałem. Szkoda tylko, że nie dane mi było obejrzeć go całego :/
To ten o diable Piszczałce? Bleh, zapewnia większą traumę niż Buka :<
Brak "Słonecznej włóczni". A z nowszych to serial "Magiczne drzewo" (o prawa do stworzenia filmu na jego podstawie ubiegały się takie tuzy jak Paramount i Disney).
Dzięki za przypomnienie Tajemnica Sagali! Co jakiś okres czasu pałęta mi sie w głowie myśl o serialu z dzieciństwa z niebieskimi kryształami. A pamiętacie może tytuł serialu w którym dzieci ukrywały w pokoju istote pozaziemską zdolną do lewitacji?
Tylko "Tajemnica Sagali" była na tyle dobra, że i teraz by się mogła podobać. Nagrywałem ją na kasety VHS, genialne dzieło, w tamtych czasach robiło wrażenie większe niż obecnie gry o tron i cała reszta walking deadów :)
[14] WOW
Taak to byl czas kiedy na cartoon network ogladalo sie bajki tylko po angielsku, na tvn po szkole leciał łebski harry a na rtl7 kazdy chlopak pasjonował sie walką Goku z Frezerem z DBZ po ktorym leciało "Czy boisz sie ciemnosci"
Swiateczny odcinek "Maszyny zmian" to byl ten z wielkim misiem ktorego karmili wełną? :p
Ech to były czasy... W ferie albo wakacje zawsze się oglądało "Tajemnicę Sagali", "WOW", "Trzy szalone zera" czy "Gwiezdnego Pirata".
Te seriale miały taki specyficzny klimat. Zresztą kiedyś wszystko miało klimat ;P. Dzisiaj już oczywiście nie pamiętam już ich, ale utkwił mi w pamięci jeszcze, taki serial o tym, że kilku gości przeniosło się w czasie do średniowiecza. Może to któryś z tych?
Ja sobie przypominam może nie tyle fantastyczny co też interesujący serial pt: "Tajna misja" z lat 94-95
:)
O, pamiętam jak się biegło ze szkoły do chaty, żeby zdążyć na Tajemnice Sagali :D To było coś.