Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kupno ekonomicznego auta - dylemat

19.06.2013 16:09
1
E_G300
135
Damian

Kupno ekonomicznego auta - dylemat

Witam,

Szukam dla mamy ekonomicznego auta do 15 tys. Przede wszystkim silnik 1,4 to na pewno absolutne maximum i przynajmniej 2006 rok produkcji. Auto będzie służyć do dojeżdżania do pracy ok. 12 km ( w obie strony). Raz na dwa - trzy miesiące na trasę ok 200km również w obie strony. Auto najlepiej żeby było jak najmniej awaryjne i mało paliło. Najlepiej sama benzyna bez gazu. Pod uwagę brałem jak narazie:
Nissan Micra,
Toyota Yaris ( z tym, że z taką kwotą ciężko o w miarę sensowny egzemplarz)
Toyota Aygo
Fiat Panda
Opel Corsa - C
I teraz pytanie do Golowych znawców tematu - Mając taką kwotę, szukając auta ekonomicznego na krótkie dystanse jakie auto bralibyście głównie pod uwagę (i z jakim silnikiem) ? Narazie jak dla mnie faworyt to Micra, jednak w tych pieniążkach może lepiej wybrać coś innego ?
Z góry dzięki za pomoc.

19.06.2013 16:18
2
odpowiedz
DUNCAN_83
168
Generał

Zawsze mnie ciekawilo dlaczego ludzie szukajacy auta na krotkie dystanse upieraja sie, zeby koniecznie jak najmniej palilo. To chyba odwrotnie powinno byc - duzo km> mniejsze spalanie, malo>normalne spalanie, a gdy jezdzimy od swieta to nawet paliwozlopem by nie bylo szkoda.

Pi razy oko jakbys poszukal auta o 5tysi tanszego z normalnym spalaniem, to przez ponad rok na tej trasie mama jezdzila by za darmo (no za te piec tys)

19.06.2013 16:27
3
odpowiedz
E_G300
135
Damian

Tylko, że to ma być właśnie małe auto z niskim spalaniem - na mocy również mamie kompletnie nie zależy. Do tej pory mama jeździła cordobą 1.6 i w zimie zanim automatyczne ssanie się wyłączyło to trzeba było troszkę przejechać.. W praktyce w tym okresie auto paliło ok 12 l\100km
Na większe trasy mam inne auto w dieslu, które spisuje się świetnie. Teraz szukam auta na krótkie dystanse o jak najmniejszym spalaniu :)

19.06.2013 16:28
graf_0
4
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Zgadzam się z Duncanem.

Przejazdy 60km tygodniowo, czyli 250 miesięcznie, czyli jakieś 3500 rocznie, oznacza (przy spalaniu 10l na 100km) TYLKO 1700zł wydanych na benzynę.
Przy spalaniu 5 l na 100km (czyli nierealnym) oszczędzasz 800zł rocznie.
Jak widzisz spalanie przy takim przebiegu jest absolutnie NIEISTOTNE.

19.06.2013 16:42
5
odpowiedz
E_G300
135
Damian

Mimo wszystko chciałbym coś co o każdej porze roku spali maxymalnie 8l. Myślę, że nie jest to jakiś wygórowany wynik. Przy tym chciałbym aby auto cechowało się niską awaryjnością. Nie chce większego auta, które będzie miało spalanie przekroju 10-12l. gdyż już takie dwa posiadam dokładnie nową Zafirę i starszego Scenica. Chce małe auto dla mamy, którym w mieście będzie można z łatwością zaparkować plus będzie jeździć za pół darmo :)

19.06.2013 17:20
Dryf Wiatrów Zachodnich
6
odpowiedz
Dryf Wiatrów Zachodnich
140
Generał

Skoro macie inne auto i to ma byc toczydelkiem do miasta i na krotkie dystanse, to moze Smart? ;D Prowadzenie podobno kiepskie przy duzych predkosciach ale w miescie to raczej nie problem, nie wiem jak z awaryjnoscia. Na otomoto da sie znalezc roczniki 2006 i mlodsze do 2007 do 15k z klimatyzacja i automacie, pomyslcie nad tym.

19.06.2013 17:59
raziel88ck
7
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

1.4 wcale nie są ekonomiczne. Spalają zbliżone ilości co 1.6, czy 1.8.

Micra jest brzydka jak noc, ale jeździ się nią naprawdę przyjemnie, biorąc pod uwagę segment auta. Yaris ocenić nie mogę, bo nie miałem styczności z tym autem, ale kumpel sobie chwalił. Auto kobiece jak Micra, z tym że prowadzi się również kobieco.

Wszelkie pojazdy segmentu A wykreśl z listy. Aygo, Pandy i inne tego typu gówienka nadają się jedynie na złom. Zero komfortu, czy bezpieczeństwa. Kompletne dno. Jeśli koniecznie potrzebujesz małego, zgrabnego auta to segment B jest totalnym minimum.

Corsa zaś jest przestarzała, ale całkiem przyjemnie się prowadzi.

Generalnie awaryjność zależy od danego egzemplarza. Zdecydowanie najlepiej unikać jest okazji, aut po "L", czy firmówek, których na naszych drogach nie brakuje.

Nie myśl sobie, że "nowe" autka spalą ci mniej niż ta Cordoba. Nawet nie dostrzeżesz różnicy. Swoją drogą, który rocznik Cordoby? No i teraz łatwo się mówi, że moc nie ma znaczenia. Mój wujek też tak twierdził, ale teraz wie, że nie miał racji i w nowszym pojeździe wyraźnie brakuje mu mocy. Dlaczego? Bo nowszy egzemplarz ma zaledwie o 5 kucy więcej od poprzedniego, ale za to jest od niego wyraźnie cięższy. Miał Polo, teraz jeździ Fabią.

O 8 litrach w mieście możesz spokojnie zapomnieć.

19.06.2013 18:07
Paudyn
8
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Mając taką kwotę, szukając auta ekonomicznego na krótkie dystanse jakie auto bralibyście głównie pod uwagę

Jak najświeższe (rocznikowo) z tych mniej awaryjnych. Oszczędność na paliwie to bywa pikuś w porównaniu z tym, co można wtopić w naprawy.

Yarisem (na wypożyczeniu) jeździło mi się świetnie, ale słyszałem, że coraz z nim gorzej właśnie pod względem awaryjności.

Corsa jest dość bezpieczną opcją (nawet jak coś padnie, to tanich części jest masa) i też nie prowadzi się tragicznie.

19.06.2013 19:58
9
odpowiedz
E_G300
135
Damian

Mam właśnie okazję kupienie od znajomego ( 1 właściciel ) Corsy z 2006 roku za 14tys. więc widzę, że muszę się przyjrzeć jej uważniej.

[7] Cordoba była z 99r. - z tym, że byliśmy jej drugimi właścicielami (zakupił ją wujek i po bodajże 2-3 latach odsprzedał nam).

Podsumowując mam skupić się na Nissanie Mic. ? Myślałem też o citroenie C3 - polecany jest przez wielu jako dobre autko:) ciekawe ile w tym prawdy

19.06.2013 20:10
10
odpowiedz
azzie128
3
Pretorianin

Raziel: automatyczne zakladanie iz wieksze auto to wieksze beZpieczenstwo, mimo niezaprzeczalnej logiki, dosc czesto jest falszywe. Micra w testach miala 4 gwiazdki a Navara... pol gwiazdki. Masakrowala manekiny przy predkosciach ktore micra znosila calkiem dobrze...

Dobrze wiec przed zakupem rzucic okiem na testy, zanim sie podejmie decyzje...

19.06.2013 20:25
11
odpowiedz
Pankracy Czartoryski
0
Pretorianin

Nie szukaj ekonomicznego. Ekonomiczne są nudne jak flaki z olejem i nie mają duszy.

19.06.2013 20:25
raziel88ck
12
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

azzie128 - Pamiętaj, że testy nie są miarodajne i wiarygodne w prawdziwym życiu. Micrę ocenili pod względem małych aut, zaś Navarę pod względem dużych. W ogólnym rozrachunku przy czołówce obu takich pojazdów, to z Micry niewiele by zostało.

Niemniej jednak ja pisałem o autach segmentu A. Im nie pomoże nawet 10 gwiazdek w testach.*

*Wiem, że tylu nie ma. To był czysty sarkazm.

E_G300 - Ibiza, ta nowsza oczywiście również jest fajnym autkiem, aczkolwiek moim zdaniem właściciele tych aut za dużo sobie za te samochody chcą. To samo dotyczy innych aut z koncernu Volkswagena, czyli VW Polo, czy Skody Fabii. Tyle, że te odstraszają nie tylko pod względem cenowym, ale i wizualnym.

Prawda jest taka, że jak ktoś nie szanował swego auta, to nawet znaczek Bentleya nie pomoże. Lepiej sugeruj się stanem technicznym niż opiniami na forach, bo Micra Micrze nierówna.

Lepiej za to przyjrzeć się kosztom napraw. Opel ma to do siebie, że zamienników ma od pierona. I to w rozsądnych cenach. Problemu z naprawą również nie uświadczysz. Niemniej jednak sporo z nich może być już zarżniętych. Skup się na kilku sprawach przy wyborze auta. Przede wszystkim zaglądaj pod maskę. Jeśli silnik był myty, to lepiej nie ryzykuj. Lepiej brać zakurzone, bo wtedy masz pewność, że nikt przy silniku nie grzebał. Zdejmij plastikową pokrywkę i spójrz, czy są wycieki. Resztę również warto szczegółowo obejrzeć. Przede wszystkim unikaj handlarzy, starając się kupić bezpośrednio od właściciela. Porównaj kilka egzemplarzy. Nie warto brać pierwszego lepszego z brzegu.

I pamiętaj o jednym. Kupując używane auto, trzeba być przygotowanym na dodatkowe koszta.

19.06.2013 20:49
13
odpowiedz
azzie128
3
Pretorianin
Wideo

raziel88ck: Mam wrażenie że Twoja opinia o testach wynika ze zbyt małej znajomości ich. Jeśli w jednym samochodzie przy tej samej prędkości uderzenia w nieruchomą przeszkodę pęka belka a pedał wychodzi 20 cm w stronę nóg kierowcy, to nie ma znaczenia czy jest duży samochód czy mały, zawsze dostanie minimalną ocenę. A tak właśnie było w Navarze.

Tak samo manekiny są identyczne w każdym samochodzie i identyczne są graniczne siły na nie działające po przekroczeniu których istnieje szansa na poważne uszkodzenia ciała.

Więc w przypadku wjechania w drzewo Micra z 4* jest wielokrotnie większa szansa na przeżycie niż w Navarze ze skreśloną jedną gwiazdką.

Choć faktycznie testy są wykonywane z założeniem że samochód zderza się czołowo z drugim o tej samej masie, ale to nie jest zaleta dużego samochodu, że wszystkie mniejsze swoją masą niszczy. Z takim założeniem trzeba by było jeździć tirem z pełnym załadunkiem, bo taki navare rozwala tak, że zostaje tylko płyta podłogowa... (http://www.youtube.com/watch?v=rPeAGGXKsqw)

Wg mnie testy powinny być brane pod uwagę przy wyborze samochodu, na pewno więcej dają informacji niż zwykłe założenie że każdy samochód klasy B jest bezpieczniejszy niż klasy A. Bo może się okazać że trafiliśmy na taki samochód klasy B, w którym kierownica przechodzi przez głowę kierowcy...

A w euro ncap samochody klasy A i B są w jednej kategorii: superminis.

19.06.2013 21:03
14
odpowiedz
E_G300
135
Damian

W takim razie zacznę szukać micry kupionej w Polsce w salonie - najlepiej po pierwszym właścicielu. Porozglądam się również za tą corsą.

A jeszcze co sądzicie o citroenie C3 ?

19.06.2013 21:11
raziel88ck
15
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

E_G300 - C3 to ładne, kobiece autko. Sąsiad je miał i sobie chwalił, tyle że cytrynkę zakupił w salonie i sprzedał gdy była jest młoda. Ja akurat nie lubię francuskich pojazdów. I to nie ze względu na elektronikę, ale na miękkie siedziska, zawieszenie i inne mało męskie walory. Kwestia gustu.

azzie128 - Ciężko trafić na auto segmentu B, które byłoby mniej bezpieczne od takiego z klasy A. Tylko Dacia lub te chińskie autka mogą wypaść słabiej. Co do innych klas to owszem, nie zawsze wielkość przekłada się na bezpieczeństwo. Aczkolwiek cała ta sytuacja jest niezwykle rzadka. Przykład Navary to nieliczny przypadek wadliwej konstrukcji.

19.06.2013 21:31
16
odpowiedz
E_G300
135
Damian

Jednak z tego co czytałem to w testach wypada przyzwoicie i w miarę trzyma cenę a do 15 tys można wyrwać już bardzo zadbany egzemplarz, więc może warto również za nim się porozglądać ?

20.06.2013 22:09
17
odpowiedz
E_G300
135
Damian

Ok decyzja zapadła - skupiam się tylko na corsie, citroenie c3 i nissanie mic. :) Ostatnie pytanie do Was - Czy micra z tych aut wypada najlepiej ? Czytałem już tyle opinii i testów, że sam już nie wiem co o tym myśleć

20.06.2013 22:11
18
odpowiedz
zanonimizowany858626
26
Senator

Corolla 1.4 VVTi

20.06.2013 22:16
raziel88ck
19
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Wszystko zależy od danego egzemplarza. No i od gustu. Gdyby to ode mnie zależało to posortowałbym te auta w następujący sposób.

Właściwości jezdne:

1. Nissan Micra
2. Opel Corsa
3. Citroen C3

Wygląd zewnętrzny

1. Citroen C3
2. Opel Corsa
3. Nissan Micra

Wygląd wewnętrzny

1. Citroen C3
2. Nissan Micra
3. Opel Corsa

Ceny i dostępność części - zdecydowanie Opel Corsa

Podsumowując: Polecam przetestować wszystkie modele.

InGen - Autor szuka młodego rocznika.

20.06.2013 22:31
20
odpowiedz
Sage
155
Arbiter Elegantiae

Starsze Corsy palą jak radzieckie czołgi. Także radzę na to uważać.

Jak to przy kupnie używanego, trzeba mu się dobrze przyjrzeć, albo mieć wyjątkowo spokojną naturę.

Z tym przynajmniej 2006 r., to jednak bym się zastanowił. Obniżenie nieco progu, przy 15 tysiącach, da naprawdę szerokie pole manewru.

20.06.2013 23:06
21
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator

Jak autorowi zależy na oszczędności , trwałości ,i niezbyt interesują go osiągi, to rozejrzał bym się za jakimś 1.9 sdi w VW Polo, silnik nie do zajechania ,oraz odporny na wszelaką głupotę

21.06.2013 06:58
Mutant z Krainy OZ
22
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Starsze Corsy palą jak radzieckie czołgi. Także radzę na to uważać.

Nie wiem jak benzyniaki, ale dieslowska corsa mojego brata pali poniżej 5 litrów ON na sto kilometrów :) A wiekowa to ona jest.

21.06.2013 07:38
Belert
23
odpowiedz
Belert
182
Legend

zwrócilbym raczej uwage na awaryjnosc auta i cene czesci zamiennych i na to ile jestes w stanie w nim sam zrobic.To sie przeklada na duze koszty .JA bym wolal kupic stara corse w miare dobrym stanie, jak najmniej elektroniki .Wiele rzeczy mozesz w niej sam zrobic , ceny czesci niskie .
Od C3 trzymalbym sie z daleka.Sadzac po tym co wydaje moj kumpel na C5.I jakie fajne rpzygody z nim ma ( npp. samochod wjezdza na stacje benzynowa , gasi silnik i... silnik nie odpala. , jedzie po kogos kto by sholowal i... silnik odpala.To akurat byla stacyjka a ile kasy w to wpakowal zeby udalo sie ustalic co to jest :)) )

21.06.2013 08:41
matchaus
24
odpowiedz
matchaus
172
sturmer

Mam Corsę C z 2004 w dieslu (1,3 CDTI) jako drugie auto w domu. Świetnie się tym jeździ. Spalanie przy ciężkiej nodze około 5 - 5,5 litra. Można SPOKOJNIE zejść poniżej piątki, ale po co? ;)
Jak na tę moc (nie pomnę... 70 albo 75 koni) auto jest żwawe i fajnie przyspiesza pomiędzy 80 a 120km/h.
Autostradą można pomykać do 140 km/h (auto jest dość dobrze wyciszone i dość ciężkie - wiadomo, silnik diesla).
UWAGA na turbinę! Potrafi się "zwichrować" (to przypadłość tych silniczków... bodajże Isuzu).
Reszta? Brak uwag :) Kupiłem w 2009 (sprowadziłem używkę z Niemiec) i od tej pory tylko ta nieszczęsna turbina siadła, ale i tak nie do końca (pogwizduje, ale mocy nie straciła).
Dobry "wół roboczy", no i nieoceniona do miasta.

21.06.2013 09:23
Tlaocetl
25
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Panda jest idealna - niska awaryjność i bardzo tanie części, dostępne od ręki.

Forum: Kupno ekonomicznego auta - dylemat