Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dlaczego ludzie wstydzą się przyznać że się uczyli.

18.06.2013 22:07
1
zanonimizowany924406
1
Pretorianin

Dlaczego ludzie wstydzą się przyznać że się uczyli.

Witam
Jak już wiecie mam sesje. Dla mnie to czas w którym nie trzeba łazić na zajęcia, mozna grac całymi dniami, spać do południa, tylko to te egzaminy na które trzeba sie uczyć :/
Ogólnie zawsze przed każdym egzaminem siedzę sobie w ławce i słyszę jak to laski siedzą i wertując te wszystkie notatki jojczą i stękają że kompletnie nic nie umieją. Nawet do zeszytu nie zajrzały, wiedzy mniej niż zero, kolejny termin murowany. Oczywiście przy ogłoszeniu wyników oceny wyglądają tak, że im więcej laska stękała że nie umie tym lepsza ocena. Wkurza mnie to trochę :/ Co im szkodzi przyznać sie do faktu, że siedziały przy książkach? Boją sie czegoś czy cos?
To tyle, idę obijać sie dalej bo w poniedziałek egzamin :D

18.06.2013 22:11
2
odpowiedz
Kyriet
62
Pretorianin

"Lasek" nigdy nie zrozumiesz. U mnie była taka sytuacja, że jedna z dziewcząt była pewna, że zawali. Jak ktoś zaliczył, to mówiła, że się uczył lub np. "Dobra weź wyjdź mi stąd". Na koniec okazało się, że miała 0 błędów i zdała na FULL.

18.06.2013 22:52
EMILL
3
odpowiedz
EMILL
76
8 bit

niska samoocena lub falszywa skromnosc

18.06.2013 22:59
szymon_majewski
4
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Pare osob na pewno bierze jakies wspomagacze i na krotko przed egzaminem jest zarwana noc i potem wszystko na swiezo, przy kompletnym olewactwie przedmiotow. Wiem po swoim lektoracie jak to wyglada, bo mialem przekroj roznych kierunkow. Czesc przychodzila sporadycznie zamiast 2 razy w tygodniu, sporo osob wychodzilo na 15 minut przed koncem bez slowa, o odzywaniu sie mozna zapomniec, a kolokwium koncowe napisane bez trudu. Ja niestety ucze sie tradycyjnymi metodami - wolniej, mniej efektywnie, ale przynajmniej jak pozaliczam to nie bede mogl powiedziec sobie, ze nie bylo to nieuczciwe czy cos. Z kolei jak nie zalicze, to ze jednak bylem uczciwy wobec siebie. I tyle. Tez mam jutro egzamin i tez jeszcze koncze powtarzac wszystko, ale mimo wszystko mysle, ze pozytywne nastawienie tez pomaga. I jak do tej pory faktycznie tak jest

18.06.2013 23:08
PrzemoDZ
5
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Bo głupio powiedzieć, że się uczyło i nie zdać.

18.06.2013 23:17
6
odpowiedz
Łysy.
73
Konsul

Ciesz się, że masz jakieś laski na roku.

18.06.2013 23:21
7
odpowiedz
mefek
106
Senator

Ja też często mówię że nie zdam, ale to bardziej żeby nie zapeszać, nastawić się na gorszy wynik i być ewentualnie mile zaskoczonym. Ja za to nie rozumiem ludzi którzy wstydzą się powiedzieć że nie uczyli się. Miałem takiego kolegę w klasie który zawsze jak się go spytało czy się dużo uczył to odpowiadał że nic albo że coś przeczytał. Tak samo jak się pytało czy lekturę czytał to mówił że nie. Później przy innych rzeczach to wychodziło, że się uczył. Jeszcze gdyby to była gimbaza to zrozumiałbym bo może to przypał przy kolegach, ale w maturalnej klasie gdzie każdy się uczy właściwie dla siebie.

19.06.2013 01:18
8
odpowiedz
minarel
38
Generał

No bo jak, powie Ci, że się uczyła dwa tygodnie, a potem nie zaliczy. To co o niej pomyślisz, że jakaś głupia, w 2 tygodnie się nie nauczyła?

19.06.2013 05:01
Belert
😃
9
odpowiedz
Belert
182
Legend

bo glupio powiedziec ze sie jest kujonem.

19.06.2013 08:05
😍
10
odpowiedz
sir Qverty
9
Generał

Tez mnie łagodnie mowiac wkur*ia to zjawisko, szczegolnie wlasnie u dziewczyn. Czlowiek obsrany na mietowo siedzi przed salą egzaminacyjną a taka wprowadza jeszcze zamęt swoim "jezu nie zdam, zabijcie mnie, juz moge brac warunek, nic wczoraj nie zrobilam ojojoj", dzien wczesniej stekanie tej samej laski na fb w grupie i pisanie 500 postow jak to ona nic nie umie...wyniki egzaminu - laska ma 85%...no ku*wa...

19.06.2013 09:00
jarekao
11
odpowiedz
jarekao
156
PAX

U mnie na roku nie było z tym większego problemu. Ludzie nawet się przyznawali że brali 2-3 tygodnie bezpłatny urlop z pracy i się uczyli. Wiele jest takich egzaminów do których bez solidnego przygotowania nie warto było podchodzić. Czasami trzeba było uczyć się po 16h na dobę przez jakieś 2 tygodnie. Słyszałem że na aplikacji jest jeszcze trudniej i wiele osób się zwalnia z pracy/ bierze bezpłatny urlop i zapieprza w książkach przez 3 miesiące.

Co do stękania typu "nie zdam" itd. nieraz jest taki stres na egzaminie, że jak się wychodzi to człowiek nie pamięta nawet jakie były pytania i co napisał. Wiele też zależy od wykładowcy, ale trafiają się osoby które faktycznie lekko przesadzają.

Mnie bardziej denerwują ludzie którzy stękają jak to mają trudno bo muszą nauczyć się 20 stron na egzamin.

19.06.2013 09:25
graf_0
12
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Jarekao - no, ale ty mówisz o prawdziwych studiach do których trzeba odpowiednio wkuć.
Wydaje mi się że takie podejście "boże nic nie umiem=85%" jest znacznie rzadsze :) bo ludzie wiedzą ile czasu i pracy musieli włożyć w naukę.

Co innego kierunek typu wypoczynek i turystyka w wólce małej. Tutaj dalej panuje podejście rodem z liceum.

19.06.2013 09:55
matchaus
😊
13
odpowiedz
matchaus
172
sturmer

Jacy ludzie?! Przecież gadacie o kobietach! ;))

P.S. "Ogólnie zawsze przed każdym egzaminem siedzę sobie w ławce i słyszę jak to laski siedzą[...]"
Percepcja na poziomie sejsmometru ;)

19.06.2013 10:23
Paudyn
14
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Tez nie kumam, przeciez beka z takich, co to glosno narzekali, ze obleja, bo nic sie nie uczyli, a koniec koncem mieli 4-5, byla znacznie wieksza, niz z takich, co to sami przyznali, ze nie przyjda na impreze, bo musza zakuwac.

19.06.2013 10:36
15
odpowiedz
zanonimizowany910272
0
Pretorianin

Może dlatego że im sie nie chce.

19.06.2013 13:27
PrzemoDZ
16
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

E tam, jak się uczyli, a do tego nie przyznali, to pół biedy...

Mnie wkurwiają nieuki i zwykłe tumany, które idiotycznym fartem zdają, albo zostają zwolnione z egzaminu, a ty przez jakąś pierdołę musisz się z tym jebać.

20.06.2013 10:41
17
odpowiedz
zanonimizowany771598
18
Chorąży

Ojejku, niektóre baby tak mają często, marudzą, że się nie uczyły, bo się denerwują, bo wydaje im się, że za mało się uczyły, a nie że wcale. Taka 'logika': za mało = wcale. I często autentycznie się zamartwiają, że nie zdadzą, bo zbyt późno zaczęły powtarzać przed egzaminem (czyli na ich słownik - wcale), ale za to jaka potem jest radość.
I takie zdarzają się pewnie na każdym kierunku tylko w różnych ilościach.

Forum: Dlaczego ludzie wstydzą się przyznać że się uczyli.