Nigdy nie gralem w HL, ani jedna czesc. Zastanawiam sie czy jeszcze warto kupic? Zaczac od jedynki z 98' roku? Grafika mnie nie odstrasza, bo dwa dni temu skonczylem Quake II.
Na steam za 6 funtow.
Na razie nie mysle o dwojce, zaczynam od jedynki wiec, bo opinia jest zgodna. Wynasnijcie sprawe z dwojka, bo tez sa w smiesznych cenach w orange box.
Grałem w jedynkę, jakiś czas później sięgnąłem po dwójkę i szczerze powiedziawszy nie rozumiem fenomenu tego tytułu.
6 funtów to dosyć sporo, jak na tak wiekową już grę. Na twoim miejscu poczekałbym na wyprzedaż, na przykład takiej paczki:
http://store.steampowered.com/sub/715/
Prawie na pewno będzie tutaj przynajmniej -50%, a z dużym prawdopodobieństwem nawet więcej.
Dlaczego nie moge dodac paczek gier do listy zyczen? Albo czegos nie wiem... :)
W takim razie moze macie jakies propozycje co kupic za chwile na steam, co jest teraz przecenione i warto wlasciwie nabyc?
[2]
ayfkm?! Żeby zrozumieć całą grę, trzeba wiadomo, przejść wszystkie częsci, no chyba że grasz po to żeby grać.
Half Life 2 + episody to wielki przełom w dziedzinie gier. W tamtych czasach widząc taką grafike każdemu szczęka opadała. Jeden z najlepszych fpsów jaki kiedykolwiek wyszedł, a zdobyta nagroda gry dekady to potwierdza.
@ambu_
jeśli Ci się nie śpieszy, to możesz poczekać na wyprzedaż steam, Half Life 1 można było kupić za niecałe 2 euro, a HL2 około 3euro.
A BTW da się jeszcze kupić gdzieś w, nazwijmy to, polskim internecie jakąś nówkę HL1? Oczywiście chodzi o jakąś reedycję.
Miałem ochotę ostatnio kupić, ale jakoś nie pali mi się do używanej.
HL się nie dostaje w zestawie z CS 1.6? pareę lat temu kupiłem za 10zł na allegro
HL 1 był o tyle rewolucyjnym tworem, ze po pierwsze wprowadzał porządną fabułę do gier FPP (wcześniej były tylko duke nukem, quake i doom z fabułaą ho ho ho !) i "żywy" świat, głowny bohater nie był supermadafakerem tylko zwykłym cieniasem (taaa - cienias który potem lata z rzeźni kogo chce ;) ), ratował własny tyłek a nie świat (poczatkowo przynajmniej) no i pojawiały się ciekawe zagadki logiczne i walka z bosami czy niektórymi kosmitami nie polegała jedynie na władowaniu w nie kilku magazynków .. trzeba było ruszyć głową.
Nie warto, marna gra, pograłem minutę i wyłaczyłem, w dwójkę chociaż pograłem to pół godziny.
[11] Brawo. Jak widać są tutaj osoby, które rozumieją na czym polega fenomen pierwszego H-L i dlaczego pierwsza część uznawana jest za jedną z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstały. Dwójka natomiast jest ... no jest to po prostu H-L 2 i tyle - taki sobie shooter, który popularność i dziwną sławę zawdzięcza tylko genialnemu poprzednikowi.
A Unreal gdzie? Ty, ty ..... . :)
Nie warto. Mam HL2 i epizody i gra nie zachwyca.
Powiedzmy sobie jedno - fenomen tej gry lata temu mogę zrozumieć ,ale dzisiaj ta gra prawie niczym nie zaskakuje.
Duży plus to fizyka. Gravity gun, choćby rozwalanie zombie beczkami jest satysfakcjonujące.
Nie mówiąc o pogrzebanym potencjale tego uniwersum. Czytałem jak pierwotny pomysł na mroczną grę ewoluował na prostą, radosną sieczkę.
Np. Cremator i mega jedwabiste plakaty propagandowe - "Keep it clean... or he will", wiele innych wyciętych z gry eNPeCetów jak zwierzęta itp.
Poziom w Ravenholm był fajny ale z tego co wiem w dalszej części gry nie ma innych poziomów w takim klimacie.
Grafika jest za to dobra, nie odrzuca co dziwi, bo gra ma już lata na karku. Są też jakieś 10 Gigowe mody graficzne więc nikt nie powinien narzekać.
Słyszałem o tej fabule, że super, ochy i achy, a dostałem typowy, przeciętny pod tym względem FPS.
Uratuj świat, Kombinat to czarni, źli goście a ruch oporu to sami dobrzy ludzie.
Najbardziej podobał mi się początek gry. Bez tego nawalania pistoletami, spokojne chodzenie po mieście i oglądanie życia w mieście, podnoszenie śmieci i inne tego typu przyziemne sprawy.
Styl gry jest zupełnie inny od dzisiejszych strzelanek. Gordon ma ADHD :)
Czyli biega bardzo szybko, strzelanie to szybkie bach bach rodem z CS'a.
Ściągnij Black Mesa - jedynka w bardzo dobrej oprawie, za darmo. Przekonasz się czy HL ci odpowiada.
Dziwię się, że piszecie, iż nie warto. Gra jest naprawdę dobra. Oczywiście uznanie jej za fenomen, to indywidualne podejście każdego z osobna. Gra jest nawet dzisiaj bardzo grywalna i aż tak bardzo nie zestarzała się wizualnie. Modyfikacja Black Mesa ułatwia tylko potencjalnym miłośnikom uniwersum połknięcie bakcyla w dobie highendowych silników graficznych i płytkich historii. Nie wszystkim musi podobać... Ale odradzanie zagrania, to już lekka przesada.
