Ukończyłem główny wątek gry i zaledwie kilka misji pobocznych. Gra jak dla mnie jest bardzo dobra. Mimo że nie wsiąknąłem w grę na tyle żeby robić te wszystkie fedexy i zbierać cały złom który przygotowali twórcy to klimat gry ogólnie a w szczególności w zadaniu głównym jest spoko. Niesprawiedliwy hejt na tą grę... ale w sumie to dobrze bo dzięki temu jest tania :D
Hej. Moim zdaniem bardzo dobra gra. Podstawa to uświadomić sobie ze to nie jest kontynuacja poprzednich mass effectów. Mam juz ponad 100 godzin przegranych i według mnie jest lepsza od wiedzmina 3 (którego tez skonczylem), zdecydowanie mniej błędów, brak szczeniackich odzywek w dialogach jak to miało miejsce w wieśku, wszystko mozna sprzedać u handlarza w wiesku była z tym katorga, postać nie potyka sie o byle co, jak wiesku czyli sterowanie jakby mniej toporne, walka o wiele lepsza, w wieśku to głownie "kulanie się". Jedyna rzecz do której bym sie przyczepił to włączanie modyfikacji broni... bardziej zamotać tego juz chyba nie dałoby się :)
WLASNIE PRZESZEDLEM, 60 H RYPANIA I WALENIA W KETTOW XD TROCHE MONOTONNA A FINALOWEJ WALKI NIE MOZNA BYLO BARDZIEJ ZWALIC XD GRACZ CZEKA NA COS MEGA A TU KLAPA. PRZEPIEKNA GRAFIKA I MEGA WIDOKI FAJNIE SIE EXPLOROWALO SWIAT ANDROMEDY. AHA NO I DRACK RZĄDZI!!!!!!!!
Najgorsza część Mass Effecta bezapelacyjnie, jedynie co ratuje tą grę to; dynamiczna walka, rozwój postaci, i ładna grafika planet ( chociaż z tą grafiką to też tak nie do końca bo mimika twarzy to jakiś ponury żart :D). Misje poboczne to kaszana niesamowita, kopiuj wklej na pałę, ten sam schemat każda planeta do bólu.Towarzysze nudni - bezpłciowi-nieciekawi i nie zgadzam się z tym co niektórzy piszą że " starzy bohaterowie byli lepsi bo były z nim 3 części ME" a g.wno prawda, bo Dragon Age Orings też było pierwszą częścią nowej serii gry i Morighan, Lelianę i Stena każdy pamięta, zaś bohaterów Andromedy ja po graniu pół roku temu już nie pamiętam, dialogi- ekspresja mowy, to jakiś chory dramat, główny bohater mówi o śmierci ojca tak jak by kupował paczkę kondonów z bazaru. Po ok 40 godzinach gry darowałem sobie Andromedę, nawet jej nie przeszedłem, wolałem zakończenie zobaczyć w necie ( nie żałuję) Andromedy miałem po prostu serdecznie dosyć gdyż byłem znudzony i znużony, gra nie warta wydanych pieniędzy, zniszczony - zniweczony potencjał.
MOJA OCENA 4/10
Przejście gry zajęło mi 76 godzin, zrobiłem bardzo dużo misji pobocznych (chyba większość) co niestety nie należało do wyjątkowo przyjemnych. Czasami miałem wrażenie robienia za kuriera, odwiedzamy po kilkanaście razy te same planety. Plus taki że planety są dość duże i nie była to jedna ta sama lokacja tylko raz jakaś baza innym razem ruiny, jaskinie więc nie było to aż tak monotonne. Frustrujące były ekrany loadingu i po kilkadziesiąt razy oglądanie lądowania/startu lub przenoszenia się pomiędzy układami. Misje nie zapadają jakoś specjalnie w pamięć, z pobocznych niezła była z zarażoną wirusem kolonistką - szkoda że nie był to dłuższy bardziej skomplikowany wątek z jakimiś konsekwencjami oraz konflikt na planecie Kadara. Główna fabuła była dużo gorsza niż w trylogii i w zasadzie w żadnym momencie nie miałem poczucia kluczowych dla fabuły decyzji. Przypuszczam, że wszystkie wybory ograniczyły się do tego które postaci są z nami w końcowej walce u naszego boku. Ciężko też było się zżyć z załogą, brałem na misję różnych pomocników. Najlepiej współpracowało mi się chyba z Peebee, jej komentarze po związaniu się z nią bliżej były chyba najlepsze. Na plus jak dla mnie model strzelania oraz grafika (grałem na PC na ultra). Olałem całkiem multi i misje Apex - już mam dość w takich grach cooperacji i trybu hordy.
P.S. przed przejściem gry przeczytałem książkę która przedstawia losy Nexusa przed dotarciem ark do Andromedy ale jedynym plusem było większe zrozumienie genezy buntu. Książka moim zdaniem jest gorsza niż sama gra, strasznie mnie wynudziła i raczej jej nie polecam. Jest całkowicie niepotrzebna dla samej zabawy z fabułą gry.
Powiem tak: Dwójka to prawie ideał. Trójka gra świetna. Moim szczęściem jest, że zaczynałem od Andromedy stąd 8/10 Gdybym ograł najpierw trylogię to byłbym zawiedziony, jednak pierwszy kontakt z Mass Effect w świecie dzisiejszej ery "multi badziewia" podniósł ocenę.
Gram już z dwadzieścia kilka godzin i to jest wg mnie dobra gra. Niestety choć minęły już 3 lata od premiery w grze nadal całkiem łatwo natrafić na bugi, które potrafią irytować. Właśnie przez bugi obniżam ocenę (są tu nawet bugi uniemożliwiające zakończenie fabuły), chociaż potrafi dalej dostarczyć frajdy.
Przyjemnie się grało, bardzo ładne lokacje, sporo easter eggow, w tym szczególnie podobało mi się nawiązanie do robalów z diuny, fabuła nawet nawet. Z drugiej strony questy poboczne to w dużej większości zadania puste, z których nie ma żadnej satysfakcji, są najczęściej podsumowywane 1 zdaniem i koniec. Strasznie rozciągają one rozgrywkę, bo jestem graczem co lubi mieć wykonane wszystko co możliwe i po 2 godzinach gry musiałem ją wyłączać z nudów i zmęczenia. System walki najlepiej mi się podobał i czułem ogólny niedosyt potyczek po przejściu gry, bo naprawdę sprawiają dużo przyjemności. Ogólnie polecam fanom ME i kosmicznych klimatów, aczkolwiek drugi raz na pewno nie będę przechodzić. Trzeba też uważać na wszechobecne bugi, mimo że gra nie jest już nowa i powinna być dawno połatana.
Witam,
Potrzebuje pomocy. Posiadam sprzęt:
i5-6600 4x 3,4ghz
GTX 980 TI 6gb
20gb RAM
Win10
Z tego, co sie orientuje to powinienem mieć lekko 60 fps przy wysokim presecie. Niestety gra osiąga maksymalnie 15 fps, nawet na średnich. Nie mam pomysłu, gdzie może leżeć problem. Z góry dziękuję za pomoc.
Pierwsze moje podejście do Mass Effect Andromeda, Było dosyć obojętne ale nie przez Krytykę, nie przez Błędy ale bo po prostu jestem już Starym Graczem i zawszę wyszukuję lepsze gry do ogrania niż coś nowego. No za drugim razem miałem już o wiele większe ambicje, zwłaszcza że gra stała już się w pełni aktualna. I powiem wam że na obecną chwilę mam na profilu rozegrane jakieś 60 godz. i nadal mi mało, na serio świetnie mi się w to gra - naprawdę gra jest momentami naprawdę fantastyczna. Jedyne co mnie boli to że czasami gra naprawdę nie wie jak budować fabułę i akcje, widać ewidentnie że ta część jest bardzo młodzieżowa, a nie jak stare mass effect`y komandos, ruchanie i chlanie :) widzę też że twórcy wyraźnie wzorowali się na Pierwszej części Mass Effect`a podobieństwo jest wręcz bliźniacze (Poza animacjami i grafiką oczywiście). Moim zdaniem Andromeda jest godnym następcą serii, naprawdę ludzie nie pojmują że ta część to dopiero początek, to się dopiero rozwija.. Już widzę te żenadę w komentarzach jak pojawi się Mass Effect Andromeda 2 , 3 a może nawet 4. Już w to widzę jak gracze nagle się przestawią z gniota na Hit 2014 roku. yhhm za cholerę będzie to samo co z Far Cry 2, wtedy była czarną owcą a teraz najbardziej pożądaną częścią z serii bo jest odmienna od reszty.
Podchodziłem do tej gry z 5 razy za 6 olałem całkowicie zapchaj questy i skupiłem się tylko na drużynie i głównym wątku i oj dajcie siły to jest mass effect pełną parą racja nie jest oryginalny ale fabuła moim zdaniem nie odstaje mocno od trylogii , problemem jest że fabuła rozwija skrzydła dopiero w 3/4 gry ale jak już rozwinie to wciąga jak odkurzacz , czekam na meA II i kontynuacje wątku .
spoiler start
Jardanów
spoiler stop
Od jakiegoś czasu nosiło mnie by spróbować jeszcze raz z ME Andromeda.
Przeszedłem ją pierwszy raz od razu po premierze, gdzie więcej się nawkurw... niż bawiłem, potem po roku próbowałem wrócić ale odinstalowałem po godzinie i 2 tygodnie temu stwierdziłem że albo teraz albo nigdy...
Mam trochę inne odczucia niż w 2017r. , bo tym razem nie miałem oczekiwań. Wiadomo że Bioware dało d. Mieli 5 lat, 40mln dolarów i 3 duże studia które mogły i powinny zrobić godnego następcę trylogii. Zamiast tego spędzono 3,5 na wszystkim innym, a potem w panice zrobiono produkt (prawie) końcowy w 18 miesięcy.
Szczerze ? Gdyby to nie było Mass Effect i gdyby nie zmarnowano tak dużych pieniędzy i zasobów, to za zrobienie tej gry w tak rekordowo krótkim czasie powinni dostać Oskara, Nobla i nagrodę Emmy...
Co mi się podobało ? Grafika, gameplay, niektórzy aktorzy głosowi i niektóre momenty. W 2020r. gra nadal wygląda świetnie, a sam system walki jest po prostu rewelacyjny. Granie szturmowcem to była po prostu przyjemność. Podobał mi się też system zakupów i modyfikacji broni. Dziewczyna podkładająca głos za Sarę pasowała mi o wiele bardziej niż ten gość od Scotta, Drack był wporzo i Jaal też, a aktorka głosowa od Cory zrobiła dobrą robotę (postać już tak średnio). Fabuła momentami była interesująca, niektóre subquesty też, podobały mi się też niektóre pogaduchy z ekipą na Tempeście.
Świetnie były też zrobione trailery Inicjatywy przed premierą gry - naprawdę robiły wrażenie i budowały atmosferę...
Co mi się nie podobało ? CAŁA RESZTA.
Fabuła miała swoje momenty, ale to za mało. Był w tym jakiś pomysł i obiecujące perspektywy na przyszłość ale kompletnie zabrakło wykonania. O ile Kett jako rasa ujdzie, o tyle Archont to kpina totalna i w swojej bylejakości bije na łeb nawet Koryfeusza z Inkwizycji. Nowa galaktyka i 2 rasy - w tym jedna która przybyła z innego miejsca a druga została stworzona ? Serio ?
Dialogi to w większości teen-drama. Naprawdę poza kilkoma dobrymi linijkami nic godnego uwagi, jakieś teksty z d pisane przez jakiegoś fascynata gimbazy kompletnie nieadekwatne do sytuacji pokazanych na ekranie.
Towarzysze ? Są. Po prostu są. Na misje zawsze brałem Dracka a drugą postać losowałem bo mi to zwyczajnie wisiało. BioWare w ogóle nie udała się sztuka napisania tych postaci tak by nam na nich zależało, a niektóre z nich były tak generyczne że aż bolało. Gill, Liam, Lexi... tak zmarnować Natalie Dormer...
Muzyka ? Nie istnieje. Po prostu nie istnieje ! To co było duszą trylogii tutaj wyparowało. Są tu chyba 2-3 różne motywy za zmianę w wybranych momentach przez całą grę i tyle.
Questy... oj Bioware naprawdę powinno się uczyć od REDów jak się robi sidequesty. W W3 wiele razy pierwsza lepsza misja okazywała się nieoczekiwanie świetnym albo przynajmniej interesującym zadaniem, a tutaj w większości jeden nudny zapychacz za drugim. Co z tego że planety są piękne skoro poza jeżdżeniem Nomadem i zabijaniem losowo generowanych band nie ma na nich co robić ?...
Monolity zrobiły początkowo mega wrażenie, dopóki się nie okazało że będziesz przerabiał to samo na każdej planecie po kilka razy przez co stały się nudnym i wymuszonym elementem.
Sam nie wiem jako to ocenić. Skończyłem, na koncie 93h, momentami fajnie się grało a pod koniec nawet coś z fabułą zaczęło się kręcić, ale wcale mnie nie dziwi że ta (planowana) trylogia skończyła się na tej jednej grze. Trochę szkoda bo chciałbym wiedzieć co dalej z tymi uciętymi wątkami - angarską AI, matką Ryderów, tajemniczym sponsorem, śmiercią Garson i tymi "dopisanymi" ludźmi, a także co dalej z Porzuconymi/Kettami no ale cóż...
Sądzę że nota 6-6,5/10 jest adekwatna do jakości. Jako gra sama w sobie jest momentami niezła, ale jako Mass Effect fatalna.
Teraz na Steam jest przecena -67%. Ale czytalem gdzies, ze pojutrze ma byc gratis na Epic Games...
Czy tylko ja mam takie wrażenie że to bardziej Dragon Age Inkwizycja w kosmosie niż kolejny Mass Effect?
A Kettowie to wypisz wymaluj Horacjusze z Endless Space, tylko brzydsi i bardziej nadęci.
W Andromedę zacząłem grać ponad rok temu na konsoli (pograłem około 20 godzin, byłem dopiero na pierwszej planecie - Eos), potem jakoś ją odstawiłem dla innych gier, w międzyczasie - całkiem niedawno - ograłem całą trylogię Mass Effect (zanim zabrałem się za Andromedę, w trylogię nie grałem).
Ostatecznie Andromedę skończyłem po trylogii i chyba grając w takiej kolejności można lepiej zrozumieć tych, którzy tak narzekają na Mass Effect Andromeda. Choć gra sama w sobie nie jest moim zdaniem zła. Fakt, historia zdecydowanie nie "chwyta" tak za serce jak z trylogii, nie było tam raczej momentów które wyciskałyby łzy, do bohaterów poprzedniczek można było już czuć spore przywiązanie, a tu scenariusz był jednak dużo "luźniejszy", postacie nowe, początkowo mogło się wydawać, że nawet nijakie - mi samemu zajęło trochę czasu, żeby się do nich przekonać. Im dalej w las tym było z tym lepiej.
I w sumie mogę powiedzieć, że końcowe wrażenie jest pozytywne. Przy tej grze spędziłem w sumie 140 godzin. Jednak gra sprawia wrażenie niedokończonej. Mimo tych wszystkich różnych, nie zawsze pozytywnych opinii na temat Andromedy, osobiście jest mi trochę szkoda, że do tej gry nie wyszło jakieś DLC, które wyjaśniałoby nierozwiązane tam wątki - a tych było kilka, o czym inni wspominali. Ponoć wyszły jakieś komiksy wyjaśniające te wątki, ale to jednak nie to samo.
Biorąc pod uwagę, że grę robi nowe studio, więc i scenarzyści będą inni, czyli naprawdę może z tego wyjść coś ciekawego, bo uniwersum ma wciąż ogromny potencjał.
Ciekawe jak to będzie wyglądać na nowym silniku. Liczę na większy obszar do zwiedzania, a nie korytarze po których możemy się poruszać do celu.
Cierpliwie czekamy, ciekawe czy Shepard będzie grywalną postacią. Niby w wywiadach Casey mówił ,że nie ale.....
Ciekawe czy dodadzą nowe rasy prócz tych co były ;p. Ogólnie teraz wyglądały zajebiscie niektóre widoki np na Illium czy Omedze, a jak dadza frostbite to bd zajebiste^2 ;p. Pewnie wymagania takie jak BF 3 czy MOH Warfighter.
Dzisiaj dopiero dowiedziałem się, że ME4 jest już tworzony. O grafikę się nie boję, bo wiadomo, że będzie dobra, ale chciałbym aby fabuła była długa i wciągająca. Ciekawe czy to będzie sequel, czy prequel. Zapowiada się ciekawie i już teraz czekam na nowe nowinki ze świata ME ;-).
słyszałem że bioware nie ma pomysłu jak dalej rozwijać gre. Więc albo coś szybko wymyślą albo będzie klapa :-[
2x up Wyloozuj jeszcze ponad rok do wydania tej gry o ile w ogóle w 2014 zostanie wydana, nie nadymaj się już tak bo EA w przeszłości dobre gry robiło.
"zpirace to a nie kupie nie dam zarobić EA. " Piractwo jest be be ;p.
Szczerze nie mogę sobie wyobrazić co będzie w tej części.
Shepard nie żyje, Cerberus praktycznie zniszczony,żniwiarze albo zniszczeni albo odeszli i nie wrócą więc według mnie nie ma sensu robić już kolejnych części bo nawet jeśli jednak wyjdzie 4 część to i tak na pewno nie będzie już ten sam Mass Effect co kiedyś.
Shepard nie żyje - To zalezy od punktu widzenia. U mnie zyje.
Według fabuły,Shepard albo eksplodował niszcząc urządzenie,usmażył się próbując przejąć kontrolę nad żniwiarzami lub rozpłyną się powodując że ludzie stali się pół syntetyczni(Mogę się co do zakończeń mylić bo ja miałem trzecie ZIELONE zakończenie jeśli wiecie ocb.)[SPOLIER]
Przy zakonczeniu czerwonym, jesli miales odpowiednia sile zbrojna, to na koniec
spoiler start
Shepard lapie oddech
spoiler stop
.
Serio?...Hmm szkoda że już nie mam trzeciej części bo bym se tera zagrał od nowa i sprawdził ale to kolegi był i on wymienił na co innego,a mam wszystkie prócz 3...
Tak, serio. Wpisz sobie na YT. Nie jest to dluga scena. Tak dla mnie skonczyl sie ME3 i uwazam to za najbardziej kanoniczne zakonczenie jakie moze byc.
Właśnie obejrzałem i zobaczyłem więc dzięki za te info, warto wiedzieć ale ja i tak uważam że nie ma już po co kontynuować serie bo żniwiarze zniszczeni, przekaźniki masy zniszczone, zbieracze i Gethy nie są już zagrożeniem i (według mojej teorii)w galaktyce zapanował już pokój.Chyba przyznasz że dość ciężko zauważyć tu sens chyba że naprawdę zrobią coś czego żaden gracz nie przewidzi...
O proszę... nowy Mass Effect 4 powstaje :) Super... Szkoda tylko że trzeba będzie poczekać jeszcze rok niestety :(. Ale skoro jest napisane że będzie zasilane nowym silnikiem Frostbite, to może niech lepiej zastosują jeszcze nowszy silnik frostbite 2.5. Nie wiem czekamy :).
przekaźniki masy zniszczone - W Extended Cut byla mowa, ze bez problemu mozna je naprawic.
Ja najbardziej chciałbym czegoś w stylu prologów z Dragon Age'a Początek i przede wszystkim wyborze rasy. Ile bym dał żeby pograć sobie Kroganinem w singlu, oczywiście do Krogan trzeba było by dodać odpowiedzi zgodne z ich "porywczym" charakterem :)
A ja się nie zdziwię jak w 4 części znów zobaczymy Scheparda ,jeżeli na początku Mass Effect 2 Schepard wylatuje w próżnię i odnajdują jego trupa, i składają go i jest cacy ,a pod koniec trójki ,jak wybraliśmy odpowiednie zakończenie ...
spoiler start
Schepard łapie oddech ,tak więc czemu znowu mieli by go nie ożywić i nie pociągnąć
fabuły wedle tego konkretnego zakończenia
spoiler stop
I pod koniec gry była wzmianka przez ,ten hologram (tego dzieciaka), że pomimo pokonania żniwiarzy ,,ludzie ponownie stworzą syntetyków którzy obrócą się przeciw nim
Mass Effect 4 (bo widzę, że cześć osób nie wie) to tytuł roboczy. To nie będzie kontynuacja 3-ciej części, tylko gra z uniwersum ME.
Moim zdaniem zrobią z tego historię dziejącą się 1000 lat po (lub przed) wydarzeniami z trylogii. Shepardem miło by się jeszcze raz pograło ale tyle osób zginęło, że gra nie miałaby już klimatu.
@Ezoterror
Też tak uważam. Jest to wg. mnie najlepszy sposób na kontynuacje fabuły. Start gry w świecie np. kilkaset lat po wydarzeniach z ME 3. Świat się zmienił tak jak przewidzieli to w żniwiarze i powoli rozpoczyna się ostateczna wojna. W ogóle pomysł ma jeszcze jedną ciekawą rzecz, ... świat musiałby być przedstawiony na bardziej "nowoczesny" niż taki jaki był w ME 1-3, tak że po graniu w ME 4 i wróceniu do poprzednich części gracz miałby wrażenie że używane tam bronie, statki kosmiczne, pojazdy powinny trafić do muzeum.
W każdym razie na razie poczekamy, zobaczymy.
Jeżeli miałaby się dziać 1000 lat przed wydarzeniami, to wówczas ludzka rasa nie wchodziłaby w grę...
Ja podejrzewam że to będzie po zakończeniu jedynki, podczas dwuletniego odnawiania Sheparda...Albo w czasie trwanie dwóch pierwszych części, wydarzenia w ogóle nie związane z poczynaniami Komandora i jego świty...
Mam nadzieję że gra bd tak samo zajebista jak jej poprzednia część... :)
ma być pełna polska wersja językowa
Jak ma być po polsku bym bardzo sie ucieszyl
mozna szybciej odpowiadac, wybierac odpowiedzi do dialogow z postaciami
nie bd trzeba skupiac sie na napisach :)
Ta gra ma mieć porządną FABUŁĘ! A nie jak inne gry od EA, jeden wielki skrypt...
Nic nie słyszałem o newsie o dubbingu od wydawców EA, ale mam nadzieję że to prawda, w takim epickim RPG bardzo, by się przydała pełna wersja językowa.
Mam nadzieję że nie bd polskiego dubbingu, sorry ale w 1 i 2 ssało to strasznie, tekst wypowiadany przez aktorów był tak mocno bezuczuciowy, że wolę angielski dubbing i PL napisy.
ty sam powinienes wiedziec co sie dzieje w grze i jakie sa z tym uczucia zwiazane,dubbing i tyle
Oj tam niech sobie będzie ten dubbing, jak ktoś nie lubi to sobie wyłączy, osobiście też wole oryginalne dialogi.
Hard w trójce zrezygnowali z dubbingu i wyszło im na to dobre, więc mam nadzieję że nie bd sztucznego dubbingu polskich aktorów... Sam powinienem wiedzieć co się dzieje w grze to fakt ale nie znaczy to że nie mam słuchać NORMALNYCH dialogów a nie wypowiadanych jakby kołek w dupie aktor miał... A najlepiej jakby w całości była po angielsku łącznie z napisami ;], przynajmniej banda neosów nie zdradziła by fabuły bo nie wiedziała by o co biega bo inglisz is wery hard. :D
"dubbing i tyle" A takie coś to zachowaj dla siebie...
Jak zrobią w stylu DA:O, dadzą więcej miast do odwiedzenia, sequel min. 5 lat po 3 części, kanoniczne czerwone zakończenie oraz będzie połączenie elementów rpg z 1 części, zajebistość 2 części i epickość 3 części to będzie hit. Ale jak znam życie to przez EA coś będzie spier****** :]
HardGamer zwisa i powiewa? Ta jasne nauczyłbyś się angielskiego albo czytać i byś dubbingu nie potrzebował...
UP No cały czas to mówię.
[24] "Tyle osób poginęło" - niekoniecznie. Wszystko zależało od nas. I tu ukłon (!!) w stronę twórców. Grając w ME3 i to nie raz, mając pkt. egoizmu (opłacalne) i prawości, uratowałem Mirandę (przeżyła spotkanie z ojcem). Samara nie popełniła samobójstwa w klasztorze, Thane był w szpitalu i widział się z synem - przed śmiercią niestety. Doktorek dołączył do budowy Tygla a nawet pojawiła się Jack w szkole dla biotyków. W prawdzie nie dołącza do Normandii ale jednak widzimy ją i jest trochę...grzeczniejsza :) Mamy też wybór kogo chcemy widzieć w grze - Kaidana czy Ash W. No i Grunt wychodzi cało z tuneli po walce z Rakni ! Nie wykluczone, że 3. może mieć wpływ na ME4.
Ciekawe jakie pierdykną wymagania. Jakiś "geniusz" /oby nie/ zarządzi:
-Robimy dla DX12, a co, nie wolno? niech kupują nowe karty g. -
może i tak ale jak beda robić coś z innej beczki czyli np. co się działo na cytadeli przed całą rozgrywką ME to wszystko nie bedzie miało znaczenia.Ja osobiście wolałbym historię -po- dzialaniach sheparda
Teraz czeka nas 2 lata sieczki marketingowej jakie to wszysko naj jest.
Ja tam nie chciał bym aby ta gra była sandobox-em ale dalej skupiała się na fabule która była bardzo dobra oraz na dobrze zrealizowanych postaciach. No ale serio nie mam pojęcia o czym ona może być . :D Ale i tak wiem ,że będzie co najmniej bardzo dobra. :)
Przecież jest opcja /niestety, dla nielicznych/ , że Shepard przeżywa odpalenie Tygla. Mnie udało się "otworzyć" środkową opcję. Tak więc kto wie...?
Fani uniwersum ME, ja, FAN-ME-2013 miałem kiedyś, swego rodzaju wizję, o ME 4.
Prolog:
Załoga Normandii naprawia okręt na planecie na której się rozbili, wybraną przez nas postacią uczymy się podstawowych komend, za zadania będziemy mieli znalezienia źródła wody pitnej, pożywienia itp. oraz pomóc któremuś z towarzyszy komandora lub załoganta przy naprawie CIB, silnika, promu, lub cokolwiek.
Rozwinięcie:
Kiedy sterujemy gł. bohaterem/bohaterką dostajemy info o admirała S. Hacket'a że podczas wojny ze Żniwiarzami liczba agentów N7 drastycznie zmalała i że to my musimy zająć się rekrutacją. Bazą N7 (sam to wymyśliłem :) ) będzie stara baza wypadowa Przymierza za czasów Wojny Pierwszego Kontaktu. Baza wydaje się być w dobrym stanie, ale większość pomieszczeń jest zniszczonych, (Naprawić można je z centrum operacyjnego), za wypełnianie zadań dostaniemy kasę na remont.
Pomieszczenia Bazy:
*Hangar promów- każdy z oddziałów agentów N 1-7 będzie miał własny prom który możemy ulepszać technicznie, bojowy oraz NOWOŚĆ wygląd.
*Koszary- wraz z ich rozwojem możemy rekrutować więcej agentów, w nich możemy również zmieniać: klasy pancerza, barwy pancerza oraz jego elementy (można je kupić lub zdobyć).
*COBP- czyli Centrum Operacyjne Bazy Przymierza (nazwę można zmienić), serce bazy oraz najważniejsze pomieszczenie, to tutaj można ulepszać bazę oraz przyjmować zlecenia.
*Stacja medyczna- wraz z każdym ulepszeniem szanse na szybszy powrót agenta do zdrowia jest mniejszy, możemy tutaj uzupełniać Medi-żel.
*Zbrojownia- tutaj możemy ulepszać, kupować i rozdawać dla agentów broń, na początku tylko podstawową jak Mściciel, Predator, Modliszka, Katana i Szuriken, można tutaj również przypisać typ amunicji do broni, np. krio-amunicja do Predatora.
*Główny reaktor- po jego ulepszeniu możemy odblokować dodatkowe ulepszenia do systemów obronnych bazy, jak działka, generator tarczy ochronnej, lub reflektory (w przypadku nocnego ataku na bazę).
*Strzelnica- tutaj gł. bohater, rekrut lub pełno prawny agent może się tu podciągnąć w strzelectwie i obsługi broni ręcznej.
*Poligon- to chyba będzie najdroższe ulepszenie ze wszystkich, nieopodal bazy jest lekko pobrużdżony teren który się nadaje na poligon, tutaj gł. bohater, rekrut lub pełno prawny agent może poćwiczyć jazdę, obsługę i strzelanie z Hammerhaed'a lub poćwiczyć celność z broni stacjonarnej jak granatnik, CKM itp.
*Hangar pojazdów naziemnych- tutaj można (podobnie jak w hangarze promów) ulepszać pojazdy, ale oprócz Hammerhaed'a będziemy mieli również Grizzly oraz słynne Mako.
*Mury- najważniejszy budynek obronny bazy, możemy dodać do niego broń stacjonarną, dodatkowe pojemniki z Medi-żelem lub amunicji.
*Więzienie- tutaj trzymamy wrogich żołnierzy i (po dodaniu sali przesłuchań lub tortur) możemy ich przesłuchać co mają nam do powiedzenia, za grę złego gliny dostajemy punkty renegata, a za grę dobrego, honoru.
*Kwatery cywilne- agenci są od walki, a od bazy jest specjalny personel (od nas zależy gdzie i jak są przydzieleni) który ma tu swoje kwatery.
*Pokoje relaksacyjne- są tym samym co pokłady obserwacyjne na Normandii, tutaj agenci po całych dniach walk i musztr mogą tutaj odpocząć grając w karty, pić przy barze, zabawić się na symulatorze lub potańczyć.
*Lądowiska tranzytowe- stąd ruszamy z oddziałami do walki, ale również tutaj przylatują transportowce z zaopatrzeniem.
*Twój pokój- tutaj możesz się wyciszyć po walce, możesz za pomocą terminala, odbierać wiadomości, ulepszać pokój oraz zmieniać pancerz i wygląd (tylko fryzury i zarosty).
Sposób rekrutacji agentów:
Sposób jest w większości podobny do AC:R tyle że wymyśliłem pewne bonusy lub premię, np. przechadzamy się po ulicach w Rio aż nagle jakiś bandzior ukradnie komuś pewną rzecz (sami wymyślcie jaka to rzecz) potem nasz potencjalny rekrut rzuca się w pościg za drabem, po załatwieniu tej sprawy i po serii dialogów nasz rekrut ma premię do szybkości, za obronę innej osoby to do kondycji, za obronę własną, do siły, a za rozbrojenie draba do sprytu.
Klasy rekrutów:
Klas jest sześć, jedna klasa ma siedem oddziałów, na czele każdej z nich stał będzie Major.
Na czele Żołnierzy- James Vega - pancerz terminusa - karabiny szturmowe, druga broń podstawowa.
Na czele Inżynierów- Miranda Lawson - pancerz cerberusa - pistolety maszynowe, druga broń podstawowa.
Na czele Biotyków- Jack - pancerz zbieraczy - ciężkie pistolety, druga broń podstawowa.
Na czele Strażników- Kaidan Alenko lub jakiś inny bohater, bo kaidan może zginąć w ME1 - broń ciężka, ale druga zróżnicowana. pancerz krwawego smoka,
Na czele Szpiegów - Kasumi Goto - brak pancerza - karabiny wyborowe, druga broń podstawowa.
Na czele Szturmowców - Jakob Taylor - pancerz RockerKnight - strzelby, druga broń podstawowa.
Oczywiście wszystko zależy jak przejdzie się ME2.
Rekrutacja personelu:
Od czasu do czasu będziemy mieli rozkaz uratować zakładników z statków, stacji lub innych zakładów pracy, każdy na początku ma zerowe specjalności, ale po przypisaniu na konkretne stanowisko będzie zdobywał doświadczenie.
Fabuła:
Tutaj sobie pofantazjowałem, wymyśliłem że zaatakują nas Żniwiarze z Andromedy, w tym celu wykorzystują pragnienia potęgi i władzy u Arii T'loak i zaczyna ich atakować by odwrócić uwagę nacji przed tym jak ci z andromedy próbują ukraść Cytadelę.
Teraz trzy takie ciekawostki:
Jeśli shepard (facet) miał romans z np. liarą lub ash to gł. bohaterem będzie jego potomek.
Artenowie to samce Asari ale z nie wyjaśnionych powodów nie ma już samców (prawdopodobnie przez Żniwiarzy)
Jeśli mieliście Javika w ekipie to po ME3 postanowi jednak przeszukać galaktykę w poszukiwaniu aktywnych bunkrów, czy mu się powiedzie zostawiam (podobnie jak ten pomysł) w rękach BioWare.
Mikołaj Orłowski
jeden z setek fanów z Malborka
Zauważyłem ,że niektórzy piszą ,że ME4 nie będzie kontynuował historii z pierwotnej trylogii ponieważ trzy(czy może cztery) zakończenia trójki wpływały by na zbyt wiele w następnej grze.
Moim skromnym zdaniem sama końcówka trójki działa się w umyśle Shepard'a jako "sekwencja snu" czyli była częścią indoktrynacji. Mieliśmy tam 3 zakończenia. Pierwsze reprezentowało to o co Shepard walczył przez całą trylogie czyli powstrzymanie ,a zarazem zniszczenie żniwiarzy.Niebieskie zakończenie czyli kontrola żniwiarzy było
celem Człowieka Iluzji który z resztą był zindoktrynowany i pomógł Żniwiarzą .O syntezie to już nie mówie bo to było teoretycznie to do czego dążyli Żniwiarze.
Jeszcze takim małym argumentem jest to ,że zakończenie ze zniszczeniem Żniwiarzy jest oznaczone kolorem czerwonym czyli postrzegany mniej pozytywnie niż niebieski czy czerwony.Ten argument mógłby świadczyć ,że Żniwiarze chcą go odciągnąć od czerwonego zakończenia. Ale jeśli wybierzemy to czerwone zakończenie to mamy możliwość oglądania prawdopodobnie Sheparda który leży w gruzach i łapie oddech co jest oznaką tego że żyje.
Jeżeli wybraliśmy jedno z dwóch pozostałym zakończeń to Shepard być może zmnieni się w coś Sareno-podobnego z pierwszej części.
Myślę ,że czwórka zacznie się o Bitwy o Ziemie i będziemy kontrolowali jednego z żołnierzy Przymierza ,a w zależności od wybranego zakończenia Shepard będzie nam pomagać lub przeszkadzać.
shipXT --> w Twojej wersji są duże luki: po pierwsze teoria indoktrynacji pojawiła się ponad rok temu i koniec końców została przez Bioware kategorycznie odrzucona. Po drugie dodatek Citadel jest formą pożegnania z postaciami które towarzyszyły nam przez wszystkie trzy części, a przy okazji premiery tego DLC pojawił się materiał nagrany przez pracowników studia, w którym opowiadali że to już koniec historii Sheparda i jego kompanów.
O kurw... Za co ta gra ma 9.6 oczekiwań? Może mi to ktoś do jasnej cholerki wytłumaczyć?! ME1 był bardzo dobry, ME2 był znakomity, ME3 był dobry, a ME4 to będzie dość słaba gra... Jakoś nie wierze w otwarty świat i w ogólną chęć robienia dobrych gier przez Bioware... 5.0/10
@Up - Chyba nie rozumiesz słowa "oczekiwania"... "...A ME 4 to będzie dość słaba gra..." Uuu, mamy tu jasnowidza...
[81] To są na razie oczekiwania, jaka sie okaże naprawdę ta gra dowiemy się po premierze.
A gdyby tak BioWare zrobiło Prequel gry? (chodzi o wydarzenia przed Mass Effect 1, 2 i 3) Jeżeli nad tym myślą, to powinno wyjść dobrze, jednak napewno nie będziemy już sterować Shepardem :<
Według mnie znowu zrobią DLC do Mass Effecta 3 tak jak było to z dwójką i ME4 będzie sie zaczynało zakończeniem DLC do 3. Mass Effect 2: The Arrival to dodatek który zadecydował o tym gdzie znalazł sie Shepard. Jeśli wybrało sie czerwone rozwiązanie w 3 to powinno być DLC które powinno dziać sie na cytadeli skąd Shepard wydostaje sie spod gruzu i dostaje sie np na OMEGE i stamtąd 4 sie zaczyna.
Z drugiej strony mogą kontynuować serię że rozwijamy cywilizacje tam gdzie sie Normandia rozbiła na tej planecie co promień od Tygla znósł Normandie. To zmieniłoby tryb gry na strategie czego nie chce, wiec lepiej zeby to byl jakis survival czy cos.
Swoją stroną ciekawe jak im to wyjdzie. Może będzie to hit, może strata czasu? Kto wie... Czekam na hit ! :)
Wiemy ale nie napiszemy bo było by to za proste, poczekasz parę lat sam się dowiesz ReZZo do ME3 nie będzie już żadnego fabularnego DLC, koniec kropka
BioWare pokazał nam, że nie robią przeciętnych gier dlatego mam nadzieję, że nie zepsują serii mass effect.
ta gra to rownia pochyla
me1 super
me2 dobra
me3 przecietna (nie licząc zakończenia gdyż na to nawet szkoda komentarza, tak samo beznadziejne ja w DeusEx2)\
wiec o me4 nawet bym nie chciał slyszec:) mysle ze będzie to bubel dla graczy, którzy przejawiają poglądy takie jak kolega z postu 67 ... :)
gothmok -->
lol !
Mam pytanie czy Mass Effect 4 będzie przyjazne dla sodomitów? Bo jeśli tak to do edycji kolekcjonerskiej powinni dodawać tubkę wazeliny ponieważ bez tego jakiś nastoletni fan gry który postanowi iść w ślady swego wirtualnego bohatera może doznać nieprzyjemności lub wręcz uszczerbku na zdrowiu... Czy twórcy gry przewidzieli jakieś ostrzeżenie typu - Młody Graczu Pamiętaj ! Komandor Shepard Używa Wazeliny Przed Każdym Stosunkiem !
Nie widzę nic złego w prequelu, jeśli wydarzenia nam znane będą jedynie tłem do opowiadanej w "czwórce" historii. Liczę, że tym razem nie będziemy bohaterem ratującym wszechświat (Bo w sumie, ileż można... :) ), a wątek główny będzie miał jakiś oryginalny charakter.
Już 7 listopada się kolejny N7-DAY może wreszcie pojawia się jakieś większe konkrety.
Konkrety o nowym ME:A pojawią się w styczniu na PAX Prime według słów Mike Laidlawa z Twittera.
Jak kęsik wspomniał teaser https://www.youtube.com/watch?v=pawz9comXMI z wiadomością dla Andromedy od Sheparda. Na filmiku widać że "Tempest" jest kilkakrotnie większy od Normandy.
grish_em_all >>fakt dobre porównanie :P
To akurat nie dziwi, jeżeli faktycznie ma to być statek pionierski, mający na celu założenie nowej kolonii hen hen daleko. Pamiętacie Hugo Gernsbacka z misji Jacoba w ME2? Sądząc po wraku to też był kawał statku, a wysłany był przecież na dużo mniejszą odległość.
Oby Nowy Mass Effect nie rozczarował tak jak nowy Fallout.
Mam spore oczekiwania co do tej gry ze względu na jej poprzednie odsłony. Podoba mi się również zmiana fabuły. Co za dużo to niezdrowo. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Mam nadzieję, że gra okaże się równie dobra jak oczekiwania co do niej.
Śmiało mogę powiedzieć, że jestem wielkim fanem całej trylogii, w którą zagrywałem się nieskończoną liczbę razy, ale na nowego Mass Effecta nie czekam. Zakończenie trójki nie podobało mi się do tego stopnia, że musiałem wymyślać własne (z rozmachu poleciałem nawet dalej), potem BioWare zawiodło mnie Inkwizycją, która to okazała się totalną papką błota. Boję się, że tak samo spartolą nowego Mass Effecta. Nie umiem wierzyć w żadne obietnice ani zapewnienia od nich, bo dobrze pamiętam co było przed ME3. Ci ludzie nie mają nawet odwagi przyznać się, że coś sknocili, zamiast tego wolą chować się za naciąganymi statystykami. Nie mam żadnych oczekiwań w stosunku do Andromedy. Nie spodziewam się cudów.
Można już składać zamówienie. Cena w okolicach 160 zł, zwykła wersja. Premiera 30 grudzień 2016 :C . Okładka pudełka >>>
Nie mogę się doczekać premiery, pewnie na złość przesuną na 2017. No chyba że EA jak zwykle zażąda wydania gry w planowanym terminie albo co mniej możliwe przed IV kwartałem 2016 roku. Muszę powiedzieć czego najbardziej się obawiam - nie chcę Inkwizycji w kosmosie, to całe chore zbieractwo i głupie fetchquesty psuły zabawę z najnowszego Dragon Age. Mogą dać tak trudne zagadki logiczne że nawet z pomocą internetu nie da rady ich rozwiązać, wolałbym aby była możliwość obejścia ich siłą albo sprytem, (np.omni-żel w ME 1)dlatego też dużo czasu poświęcę trybowi multiplayer (bo mam przegrane około 1300 godzin w multi ME 3). Jeśli się coś w moim życiu nie zmieni i nadal będę myśleć o nowym ME to nawet nie skończę obecnej szkoły i nie zdam matury. Na pocieszenie dodam że jeden z devów napisał na twitterze, że świat dostępny w premierowej wersji gry jest już ukończony i grał w Andromedę z wielką przyjemnością. Powiedział że z tym będą mieli do czynienia gracze zaraz po wydaniu. Miał on na myśli te wszystkie układy gwiezdne i planety które będziemy mogli eksplorować podczas rozgrywki. Pozdrawiam wszystkich czekających i jedna rada - nie hype'ujcię się zbytnio. Cieszyć się grą będziemy mogli dopiero gdy zainstalujemy ją na naszym dysku twardym. Ku pokrzepieniu serc tapetka.
Oby nie okazało się że czekać nas będą jeszcze dwa E3 z ME ANDROMEDA.
Ale zobaczcie jak cwaniaki zakryły mu twarz hełmem, żeby nikt się nie domyślił kto jest główną postacią..... Ale był by surprise gdyby był nim znów Shepard...
Up
Co prawda jeszcze w trójkę nie grałem, ale mogę częściowo odpowiedzieć. Kupując grę dodatki musisz dokupić osobno (chyba że w ofercie jest napisane inaczej), do pierwszej części się nie opłaca (są bardzo słabe), do dwójki wydaje mi się że warto Arrival, którego wydarzenia są chyba wspomniane domyślnie w trzeciej części (przynajmniej tak czytałem), nt. trójki się nie wypowiadam. Co do języka, gry można kupić w języku polskim, na internetach jest też chyba dostępne spolszczenie.
Mam nadzieję że w nowym Mass Effect nie postawią największy nacisk na eksplorację, zawsze w tej serii najważniejsza była fabuła,bohater i towarzysze
Jakos nie napalam sie. Moze I trylogia wczesniejszego byla fajna to tu mamy element wykorzystania tytulu gry dla zbicia kasy. Ta gra bedzie gowniana cos czuje.
Jak dotąd byłam dość sceptyczna ale muszę przyznać, że z czasem jak wychodzą kolejne materiały (niestety nie te na GRY-OnLine) zaczynam coraz bardziej przekonywać się do tej produkcji. Zwłaszcza kwestie dotyczące relacji między postaciami zapowiadają się dla mnie interesująco. Jestem dobrej myśli – jak na razie daję 9,5.
Mnie przypomina serie Kotor może być hit na lata jak sie przyłożą ....
Wymagania minimalne:
64-bitowy Win 7
Intel Core i3 560
GTX 660 Ti/Radeon HD 6850
4 GB RAM-u
Mój komputer (pracowy, bo prywatny w gruntownym remoncie):
64-bitowy Win 10
Intel Core i3-5005U
Intel HD Graphics 5500 (powtarzam, że komputer pracowy)
4 GB RAM-u
Na ilu FPS-ach i na jakich ustawieniach pójdzie (jeśli w ogóle pójdzie)?
Oczekiwania mam bardzo dobre, ale mam nadzieję, że nie zawiodę się na BioWare.
Wierzę że Bioware poniżej pewnego poziomu na pewno nie zejdzie (czyli co najmniej miejsce w pierwszej trójce na game awards 2017 a jak się przyłożą to 1 miejsce gwarantowane ;)
Ciekaw jestem czy pójdzie na moim skromnym? (już)
Intel Core i3 3.2Ghz
RAM: 2x2GB 1600Mhz (zawsze ten dual channel coś tam daje )
Grafika: GF GTX 460 ( czy to karta wytrzyma?:x)
Windows 10 64bit
Do ME Andromeda podchodzę z dość dużą ostrożnością.Nie chce wyrażać dogłębnej opini dopóki nie zagram.Do dostępnych materiałów z rozgrywki podchodzę dość sceptycznie.Trzymam kciuki żeby gra nie była kolejnym emulatorem zbierania odpowiedniej ilości(statuetek,kuł zębatych itp) jak to niestety było w inkwizycji.Przyznaje eksploracja jest w RPG niezbędna ,ale co za dużo to nie zdrowo. Podsumówując poczekamy, zobaczymy tyle w temacie.
Dzieci ratują świat i silnik graficzny wyglądający jak plastelina.
Hej, czy w andromedzie będzie polski język ?? Bo na moim originie w obsługiwanych językach, niema polskiego, zaznaczam że mieszkam w Anglii, czy to wina regionu sklepu, czy coś, jak tak, to jak zmienić region ??
Drogo, oj bardzo drogo. Za taką cenę to Andromeda musiałaby mieć chyba wciągającą fabułę jak z trylogii w połączeniu z otwartością świata i swobodą eksploracji z gier Bethesdy plus ciekawe questy poboczne i inne aktywności ;) Takie coś jest absolutnie niemożliwe.I choć nadzieje mam duże to jednak podchodzę do gry na spokojnie ;)
nie wiem dlaczego nikt nie dopisal ze gre zabezpiecza denuvo
przeciez to pewne na 100%
Mass Effect: Andromeda - minimalne wymagania sprzętowe
System operacyjny: Windows 7, 8.1, 10 (64-bitowy)
Procesor: Intel Core i5 3570 lub AMD FX-6350
Karta graficzna: Geforce GTX 660 2 GB lub AMD Radeon 7850 2 GB
Pamięć RAM: 8 GB
Dysk twardy: przynajmniej 55 GB wolnego miejsca
DirectX: wersja 11
Mass Effect: Andromeda - rekomendowane wymagania sprzętowe
System operacyjny: Windows 7, 8.1, 10 (64-bitowy)
Procesor: Intel Core i7-4790 lub AMD FX-8350
Karta graficzna: Geforce GTX 1060 (3 GB) lub AMD RX 480 (4 GB)
Pamięć RAM: 16 GB
Dysk twardy: przynajmniej 55 GB wolnego miejsca
DirectX: wersja 11
wymagania jakby ktos jeszcze nie widzial
Na ile godzin przewidziana jest rozgrywka w Mass Effect: Andromeda ?
Obym się nie zawiódł, bo ostatnio ciężko o jakąś naprawdę dobra grę :)
Mam pytanie. Czy pogram na takiej karcie graficznej GeForce GTX 650 Ti 1gb? Procesor mam dobry.
kur....ile 249 zł,to trzeba być frajerem żeby tyle dać za grę.Dobrze że na alledrogo za 15 zł można kupić.Dziesiątki gier już zakupionych.nara
Wkleję mój inny komentarz.
Pograłem, i nie jest źle, ale jakoś porywająco też nie, ale do rzeczy:
- technicznie jest w miarę ok, choć mogłoby być lepiej, bo gra potrafi na 8gb ramu zapchać jakimś cudem całą pamięć, na 1050 i i3 4170 nawet jakoś to działa w 1080p na średnio-niskich, ale czasem klatki widocznie spadają;
-dialogi mogłyby być bardziej rozbudowane, bo te są troszkę takie zbyt proste;
-fabuła może być ciekawa, ale na razie jest tak w miarę, nie podoba mi się to w jaki sposób zostajemy Pathfinderem, ani to co się na razie dzieje z drugim z rodzeństwa, choć może się to rozwinie;
-walka jest ok;
-kreator postaci już nie do końca;
-animacje postaci są w miarę ok, lipsync wypada (a przynajmniej mam takie wrażenie) lepiej niż na gameplayach.
Człowieka który z Asari zrobił to:
https://68.media.tumblr.com/bf8ff410a96013c15ab08753907d0e9e/tumblr_omx9f57P0Y1rgdl63o1_540.gif
powinno spotkać to:
http://i.imgur.com/E79DqoT.gif
Na osłodę:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/58/81/53/588153949ade87e89aa5212c1cdbf5db.jpg
Zagrałbym w mi gdyby nie kosztowała taką kasę ale cena powinna przełożyć się na jakość : fabuła , grafika , multiplayer , nowe doznania z gry
Gdyby DA:I wypuszczone było po W3 to byłoby zmieszane z błotem za animacje, płytkie dialogi, słabe zadania poboczne itd, dzisiaj mamy ME: Andromedę wypuszczoną długo po W3 i wnioski wyciągają z DA:I i mamy podobną lekko ulepszoną Inkwizycję. Ktoś pisze że mimika, twarze itd nie jest najważniejsza tylko że grafika jest najlepsza na świecie. W grze 50% spędzamy na rozmowach i oglądaniu twarzy gdzie na tą chwilę to straszy. Niby wzorowali się na W3 ale chyba tylko o seks chodziło i o nic więcej. Ludzie i tak będą dawać 10/10 bo to Bioware, podobnie było z DA:I.
Niezależnie od recenzji...
nie boli was, że premiera jest dwa dni po USA?
Tylko tłumaczenia, że PAL czy NTSC nie wchodzą w grę, bo wszystko leci w HD..... z resztą konsole to konsole....
Tłumaczenie, że tłumaczyć trzeba.... nie każdy chce wersję PL. Na pewno w UK nie chcą tłumaczenia.... więc?
Z tego co pamiętam amerykanie mocno oprotestowali kilka premier, które miały mieć opóźnienie w USA. A Europa i Polska? Nitzsche miał rację? Tutaj wszystko, wszystkim wisi?
EUROGAMER REKOMENDACJA, ha ha, to by było na tyle, dla hejterów bez pojęcia, trzeba szykować maść...
Polecam nie sugerować się recenzją na gry-online bo ona jest pisana przez fana . polecam tę z ''gram'' która idealnie opisuje tą inkwizycje 2.0 bo jest zrobiona na chłodno
winyl18-- spokojnie ci pójdzie na średnich detalach
6 płyt DVD....a bluray na rynku od ponad 10 lat ... napęd kosztuje 1/3 ceny gry. Może w końcu czas zostawić DVD w tyle.
Pierwszy post usunięty bo jakiś kapuściany łeb musiał donieść że bolą go wulgaryzmy w treści, nie chodziło o to tylko o wytknięcie części prawdy o tym że gra jest na prawdę dobra. Ale jak donosiciel nie doniesie żyć nie może.
Wczoraj pobrałem grę do końca o około 9tej rano, miałem wolny dzień spędziłem z Andromedą czas do północy, początek całkowicie mnie odrzucił, (I NIE ZE WZGLĘDU NA ANIMACJE, BO TE SĄ DOBRE, A ŻE NIE WYSZŁO IM "CZASAMI" COŚ Z RUCHAMI OCZU NIE WNOSI ŻADNEGO MINUSA DLA MNIE, NIE UŚWIADCZYŁEM TEŻ ŻADNYCH DZIWNYCH WYRAZÓW TWARZY CZY CZEGOKOLWIEK Z TYM ZWIĄZANEGO, TYSIĄCE MONGOŁÓW ŁADUJE NA YOUTUBE PRZEROBIONE ZDJĘCIA A NAWET FILMY POKAZUJĄCE KOŚLAWĄ ANIMACJE CAŁEJ POSTACI A W SZCZEGÓLNOŚCI TWARZY, Z TEGO CO PAMIĘTAM KAŻDY MASS EFFECT MIAŁ ZEZA U NIEKTÓRYCH, TUTAJ AKURAT JEST TO CZĘSTSZE, KOBIETY NIE SĄ KRYTYCZNIE BRZYDKIE JAK TWIERDZICIE, WIELE ŚWIŃ W TEJ GRZE JEST ŁADNIEJSZA NIŻ WASZE DZIEWCZYNY NASTOLATKI KTÓRE GWINTUJĄ WAM PAŁE, POZA TYM TO TYLKO GRA...) jak wspomniałem animacje są ok (poza oczami) grafika bardzo ładna (ustawienie ultra nie ustawia ultra wszystkiego automatycznie, trzeba samemu przestawić) walka i ogólne rzeczy z tym związane też są bardzo dobre, lokacje piękne, nie zauważyłem jeszcze okrutnego systemu zbieractwa jak np. w far cry primal czy 4tej części, inkwizycją wcale mi to nie zalatuje, jest potężna przepaść pomiędzy tymi tytułami.
Fabuła... no właśnie to mnie odrzuciło na początku ale przyjąłem to do siebie że to nie kontynuacja typowego mass effecta, tylko jakaś tam inna historia w innej części wszechświata i tyle, godziny leciały, było dużo walki, dużo gadania (postacie nie są sztywne i bez charyzmy, ********** wy albo nie graliście albo oglądacie tylko filmy na youtube z wychwyconą mimiką twarzy, nagrajcie siebie jak gadacie i wycinajcie nawet losowo kawałki z nagranego filmiku, zobaczycie jakie z was paskudy i to bez przerabiania.) zero crashy, optymalizacja też okey, dźwięk mógłby być lepszy i to tyle... martwię się tylko o fabułę, na razie jestem w takim miejscu że czuć odkrywanie i tajemniczość, zresztą od początku był taki nastrój, ale nie o nastrój tylko chodzi, historia w grze ma to wszystko dopełnić, na razie nie mogę jeszcze nic o tym mówić. Nie mam napisów, znam biegle ang. nie zauważyłem typowo dziecinnych odzywek załogi itd. są miejscami humorystyczne ale nie takie jak znowu nie którzy opisują. Wracając do grafiki nie wiem na jakim sprzęcie grają ludzie, sam z ciekawości zobaczyłem parę filmów na youtube... przecież to chyba było na minimum w minimalnej rozdzielczości... nie ważne, jako kontynuacja mass effect dałbym ocenę 4, jako osobna historia w tym świecie na razie grze dałbym 9 i przestańcie gadać od rzeczy, wpierw kupcie grę zagrajcie na max ustawieniach i wtedy piszcie, ci którzy mają i grają w "pełni" i gra się nie podoba no kurczę, może się nie podobać, gra ma recenzje bardzo dobre aż do bardzo złych, to nie jest kontynuacja waszej trylogii i Sheparda. I nie widze też mniejszych błędów, wypadania postaci poza mapę, "zatkania" się postaci w miejscu i innych bardzo znanych wpadek, mało tego, to pierwsza gra tak dopracowania technicznie od pewnego czasu że aż nie chciało mi się wierzyć patrząc na poprzednio wydawane gry wciągu roku 2016/17.
Jestem bardzo zawiedziony. Byłem fanatykiem serii Mass Effect w 2007-12 latach i uważałem, że wszystko musi zakończyć się dylogiją. Kiedy poznał, że będzie 3-? część, pomyślałem, że projektanci zrobią coś bardzo silne, przecież 5 lat opracowania chapią dla doskonałej gry. Jak że myliłem się...
W praktyce wyszedł nie przepracowany surowiec z niezrozumiałą animacją, neoptymizowanym engine'm i z dziurą w fabule
http://onlinekasynopolis.pl/betsoft/fruit-zen
Jak u was sytuacja z płynnością gry? U mnie na i5, rx 470 4gb i 12gb ram na wysokich ustawieniach fullhd trzyma 50 klatek ale głównie na planetach bo w nexusie bieda straszna nawet do 30 potrafi spaść ;/
Ja czegoś nie rozymiem: skoro subquestyi eksploracja są nudne (a jestem w stanie to uwierzyć, bo tak jest często), to czemu nie gracie tylko w główny wątek? Raz, że skrócicie sobie "męczarnie" do połowy, a dwa, że główne wątki to podstawa, a subquesty odciągają od historii. Przykład, w głównym wątku porwano kogoś kogo uwalniamy, ale nie, Wy wolicie grać w misję poboczną, bo zarobicie 10 garnków złota. Ale co tam, niech osova, którą uwalniamy umiera. Nie psuje Wam to imersji? Sory, ale misje poboczne w grach to sztuczne wydłużacze, przez które potem powstają opibiebo grze typu te Alka ;)
Broniłem Mass Effecta w praktycznie każdym wątku, obecnie jestem po 20 godzinach gry no i niestety musze się po części zgodzić z Alexem (chociaż ocena 4,5 jest przesadzona, gra aż taka słaba nie jest)
Już po tych 20 godzinach widać straszną powtarzalność jestem obecnie na 4 planecie (wliczając planetę z prologu) i poziom powtarzalności mnie przytłacza powoli. Szczególnie widać to przy monolitach i już mnie szlag trafia jak myśle o tym, że będe je musiał robić na kolejnych kilku(nastu) planetach, a jest to jedna z głównych czynności. W dodatku MASA questów dodatkowych typu takiego, że nie ma ich nawet zaznaczonych na mapie. A jeśli są zaznaczone to większość jest typu zanieś apteczki w 3 miejsca, zeskanuj 10 roślinek, zanieś naszyjnik w to miejsce, takich questów jest po prostu przytłaczająca ilość. A nie chce tego omijać bo jeśli całkowicie zleje dział "questy dodatkowe" to ominie mnie kilka ciekawych (których jest może 1 na 20) I potem wyłów biedny takiego questa z tłumu tego badziewia. Questy towarzyszy są w miare spoko, chociaż nie dorównują jak na razie tym z ME2. Grafika za to jest przepiękna i widoczki na planetach to jedne z najlepszych jakie widziałem w grach w ogóle. Do walki też nie mam jakiś zastrzeżeń, spoko sie strzela.
Ogólnie jest to dobra gra mimo tych wad to strasznie wciąga, bo fabuła jako tako daje rade chociaż nie jest to zdecydowanie poziom na jaki stać BioWare.
Jest to inna gra od oryginalnej trylogii. Nie wiem czy dobrze że twórcy poszli bardziej w otwarty świat, zamiast zostać przy takich pół otwartych hubach jak w poprzednich ME. Gra przez to straciła trochę na tempie w tym otwartym świecie za dużo jest syfu. W oryginalnym ME przynajmniej cały czas coś się działo, a tutaj to jeździmy tym Nomadem w te i wewte. Oczywiście przez to gra się różni od pierwszych ME i dla niektórych to dobrze, bo jakby nic nie zmienili to krytyka byłaby za to że nic nie zmieniają i wałkują to samo.
Mimo tego wszystkiego jest to dobra gra nie żałuje pieniędzy bo bardzo wciąga i jestem ciekawy jak sie dalej fabuła rozwinie, no ale mimo wszystko liczyłem na coś więcej po tych 20 godzinach. Albo inaczej - nie więcej, tylko czegoś lepszego jakościowo.
Nieważnie ile godzin w to grasz ciągle towarzyszy uczucie pustki, spędziłem na jednej z planet 6 godzin nie zrobiłem nawet połowy rzeczy, większość tych aktywności to typowe dla gier mmo zadania, przynieś zanieś pozamiataj, ze szczątkową niegodną uwagi fabułą.
Poziom trudności jest bardzo kiepsko zbilansowany, dodatkowo przyjemność z walki i eksploracji utrudnia nieczytana chociaż ładna grafika i ciągle skaczący fps.
Dużo gier ma problem z nieczytelnym ekwipunkiem, systemem craftingu itp. jednak MA:A pobił wszystkie rekordy pod tym względem, jest tak źle że postanowiłem po prostu grać na jednym z najniższych poziomów trudności żeby nie męczyć się z zarządzaniem tym koszmarnym ekwipunkiem.
Mimika twarzy przeciętna ale nie aż tak zła jak ukazały to internety, owszem jest tu gliczy i miejscami animacje są przesadzone ale to akurat jest najmniejszą wadą andromedy.
Główny wątek wydaje się niezły jednak ginie przygnieciony, śmieciową zawartością i głupkowatymi postaciami, śmieszkujacymi na każdym kroku. Humor jest ważny ale można to zrobić w bardziej inteligenty sposób albo iść na całego drogą serii Saints Row ;]
Gra nijaka i zepsuta, zdecydowanie niewarto wydawać na to 200zł, w dużym skrócie to po prostu Dragon Age Inkwizycja w kosmosie.
Haha, o co wszyscy maja taki bol dupy o ta gre? Same oceny rzedu 3-4, ja rozumiem ze nie spelnila waszych oczekiwan ale kurwa bez przesady. Sam sie nie nastawialem specjalnie do andromedy, chociaz trylogie kocham, to pod wzgledem rozgrywki andromeda jest ogromnym krokiem naprzod i robi wrazenie (eksploracja kosmosu, walka, nomad, wiecej mechanik i elementow rpg niz w me1). Mozna powiedziec ze 'z zewnatrz' andromeda wyglada tak, jak wyobrazalem sobie idealnego ME. Szkoda, ze niektore postacie z zalogi juz mnie wkurzaja, a niektore wygladaja jak jakies gowno z mangi czy innych bajek. No trudno, chociaz Rydera zrobilem normalnego (a z tym kreatorem to nie bylo latwe). Mam nadzieje ze fabula nabierze rumiencow, bo sytuacja w samej andromedzie jest ciekawie zarysowana.
SPOILERY
Od dawna nie grałem w taką grę, która mnie miejscami zachwyca, a chwilę później zanudza na śmierć. Tak właśnie mógłbym streścić moje doświadczenie z mass effect andromeda. W grze spędziłem około 55h i mam ukończone około 90% contentu (nie zrobiłem kilku questów typu znajdź coś, a my ci damy 100 kredytów)
Będe pisał głównie o questach i historii (każdy widzi jak wygląda grafika, oraz sytuacja z animacjami)
spoiler start
Questy poboczne przypadły mi do gustu z powodu mechaniki zdatności planet do zamieszkania. Daje to uczucie, że to co robimy ma wpływ na tą kolonię na tej obcej planecie. Kilka questów pobocznych prowadzi do zaskakująco ciekawych efektów. Na przykład na Eos miałem questa by zamontować kilka pomp wodnych by nasza placówka miała wodę pitną. Zainstalowanie ostatniej pompy doprowadziło do spotkania z 30 metrowym bossem porzuconych. Kolejnym dobrym przykładem, był kompletnie opcjonalny atak na fortecę kettów na Eos. Jest też kilka (chyba 5) questów, która będą miały znaczący wpływ na fabułę. No ale właśnie tu się wszystko sypie.
Fabuła mnie na początku zaintrygowała, potem znudziła na samym końcu nabrała tempa, tylko po to by runąć w ziemię. Wszystko jest przewidywalne. W momencie gdy zaczyna się robić ciekawie, np. konflikt Archona i Primusa o to, że ten pierwszy nie wypełnia roli zleconej mu przez dowództwo kettów. Gra ukazuje konflikt ale nigdy o nim nie wspomina. Na końcu gry Archon ginie więc wątek pozostaje bezużyteczny.
Same motywacje głównego antagonisty to żart. Chcę was zebrać i poddać apotezie lub zniszczyć. Wow ale oryginalnie. Fabuła w SWTOR ma więcej intrygi i ciekawych wątków. Są fajne misje takie jak misja lojalnościowa Liama lub Dracka, ale jest ich dosłownie kilka. Mnie w odróżnieniu od innych podoba się nowa załoga i voice acting.
Niestety sama fabuła jest bardzo średnia i nie mogę tej grze dać więcej niż 6 na co zasłużyła sobie dobrą eksploracją, zróżnicowanych planet, mechaniką walki oraz postaciami kompanów, które przypadły mi do gustu. Wiele osób narzeka na humor ale to kwestia bardzo subiektywna. Czasami jest dobry, a czasami tragiczny. Jak cała ta gra.
spoiler stop
edit:
Sama ostatnia misja jest znacznie lepiej zrobiona od 3, widać tu bezpośrednie wpływy naszych decyzji. Nie wspomniałem o wielu innych męczących mechanikach (animacje między planetami itp) ale chciałem się skupić głównie na fabule.
No właśnie też się nad tym zastanawiam. Zazdroszcze że nie uświadczyłeś tych kwiatków.
Mam zamiar kupić tą grę lecz nie wiem czy mi się uruchomi, a nawet jeśli no musiałbym grać na najniższych ustawieniach ale to chyba żadna przyjemność z gry.
Mój sprzęt to:
i5 750
gtx 570
8 GB Ram
Czy gra ktoś na podobnym sprzęcie, wiem, że jest on już archaiczny do gier, lecz grałem w gry starsze nowości mam zamiar dopiero teraz zacząć nadrabiać.
Gra ukończona. 75h i 85% postępu.
Gra dobra, ale najsłabsza z dotychczasowych produkcji z tej serii.
Problemy Andromedy zostały już dokładnie wypunktowane, więc je pominę choć żeby nie było również je miałem.
Najbardziej czego mi brakowało ze starszych części to budowanie napięcia, tego uczucia zbliżania się do finału, tu niestety przez tą narzuconą eksplorację wszystko jest jakby rozciągnięte. Pomysł większych map wypełnionych zadaniami, znajdźkami i ogólnie nastawionych na eksplorację niezbyt się udaję BioWare. Ich gry zawsze stały fabułą, i dzięki mniejszym lokacją nie traciło się jej z oczu w przeciwieństwie do Andromedy, nie czułem tu takiej epickości jak w trylogii Sheparda.
Liczę na koniec tych eksperymentów z dużymi światami i powrót do tego co im w przeszłości najlepiej wychodziło, albo niech zatrudnią speców od sandboxów gdyż jak widać po kolejnej grze sami nie potrafią wypełnić świata ciekawą zawartością, która na dłuższą metę by nie nudziła do bólu
Mnie ciekawi jak mam wbic 80lvl na 56jesli nie ma zadnych misji.
Szkoda ze Nexus tylko do 20lvl :(
Witam.Mam jedno pytanie,czy da sie zmienic jezyk na polski w grze kupionej za granica?Ojciec kupil mi za granica,i mam tylko angielski,niemiecki,wloski itd,polskego nie ma,mimo ze w folderze z gra sa polskie pliki.Da sie jakas recznie to ustawic?
Cóż właśnie ściągnąłem całą trylogie 1-3 pora przejść po raz enty :P
Po przejściu andromedy nie mam zamiaru w nią więcej grać , bo aż się nie chcę .
Pytanie do tych, którzy już skończyli. Czy po przejściu fabuły jest możliwość dalszego robienia questów pobocznych ? Z góry dzięki za odpowiedź.
Cholerka jasna, to jest niebywałe jak doskonałą grą była 2 część MassEfecta. Po części w wyniku licznych głosów niezadowolenia, a po części przez fakt, iż Andromeda nie wzbudza we mnie takich emocji jak poprzednie części, postanowiłem wrócić.
.
I muszę przyznać, że to jest absolutnie PORAŻAJĄCE jak wiele rzeczy zostało spierd*** przez BioWare w Andromedzie. W ME2 poważny ton dialogów, wyraźne wybory między byciem egoistą, a altrusitą tudzież kimś pomiędzy, co przekłada się bardzo wyraźnie na cechy naszej postaci i dalsze dostępne opcje dialogowe. Rysy charakterologiczne spotykanych postaci na czele z człowiekiem iluzją... eh cała masa rzeczy, które po prostu urzekają.
.
Nie wspominając o totalnych pierdołach jak ruch postaci podczas ścieżki dialogowej, ruch kamery, by zaakcentować tejemniczość Człowieka Iluzji. Nie no... to był absolutny majstersztyk mimo że grafika już dziś trąci myszką gra mi się w to set razy lepiej.
.
Nawet samo menu, które w tak prosty sposób pozwala zorientować się w aktualnych misjach, zadaniach, statystykach...
.
Nie rozumiem jak mając tak doskonały produkt można było wszystko wywrócić do góry nogami... i dlaczego absolutnie nikt tam nie zwrócił uwagi na to, że stworzyli strasznego wała...
Działa wam ta andromedowa apka na telefon? Bo mi staje na ekranie startowym (nie penis tylko apka)
Cóż. Nie jestem osobą, która jest mega pasjonatem gier, ale od kilku lat raz do roku decyduję się kupić grę, która mnie zwyczajnie zainteresuje. W poprzednich latach był to np. Wiedźmin, w tym Andromeda. Grałam we wszystkie poprzednie części Mass Effect... Podobał mi się motyw przewodni tych gier...
Na początek: (po ukończeniu około 80% gry) Kompletnie nie zwróciłam uwagi na jakiekolwiek hucznie rozdmuchane problemy graficzne... Może dlatego, że dla mnie grafika nigdy w grach nie była wybitnie ważna, ale po prostu strona wizualna nie zadziałała na mnie ani razu w sposób zakłócający rozgrywkę...
Całe uniwersum sprawiło, ze czułam, że jest to kolejny Mass Effect. To dobrze. Natomiast nic absolutnie w tej kwestii nie poszło na przód. Do tyłu pewnie też nie, ale i tak... Miałam nadzieję na świeży powiew...
Nie mam za sobą jeszcze zakończenia historii, ale wątek główny w moim odczuciu jest taki troszkę... o niczym. Jest do bólu poprawny i tyle. Mam wrażenie, że w maju nie będę pamiętała nic poza tym, że chodziło o znalezienie nowego domu i Kettowie się mieszali w nasze plany...
Wątki poboczne w grze są nierówne... Są ciekawe historie... Są questy przy których można zasnąć... Ogólnie te ciekawsze elementy na prawdę potrafiły sprawić, że cieszyłam się grą i było to przyjemne doświadczenie. Ale wkrótce przychodził dłuższy przestój, który mnie nieco irytował...
Najbardziej natomiast rozczarował mnie zachwalany przez autorów gry system relacji z członkami drużyny... Tzn. ten "dorosły" aspekt...
Jako kobieta już dawno pogodziłam się, ze w grach komputerowych nigdy nie dojdzie do tego, ze męscy członkowie załogi będą ze mną flirtować i mnie podrywać... Jak być powinno...
Natomiast sposoby, w jakie moja bohaterka robi to czasami wręcz nachalnie w Andromedzie są komicznie dziwaczne...
Poza tym, po raz kolejny mamy projekt, który ma być dla dorosłych ale przedstawiony w sposób jak najbardziej zbliżony do wersji "dla dzieci" (Jasne, grając męskim pathfinderem podobno można z Corą zobaczyć coś ostrzejszego, ale skoro dają możliwość z jedną bohaterką, to po co resztę relacji robią "cmok/fade to black"...?). Sorry, ale niemal wszystkie kontakty intymne z Andromedy bez problemu załapałyby się do każdej produkcji Disneya...
Wisienką na torcie jest sposób blokowania pozostałych relacji...
spoiler start
Od początku gry flirtowałam dwa razy z PeeBee, i doszło do spotkania bez zobowiązań. Podobnie poflirtowałam z Liamem i efekt był podobny. Później ani z nimi ani z nikim innym (oprócz Jaala) nic... Przez dłuższy czas miałam opcje flirtowania ze wszystkimi, korzystałam tylko z Jaalem. PeeBee wręcz olewałam... Po długim czasie opcje flirtowe z większością załogi zniknęły, Ja przez całą grę każdy dialog i każdą decyzję pod Jaala robiłam... Pod koniec gry... Okazało się, że mogę jedynie stałą relację zbudować z PeeBee... O której nie wiele wiem bo, poza misjami lojalnościowymi, nawet jej nigdy w drużynie nie miałam... Jak gra to wydedukowała, że akurat PeeBee jestem zainteresowana...? x.x)
spoiler stop
Gra ma również rażącą ilość błędów... I to na prawdę ogromnie rażących, dość powiedzieć, ze radzę co 2-3 minuty sejwować na 4-5 różnych ręcznych slotach, bo niektóre zapisy gry zwyczajnie nie uruchomią się... A to może być problem kiedy np.
spoiler start
Jesteś na pustyni, nomad zrespawnuje Ci się kompletnie pod ziemią, a jeden z wrogów, których pokonanie otwiera drzwi do dokończenia zadania pojawił się... za owymi drzwiami... Teraz problem polega na tym... że nie możesz się teleportować nigdzie stąd - bo jesteś w trakcie walki... Nie możesz dokończyć walki, bo przeciwnik jest poza zasięgiem dożywotnio, nie możesz odjechać nomadem, bo ten jest pod ziemią, nie możesz odejść pieszo bo spali Cię pustynne słońce...
spoiler stop
Na pewno dodatkowym minusem jest też cena gry... Gra jest wyraźnie droższa od dopracowanego w każdym calu Wiedźmina...
W swoim komentarzu skupiłam się głównie na tym co mnie zraziło do Andromedy. Gra ma natomiast też swoje pozytywy, bo przyznam się szczerze, że zwykle odstawiam gry w momencie kiedy mnie skrajnie znużą nawet jak jestem w połowie. Tutaj jestem raczej sporo za połową i jednak ogół, system walki - usprawniony o latanie - czy chociażby zwykła szansa żeby raz jeszcze pobawić się w typowy Mass Effect - sprawiły, że przy grze wytrzymałam bardzo długo i raczej wykonywałam wszystkie zadania poboczne. Natomiast dotarłam do momentu kiedy Andromeda zaczyna mnie coraz częściej męczyć... Po prostu już niczym nie jest w stanie zaskoczyć... Wszystko jest powtarzalne, a pozbawiony fajerwerków wątek główny sprawia, że jakoś nie mam ciśnienia, żeby przepędzić Kettów z terenów Ziem obiecanych :x
Myślę, że grę dogram i oby ten ostatni etap był tym najlepszym :)
Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. ME:A korzysta z denuvo 5, a nie 4. Pora pogodzić się z faktem, źe wydawcy tylko strzelają sobie w kolano. A miało być całkowicie przebudowane i niełamliwe. Ehh. Nigdy się nie nauczą i ciągle będziemy dostawać niedopracowane porty, bo zamiast wydawać kasę na udoskonalenie gry, wyrzucają tysiące zielonych do piachu.
Qrde wszystko obejda bo z tego co słyszałem o ea mocno onstawial ze nie wolno zmieniać języków ze maja regionalizacje.
karvimaga,
Jakoś nie widzę w necie tego patchera, są jakieś ale to do innych gier, mógłbyś podać jakiegoś linka albo powiedzieć jaką frazę w google wpisać?
"Jak widać na powyższym obrazku, grupie CPY udało się rozbroić Mass Effecta: Andromedę. Do tego trwało to dwa tygodnie, choć gra chroniona jest nową wersją Denuvo, która miała być odpowiedzią na błyskawiczne (bo co to jest pięć dni?) spiracenie takiego choćby Resident Evil 7. Nowy DRM okazał się nieco większym wyzwaniem, ale 14 dni wciąż nie jest wynikiem, jakim Denuvo chciałoby się chwalić."
I co Luczek - nadal będziesz bronił swojego?
hah już widzę tonę hejtu pod tym komentarzem ale nie obchodzi mnie to i napiszę że..
u mnie na sprzęcie za nie małą sumę i7 GTX980 4.00 GHz gra chodzi miodnie płynnie
dziś grę zakupiłem ale jeszcze nie będę grać bo mam do ukończenia Wildlandsy ale pograłem z 2 godzinki i walczy się tu bardzo przyjemnie aż sam jestem w szoku :P wiecie gra chyba mi się spodoba bo gra ma podobną mechanikę jak w Horizon 0 Down też możesz sobie zawisnąć w powietrzu i przykładowo rzucać biotyką super sprawa aż powoli nie mogę się doczekać by pograć chwilowo jeszcze oceny nie wystawiam ale zapowiada się obiecująco wkurza mnie tylko że w tych czasach 2o17 a robią gry gdzie nie możesz skipnąć dialogów czy filmików momentami no masakra widzę się nie uczą od Wiedźmina.. a szkoda
W końcu coś dobrego w gatunku RPG i ogólnie w graniu. Jak na razie 9/10 po okolo 10 godzinach gry.
Niszczą mnie te tematy typu ''Martwe twarze Mass Effect: Andromeda pozostaną z piratami'' przecież pirat przejdzie grę i do widzenia , nie ma co dłużej zostawać w tej grze
Ja przyznam szczerze, że póki co gra mi się przyjemnie. Jest za mną niewiele ponad 12 godzin i naprawdę nie jestem zawiedziony. Trochę mnie boli mimika tych postaci, ale wg mnie gra nadrabia to wyglądem planet. Historia? Póki co, jest okej.
Nie jest to co prawda to samo co w poprzedniczkach, ale na tą chwilę dałbym całej grze 7-7,5 / 10. Ale dopiero co skończyłem Eos, więc wypowiem się po skończeniu całości.
Witam. mam wersję z przed patcha i nie skomentuje tego. Mam na wysokich ustawieniach(i7 2600 4,6GHz,GTX680 2GB,8GB RAM, Monitor 1680 na 1050 EIZO S2031W ), ale mam takie mikroprzycięcia, szczególnie i w sumie tylko na początku. Jak by coś dogrywało. Mam to na zwykłym HDD, a nie na ssd i teraz się zastanawiam,czy to wina małej ilości ramu, czy 2GB pamięci karty graficznej. Jeśli chodzi o grę, to mam bardzo mieszane uczucia. W sumie fajnie się gra i ładna jest, chodź uważam,że dalej najładniejsza gra to SW: Force Unleashed 2, ale widoki są piękne,ale nie dla grafiki w nią gram i tu jest zgrzyt. Uważam się za fana ME, ale ME:A coś mi nie gra. Nie wciąga tak. No i największy wnerw, jak grałem na starych sterownikach i dopiero po zainstalowaniu nowych FUNKCJE graficzne, ustawione, zaczęły mi działać, bo wcześniej to mi nie działały. Dziwne, że należy pobrać nowe sterowniki bo inaczej gra nie zadziała poprawnie. A mam wrażenie,że im nowsze sterowniki tym mniej efektów karta wyświetla, gry stają się...brzydsze. Czy ktoś kto ma 16GB ramu może mi napisać, czy ma coś takiego ? Swoją drogą, mam dziwne wrażenie,że to wina zabezpieczenia.
kubaro Dzięki za informację, bo przyznam szczerze, trochę się zaniepokoiłem. Pierwszy raz gram w cokolwiek co wykorzystuje więcej niż 4GB Ramu, cały czas mam wykorzystywane ok.7,6-7,8 GB ramu i te ...skoki, szczególnie na początku, no dają mi do myślenia. Swoją drogą kupiłem kompa parę lat temu pod Wieśka, a do downgrade z grafiką jaką zrobili, nie mogę się do niego zabrać. Jeszcze raz dzięki za informację :]
Pogralem po przejściu fabuły z półtorej godziny i odinstalowalem bo mnie znudziło ja nie z tych co maxuje. Ale tak jak pisałem mi sie podobało bugow wiekszych nie miałem plynnosci i grafika bardzo dobrze grałem na wysokich. Jedynie mam zastrzezenia do długości fabuły grajac spokojnie zajęło mi przejscie jej 12 godzin. No i jeśli chodzi o poziom trudności jest on bardzo niski chociaż to nie zręcznościowa gra a RPG więc na punktację moją nie wpływa. Dobrze się bawiłem tylko glowny wątek mógłby być dłuższy albo poboczne zadania zbliżone do głównego wątku było by lepiej. Ostatecznie zgadzam sie z oceną na gol.
fabuła w tej grze nie istnieje
I w co tutaj grać andromeda i nier spowodował że pozostałe premiery to za slaba sprawa żeby sie za to brać. Może ci co narzekają coś podsuna coś co jest bardzo dobre ich zdaniem? Myślę ze to będzie poziom mistrzowski:-p
Jestem świeżo po przejściu Andromedy, zajęło mi to ponad 60h przy przejściu ponad 160 misji i wyeksplorowaniu całej gromady i co mogę powiedzieć.
Na pewno jest to jedna z lepszych gier jakie wyszły, fakt ma trochę niedoróbek ale czy to aż tak przeszkadza by dawać jej 4.5 ? Tak mówię do ciebie @A.l.e.X Bo to co tutaj pokazałeś jest absurdem.
Na plusy można zaliczyć
+Postacie
+Bronie
+Umiejętności, nareszcie mam dostęp do wszystkich 3 kółek technik-biotyk-walka
+Fabuła, jedna z lepszych jakie widziałem, chodź czasem zajeżdżało podobnym schematem co w Trylogii
+Eksploracja, można tam przeszukiwać dosłownie wszystko, od pierdółek po bardziej złożone rzeczy, normalnie raj na ziemi.
+Tempest Trochę lepszy od Normandii
+Przyjemna dla oka grafika
+Crafting
I mógłbym tak wymieniać, ale nie jest pozbawiona też wad jak
-Glicze
-Po dłuższej grze potrafi znudzić
-Błąd w niektórych misjach np.Misja z Architektem na Voeld, nie mogłem oddać zadania lecz na szczęście po wczytaniu zapisu problem znikł, ale już na Eos nie było tak różowo.
-Wypadanie przez tekstury który dopiero naprawił patch.
Podsumowując, Mass Effect jest grą bardzo dobrą lecz do miana wspaniałej trochę jej zabrakło, widać znaczący pośpiech i niektóre nieprzemyślane decyzje i z czystym sumieniem mogę jej dać 9 za miłe spędzenie ponad 60h, za charyzmatycznych bohaterów, za ten klimat z Mass Effecta 1 i za wiele innych rzeczy.
Co do narzekaczy tutaj coś wam wyjaśnię, ta gra NIE JEST wiedźminem 3 Więc z laski swojej nie porównujecie tej gry do wiedźmina ponieważ to jest zupełnie co innego, już zaspamiliście fora BioWare swoimi dennymi postami.
słaba bardzo :/ podchodzilem do niej na dwa razy ale wydaje mi sie strasznie krotka jesli chodzi o głowna fabule bez misjipobocznych zajelo mi moze 5 h :/ nudna i przewidywalna rozgrywka szkoda ze ocenile zanim ja skonczylem bo powinienem dac max 5
Ukończyłem ledwie 1szą planetę/prolog i już mnie ta gra fabularnymi pierdółkami wkurza
spoiler start
Te ich hełmy z szybą na całą twarz mnie rozwaliły. Jak na początku komuś pękła szybka i ją zaklejał mówię sobie "oho, pewnie potem komuś się całkowicie rozbije i przez ten idiotyzm umrze"... i co? I ojciec się poświęcił za głupotę konstrukcyjną... eh.. gramy dalej...
spoiler stop
Nie, mylisz się, kolego :-) Wszystko ZACZYNA SIĘ PRZED wydarzeniami z jedynki (nie wcielamy się wtedy w bohatera, gdyż jeszcze sobie smacznie śpi :-)), ale WŁAŚCIWA AKCJA gry ma miejsce dopiero po 600 latach, jeśli dobrze pamiętam, czyli po przybyciu arki do Nexusa :-) Wtedy można faktycznie rzec, że jesteśmy gdzieś między dwójką a trójką :-) Ale sam zaczątek wszystkiego, podkreślam raz jeszcze, ma miejsce PRZED częścią pierwszą :-) Zacytuję sam siebie: "Wiem, że sam lot na pokładzie arki trwa lat kilkaset..." Czyli dla mnie jest to, jakby nie patrząc, prequel :-)
Pozdro!
Ta gra jest idealna pod mikrotranzakcje. Chętnie bym zapłacił żeby szybciej ukończyć bo eksploracja jest mega męcząca.
Ta gra to dno jakich mało, nawet niezbyt wybitny Fallout 4 to przy tym cudo. Ciekawy pomysł na fabułę z arkami, niezły system walki, jednak tu zalety się kończą. Grafika co prawda ładna, ale według mnie plastusiowa (uroki Frostbite), a optymalizacja leży i kwiczy. GTX 1050Ti niezależnie od ustawień grafiki nie może uzyskać stabilnych 60 klatek. Jak gra korzystająca silnika Frostbite, którego zaletą jest właśnie optymalizacja może tak słabo działać? Scenariusz pisał chyba jakiś nastolatek, bo poziom dialogów jest strasznie słaby. Rozmowy z NPC są na siłę rozciągane do granic możliwości, przez co nudne. Zmusiłem się pograć w tą grę i jedyne co poczułem to obrzydzenie. I nie, nie chodzi o to, że nie ma tu Sheparda, nawet nie chciałbym gry z tą samą postacią. Dużo się mówi o błedach animacji, wpadaniu pod tekstury itp., jednak nie jest to tym co niszczy tą grę. Najbardziej zawodzą słabe postacie, dialogi, historia opowiedziana bardzo płytko. Czyli wszystko co było miodne w trylogii zostało tutaj zbezczeszczone. Wiem, że pracował nad tym zupełnie inny zespół ludzi, bo weterani BioWare odeszli na developerską emeryturę, ale to co dostaliśmy to gniot, w porównaniu z trylogią. Daje ocenę 0 żeby nie zawyżać oceny tego crapa który śmie mieć w nazwie "Mass Effect" i dla przeciwwagi niezrozumiale wysokiej oceny redakcji (9/10???!!). Ciekaw jestem ile wam EA zapłaciła za takie wywyższanie, takiego CZEGOŚ. Przez takie recenzje i wysokie oceny ludzi o niskich wymaganiach, takie słabe gry będą wychodzić hurtowo. Bo po co się starać skoro można wypuścić byle co, a frajerzy i tak będą wydawać kasę i w dodatku piać z zachwytu.
Osobiście wolałbym być zmuszony obejrzeć cały sezon "Dlaczego, ja?" niż kiedykolwiek zagrać w to COŚ. Naprawdę, dużo więcej emocji i można się pośmiać. Kategorycznie odradzam każdemu fanowi trylogii, który szanuje swój czas.
w tej grze jak jesteś biotykiem to w pewnym momencie możesz grać już bez karabinów tylko używając samych mocy , ja tak grałem i walczyło się mega przyjemnie
fabularne gorsza od me 1 , ale tą biotyką bije o głowę poprzednie mass effecty ;)
Mi również się podoba. Kupiłem na premierę na PS4 i niestety była tak popsuta, że po kilku dniach sprzedałem płytę. Od wczoraj jednak (jako, że jest w Origin Premier) pogrywam w nią na PC i jest już fajnie. Grafika na ultra również wygląda super. Na chwilę obecną 8.5.
Zmęczyłem wreszcie ale nie było łatwo dotrwać do końca.
Może gdyby po drodze nie wydarzył się ten Wiedźmin 3 , inne erpegi miałyby łatwiej. No ale niestety się wydarzył. I wypadałoby teraz zrobić jakieś porównania, ale przez sentyment do ME I, II i III może nie wypada się na Andromedzie aż tak pastwić... Zatem krótko:
Plusy:
- fajne bronie i moce specjalne
- fajna walka
- ładna oprawa audio/video
Minusy:
- Przez dosłownie całą grę brak jakiegokolwiek zalążka intrygującego wątku fabularnego, za tydzień zapomnę całkiem o czym była ta gra
- Brak jakiejkolwiek choć trochę charyzmatycznej/zabawnej/ciekawej postaci
- niektóre zadania do znudzenia powtarzane wiele razy, dokładnie według tego samego schematu
- Męczące, za długie i nudne dialogi
- nieintuicyjny, męczący interfejs
- masa dziwnych błędów nieraz zmuszających do wczytania save'a
Ogólnie to gra robi wrażenie na szybko kończonej i łatanej. Co niestety smutniejsze - chyba już przez rozpoczęciem produkcji nie było dobrego pomysłu jak ma 4-ta część Mass Effecta wyglądać.
Grę skończyłem 2 razy w 100% każdy duperel zrobiłem, szczerze to mam ochotę zagrać jeszcze raz ;)
Kolejna gra której zwyczajnie nie jestem w stanie skończyć, pograłem kilkanaście godzin i mam dosyć. Niby widać że to kolejny Mass Effect bo wiele elementów jest podobnych, grafika sztos, druga Normandia może być, nomad okej, drzewko skilli, leksykon (szkoda ze nie ma lektora czytającego go, jakoś klimatycznie było :p ) natomiast gra kuleje w najważniejszym elemencie dzięki której ME 1-3 to najlepsza trylogia w jaką grałem kiedykolwiek. Mianowicie historia i bohaterowie. Dno.
Bohaterowie nudni masakrycznie, ciężko wyróżnić kolokolwiek. To pewnie pochodna tego że dialogi są tragiczne, aż nie chce sie tego słuchać. Nikogo specjalnie nie zapamiętałem. Może tylko tego salariańskiego pilota. I to tyle.
Historia też po kilkunastu godzinach nie daje nadziei bo do tej pory sie zwyczajnie wynudziłem i perspektywa kolonizacji kolejnych planet, jeżdzenia i zbierania surowców, wybijania kettow sprawa że nie mam ochoty tego kontynuować. Nie wiem jak ktoś go pisał fabułe mógł pomyśleć że ktokolwiek sie w to wkręci. I to nie chodzi i o to że w poprzednikach była fantastyczna epicka fabuła. To sie nie broni jako gra. Nawet w jakiegoś Greedfalla sie bardziej wciągnąłem niż w Andromede.
- Nowe funkcje w postaci badań/produkcji nie mam zarzutów, wysylać drużyny na misje mimo że to tani feature do implementacji podoba mi sie, aczkolwiek zdaje sobie sprawe że to zrobione jest pod multiplayera którego nie chciało mi sie nawet sprawdzać.
- nowe rasy: kettowie to wygladają niemal jak proteanie a tak poza tym to nie wiem co o nich wiecej powiedziec bo do momentu do którego doszedłem to poza tym że robią za mięso armatnie to nic więcej o nich nie wiadomo, Angarowie z kolei nudni, nie miałem ochoty ich poznawać po pierwszym spotkaniu
Muzyka... przeciętna ogólnie, mocny regres w porównaniu z trylogią, ale ME3 miał chyba najlepszy soundtrack w historii gamingu moim zdaniem to trudno tutaj o dotrzymanie kroku.
Poza wizualnymi aspektami wszystko jest tu słabe, jak ktoś lubi eksploracje to może tutaj zostanie, jak ktoś chce wzorem ME1-3 zostających w pamięci bohaterów i świetnie opowiedzianą historie - nie ten adres. Odradzam.
80 godz. na liczniku. Wymęczyłem się jednak okrutnie. Zapowiadała się nieźle, ale im dalej z fabułą tym gorzej. Dziesiątki niepotrzebnych questów zapychaczy (chyba za dużo twórcy się ograli w AC), postaci jakieś bezpłciowe, zwłaszcza bohater, planety nudne, rozciągnięta gra zupełnie nie potrzebnie, cały czas robienie tego samego - widać totalnie brak konkretnej wizji czym Andromeda ma być. Wyszła bardzo, ale to bardzo przeciętnie.
Z największą przyjemnością przeszedłem 2-jkę, o 3-ce lepiej nie wspominać. A co do 4-ki to czas pokaże...
japitole! cz4 ? srają tymi kontynuacjami
zamiast zrobić kotor'a >.< na pewno wieksze zyski by z tego mieil
Tylko szkoda, że nie będzie jej połączonej z bohaterami, którzy zostali i wylądowali na jakiejś planecie
Jak widzę "gra dostępna dla każdej kategorii wiekowej", to zaczynam się obawiać o przesadne "ugrzecznienie". Ale zobaczymy...
Ahhh, nie moge sie doczekac nowej galaktyki znowu wypelnionej kosmicznymi gejami, lesbijkami i wszechobecna poprawnoscia polityczna.
Nie rozumiem oburzenia ceną, przecież każda gra AAA w dniu premiery kosztuje 60 euro (ok 240 zł)
Nie dawno gra kosztowała max 100zł a dziś prawie 200zł to jest chore żeby za kilka godzin gry tyle płacić nie po to zmieniłem konsolę na PC żeby mieć gry w cenie konsolowych .Trzeba będzie na nowo zakupić konsolę bo gry drogie za to można się wymieniać a na PC nie, do tego ta cała bujda że grafika lepsze na pc itd :)minimalne różnice za to zero problemu z instalacją i gry śmigają bez problemowo na konsoli .
Bardzo fajna gierka co prawda to trochę droga :)
-------------------------------------
[link]
Ja mam z kolei inne obawy. Jakoś o gameplay i inne rzeczy się nie martwię, ale boje się, że gra będzie miała mało wciągającą fabułę w stosunku do poprzedniczek. Pożyjemy... zobaczymy.
Czekam na premierę (mimo ceny ) gra jest na pewno warta większości swojej wartości . Ale to że gra jest drogą nie znaczy że dobra. Nie w tym przypadku , nowa część przyniesie na pewno ciekawe doznanie jeśli chodzi o gry science - fictio nie mam nic więcej do oddania.
Pykam obecnie w Ghost Recon: Wildlands, ale czekam z ogromna niecierpliwością na Mass Effecta. Przeszedłem wszystkie 3 poprzednie części i w każdej bardzo dobrze się bawiłem oraz świetnie mi się grało. Mam nadzieje ze Andromeda zapewni mi to samo a może i więcej !
Pograłem te 10h i nawet mi się spodobała ta andromeda ale dla kogoś kto przegrał 100h w dragona to od razu widać podobieństwo. Jest to ulepszony dragon z ta różnicą że w tej grze jak na razie nie jest nudno. Gdy po raz pierwszy wsiadłem za stery nowego mako to od razu skojarzenie z batmanem dosłownie. Powiem tak graficznie nie robi to wrażenia no może te ostre tekstury które są całkiem spoko ale sama grafika przeciętna , dziwi mnie to że mam tylko 30-60fps na gtx 970 i5 2500k 4,4ghz 16gb ramu a w takim wiedźminie który wygląda sto razy lepiej mam ponad 60fps na ultra z hairworks , no coś jest ewidentnie nie tak , może ta wersja oficjalna coś poprawi bo jak na razie jest lipa. Fabuły prawie nie ruszyłem od kiedy dostaliśmy wolność bo cały czas eksplorowałem. Też sterowanie postacią jest strasznie dragonowe i tutaj to jest na ostry minus z tego względu że to gra akcji i tu liczy się reakcja. Te 10h nie przekonało mnie aby wydać na nią 200zł. Zwłaszcza że to gra single a muti pewnie po kilku miesiącach będzie świecić pustkami. Jest to gra popularna to pewnie wujek się nią zajmie szybko.
Rock już dodał gameplay :). Już 8 filmów. Ta gra jest tak nudna, że przebili pod tym względem "Fallouta 4"... Nie pozostaje nic innego jak czekać na "Cyberpunk 2077".
Podsumowując wszystkie recenzję cena produktu jest nieadekwatna do jego jakości, w grę będzie warto zagrać po kilku patchach i gdy będzie kosztować w okolicy 100 zł.
Słaba ta gra jak nic. To jest gra z 2017 roku??? Buhahaha to jest jakaś kpina. Mass Effect z 2008 rok był 10 razy lepszy i 10 razy bardziej dopracowany w każdym calu niż gra która wyszła 10 lat później a jest szajsem 10 razy gorszym i niedorastającym jedynce do pięt... Ta Andromeda nie może stanąć gdzie Mass Effect się wysra. Zobaczcie jak te postacie biegają k...rwa, no to są jakieś jaja normalnie i jak wygląda mimika twarzy bohaterów jak rozmawiają, że już niewspomnę o biegającej w kółko i bez sensu drużynie? To jest kpina, kpina i tyle w temacie. Bojkotujcie ten szit bo to k...rwa jest profanacja cudownej trylogii Mass Effect. Najgorsza gra bioware ever.
po ok. 30 godzinach co mogę napisać więcej niż wczoraj w sumie nic -> gra to głównie bam bam ;) dla dobrego shootera sandboxa w sumie warto ją kupić jak i dla grafiki.
gra jest duuuużo poniżej oczekiwań ale mimo to jest to całkiem przyjemna rozgrywka... po takiej firmie i marce mass effect oczekiwałem czegoś na minimum poziomie wieśka 3..
Mnie tam zwisa ruch gałek ocznych czy ust.... to nie jest najważniejsze.
Ważne aby gra przynosiła radość i satysfakcję z rozwałki przecież o to tutaj głównie chodzi. Eksploracja i rozwałka a nie o ułożenie ust względem brwi czy inne ściemy............ olać to.
Dziś polatam parę godzin i zobaczę z czym to się je. Ponowię, że nie interesuje mnie animacja TWARZY to sprawa 2-3 planowa.
Heh, 23 godziny zabawy na koncie, a ledwo mam 22% progresu, ledwo jeden EOS na 100% a w drugiej mam raptem 17%, innych nawet jeszcze nie mam na mapie; nawet żadnego questu lojalnościowego jeszcze nie zrobiłem...
I to ma być gra na 20-30 godzin ? Serio ? Chyba robiąc speedruna z pominięciem dosłownie wszystkiego poza główną fabułą...
Jak się wyrobię w 80 godzin to będzie dobrze.
I szczerze ? Ta eksploracja jest zajeb... Szczególnie na tej lodowej planecie z Nomadem, bo normalnie mam deja-vu jednej takiej planetki z ME1 po której zasuwałem Mako aż huczało...
Czyli na następną część nie ma co liczyć w ciągu następnych 10 lat. Ludzie jadą równo na każdym praktycznie forum, nawet na Twiterze Bioware usuwa nieprzychylne komentarze.
Jezu ale ta rozbudowana! Najbardziej złożony i rozbudowany RPG ostatniej dekady... Tyle możliwości i sporo zróżnicowanych misji pobocznych od prostych idź i przynieś po bardziej złożonych. Jest co robić! Walki, crafting czy rozwój postaci baaaaaaardzo rozbudowany. Jestem oszołomiony!
Czy w grze można zmienić bronie towarzyszom?
Jak uzyskiwać punkty nauki do rozwoju badań?
hmm powiem tak gra nie jest zła nie rozumiem tej fali hejtu na nią ? to nie kontynuacja sheparda tylko nowa historia i tyle i uważam ze jest dość ciekawa a mam już prawie 20h na liczniku i świetnie się bawię . owszem gra ma swoje minusy te mimiki twarzy czasem są dziwne ale ja jakoś nie zwracam na to uwagi oraz na drobne niedociągnięcia , optymalizacja hmm tego nie wiem ja gram na 1080 gtx i na ultra mam cały czas stabilne 60 fps aczkolwiek mam bardzo mocny sprzęt jedynie male spadki klatek mam na statku potrafi spaść z 60 na sekundę do 57 , 55 jak biegam po statku nie wiem czym to jest spowodowane na każdy ustawieniach graficznych tak się dzieje tylko na statku ? jeżeli ktoś wie może mi napisać a tak cały czas 60 trzyma wszędzie , gra jest całkiem spoko i przyjemna śmiało mogę dać ocenę 8/10;)
dla mnie zdecydowanie wciagajaca gra, a ciezko mnie trzymac przy jednym produkcie, wiec jak juz tak sie dzieje to jest to bardzo dobry objaw. widze wielu ludzi ktoeryz robia recenzjekiedy siedzilei po 24h na dobe ciurkiem wszystko robiac, lub wcale w nia nie grajac, ci co roba to normalnie, jakso normalnie oceniaja ta produkcje. jestem w jej polowie (zaraz zaloze trzecia osade)
gra jest na mocna 8 dla mnie. fakt ze animacje skopali, do naprawienia.
jest sporo smieciowych questow, najwiekszy problem andromedy wg mnie, fakt przydalby sie wszystkie takie jak w wiesku, gdzie wszystko mialo sens i podloze fabularne na wysokim poziomie, ale nawet one potrafia byc fajne. a misja lojalnosciowa Liama? usmialem sie do lez :D teksty glownego bohatera sa boskie, o ile walicie te oznaczone jako "luzackie" a nie "sztywniackie". grafika oszalamiajaca, optymalizacja dopracowana. jest mega zabawa z walk. jest sporo smieciowego kontentu ale kto wam kaze zbierac? prawda jest taka ze i tak jest tu znacznie wiecej niz w calej trylogii razem wzietej. wszystkich nie zadowolisz, ale zadowolili mnie.
osobiscie czerpie duzo radosci z gry czego juz dawno nie mialem, oraz to co mi sie bardzo podoba... duch ME z trylogii jest obecny i to tez pomaga w odbiorze.
ale przede wszystkim to nowa gra i nie nalezy jej porownywac do czegokolwiek, ludzie skupiaja sie na tym czego nie ma, a w ogole nie pokazuja co ma, a ma sporo do zaoferowania.
Jestem po zakończeniu gry Mass Effect Andromeda na 100%, przeszedłem wszystkie misje poboczne + zadania oraz misje kompanów, zajęło mi to 67 godzin, z czego nie żałuję ani sekundy.Zawsze po każdej świetnej grze muszę "przemówić" i usłyszeć opinie innych... Więc tak: Gra ma najlepszą moim zdaniem fabułę z całej trylogii, jest to jedyna część w której zakręciły mi sie łezki w oczach przy zakończeniu, cała ta przygoda była po prostu z@jebista. Dostaliśmy kilka smaczków, m.in rozmowę ojca Garussa z ojcem Scotta, czy dzienniki Liary, co było fajnym krokiem ze strony BioWare. Najbardziej co spodobało mi się w całej grze to atmosfera na statku, co jak co ale zawsze wracałem tam z uśmiechem do wszystkich, bo każdy coś potrafił powiedzieć, a nie "zajmował się kalibracją" przez połowę gry. Postacie zostały zrobione super, od każdej robimy 2-4 misje (w tym jedną lojalnościową). Moje serce podbiła misja Jaala, została super przedstawiona i jeszcze do tego bardzo ważny wybór od czego zależała nasza przyjaźn z Jalem ( w sumie to w każdej mieliśmy wybór, który potem miał swoje plusy i minusy). Kolejną rzeczą są romanse, jak dla mnie wyszły one bardzo super. Nie chodzi mi tutaj, że nasz bohater mógł flirtować ze wszystkimi, tylko że po "scenie łóżkowej" diialogi z naszą wybranką albo wybrankiem były inne, bardziej uczuciowe, było czuć, że to właśnie z tym kimś prowadzimy życie... nie było to tak ukrywane jak w trylogii. Tworzenie placówek również było bardzo ciekawe, misje nie zanudzały, mało kiedy zdarzyła się "pogadaj,zabij,podnieś,oddaj", bardziej były rozbudowane moim zdaniem. Zagubione arki... hmmm... ani to nie było jakieś super ani też złe, ale nie oszukujmy się.. mogli zrobić to dużo lepiej. Ostatnia misja fabularna została wykonana perfekcyjnie, pomoc innych pionierów, sprzymierzeńców z którymi współpracowaliśmy podczas naszej przygody, załoga statku włączona w walkę, zabójstwo Archonta, jak dla mnie cud, miód i orzeszki. Niestety ale optymalizacja brzydko mówiąc "dała dupy". Bardzo częste spadki na moim XONE się zdarzyły, zawsze gdy strzelali do mnie gdy jechałem Nomadem (15-20fps na oko)... Słyszałem za to, że na PC optymalizacja była bardzo dobra.
A teraz po skończonej grze zastanawiam się nad paroma rzeczami:
Czy "tajemniczy dobroczyńca" to Człowiek Iluzja i on po prostu bał się o interes Cerberusa i zatroszczył się o Inicjatywę? Czy Alec o tym wiedział? Przecież Iluzja miał na nazwisko Harper, tak samo jak Cora Harper (?) Czyli czy to może wychodzić na to, że ona jest jego córką? I dlatego ona miała zostac Pionierką i zostać tak jakby skontrolowana przez swojego ojca do założenia domu dla ludzkości i funkcjonowanie w imieniu Cerberusa? W końcu to ona miała byc zastępczynią po Alecu. Najbardziej mnie interesuje ten wątek...
Archont... Podczas misji pobocznej na Voeld napotkałem się na dziennik video z rozmową Kettów, w których mówią, że takich jak Archont jest jeszcze 3, a nimi rządzi ktoś z góry, czy to jest ten który pokazał się po uruchomieniu Meridiana?
Matka Ryderów, myślicie że ona w kolejnej części zostanie obudzona?
Kogo wybraliście na przedstawiciela Andromedy? Ja Moshae
Twórcy ewidentnie sugerują nam kolejną część Andromedy, jak myślicie co może być w tej częśći? Konfilkt między rasowy? Walka z głównym wrogiem Kettów? Może to i to? Dialogi po aktywowaniu Meridianu ewidentnie sugerują nam kontynuację, większość mówi, że to dopiero początek naszej walki...
Arka Quarian podczas ostatniego pobytu na Hyperionie, myslicie że to bardziej sugeruje DLC czy jednak w kolejnej części będziemy ich szukać?
Jeśli to przeczytałes to stawiam piwo! :D Wyraź też swoje zdanie na temat tej gry, chętnie poczytam odpowiedzi na moje pytania, które mnie najbardziej nurtują... jeśli coś ważnego pominąłem to dopytaj, chętnie pogadam na każdy temat związany z tą grą.