Witam,
Napisałem dziś do kuzyna, który ma hurtownię ze sprzętem komputerowym, ponieważ chcę reklamować zakupiony u niego procesor Intel C2Q Q9550. Sprzęt był kupiony 31.08.2009r., więc teoretycznie jeszcze kilka dni gwarancji mam. Mówię teoretycznie, bo kuzyn mi powiedział, że z tego co kojarzy to Intel liczy 3 lata od zakupu sprzętu przez hurtownie a nie przez ostatecznego klienta. Aby się upewnić napisał jeszcze do dystrybutora i jego teorie potwierdzili. Czy takie coś jest powszechne, normalne, legalne? Dla mnie to jest absurd. Jeżeli jest to prawda, to każdy sklep powinien podawać od kiedy do kiedy gwarancja obowiązuje. Słyszeliście o czymś takim?
Pozdrawiam
Sprawa dość dziwna, wygląda to tak jakbyś troszkę na 'lewo' zakupił ten procesor. Powinien Ci wydać kartę gwarancyjną z wystawioną datą zakupy i określonym czasem gwarancyjnym. Nie wiem, dość dziwna sytuacja. Nie umiem się wypowiedzieć bo z niczym takim w życiu się nie spotkałem.
Nprmalnie na sprzet sa dwa lata gwarancji, ale producent moze przedluzyc ten okres i nie spotkalem sie jeszcze z tym by data liczona byla od momentu kupna w hurtownii, a nie przez uzytkownika koncowego (czyli od tej daty, ktora widoczna jest na paragonie/fakturze).
Pytanie jednak na jakich zasadach kuzyn Ci sprzedal ten procek, bo jak 'pod ladą' to nic sie raczej nie ugra :(
moze tak byc - gwarancja 3 letnia jest ponad to co wymaga prawo, wiec moze byc na wlasnych warunkach... jak ci nie odpowiada to mzoesz dostac normalne 2-letnia.
Jednak powinno w karcie gwarancyjnej byc dokladnie wpisane od kiedy do kiedy.
Zadac mozna 2-letniej, kazda dluzsza to umowa miedzy kupujacym a sprzedajacym na oddzielnych zasadach.
Wszystko możliwe, taki szajsung daje na dyski gwarancję 3 letnią ale... od daty produkcji :|
Wszystko możliwe, taki szajsung daje na dyski gwarancję 3 letnią ale... od daty produkcji :|
niemożliwe, na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu, tak w całej unii jest
na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu
Nie wiem skad takie glupoty wyczytales, gwarancja to dobrowolna sprawa kazdego sprzedawcy/producenta. Nie ma roznicy czy jest to samochod, elektronika czy rower.
codeine --> 1999/44/EC
Google it.
niemożliwe, na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu, tak w całej unii jest
Sprzedawca nie ma obowiązku udzielić żadnej gwarancji na dany produkt. Ponosi on jednak odpowiedzialność z tytułu rękojmi lub z tytułu niezgodności towaru z umową. W życiu nie słyszałem o takim zapisie dotyczącym elektroniki, więc jeśli taki istnieje to proszę o źródło ;)
na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu
Nie wiem skad takie glupoty wyczytales, gwarancja to dobrowolna sprawa kazdego sprzedawcy/producenta. Nie ma roznicy czy jest to samochod, elektronika czy rower.
2 lata musi być, Unia wymaga ;)
niemożliwe, na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu, tak w całej unii jest
No popatrz, czyli wynika z tego, że Polska w tej jakieś tam Unii nie jest, bo Sony daje 12 miesięcy na konsole, a na drukarki zdaje sie HP daje 12 miesiecy. I potem wez to sprzedawaj, skoro na sklep spada obowiazek zapewnienia kolejnych 12 miesiecy darmowej obslugi serwisowej. HP oczywiscie wspanialomyslnie spuszcza sklep na drzewo, oswiadczajac, ze jak sie nie podoba, to nie sprzedawaj.
Dawać to sobie mogą nawet miesiąc gwarancji. Sklep ma obowiązek przyjąć na gwarancję w okresie 24 miesięcy od kupna.
niemożliwe, na elektronikę MUSI być gwarancja 2 lata od datu zakupu, tak w całej unii jest
Ja sobie tego nie wymyśliłem...
http://www.samsung.com/pl/support/warranty/warrantyInformation.do i kliknij sobie na informacje o czasie trwania gwarancji
To jakim cudem Apple daje na każdy swój sprzęt 12 miesięcy gwarancji? Sprzedawany w Europie of course.
Zacznijmy od tego, że połowa piszących nie rozumie kto udziela jakiej gwarancji i czego wymaga w tej kwestii prawo. Tu wyjaśnienie przy okazji Apple'a:
Swoją drogą, tak na marginesie, odnośnie Apple, to dla mnie szczytem śmieszności jest, że firma, która szczyci się jakością swojego sprzętu i stara się "lansować" jego jakością daje rok gwarancji na niego, skoro cała reszta świata daje dwa lata :)
[8] i reszta.
Mylicie rozne pojecia - dobrowolna gwarancje producenta/sprzedawcy z tym co jest od niego wymagane wg prawa.
No, to Regis juz wyjaśnił...
A tak ad rem - Dell robi tak samo, przynajmniej z monitorami.
Wiecie, dla mnie polityka Intela jest niezrozumiała. Niech towar się zawieruszy gdzieś w magazynie, po dwóch latach niech jednak do kogoś trafi i co, kupujący ma tylko rok gwarancji? Czemu klient ma być z tego powodu poszkodowany?
@up To wtedy moze sobie skorzystac z dwuletniego okresu niezgodnosci towaru z umowa. Wiec nie jest poszkodowany. Wciaz ma dwa lata tylko korzysta z innej konstrukcji prawnej.
Co niezmienia faktu, ze mozna takie podejscie uznac za wprowanie konsumenta w "blad". No ale daja teoretycznie ekstra jeden rok ochrony takze albo godzisz sie na ich warunki, albo masz dwa lata.
za przeproszeniem - g*wno Cie obchodzi ile sprzet u kogo i gdzie lezal. Jezeli kupiles sprzet na fakture ( a przynajmniej jako nowy )- masz 2 lata gwarancji bo takie jest Twoje prawo. Jezeli sprzedajacy przetrzymal go za dlugo na magazynie - to ON ma problem -->ergo--> realizuje gwarancje z wlasnej kieszeni. ( swoja droga czesta akcja w prezetargach - firmy sprzedaja sprzet z 3-letnia gwarancja i ten trzeci rok sie modla - bo co sie w tym okresie zepsuje to ich koszt wlasny ).
Ze swojej strony - nie kojarze zeby firma typu Intel sprawdzala kiedy sprzet byl kupiony OD NICH. Gwarancja zazwyczaj leci od dnia sprzedazy dla klienta koncowego.
Moze samodzielnie skontaktuj sie z dystrybutorem? Bo to jednak troche dziwny zapis. Albo sprawdz karcie gwarancyjnej tam musza byc takie zapisy.
@up faktura/paragon to bez znaczenia. Chodzi o dowod zakupu.