Najpierw materiał do obrobienia:
Posłużyło mi to dzisiaj do refleksji nad pewną kwestią. Bo ja zrozumiałbym, że stare pokolenie może mieć swoje fanaberie, żyli w innym świecie, inaczej zostali wychowani. Ale tutaj mamy przykład około 30-letniego młodego człowieka, który ma wprost niewyobrażalnie spięte poślady. Czy to nie właśnie tacy ludzie o godzinie 22:10 w piątek dzwonią do twoich drzwi, ucisząjąc śmiechy twoich gości, bo w jego świeżo zakredytowanym mieszkaniu nie ma idealnej ciszy, do której przyzwyczaiły go wiejskie, rodzinne okolice, w które wyjątkowo nie wybrał się ze słoikami? To oczywiście żartobliwy przykład, ale nie da się ukryć, że jako mieszkaniec Warszawy obserwuję coraz więcej młodych ludzi na dorobku, którzy są bardzo oburzeni wszelkimi odstępami rzeczywistości od norm i gotowi są trwonić wiele czasu i energii na wypisywanie najróżniejszych pism do wszelkich możliwych organów, zaczynając od skarg do wspólnoty mieszkaniowej na zaburzające estetykę klocowatego osiedla anteny satelitarne na balkonach, po tego typu sprawy z linka wyżej.
Skąd się ci ludzie biorą, skąd to niesamowite poczucie własnej ważności i nienaruszalności. Nie mogę pojąć, jak on może brać tą reklamę osobiście. Pośmiałem się, spoko, ale to chyba już jest jakaś, niech użyję tego określenia, lemingowa choroba, nadęcie ponad wszelkie granice przyzwoitości.
Rzekłem...
Ale gdzie to imię jest w ogóle wyśmiewane? Babcia równie dobrze mogłaby sobie zażyczyć imienia Marek, ale w końcu to nie ona spłodziła to dziecko, więc to nie do niej decyzja należy. Rodzice z reklamy nie chcieli tego imienia, do czego również w rzeczywistości mają pełne prawo...
To nie jest złość z powodu prześmiewczego użycia imienia Zygfryd w reklamie. To raczej uraza chowana do rodziców od przedszkola, kiedy mały Zygi był wytykany palcami i nie pozwalano mu się bawić z resztą dzieci, więc musiał siedzieć w kącie salki razem ze swoimi jedynymi kumplami w niedoli - Bożydarem i Rajmundem.
Przeczytałem 4 razy Twoją wypowiedź - serio, i nie mam bladego pojęcia jak to o czym piszesz ma się do reklamy, którą dałeś w linku ...
Ludzie to mają problemy... ja też chcę takie...
spoiler start
ja pierdolę...
spoiler stop
Co za kretyn... Jakieś imię musieli podać jeśli reklama miała wypalić. A że wybrali akurat takie staromodne, to nic szokującego.
Z kwitkiem odesłać tego pajaca-ojca Zygfryda.
co za perfidia... zeby obejrzec reklame... trzeba obejrzec reklame przed.
cos nie tak...
Prawo powinno pozwalać na strzelanie do ludzi aż tak głupich...
"lepiej pożyczyć z banku niż od rodziny." - To zdanie najbardziej mnie rozwala.
Mnie zawsze ciekawi, kto te skargi pisze... Są tak wydumane, że masakra. Jakbym pracował w tej Komisji Etyki, to miałbym niezłą bekę. :)
Kolejny "świetny" przykład - skarga na Merci. O łapówkarstwo:
http://media2.pl/reklama-pr/94895-KEM-Reklama-Merci-to-promocja-lapowek-dla-nauczycieli.html
hopkins - Tym, że to właśnie pożyczka z banku jest najgorszą, możliwą opcją. Nie licząc oczywiście pożyczek od gangsterów.
Ja tam chciałbym mieć imię takie jak Zygfryd. Albo np Dobromir - o wiele to lepsze od jakiegoś nudnego Kamila, Mateusza czy Michała.
[19] Taki nowy w życie. Rodzina i kasa to miks wybuchowy.
Raziel to juz rozumiem dlaczego tak Cie to bawi. No ale niestety nie masz kompletnie racji :)
Zależy od rodziny, ale w niektórych w sprawach finansowych to najlepiej wychodzi się na zdjęciach.
Chyba że mówimy o poziomie '50zł na kino'...
Temu Panu coś się chyba pomieszało w głowie żeby pisać skargę z tego powodu. Przypomina mi to skargę dziecka, z IV klasy podstawowej, do pani na uczniów którzy śmieją się z jego plecaka bo jest z Myszką Miki.
Pozyczylem "od rodziny" 2 tys na telewizor.
Kupilem tv...
3 miesiace pozniej poklocilem sie z pozyczkodawca, ten do mnie przylazl z pretensja gdzie jego telewizor, albo oddawaj pozyczke albo tv!
traf chcial, ze tego samego dnia oddalem pozyczone pieniadze jego zonie o czym zapomniala mu powiedziec i wyszedl na idiote.
Takze ja wole pozyczac z banku :)
Imię to JEST przypałowe i nie ma się co dziwić , że takiego użyto w owej reklamie. Trzeba nie kochać swojego dziecka żeby mu dać takie imię... albo być naiwnym mega myśląc, że z takim imieniem nie wzbudzi zainteresowania wśród mniej przyjaznych rówieśników.
Jak można tak skrzywdzić dziecko i dać mu na imię Zygfryd?
Albo coś w tym stylu:
http://www.youtube.com/watch?v=NwtijvB7Z2o
Na szczęście mój syn jest na tyle mały, że nie rozumie jeszcze kontekstu
Ach słodka niewiedza. Zobaczy gość jak "mały" pójdzie do przedszkola. Potem do podstawówki. A gimnazjum to mu nie zazdroszczę. Jak można tak skrzywdzić dziecko? Ja rozumiem, że to zwykłe imię, komuś się może bardzo podobać, no ale spójrzmy na to trzeźwo - takich imion lepiej nikomu nie dawać. To obciach.
lemingowa choroba
Lemingów proszę nie obrażać!
Aeż oczywiscie, że imię Zygfryd jest obciachowe. Co prawda teraz jest moda na Stasie, Józie i inne imiona modne przed II WŚ, więc może akurat w gimnazjum chłopak tak le miał nie będzie, bo i kojarzące sie dziś z naszymi dziadkami imię Stanisław sie wśród kolegów znajdzie... No i wiem, ze nie powinno byc tak, iż banda troglodytów z gimbazy zniszczy - nie wiemy w sumie jeszcze czy na pewno, bo może Zygi nie będzie szarą myszka, tylko duszą towarzystwa i hersztem, co każdemu wpierdol spuści - życie z powodu imienia, które wybrali mu rodzice... ale świattak eni dizała, niestety :(. Ja czy ktos inny moze sie nie śmiać, nei wyzywać - ale i tak, kulturalny, czy prostak, pomysli to samo - "Zygfryd? Napradę?!"
Inna sprawa,z ę przykłądu z niesamowicie głosnymi imprezami zbuntowanego pana na włościach co to u siebie mozę w śordku nocy robic co mu sie podoba bo to jego dom i ma w dupie ze ktos chce spac bo np. rano idzie do pracy nie rozumiem i nei popieram - jesli masz takie problemy, mozna zastosowac do ciebie podobna logike - wyprowadx sie na wies, pod las, co najwyzej dziki przepłoszysz z kartofliska, to ci jeszcze sąsiad pół litra postawi.
A skarga? Idotyczna. ale przecież każdy chce zeby było jak w USA - ot, ichni standard, zdaje się.
Parę miesięcy temu słyszałem jakąś mamę wołającą swojego kilkuletniego synka "Stefan! Stefan, chodź już!". Poczułem, że w kontekście tej reklamy musiałem się podzielić tą szokującą historią.
jako mieszkaniec Warszawy obserwuję coraz więcej młodych ludzi na dorobku, którzy są bardzo oburzeni wszelkimi odstępami rzeczywistości od norm i gotowi są trwonić wiele czasu i energii na wypisywanie najróżniejszych pism do wszelkich możliwych organów, zaczynając od skarg do wspólnoty mieszkaniowej na zaburzające estetykę klocowatego osiedla anteny satelitarne na balkonach, po tego typu sprawy z linka wyżej.
Gdzie Ty chłopie mieszkasz...?
[20] Odstosunkuj się od imienia Mateusz bo napiszę na Ciebie skargę za to, że określasz to imię jako nudne.
[31] Ja widziałem jak żule wołają na sukę labradora "Andrzej" więc mnie nie przebijesz.
Niektórzy rodzice są po prostu okrutni albo głupi, wymyślając imiona sprzed setek lat lub kompletnie z dupy, bo przecież mój malec to nie plebs, by nazwać go jak jakieś inne dziecko w kraju. Mistrzem było dziecko na tylnej stronie gazety olsztyńskiej, które zwało się "Marlon Worek".
coz zawsze jest jeden plus bedzie sie wyroznial.A i tak koledzy beda wolali Zyga.Wiec nie byloby tak zle w powodzi jakubow ,tomaszow i innych mateuszow
Najgorzej jak dzieciak noszący takie imię będzie słaby w nauce, nauczyciele lubią prosić do odpowiedzi wyróżniające się w dzienniku osoby. W liceum Bernadettę zawsze najczęściej z dziewcząt wołali do tablicy :) A z kolegami chłopak sobie poradzi jak nie będzie zamkniętą w sobie szarą myszą.