Mam nagraną pracę w Anglii, przypadkiem, chcę sobie tam lecieć na kilka miesięcy w ramach wakacji i tutaj pojawia się pytanie - ile zarobię? Praca legalna, na umowę, w fabryce, stawka minimalna, ALE nie jestem pewien, czy lokalna agencja pracy może mi ciąć pieniądze nawet ze stawki minimalnej? Rodzina pracuje w tym samym miejscu i na umowie mają po 12 funtów z zarabiają po 9 z hakiem. Dodam, że mam 25 lat bo wiem, że to się liczy w wyliczaniu minimalnej.
Anyone? :) Będę wynajmował u rodziny (200 funtów miesięcznie), uda mi się coś odłożyć / kupić z elektroniki / poszaleć na miejscu przez te 3 miesiące? Żarcie kupuję sam. Lecę w sam środek Anglii na północ od Birmingham, średniej wielkości miasteczko, podobno dość tanie jak na angielskie realia.
Dzięki! :)
Jaka stawka na godzinę?
Sam sobie odpowiedziałeś. Mam nadzieje że starczy ci na herbatę, rybę i frytki :D, na frykasy ananasy bym nie liczył.
Znam stawkę minimalną, pytaniem jest czy agencja może mi z niej jeszcze coś odcinać? :) Bo jeśli tak, to chyba nie ma sensu się wybierać.
fajna rodzina, ja rozumiem jedziesz na rok czy dwa... ale na kilka miesięcy i zdzierać będą na czynsz od Ciebie ?:)
Coy2K, raczej nie będą, ale obrałem najbardziej pesymistyczny wariant (zresztą - jak znajdę sobie coś w swoim fachu, to może zostanę na dłużej).
200 funtow za miesiac wynajecia pokoju w jakims wygwizdowie pod Birmingham to raczej zadna specjalna okazja:) Fajna rodzinka.
Jak wyżej, raczej nie bedą ode mnie brać kasy, ale wiem, że tyle brali od studentów którym wynajmowali ten pokój (całkiem fajny, bo z oddzielną łazienką) i założyłem, że ta kasa będzie dla nich, najwyżej kupie im za nią prezent :)
I jeszcze raz - czy agencja pracy ma prawo ciąnąć kasę z minimalnego wynagrodzenia? Jeśli tak, to w jakiej kwocie? Jest jakiś limit? Bo trudno mi to sobie wyobrazić, w ogóle sama idea agencji pracy jest mi obca - jak jakaś firma może brać kilkadziesiąt procent czyjejś wypłaty? Trochę mi się to w pale nie mieści :)
życie na minimalnej pensji w UK jest dużo wygodniejsze od życia na minimalnej pensji w Polsce. można coś nawet oszczędzić
no cóż... wyjazd na kilka miesięcy i "raczej nie" to dość mało konkretne informacje. Jeśli w ogóle myślisz o jakimś wyjeździe z nastawieniem na zarobek to dobrze byłoby tę kwestię najpierw obgadać z rodziną u której będziesz pomieszkiwał, bo czynsz to dość spory procent Twojego potencjalnego miesięcznego zarobku.
Coy2K, nie myślę o wyjeździe z nastawieniem na zarobek, chciałbym zwiedzić trochę Anglii, stąd potrzebna mi informacja czy będę zarabiał 6,08 GBP czy mniej, mam jeden konkretny plan zakupowy i po prostu nie wiem na jakie zarobki się nastawiać, tylko tyle i aż tyle, dlatego zadałem jedno konkretne pytanie odnośnie zarobków, które na pewno zadam też rodzinie, ale dopiero za dwa tygodnie jak wrócą z wakacji.
nie jedziesz z nastawieniem na zarobek ?:)
no popatrz w takim razie nieźle wszystkich nabrałeś, bo o zwiedzaniu UK nawet nie wspomniałeś a jedynie o tym ile możesz zarobić, ile możesz odłożyć i na ile agencja pośrednictwa pracy może Cię wycyckać :)
jeśli ugadasz się z rodziną przed wyjazdem że nie będziesz im nic płacił czynszu to zawsze jest to +200gbp do miesięcznego zarobku i juz całkiem przyzwoite 600gbp w ciągu całego wyjazdu. Warto wziąć to pod uwagę jeśli chcesz sobie lepiej zjeść czy w coś się zaopatrzyć, bo przyjedziesz i może Cię spotkać przykre zderzenie z rzeczywistością :)
2 lata temu z kumplami wybiliśmy do fabryki nawet podobne okolice jak ta twoja na okres wakacji, stawka 6,5, nadgodziny prawie 10, odliczając czynsz u pakola który i tak obniżyliśmy, spoko żarcie i clubbing/zwiedzanie w weekendy została całkiem fajna sumka.Wszystko zależy od agencji, a niestety większość jest lekko p***bana :)
pisuar
Mogę się mylić ale wydaje mi się że agencja nie może Ci wypłacać niższej stawki niż minimum/h/w anglii/londynie (chyba są dwie stawki prawda? mogę się mylic, dawno mnie w UK nie bylo ;) )
Pamiętaj o tym że ta stawka którą będzie Ci agencja wypłacać to conajmniej o 2-3funty/h niż suma którą bierz od zleceniodawcy na wypożyczenie pracownika. Jakby nie zarabiali to by im się nie opłacało więc nie wierz w pierdoły "co dostajemy to wam dajemy" tjaaa, a koziołek matołek ;)
200miesiąc czyli 50/tydzień? bardzo dobra cena. Ceny rosną a pamiętam że 50 funtów te paaarę lat temu to za NORĘ się dawało.
Jak będziesz odkładał, nie szalał, chodził na nadgodziny to hmmm..... circa 1800-2200funtów za 3mies na minimalnej płacy powienieneś do kraju przywieść.
Z dala od tesco jeżeli szanujesz swój organizm i chcesz jeszcze pozyć. Minimum jakie sobie obierz to ASDA, będziesz na miejscu to zweryfikujesz moje słowa (no chyba że znow nie mam racji bo się tesco poprawiło ale z takiego dna jakim było to chyba nie sposób się poprawić).
Dzięki za pomoc, jednak robota bez agencji i za chatę nie muszę płacić, więc chyba trochę uciułam :)
Wielkie dzięki StefanBurzymucha i wilqu, rozumiem, że za minimala w miarę sobie pożyję :)
Za minimalną, na dodatek bez agencji, wyżyjesz na luzie i zostanie Ci jeszcze sporo. Chyba, że chcesz ciągle balować.
Wyżyjesz ponieważ nie będziesz płacił za mieszkanie ale niestety nie oczekuj kokosów ponieważ daje przykład przez ostanie 2 lata jedzenie poszło w górę 2-3xrazy I tak jest ze wszystkim.
I prawda jest iż mieszkąć samemu za minimalną jest bardzo ciężko, tudno się utrzymać (bardzo trudno).
Inna sprawa jeśli ktoś mieszka stobą. Wtedy zupełnie inna historia.
StefanBurczymuła ----> Tesco jest takie same jak inne takie supermarkety, można te same produkty kupić i niema sęsu się rozwodzić na jakości jabłem czy pomarańczy ;) z tym wyjątkiem iż jest drogie :)
Z tanich Asda, Sainsbury, Lidl dlatego się mówi o nich dobre :)
Pozdrawiam i życze powodzenia :)
lol 200 funtow rodzinie, na miescie w birmingham wisza ogloszenia 70 funtow za tydzien za pokoj, to daje 210 za miesiac.Fajna rodzina jak to wysiak powiedział, pozazdroscic. Ja pracowalem w agencji dostawalem 5,93 czy jakso tak, z tego co wiem minimalne stawki wzrosly od tego czasu. Spokojnie zarobisz sobie cos :)
boze, przepraszam ja pijany jestem :D co nei zmienia faktu, ze dosc zabawnie jak na rodzine.
Mialem w angli znajomego ktory przyjechal do dziewczyny (swoja drogą ze znał ja od tygodnia, byli razem od tygodnia) i od niego rodzina tej dziewczyny nic nie brala, ja bylem u rodziny dziewczyny to tylko na prąd sie skladalismy. Jak od rodziny 200 funa to zbojecka cena
Życie na minimalnej stawce w UK to super wygodne życie + oszczędności, nie ma co się zastanawiać.
czolem,
napisze Ci w punktach, co by sie latwiej przyswajalo :)
1. minimalna stawka dla ludzi powyzej 21. roku zycia wynosi obecnie L6.08 brutto, co daje jakies 201 funtow tygodniowo "do reki" za 40 przepracowanych godzin,
2. z tego co sie orientuja, agencja nie ma prawa zaplacic Ci mniej niz oficjalna, minimalna stawka,
3. nie ma co ukrywac, w Anglii zyje sie znacznie lepiej za minimalna niz w Polsce - taki przyklad: w Polsce za 1100 zl kupisz "markowych" par butow szesc, w Anglii... dwadziescia szesc,
4. wszystko zalezy od Twoich potrzeb, mieszkanie, jak sam piszesz, 200 funtow, do tego na jedzenie 30 funtow tygodniowo [ czysto subiektywnie, dla mnie to bylo az za duzo ] i ewentualnie bilet tygodniowy, jesli musialbys dojezdzac, zakladam w granicach 15 funtow/tydzien, czyli zostaje Ci 420 funtow oszczednosci,
5. chiuchy sa tanie, mnostwo przecen, jest w czym wybierac :)
6. nie ma pieniedzy, ktorych nie mozna wydac - nie jest problemem wydac 200 funtow w klubie jednego wieczoru :) troche rozsadku, a jeszcze cos do Polski przywieziesz :)
Dzięki za pomoc!!!
Jestem w szoku, nawet gdyby mnie moja znienawidzona przez GOL-a rodzina ;) kasowała na 200 funtów to i tak miesięcznie zarabiając minimum odkładałbym więcej, niż ludzie w Polsce zarabiają na minimalu? Totalny hardkor... :O
Powiem tak mieszkać z Angli i tam żyć a pracować i przywoźić kase do Polski to 2 inne historie ;)
Pozdrawiam.
Szczerze mówiąc sam kiedyś się chyba do UK wybiorę, ale trochę martwią mnie te komentarze..
Jedni piszą, że jest fajnie, super itd. a drudzy wręcz na odwrót. Sam nie wiem komu wierzyć ;O
Asusek ----->
Powiem tak fajnie jest, jeśli mieszkasz z kimś i płacisz minimalny czynsz lub siedzisz na jednym pokoiku albo tak jak u autora postu gdzie mieszka u rodziny wtedy starcza na wszystko można odłozyć jest w miare ok ale nadal kokosów niema jak to się wszyscy zachwycają, bo przecież nadal musisz cobie cos kupic do jedzenia, twoje zachcianki i kasa leci :)
Chcieć mieszkać sam w wynajmowanym mieszkaniu i sam się utrzymać na minimalnej jest strasznie ciężko, i jeśli pracujesz tylko od pon-piątek to nawet zapomnij, trzeba charować tak jak w Polsce i o zaoszczędzeniu zapomnij :)
Jest jak wszędzie by coś zarobić trzeba charować, smutna prawda iż z pracą jest coraz ciężej szczególnie w okres letni i jeśli nie masz zagwarantowanej pracy przed przyjazdem nastaw się na szukanie :)
Kiedyś może to był raj dla szybkiej kasy na wakacje w tej chwili jest tak jak w Polsce z pracą się robi coraz cięzej, ceny rosną tak samo jak w Polsce :)
Pozdrawiam :)
Williams --> w mniejszym miescie w Anglii, majac 800 funtow co cztery tygodnie, mozna pozwolic sobie na wynajecie mieszkania jednopokojowego [ nie mylic z pokojem ], do tego jedzenie, bilet - powinno jakies 150-200 funtow jeszcze zostac.
nie wiem jakie masz potrzeby, ale mozna w miare przyjemnie zyc za minimalna w Anglii, a pisanie ze trzeba pracowac wiecej niz 40h tygodniowo to jakas kpina :)
Radaar -----> hmmm powiem Ci to jest temat na tak i nie :) Zgodze się iż można przeżyć ale czy tak super już by się niezgodził tak chętnie:)
Napewno w mniejszym mieście jest taniej tylko czym mniejsze miasto tym ciężej z pracą np. jedna agencja na miasto się może zdarzyć. Człowiek ambitniejszy może szukać na stałe czyli kontrakt ale często się zdarza iż praca na kontrakt nie przynosiwy więcej zysków a czaem więcej problemów (czasami bardzo zależne od tym czym się zajmujesz i do jakiej firmy trafisz ) :)
Wszystko zależy jak żyjemy, czy mamy samochów, koszty paliwa + MOT + ubezpieczenie + TAX i koszty rosną :)
Niemam pojęcia jakie są ceny za wynajem w miejszych miastach obecnie i nie wiem jakie według ciebie są małe miasta ;) ale wątpie czy idzie coś znaleźć tańszego niż 300-400 funtów na miesiąc a to już prawie połowa miesięcznego zarobku :)
Pozdrawiam.
kurcze, nie kumkam was. Facet się pyta o konkretną rzecz, a odpowiadacie zadając niepotrzebne pytania.
Co do stawek - od tego jest NMW, że nie możesz zarobić mniej. Jeżeli agencja będzie Ci chciała wypłacić mniej niż 6,08 to od razu możesz powiedzieć że idziesz do prawnika, powinni szybko zmięknąć.
Podobnie sprawa się ma jeżeli jesteś Self-Employed i jesteś podwykonawcą dla jednej firmy (czyli jesteś freelancerem dla jednej firmy) to ta firma musi Ci wypłacić stawkę brutto taką, która umożliwia osiągnięcie co najmniej NMW (czyli National Minimum Wage).
Ostatnia rzecz - musisz mieć gwarancję pracy na taką ilość godzin, jaką potrzebujesz do osiągnięcia swoich celów. Jak będziesz robił 45 godz/tyg. to spoko odłożysz kasy.
Jadę na wakacje do Anglii jak jedzie do pracy to powinno być w wakacje