Ostatnio w pracy przysłuchałem się(t wiem,nie ładnie tak) rozmowie kilku "kolegów ". Jakieś 95% ich rozmowy miało podtekst narzekania.Z czego (o ile dobrze zrozumiałem) nawet nie mieli chyba zielonego pojęcia że to na co narzekają ma całkiem inne podłoże.
Od przykład paliwa,ceny jakie są-każdy widzi,"to wina rządu że są takie ceny" , "rząd powinien obniżyć ceny paliw", czy "kiedyś to ludzie żyli dłużej a chorób nie było".
Oczywiście rząd mógłby obniżyć ceny benzyny (bo ma taka możliwość) ale po 2-3 latach stalibyśmy się druga Grecją (jeśli źle piszę to mnie poprawcie).
Generalnie ludzie w tym kraju to chyba często nie znają jakiegoś tematu a narzekają.
edit: najlepsze było jak narzekali że źle w tv pogodę przepowiedzieli "przecież w święta miało być 20*"
[8] Nie wiem na ile info z tego linku jest wiarygodne ale......... http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/rzad;moze;obnizyc;ceny;paliw;zobacz;dlaczego;tego;nie;zrobi,218,0,1009626.html
U mnie dziś 0 stopni, porywisty wiatr i śnieg leży, jak się nosi kurtkę od października do kwietnia to może człowieka cholera trafić.
A jak do warunków atmosferycznych dodasz jeszcze ekonomiczne, to chyba najgorszy kraj do życia w Europie.
Narzekanie jest gleboko zakorzenione w swiadomosci Polakow. Nie ma co sie dziwic: zaborcy dawali po dupie, wojna jedna i druga dala po dupie, komuna dala po dupie (wtedy to przynajmniej armie silna mielismy), kolejne ekipy rzadzace daja po dupie w wiekszym badz mniejszym stopniu. Normalnie zyc, nie umierac.
Polak narzeka, bo lubi. Usmiech i pogodna twarz to przeciez dowod bycia becwalem. A tylko zmarszczona troska i powaga twarz pokazuje czleka godnego zaufania i patriote.
W plecach mnie cos strzyka, cholerny kraj.
Oczywiście rząd mógłby obniżyć ceny benzyny
To interesująca teoria - w jaki niby sposób?
Narzekanie na narzekających to też narzekanie.
Po prostu obracasz się w złym towarzystwie - wokół mnie wszyscy chwalą 23% VAT, podwyżkę akcyzy na paliwo i 67 lat jako wiek emerytalny.
[5] Teoretycznie obnizajac akcyze.
[7] Zaprawde jak wszystko mozna ladnie sprowadzic do wspolnego mianownika pt. "aktualna polityczka". W XVII wieku zapewne narzekali, wiedzac ze Tusk bedzie rzadzil? :)
Chyba dołączę do narzekających - nareszcie będę rozumiany i lubiany.
Jakby co - to już zacząłem - narzekam na ME 3 (zwłaszcza zakończenia ;))
[1] Chciałeś sobie ponarzekać na narzekających?
Akurat w przypadku cen paliw to dużą winę odgrywa polityka naszego rządu (zarówno PO jak i PiS). Mówią ci coś takie słowa jak Rosja, Iran i Wenezuela? Nasz rząd odpowie tak: komuniści, terroryści i dyktator.
A ja na to mówię g. prawda. Wszyscy tak płaczą jak to w ChRL są łamane prawa człowieka ale nikt nie zerwie z nimi stosunków dyplomatycznych, nikt się na nich nie obrazi, każdy wręcz na kolanach prosi, żeby Chiny były jego przyjaciółmi.
Więc ja też nie widzę problemu aby robić interesy z Rosjanami, Arabami czy dyktatorem (już kilka krajów przekonało się jak to jest fajnie w demokracji).
@Stereo twój przykład dobitnie świadczy że narzekanie wynika z niewiedzy, czy też kwazi wiedzy.
W skrócie, cenę kształtuje popyt w obecnym czasie i przez najbliższe 100 lat podaż jest na wysokim poziomie. Poza popytem na kształt cen ma wpływ zmowa cenowa/produkcji stosowana przez opec. Wojny na małą skale nie mają bezpośredniego wpływu na ceny ropy, zmiany cen w czasie konfliktu (np napaść na irak) mają charakter spekulacyjny.
no widzisz, a moi znajomi nie narzekają. Oczywiście realistą trzeba być, w Polsce bieda jak nigdy przez te fatalne rządy, ale jak ktoś ma łeb na karku to się Tuskowi nie da. Narzekają zwykle Ci, którzy nic nie robią żeby walczyć z tym systemem, albo Ci którzy nie mają jak z nim walczyć. Tym drugim współczuję.
Bierz z nich przyklad :)
A wszyscy udzielający się w tym wątku, włącznie z jego założycielem, dołączają do tego chóru.
Meta narzekanie to jest to!
Ja pindolę! O jakich obniżkach jest mowa? W styczniu podwyższono akcyzę o ponad dwadzieścia groszy na litrze. W styczniu podwyższa się podatki na paliwie, a w lutym mówi się o niemożności ich obniżki, jest to zwyczajne robienie z ludzi idiotów. Wystarczyło by uczciwie zamrozić podwyżki akcyzy (podobno mamy kryzys) i nikt by się nie domagał obniżek, a jak UE domaga się wyrównywania akcyzy w poszczególnych krajach niech nie porównuje narzutu akcyzy w walucie euro ale w procentach podatku. Jak tu nie narzekać, przede wszystkim na robienie z ludzi idiotów?
Żądam jeszcze więcej podwyżek! Bo jeszcze nie zdechłem i nie mam komornika w domu.
smuggler [ gry online level: 103 - Advocatus diaboli ]
[5] Teoretycznie obnizajac akcyze.
I serio ktoś wierzy, że obniżka akcyzy spowoduje obniżenie cen paliw? Przecież to naiwne jak przemyślenia Paulo Coelho.
Polaku, wiedz, że jeśli nie narzekasz, to twoja legitymacja bycia Polakiem jest nieprawdziwa.
Niech dostanie wtedy cegłą w łeb, bo zapewne mu się wiedzie :D
[18] Zaprawde, prosby pokornego wysluchane beda. Srogom cie doswiadczal Mirencjumie, tedy teraz jedna prosbe twa spelnic moge. Bedzie jako postulujesz.
[19] Dlatego wlasnie jest tam slowo TEORETYCZNIE. :)
smuggler -->Zaprawde, prosby pokornego wysluchane beda. Srogom cie doswiadczal Mirencjumie, tedy teraz jedna prosbe twa spelnic moge. Bedzie jako postulujesz.
Dziękuję! W tym przypadku wierzę Tobie i Twojej partii!
Nie, Mireczku, ty wierzysz przeciez tylko jednej Partii i zetrze cie sroga reka ludowej sprawiedliwosci, jak sie tej wierze sprzeniewierzysz. Zdaje sie, ze cos takiego przysiegales nawet, nie?
Ale serce masz czerwone i po lewej stronie, zdecydowanie.
[12] Szkoda, że czytanie ze zrozumieniem zanika w narodzie.
Gdzie ty masz wojnę w którymś z krajów które podałem?
Właśnie widzę jakie masz pojęcie o polityce zagranicznej naszego kraju.
Popieraj dalej pseudo-demokrację i kapitalizm USA, UE i ONZ i płać nawet 10 zł za litr.
A akcyzy nikt nie zmniejszy bo wpływy do budżetu z samej akcyzy (paliwa, papierosy, alkohol) są wyższe niż PIT i CIT razem wzięte.
@Stereo, przykład z wojną był tylko po to by ukazać jak silną moc ma popyt i jak duża jest podaż - nawet tak strasz wydarzenie jak wojna nie zmieni zasad dystrybucji ropy.
A co do kapitalizmu? Nie rozumiem aluzji, w usa paliwo jest tańsze niż u nas. Co jest całkowicie logiczne, biorąc pod uwagę populacje i system socjalny. W usa większą wartość ma nr ubezpieczenia niżeli dowód osobisty.
A co do akcyzy to prawda.
Nie zauważyłem, aby Polacy narzekali częściej niż ich ludzie w innych krajach. Zwłaszcza ci po 50-ce. Ale młodym też się zdarza, nie gorzej niż w Polsce. To, co pisze fajny Książę na pewno ma sens, bo narzekanie spotyka się często w wielu krajach o bogatej, ciekawej, ale niekoniecznie miłej historii, głównie w demoludach. W niektórych krajach Europy polityka nie jest tak popularnym tematem jak u nas (zwłaszcza w tych, w których żyje się dobrze), ale ludzie zawsze znajdą powodu do narzekania.
Chociaż wiecie, coś w tym jest. Von Moltke starszy twierdził, że należy obawiać się uśmiechniętych Polaków, bo ani chybi coś knują :8]
@olivierpack
ktoś musi utrzymywać budżetówkę.
Wiesz, budżetówka nie jest zła. Policja, straż pożarna, pogotowie i wojsko zawodowe to naprawdę przydatne rzeczy. Chyba że miałeś na myśli urzędników.
@mirencjum
Żądam jeszcze więcej podwyżek! Bo jeszcze nie zdechłem i nie mam komornika w domu.
Ja parę lat temu żartowałem, że niedługo trzeba będzie płacić podatek od powierzchni dachu :8]
No właśnie dlaczego w USA jest tanie a u nas drogie?
Te 3 kraje podałem właśnie dlatego bo to jedni z największych producentów ropy z którymi mogliśmy prowadzić dobry biznes, ale przez politykę tego nie robimy.
Rosja - wiadomo - nasz największy wróg, Katyń i Smoleńsk będą się ciągnąć jeszcze przez 100 lat
Wenezuela - gdański naftoport, który jedwo żyje i niedługo padnie bo Rosjanie nie będa już z niego korzystać mógł pośredniczyć w transporcie właśnie wenezuelskiej ropy, ale nie będzie tego robić właśnie z powodów politycznych
Iran - tu chyba nie trzeba nic wyjaśniać, kto chciał wprowadzić embargo na ich ropę - kochana Unia Europejska
Mi turbany nie przeszkadzają, skoro chcą mieć broń atomową to niech sobie mają bo dopóki ich się nie zaczepia to nie stwarzają problemów. Inaczej za to wygląda sytuacja z izraelem (będzie z małej litery), który dla mnie jest obecnie największym terrorystą na świecie (warto poszukać w internecie jak premier izraela Benjamin Netanjahu odgraża się wszystkim użyciem broni atomowej i jego słynne "izrael sam nie odejdzie").
Akurat ceny paliw są moim zdaniem jedynym chyba elementem gospodarki, w którym państwo powinno maczać palce ustalając je na odpowiednio NISKIM poziomie.
Owszem, większość paliw, które się sprzedaje, kupowane są z przymusu - głównie do celów przemysłowych, zwłaszcza, że nie ma dla nich alternatywy. Niemniej jednak ceny paliw są kluczowe dla rozwoju gospodarki. Im niższe, tym firmy notują większe wpływy, a co za tym idzie mają więcej kasy na wydatki, od których także odprowadzają podatek. Co więcej, zwiększa się ich zasięg i mobilność, przez co mogą rozprzestrzeniać się na większe obszary i rozszerzać profil swojej działalności. Im niższe ceny paliw, tym niższe ceny niemal wszystkich produktów jakie tylko mamy - począwszy od żywności, aż na materiałach budowlanych i usługach kurierskich kończąc. Również sektor prywatny na tym sporo zyskuje - w moim przypadku wydatki na paliwo to około 15-20% miesięcznych wydatków. Gdyby paliwo kosztowało dwukrotnie mniej, wydawałbym tyle samo, bo wtedy nie ograniczałbym się z dalszymi wycieczkami, czy podróżami, które teraz sobie odpuszczam właśnie przez ceny paliw. Ba, wtedy prawdopodobnie kupiłbym sobie auto z komfortowym do dalszych podróży silnikiem o mocy >200HP. Jednakże zwiększenie wydatków na paliwo może mieć miejsce tylko wtedy, gdy cena drastycznie spadnie (dla przeciętnego obywatela to jak przecena, gdy kupujemy daną rzecz nie dlatego, że jej potrzebujemy, a dlatego że jest taniej). Bo przecież jak sobie uświadomimy, ze za 2 lata paliwo będzie kosztować 10zł, to nie zaczniemy już teraz więcej jeździć, póki jest taniej, bo już te 6zł, które jest to dla nas wysoka cena.
Szkoda mi tylko firm, które przez wysokie ceny paliw muszą zbankrutować.
Stereo -> ale przecież obniżka akcyzy na wódkę spowodowała, że wpływy do budżetu wzrosły :)
Sądzę, że obniżka akcyzy/podatków zawartych w paliwie i ustalenie stałej ceny na okolice 5zł spowodowałyby wzrost wpływów do budżetu. Skoro dało się sterować kursem franka, to i ceną paliwa też się na pewno da, tym bardziej, że branża paliwowa jest strategiczna dla kraju i na pewno rząd musi mieć nad nią jakąś kontrolę, bo nie wyobrażam sobie sytuacji, że w razie wojny zagraniczni właściciele koncernów paliwowych nagle odcinają kurki, a my nie mamy czego wlać do czołgów :)
@Dzikouak
Urzędnicy to inna bajka (horror)
Reszta budżetówki nie jest zła ale przywileje są tragiczne. Nie lepiej zamienić wczesny wiek emerytalny na wyższą pensje? Ale o tym można by gadać i gadać i jedyna konkluzja przy obecnym systemie była by wyborem między mniejszym złem.
@Lysack, jestem z tobą w tej sprawie - uważam podobnie. Z tym wyjątkiem że ja zakazał bym jakiejkolwiek interwencji w sprawie paliw tzn dofinansowania czy opodatkowania. Opodatkowania szkodzi gospodarce, dotowanie promuje stagnację.
@Stereo bo usa jest ogromnym krajem i generuję słuszną część zapotrzebowania na ropę zaraz po chinach? I nie mają tak tragicznego systemu socjalnego jak Europa.
Xartor - USA ma socjal porwnywalny do Polski. Tam zresztą będą emerytury - więc już mają lepiej.
Stereo - powiedz mi kiedy to nasz wschodni sąsiad był z nami w przyjaznych stosunkach? Sprawę smoleńska trzeba rozwiązać i zamknąć - niestety oba rządy (rosyjski i polski) robią wszystko by tego nie zrobić. Albo robienie z siebie błazna im odpowiada, albo rzeczywiście próbują coś zatuszować.
Zresztą oddanie śledztwa stronie rosyjskiej to ewenement na skalę dziejów. I co nam to dało? Tak się boimy by przypadkiem nie obrazić naszych wschodnich sąsiadów - bo przecież musimy świnie na wschód sprzedawać. Jebać jakiś samolot...