Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kultura częstowania papierosem...

15.01.2012 14:16
k42a_
📄
1
k42a_
91
so it goes

Kultura częstowania papierosem...

W ostatnich dniach tak się jakoś dziwnie złożyło, że na ulicy rozdałem prawie 10 papierosów osobom, które po prostu poprosiły o "pomoc". Wiele nie myśląc poczęstowałem je, ale dokładniej nurtują mnie dwie kwestie:
- skoro ktoś prosi o papierosa to nie ma też pewnie zapalniczki - ogniem też od razu częstować?
- wystawiać cała paczkę i dać wybór co do fajki czy wysunąć jednego aby dać znak, że tego ma się wyciągnąć?

15.01.2012 14:18
2
odpowiedz
zanonimizowany822896
3
Pretorianin

daj podpalonego

15.01.2012 14:20
Predi2222
3
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Co do drugiego odnośnika,to ja zauważyłem że częściej wyciąga się całą paczkę i daję wybór (który czasem kończy się nie jednym a kilkoma straconymi fajkami).

15.01.2012 14:24
4
odpowiedz
zanonimizowany624932
39
Konsul

wystawiać cała paczkę i dać wybór co do fajki czy wysunąć jednego aby dać znak, że tego ma się wyciągnąć?

Otwieram paczkę kciukiem dłoni, w której ją trzymam i niby od niechcenia wysuwam nim kilka papierosów tak, że zawsze jeden wystaje bardziej.

Co do drugiego odnośnika,to ja zauważyłem że częściej wyciąga się całą paczkę i daję wybór (który czasem kończy się nie jednym a kilkoma straconymi fajkami).

No przecież nie dasz jednego z ręki. Ode mnie nikt nie wziął chamsko więcej niż jednego, chyba, że nalegałem, bo wiedziałem, że osoba ta nie będzie miała już jak kupić, a będzie potrzebowała.

15.01.2012 14:24
blackhood
😜
5
odpowiedz
blackhood
79
sentimental fool

Jak jeszcze paliłem i zdarzyło mi się częstować brudasa, to wysuwałem mu fajka z paczki tak, żeby nie dotknął mi pozostałych.

15.01.2012 14:26
Dark Crow
6
odpowiedz
Dark Crow
135
Old Mans Child

Generalnie rzecz biorąc papierosy zazwyczaj daję ludziom postronnym którzy faktycznie mogą być w potrzebie nikotynowej- małym szczylom z gimnazjum ni nie kupuje alkoholu, ni nie dzielę się papierosami. Co do samego tematu, co prawda nigdy nie studiowałem zasad dobrego wychowania w kontekscie papierosów ale wydaje mi się że ogień to absolutna podstawa, zawsze jak się dzielę to automatycznie tez wyciągam zapalniczkę, wydaje mi sie że to po prostu w dobrym tonie, tak notabene dodam ciekawostkę; ponoć kobiecie papierosa odpala się tylko zapalniczką i tylko na stojąco, ot.

Co do pytania drugiego, również wydaje mi sie że jest tu jakieś rozgraniczenie na płeć- ponoć kobiecie wysuwa się jednego papierosa natomiast mężczyźnie spokojnie można podstawić pod facjatę całą paczkę ażeby to sobie wybrał. '

Swoją drogą ile ja papierosów już rozdałem na Ogrodach i Dębcu w Poznaniu

15.01.2012 14:26
Bullzeye_NEO
7
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

ja menelom dawac nie bede bo juz nie raz widzialem jak chodzi taki kolo sklepu czy przystanku, sepi od ludzi a po paru minutach uzbiera cala paczke

15.01.2012 14:29
Janczes
8
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

o ognia mozesz zapytac ale nie powinno sie wyjmowac pierwszemu... Z drugiej strony to lekka bezczelność sępić faja i jednoczesnie nosić ogień.. Troche to wygląda jakbyś celowo nie nosił swoich faj.

15.01.2012 14:30
k42a_
9
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Właśnie o to chodzi, że mnie jeszcze nie zahaczył ani jeden menel, sami, umówmy się, "porządni ludzi" - jakiś pan po krawatem, to znowu jakiś pan z walizką albo przechodzący dziadek. :)

15.01.2012 14:42
kombinator
👍
10
odpowiedz
kombinator
116
The Doctor

Ja zawsze pytającym o papieroska wskazuje drogę do najbliższego kiosku. To chyba też leży w dobrym tonie :D

No chyba że pyta sie jakaś sympatyczna dama, wtedy podaje faje.

15.01.2012 14:46
📄
11
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

Jak to mój znajomy kiedyś mawiał "nauczyłeś się palić, naucz się kupować".

15.01.2012 14:47
😱
12
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

[11] Kurde chyba mamy tego samego znajomego...

Generalnie przed uczelnią zawsze znajdzie się jakaś miła dama z fajkiem do poczęstunku :p

15.01.2012 14:59
Kompo
👍
13
odpowiedz
Kompo
201
Legend

Ja częstuję swoich ludzi, a nieznajomych rzadko, bo też rzadko mnie proszą (chyba, że dobre chłopaki pod blokiem, wtedy wiadomo). Jednak jak już coś, to menelów olewam, chyba że mają sympatyczną i szczerą gadkę, a "porządnym" ludziom zajadę jak nie ma lipy, bo sam też bywam w potrzebie.

Skąd przeświadczenie, że jak ktoś nie ma papierosa to nie ma też ognia? Przecież nie wyrzuca się zapalniczki w momencie, gdy skończy nam się paczka, prawda? Ja częstuję bez ognia, jak poprosi o ogień, to go dostanie, nołproblem, ale zazwyczaj mają swój.

Z paczki szluga wysuwam tylko wtedy, gdy jest stosunkowo pełna i wyciągnięcie może być utrudnione, a jak jest luz, to tylko potrząsam, by parę było na wierzchu.

Z zasad papierosowych - nie odpala się szluga komuś, samemu trzymając odpalonego w mordzie - albo wyjąć, albo odpalić swojego później. Ponadto przy zapalniczce na "tym samym ogniu" przypalać mogą tylko pary lub panny. ;)

PS. "nauczyłeś się palić, naucz się kupować" - debilizm. ;)

15.01.2012 16:38
14
odpowiedz
smokinnhobo
78
czolgista

Czasem poczęstuję, jeżeli jest to nagminne to wtedy wyznaję zasadę "nauczyłeś się palić, naucz się kupować".

15.01.2012 16:40
lazurek
15
odpowiedz
lazurek
74
depesz

raz jak odmówiłem dwóm szczylkom papierosa, zaczęli się sapać, jak mnie jeden dotknął za chwilę wylądowali w śniegu. bezczelni

starszych ode mnie, bądź rówieśników częstuje zawsze, z drobnymi wyjątkami, małych szczylków nigdy. papierosy bądź skręty noszę w papierośnicy, więc poprostu otwieram ją przed kimś, daje ogień jak ktoś spyta

15.01.2012 16:44
16
odpowiedz
zanonimizowany179448
12
Legend

I to jest wlasnie glupota, czestowac nieznajomych na ulicy. Ale twoja kasa to rob z nia co chcesz, w sumie to tak jakbys komus gowno dawal.

15.01.2012 16:55
graf_0
17
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Proszenie o papierosa i częstowanie na ulicy pokazuje jak SILNYM nałogiem jest nikotynizm.
Przecież zazwyczaj obcych osób o coś nie poprosimy, co najwyżej o podanie godziny.

A tutaj bez większego zażenowania ludzie liczą że druga osoba da im coś swojego i co więcej nie mają też problemów z wsadzeniem tego do ust...

15.01.2012 17:17
BmrQ3
18
odpowiedz
BmrQ3
143

"nauczyłeś się palić, naucz się kupować" - Jak jakiś czas temu usłyszałem taki tekst od koleżanki to zdębiałem. Jakoś tak przywykłem, że wśród moich znajomych każdy każdego częstuje, a papierochy to dobro wspólne którym trzeba się dzielić i nikt nie ma z tym najmniejszego problemu.

Co do pytania, ogniem częstuje tylko gdy ktoś zapyta, inaczej zakładam, że ma swój. Papierosa zawsze wysuwam lekko żeby oszczędzić komuś dłubania w paczce, nie widzę w tym nic nieuprzejmego, a nawet odwrotnie...

15.01.2012 17:21
Bullzeye_NEO
👍
19
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

[17]

nigdy od nikogo nie sepilem fajki

15.01.2012 17:22
😜
20
odpowiedz
Montera
63
Legend

Nigdy nie paliłem, więc nie mam takiego problemu.

15.01.2012 17:47
21
odpowiedz
zanonimizowany528
211
Legend

BmrQ3
Wiesz, na osiedlu często bywało tak, że byli tzw. palacze okazyjni, lub "rzucający" tj. ludzie co nigdy nie mieli swoich fajek i zawsze sępili od każdego "A daj jeszcze jedną, a ostatnią daj" i później siedząc parę godzinek na ławce wychodziło na to, że palisz własne pakę ty i jakichś 2-3 kolegów...

15.01.2012 18:03
Stalin_SAN
22
odpowiedz
Stalin_SAN
56
Valve Software

Oddawaj całą paczkę z zapalniczką, pozbędziesz się 20 szczepów raka których normalnie sam byś użył.

15.01.2012 18:07
23
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

"proszenie" o papierosa nieznajomych na ulicy to żebranie.

Czułbym się jak gówno gdyby potrzeba zapalenia zmusiła mnie do żebrania.

Nie żebrzę, nie czuję się jak gówno, olewam innych żebrzących. Proste.

edit: literak

15.01.2012 18:11
reksio
24
odpowiedz
reksio
214
Pies Pogrzebany

Najlepsi są ciule, którzy proszą o papierosa, a gdy podajesz paczkę, on mówi: "a mogę drugiego dla kolegi?".

ciule.

15.01.2012 18:17
aope
👍
25
odpowiedz
aope
191
Corporate Occult

Na takich gości jest jeden prosty sposób. Kupujesz paczkę najtańszych, najgorszych papierosów i nosisz ze sobą. Częstujesz oczywiście nimi, co kończy się najczęściej odmową przyjęcia, chociaż wcześniej chcieli. W efekcie jedna paczka za kilka PLN to przynajmniej pół roku spokoju, a do tego jaka oszczędność :]

15.01.2012 18:23
hopkins
26
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

Zawsze czestuje i zawsze wysuwam papierosa.

15.01.2012 18:24
SlyCooper
27
odpowiedz
SlyCooper
58
Kurszok

Kiedyś w Katowicach czekając na tramwaj, cyganka poprosiła jakiegoś dziadka o papierosa, on się zgodził a ona " A to da pan jeszcze dla mamy?". Dziadek wyrwał jej papieros z ręki i powiedział "Jaaa, na pewno" i sobie poszedł.

15.01.2012 18:25
reksio
28
odpowiedz
reksio
214
Pies Pogrzebany

Ja właściwie nigdy, chyba, że ktoś mnie ujmie swoją aparycją.

Przypomniała mi się anegdotka. Nie tak dawno szedłem z kolegą przez krakowski rynek. Dwóch żulków podbiło do kolegi z pytaniem, czy ma papierosa. Kolega odparł, że nie ma, ale może na mój kumpel, przy czym wskazał mnie.
Żule popatrzyły na mnie, pokiwały smętnie głową i rzekły: "eee nieee, jego znamy, on nigdy nie daje".

;p

15.01.2012 18:27
hopkins
😃
29
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

Reksio ja za dobre serce mam :) Jesli nie mam to nawet przeprosze, ze nie moge poczestowac!

15.01.2012 18:31
reksio
30
odpowiedz
reksio
214
Pies Pogrzebany

hopkins-> Dobre serce cię zgubi ;p

15.01.2012 18:39
BmrQ3
31
odpowiedz
BmrQ3
143

qLa :: To wiadome, że takie notoryczne sępienie papierosów przez człowieka który cię w życiu nim nie poczęstował jest strasznie irytujące. Na szczęście rzadko trafiałem na takich cwaniaczków, nawet przeciwnie, częściej to mi paczkę pod gębę podstawiali jak widzieli, że bez fajek jestem i prosić się wcale nie było trzeba, dlatego i ja znajomym nigdy nie odmawiam, obcym zazwyczaj też nie, no chyba, że ktoś mi nie podpasuje :)

Teraz już na szczęście nie zdarza mi się zostać bez fajek, kręcę sobie w łapach i zawsze noszę przy dupie ze dwie paki tytoniu. Taniej i smaczniej, ogólnie polecam:)

17.01.2012 21:15
k42a_
😜
32
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Dzisiaj jakiś rekord chyba padł - na odcinku 200m został zaczepiony trzykrotnie z prośbą o poczęstowanie papierosem.
Odmówiłem, tak wiem, kawał chama ze mnie...

17.01.2012 21:17
reksio
33
odpowiedz
reksio
214
Pies Pogrzebany

k42a_ -> W Krakowie na odcinku Stradomska-Rynek Główny (10 minut drogi) zdarzyło mi się raz 8 razy. Osiem.

Forum: Kultura częstowania papierosem...