Parę dni temu kupiłem sobie chipsy "Crusti Croc Inferno" w Lidlu ( tylko w Lidlu są ) i nadal nie mogę się otrząsnąć z doświadczenia jakiego doznałem jedząc te chipsy. Powiem krótko: prawdziwy ogień w mordzie. Wielkim dla mnie jest ktoś kto zje całą paczkę ( dotrwa ) bez krzywienia się, dmuchania w język i popicia wodą czy napojem. To jest realny OGIEŃ ! Bez przesady. Powiem nawet, że one nie palą tylko sprawiają realny ból. Dla fanów mocnych wrażeń w sam raz.
Chyba sam szatan przyprawiał te ziemniaczki ;P
Dobrze wiedzieć, jutro kupię paczkę, chociaż pewnie będą dla mnie zbyt łagodne.
Nie ostre ? To ty chyba nie te jadłeś, albo coś wcześniej jadłeś.
Większy efekt jeszcze jest jak się je szybko i garściami.
Cytując komentarz z neta:
Wszystkie inne paprykowe chipsy typu lays strong łykam bez najmniejszych problemów, od tego gówna aż chce się łzawić, a na pewno nie chce się tego jeść :
100% prawda.
Sam dotrwałem do połowy paczki. Resztę rozdałem kolegom. Jeden był czerwony jak burak gdy pojadł trochę... ;D
Tylko to trzeba jeść te chipsy by poczuć prawdziwą moc a nie zjeść jednego i powiedzieć, że łagodne.
Tak czy siak polecam
Mnie ostatnio złożyły Lays Strong Piekielne Wasabi... mam szansę przeżyć te z pierwszego postu?
Kupuje je w lidlu jak tylko sa dostepne juz od polowy roku:P Najostrzejsze czipsy jakie jadlem, do tego przy piwku smakuja mi o wiele bardziej niz lays strong itp.. Mimo wszystko chyba kazdy ma inna odpornosc na kapsaicyne bo mimo, ze ostre, jem je ze smakiem, bez ziewania ogniem... Potrawy na ktorych wymiekam to takie z dodatkami sosu tabasco i papryczkami np. japaleno - to dopiero jest petara:)
edit: [10] - mimo tego co napisalem, inferno z lidla sa duzo, duzo ostrzejsze niz laysy wasabi.
edit: [12] - pizze inferno rowniez jadlem:D Ona z kolei w moim odczuciu jest sporo ostrzejsza od czipsow.
Są naprawdę fajne i tanie ;) z tym, że prócz ostrości paprykowej mają jeszcze nutę ostrość cebulowej która nie każdemu pasuje.
Btw. pod taką samą nazwą "inferno" w Lidlu jest dostępna też raz na jakiś czas pizza - polecam ;) Z tym, że tam jest jeszcze więcej ostrości cebulowej, ale też ostrość salami i paprykowa ;)
kęsik -> Laysy strong to delikatne ziemniaczki w porównaniu do Inferno. Tyle mogę powiedzieć ;)
kęsik -> Laysy strong to delikatne ziemniaczki w porównaniu do Inferno. Tyle mogę powiedzieć ;)
Lays Strong Ostre Chilli i Piri Piri mnie zupełnie nie ruszyły ale Wasabi mnie zniszczyło. Zjadłem co prawda całą pakę bez pobijania ale już pod koniec ledwo dawałem radę, jeszcze nigdy nie jadłęm niczego tak ostrego. No nic wybiorę sie do Lidla specjalnie po te chipsy.
Widzę sami masochiści :O
Ale przyznam szczerze, challenge accepted. W sobotę wypróbuję
Próbowałem w akademiku, zjadłem garść i wywaliliśmy przez okno.
takie ostre dziadostwo.
Do pizzy- sosy Mad Doga.
Kozackie są.
Btw. Nie wiem jak u Was, ale mi pomaga zapalenie papierosa po ostrym żarciu, Przestaje piec w mordzie a aromat zostaje.
Stestujcie To.
Lays Wasabi na mnie nie działa, ale do wódeczki idealne.
Jutro się przejdę do Lidla i poszukam tych niby szatańskich Chipsów ;)
Lays Wasabi są łagodne. I smaczne. :)
Zrobiłeś im darmową reklame ;p Musze tego spróbować, jutro ide do Lidla po to coś.
Oo.... jak bede kupie paczuszke na pewno :) Ogolnie dobre chipsy oni robia.
No i byłem w Lidlu jednak tej pozycji nie znalazłem, były tylko inne "Crusti Croc".
>Crusti Croc Inferno
>ostre
bambo rambo, spróbuj czipsów Blaira to pogadamy :)
ogólnie polecam link http://ostrakuchnia.pl/ , ciekawe też pikantne orzeszki są
polecam.
Crusti Croc mają świetne chipsy solone, kwintesencja chamskich chipsów solonych, najlepsze.
Ja mam przed sobą jeszcze jedną paczke nie otwartą... (jedną już zjadłem w szkole...^^) i musze przyznać że naprawde są niczego sobie, jak na czipsy o łatwej dostępności... ;)
Jeszcze hint dla tych co nie moga znaleźć... Też szukałem 15 min po całym sklepie bo były tylko zwykłe Crusti Croc, te były o dziwo tam gdzie są chińskie czy greckie rzeczy, co zmieniaja sie co tydzień... wiecie o co chodzi... :P
udało mi się je dzisiaj zakupić. Faktycznie ostre, ale nie tak jak bym sobie tego życzył. Generalnie poszukuję smaków pikantnych na języku, bo w tym miejscu mało co mnie rusza. Nie znoszę natomiast gdy coś jest pikantne w gardle (czyli krótko mówiąc nasycone pieprzem cayenne). Inferno są niestety gardłowo pikantne. Smak także nie jest wybitny, choć poziom ostrości mi odpowiada. Szkoda tylko że kosztują prawie 4zł - nie dziwię się też, że ktoś porzucił je przy laysach strong, które wychodziły w sumie podobnie cenowo, bo coś około 3zł za 150g.
probowal ktos sosow z [24]? Z checia bym zamowil jak najostrzejszy ale jednoczesnie zjadliwy, niepsujacy potraw.
mrB-> poki ni euzywasz ich jako keczup, a dodatek to wszystkie sa zjadliwe.
wiele ludzi wychodzi z zalozenia, ze to jest lekkie jak tabasco i beda w stanie zjesc...
jesli nalejesz tego jak tabasco to sam sobie przykrosc zrobisz.
dwukrotnie
co do powyzszych chipsow... to sorry ale sa ostre, ale bez przesady.
to ze jakis lays piripiri ktos uwaza jako przyklad do porownania to co tu wiecej gadac.
laysy i crunchipsy sa ostre, ale sa bardziej slodkie niz ostre. wszystkie spokojnie mozna zjesc.
Mr. B -> ja próbowałem sosów z serii Blair's Death. Jalapeno to raczej standard, podobny do tabasco. Original i After Death są kilkukrotnie ostrzejsze, ale zjadliwe. Natomiast ultra death nie jestem w stanie zjeść w nierozcieńczonej formie, a nawet ostatnio po dodaniu paru kropli do potrawy miałem problem, żeby to zjeść :) Polecam.
Jak na razie jednak najbardziej smakował mi sos dostępny w Almie - Mama's Africa Habanero.
Lysack - przeciez te laysy to smiech na sali, slodkie a nie ostre, bleee
moze warto sprobowac tego? podobno 1 najmniejsze ziarenko na kilkukilogramowy wielki gar jedzenia, i calosc jest do wyrzucenia bo nikt tego nie da rady zjesc.
http://www.hotsauce.com/Blair-s-16-Million-Reserve-Crystals-p/misc-blairs-16-million.htm
Prawie 600dolcow za cos, czego nie zjesz....
Mówisz ;] ?
http://www.youtube.com/watch?v=Mwn02qZn8vw
Swoją drogą dziwne że przeżył...
A co do samych czipsów, to z tych sklepowych jeszcze żadne nie były dla mnie na prawdę "ostre". Ledwo wyczuwalnego pieczenia na języku jako takie nie uznaję. Tych jeszcze nie próbowałem, ale skoro sprzedawane są w lidlu to z chęcią się zaopatrzę.
To juz sztuka dla sztuki zeby czysta kapsaicyne wpieprzac... Swoja droga czytalem gdzies kiedys, ze naukowiec, ktory wyhodowal najostrzejsza papryczke na swiecie, zjadl ja i zmarl. A ta na pewno byla zdecydowanie slabsza od czystego zwiazku.
Po przeczytaniu wątku poleciałem wczoraj do LIDLA, kupiłem paczkę i... rozczarowałem się. Są pikantne (i nic "mocniejszego" na rynku u nas w postaci chipsów raczej nie dostaniemy) ale myślałem, że dużo bardziej. Zjadłem całą paczkę i raczej nie popijałem. No nic, moje gardło chyba już jest bardzo przepalone. Czy ktoś kojarzy w Polsce jakaś restauracje z mega ostrym jedzeniem?
Muszę to kupić.Zawsze kupuje Strongi,ale to za mało nie dają Ogień w Mordę.Zobaczymy jak te.
dwa dni temu wlasnie odpalilem druga buteleczke :)
ronn - jadłem je w Egipcie. Rzeczywiście ostre, ale bardzo smaczne. Szkoda, że w Polszy nigdzie ich nie widziałem.
Te hot inferno kupiłem dzisiaj, ale coś się nie mogę zabrać za nie póki co.
-----> (44) Nering słabiutki ten sos (50.000 jedynie to tyle co np. pieprz tajski BTW. tabasco habanero ~13zł ma jakieś 30.000 więc nie polecam bo za "to samo" lepiej kupić 4 sosy Tapatio~3zł) polecam kupno i wyhodowanie habanero ... daje popalić ;) i gości da się tym ująć ;) plus do kuchni jest też dobre jako dodatek do wszystkiego nawet do ciast [syrop z habanero]