Hej. Dziś będąc na strychu w swoim domu zauważyłem latającego nietoperza. Czy są one groźne dla człowieka? Pytam poważnie i oczekują poważnych odpowiedzi.
Zależy jaki nietoperz.
Zależy jaki nietoperz.
Chyba nie, ale jak go rozdrażnisz to może cię zatakować. Radze ci poszukać rozwiązania na necie.
Nie sa niebezpieczne poza jednym problemem - spory procent nietoperzy przenosi wscieklizne.
Jest bardzo niebezpieczny, ale tylko jesli jestes przestepca. A szczegolnie jak jeszcze malujesz twarz na bialo.
Jak ktos ma dlugie wlosy i mu sie przypadkowo wplata w nie to kaplica. Oprocz tego standart - pewnie jakies tam chorobska moze przenosic jakby kogos udziabal.
A czemu Jak ktos ma dlugie wlosy i mu sie przypadkowo wplata w nie to kaplica? Nie da sie go odplątać, gryzie, wrzeszczy?
Wysysa dusze...
[10] srednio sie da go odplatac a do tego ma zaj**** pazury ktore moga solidnie poranic czerep.
Oczywiście, że nie jest niebezpieczny. A spotkanie nietoperza na strychu to najzwyczajniejsza w świecie rzecz o tej porze. Zbliża się zima toteż szukają schronienia. Mogą nawet wlecieć do mieszkania przez uchylone okno. W Polsce żyje 25 gatunków nietoperzy i żaden nie żywi się krwią (co jest z kolei stereotypem bo tylko bodajże 3 gatunki na całym świecie żywią się krwią, w większości są owado i roślinożerne).
Kolejnym dość głupim stereotypem jest to, że zaplącze się komuś we włosy co jest totalną głupotą. Sam z siebie nietoperz nigdy nie wleci ci na głowę/we włosy może to nastąpić jedynie przez przypadek co zdarza się raz na milion.
poza jednym problemem - spory procent nietoperzy przenosi wscieklizne.
W Polsce było 31 przypadków zarażenia przez nietoperze tak więc nie ma powodów do obaw. Równie dobrze możesz się zarazić od bezpańskich kotów, które to często uganiają się za nimi.
Reasumując nie ma się czego bać - główny strach przed nietoperzami spowodowany jest stertą bzdur i mitów - mało kto wie, że większość jest nieprawdziwa. A ''twój'' nietoperz szuka po prostu miejsca na zimę - widać spodobał mu się twój strych.*
Ku ścisłości - wszystkie 25 gatunków nietoperzy są pod ścisłą ochroną.
kong --> Akurat niedawno bylem w rezerwacie nietoperzy, gosc tam mowil, ze wscieklizne przenosi jakies 30% populacji. To nie znaczy, ze latwo sie od nich zarazic - to znaczy tylko, ze lepiej nie probowac ich lapac czy dotykac.
wysiak - a czy ja mu każe go dotykać albo łapać? Po prostu napisałem jaka jest prawda. Zdanie na temat ochrony napisałem tylko w celach informacyjnych.
Poza tym nietoperza w cale nie jest tak łatwo złapać.
A zarażenie się wścieklizną jest niemal takie samo jak trafienie szóstki w lotka. Wpływa na to mnóstwo czynników. Nawet bezpośrednie podrapanie przez nietoperza nie da Ci 100% pewności tego, że cie zaraził.
kong --> Ale piszesz, ze nie ma powodow do obaw, kiedy przynajmniej teoretycznie moga byc. Duzo nietoperzy przenosi wscieklizne, i tylko tyle wyzej napisalem. Moze gtx ma np kota, ktory tego nietoperza upoluje - wtedy juz moze byc gorzej, czyz nie? I nadal nie wpadnie to do twojej statystyki 'zarazen przez nietoperze'.
Powtórzę jeszcze raz bo za późno edytowałem:
Owszem ZAWSZE istnieje jakieś ryzyko zarażenia się wścieklizną od nietoperza. Ale na to wpływa mnóstwo czynników a szansa, że Cie zarazi jest niemal równa trafieniu szóstki w lotku.
Domowy kot również nie koniecznie musi się zarazić - przede wszystkim dlatego, że powinien być szczepiony ;)
kong
To fajnie, że jesteś takim optymistą, ale szczepienie przeciwko wściekliźnie nie daje 100% pewności, że się nie zachoruje /jedynie zmniejsza ryzyko/. Nie ma obowiązku szczepienia kotów, więc duży procent właścicieli się na taką szczepionkę nie decyduje.
Nie trafiaj sobie tej swojej szóstki w totka, ale przynajmniej nie wmawiaj ludziom, że nie mają się czego bać, bo akurat świadomość ryzyka powinna dotyczyć każdego.
Jeżeli ma wściekliznę to owszem bo jak cię upierniczy to masz trzy wyjścia:
a) pójdziesz do lekarza profilaktycznie i profilaktycznie dostaniesz serie zajebiście bolesnych zastrzyków w dupsko
b) złapiesz nietoperza i zaniesiesz na badanie i wtedy dostaniesz zastrzyki albo nie dostaniesz jeżeli nietoperz nie jest "wściekły"
c) zignorujesz to i umrzesz w wyniku powikłań...Wścieklizna to śmiertelna choroba i nadal nie ma na nią 100% leku...
Tak, nietoperze moga byc niebezpieczne...Jak każde dzikie zwierzę, ale to oczywiście nie powód żeby nietoperza zabić czy coś. Lepiej jakoś go złapać i wypuścić gdzieś w lesie...
kong-->z tą szóstką w totku to żeś przesadził bo prawdopodobieństwo tego, że dziki nietoperz ma wściekliznę jest o wiele większe niż to, że domowy kot ma wścieklizne...
edit. Rod-->chochlik, poprawione
umżesz
spoiler start
Tak, wiem, jestem Don Kichotem polskiej ortografii.
spoiler stop
c) zignorujesz to i umżesz w wyniku powikłań...
<idzie poszukiwać nietoperza ze wścieklizną>
P.S. "Umrzesz" nie umżesz.
<-- [7]
Jak każde zwierzę, nietoperze są niebezpieczne...
Ja tam jakoś powodów do obaw nie widze... gdzie wy się chowaliście, że się nietoperza boicie? To tak jak by się bać myszy... Niby to ugryźć może, ale co z tego jeśli nic ci po tym nie będzie. Jeśli koniecznie chcesz go wygonić to wystarczy go przestraszyć żeby wyleciał i ewentualne szpary którymi się dostawał zatkać.
Nietoperz to brudny gryzoń coś jak szczur, fajnie jak się trzyma w klatce czy pojemniku i ma się domowego pupila, którego w przeciwieństwie do chomika widać w dzień. Gorzej jak ugryzie cię duży i nieszczepiony, jest szansa na wściekliznę.
A z resztą, nie ważne...
Nie trafiaj sobie tej swojej szóstki w totka, ale przynajmniej nie wmawiaj ludziom, że nie mają się czego bać, bo akurat świadomość ryzyka powinna dotyczyć każdego.
Przecież napisałem, że ryzyko zawsze istnieje. Ale jest naprawdę wiele czynników. Nawet jeśli nietoperz byłby zarażony wścieklizną to nie koniecznie ktoś się od niego zarazi. Alę widzę sami specjaliści się znaleźli toteż nie będę się już odzywał.
Równie dobrze w wątku mogłoby być napisane:
Rano gdy wychodziłem z domu zauważyłem przejeżdżający samochód? Czy to jest niebezpieczne? Czy mogę pod niego wpaść?
a czemu gacek z forum nie wypowiedzial sie w tym temacie ? ;) pewnie wplatal sie komus we wlosy..
kong
Nie widzisz różnicy między prawdopodobieństwem, że cegła spadnie Ci na głowę kiedy będziesz szedł ulicą, a tym, że kontakt z nietoperzem może być niebezpieczny? No to przyjmij do wiadomości, że różnica jest zasadnicza. Nie bez powodu wścieklizna jest chorobą zwalczaną z urzędu - czyli istnieją regulacje prawne, do których należy się stosować, w tym obowiązek zgłaszania, jeśli miało się kontakt ze zwierzęciem podejrzanym o wściekliznę. A od faktycznej oceny ryzyka i wdrażania odpowiednich środków są już ludzie, którzy się na tym znają i mają ku temu uprawnienia.
tak, nietoperze przenosza wscieklizne, ktora jest nieuleczalna (100% smiertelnosci w wypadku nie podania surowicy(bedacej szczepionka(ktora nie zawsze dziala) na czas).
kong123---> Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź wszystko mi "rozjaśniłeś" w głowie jeszcze raz dzięki.
Jeśli zaklinuje się w przełyku może doprowadzić do śmierci człowieka przez uduszenie.
Ludzie to mają ciekawe problemy :) Ja tam się cieszę, że w okolicy mojego domu latają co najmniej trzy nietoperze (jeszcze parę tygodni temu niemal co wieczór można było obserwować jak latają w tę i z powrotem) bo zwalczają owady (w tym i komary), a poza tym mimo wszystko to dość rzadko spotykane zwierzę. Szansa, że taki nietoperz Cię "zaatakuje" jest znikoma (bardziej bym się obawiał psa, którego sąsiad wyprowadza na spacer bez kagańca), prawdopodobieństwo, że "wpląta się we włosy" - praktycznie żadna.
Oczywiście nie bagatelizuję Twoich obaw. Jednak przyłączam się do opinii m. in. konga - nie ma się czego obawiać. Zamiast nakręcać psychozę strachu lepiej ciesz się, że masz tak nietypowego lokatora. A jeśli nie musisz korzystać często ze strychu, to pozwól zwierzęciu przezimować u siebie. Prawdopodobnie nawet nie zauważysz jego obecności (chyba że celowo będziesz patrzyć i szukać)
witam, jakoś znalazłem w google ten wątek i chciałem zapytać, zwłaszcza prosiłbym o odpowiedź użytkownika KONG123 bądź kogokolwiek kto się na tym zna. otóż wleciał mi przez okno do mieszkania nietoperz (mieszkam w bloku) i ugryzł mnie lekko w palec. wbił się na małą bardzo głębokość, może ze 2-3 mm ale jednak pojawiła się kropelka krwi. jakie jest zagrożenie, że mogę zarazić się wścieklizną? lepiej iść profilaktycznie do lekarza na te zastrzyki?
lepiej iść albo zagrać w lotka
hogan - twój wybór.
Może nietoperz był zdrowy, a może nie... szansa nieznana.
Za to wścieklizna zabija na 99,99% (a może jeszcze dwie 9 trzeba by dopisać). Tutaj masz pewność
ja tam bym sprawdzil moje szczescie, zawsze jest szansa, ze zostaniesz albo megavillainem, albo superbohaterem
Z nietoperzami jest pewnie jak z kleszczami - Ci, którzy je widzą jedynie w tv najwięcej krzyczą jakie to zabójcze i niebezpieczne stworzenia, i że jak ugryzie to już tylko krzyż na drogę, żegnaj świecie. A tak naprawdę to trzeba mieć chyba mega ogromnego pecha aby coś od tych zwierząt podłapać.
mni ekiedys atakowal nietoperz... ale bardziej nieprzyjemne byly jego piski i predkosc, niz cos zrobil.
/sprowokowany byl, bo znalezlismy malego nietoperza ktory nie latal chyba jeszcze... tylko pelzal.
co ciekawe po paru minutach wscieklych atakow, nagle maly nietoperz zostal mi zabrany z reki... a nawet tego nie poczulem.
ogolnie jesli sie nie sprowokuje, to nie ma niebezpiecznych zwierzat (dzikich).
niebezpieczne moga byc np psy dresiarzy czy innych elementow
Mi nietoperz do hałupy wleciał w lipcu jakoś. :D
jestem pewien, ze takiego tygrysa, lwa czy piranie trzeba sprowokowac do ataku, bo na wlasna reke to w zyciu tego nie zrobia
[44]
Jak jest najedzony, nie zagrażasz jego potomstwu i nie wkraczasz na jego teren, to nie zaatakuje.
[45] No chyba, że to lew dresiarza...
Nie przesadzaj z makijażem jak będziesz szedł wieszać mokre gacie na strych to może Cię oszczędzą.
Bullzeye ==> "Duch i Mrok" to nie dokument, a najwyżej film oparty na faktach ;) Zresztą nawet w tym wypadku wypowiedź Charlesa Earl Greya znajduje odzwierciedlenie - lwy zabijały, bo ludzie wkroczyli ze swoją budową na ich teren.
DEXiu ====> dyrdymały zarówno z twojej jak i Charlese E' Greya strony. Poglądy tego pokroju są tego samego kalibru co "szlachetny dzikus",
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lwy_z_Tsavo
Przez okolice parku Tsavo prowadziła trasa transportu niewolników w drugiej połowie XIX wieku (pomimo oficjalnego zakazu handlu), na której pozostawiano słabych i chorych ludzi, którzy stawali się łatwą zdobyczą dla lwów. Ocenia się, że rocznie pozostawiano tam około 80 000 żywych i martwych niewolników.
Lwy z tamtej okolicy rozsmakowały się w ludzinie, na dokładkę nauczyły się że takiego człeka łatwiej upolować niż np. zebrę
Całe tabuny zwierzaków atakują ludzi niesprowokowane bo ludzie (niespodzianka!) składają sie głównie z mięsa
Tygrysy najlepsze http://www.africahunting.com/hunting-asia-middle-east/2828-maneating-tigers-india.html
Bezpańskie lwy i tygrysy bez powodu atakują ludzi, coraz trudniej żyć w tym kraju panie Donaldu Tusku :(
Jest bardzo niebezpieczny, ale tylko jesli jestes przestepca. A szczegolnie jak jeszcze malujesz twarz na bialo.
Pierwsze skojarzenie miałem z Michaelem Jacksonem :P
Loon -> Dziki kraj!