Autobus był prywatny, aczkolwiek każdy mógł do niego wsiąść, zapłacić 2.50USD za jazdę. Taka była umowa z miastem na której firma ta dostała koncesję.
Autobus był był firmy hasydzkiej (zydowskiej)
Kobieta wsiadając uiściła opłatę za przejazd, usiadła z przodu autobusu. Po czym mężczyzni zwrócili jej uwagę oraz zażądali by przesiadła się do tyłu - do miejsca dla kobiet.
Dlaczego takie zachowanie to NIE JEST dyskryminacja a nawet rasizm?
Odwrotna sytuacja gdy to żyd musiał zajmować miejsce w odpowiednim sektorze komunikacji publicznej nie jest znana z historii? I nie była to jawna dyskryminacja?
Odwrotna sytuacja gdy to żyd musiał zajmować miejsce w odpowiednim sektorze komunikacji publicznej nie jest znana z historii?
ja nie znam takiej sytuacji - mozesz przytoczyc?
o czarnych siadajacych z tylu autobusow slyszalem, ale o zydach?
poza tym jak ja wsiadam do busu i staje w samych drzwiach i kierowca prosi abym poszedl do tylu, zeby wiecej ludzi moglo wsiasc to jest to dyskryminacja mnie?
w krajach arabskich (np arabii saudyjskiej) autobusy maja dwie oddzielne czesci dla mezczyzn i kobiet, miedzy ktorymi nie mozna sie poruszac - taka kultura. moze to i nawet dobrze - czlowiek moze skupic sie na myslach o pracy/nowych grach a nie patrzec w dekolty ;)
Dlaczego to nie rasizm? Bo między kobietami a mężczyznami nie ma różnicy rasowej.
Dlaczego to dyskryminacja? Bo tak i już, nie wiem kto Ci powiedział że to nie dyskryminacja.
Żydzi, zdaje się, mieli osobne środki transportu?
Czekamy na występy feministek i ogólnoświatowe manifestacje. :)
w ogole usa to kraj z roznymi segregacjami, zobacz jaka tutaj jest segregacja!
http://www.youtube.com/watch?v=VyVmoCWIOrg
pablo397 -
czytaj ze zrozumieniem:
poza tym jak ja wsiadam do busu i staje w samych drzwiach i kierowca prosi abym poszedl do tylu, zeby wiecej ludzi moglo wsiasc to jest to dyskryminacja mnie?
usiadła z przodu autobusu
ja nie znam takiej sytuacji - mozesz przytoczyc?
tak, poczytaj trochę o Berlinie w 1935-1939, a potem o sytuacji żydów w innych miastach europejskich.
Dycu:
Dlaczego to nie rasizm? Bo między kobietami a mężczyznami nie ma różnicy rasowej.
W sumie racja, ale teraz na jakiej podstawie możemy twierdzić że żyd i chrześcijanin to są już inne rasy? Zawsze myślałem, że to kwestia wyznania.
To jest bez wątpienia dyskryminacja wg naszych standardów.
Ponieważ firma pełni służbę publiczną, powinna dostosowywać się do ogólnych standardów, czyli wszyscy klienci obsługiwani są tak samo, chyba że chcą inaczej.
Mark, to jest dyskryminacja, bo patrzy sie na pasazerów poprzez pryzmat plci i dla kazdej jest zarezerowane cos "lepszego" i "gorszego". Dla przewoznika nie powinno miec znaczenia gdzie kto siedzi niezaleznie od plci, jesli placi tyle samo.
Wyjatkami sa miejsca dla niepelnosprawnych, rodzica z dzieckiem/dziecmi, bo te siedzenia sa inne.
Odwrotna sytuacja gdy to żyd musiał zajmować miejsce w odpowiednim sektorze komunikacji publicznej nie jest znana z historii? I nie była to jawna dyskryminacja?
Równie dobrze mogłbys zapytac czy II wojna nie była dyskryminujaca dla Zydów. Jak myslisz?
edit: W sumie racja, ale teraz na jakiej podstawie możemy twierdzić że żyd i chrześcijanin to są już inne rasy? Zawsze myślałem, że to kwestia wyznania.
Rasizm to dyskryminacja ludzi o innym koloze skróy (rasy). Dykryminacja ze wzgledu na płec to seksizm, a dyskryminacja ze wzgledu na wyznanie chyba nie ma jednej nazwy, albo ja jej nie znam.
Mark - Z wikipedii: "Rasizm, dyskryminacja rasowa (z fr. le racisme od la race – ród, rasa, grupa spokrewnionych) – zespół poglądów głoszących tezę o nierówności ludzi, a wynikająca z nich ideologia przyjmuje wyższość jednych ras nad innymi"
Wiem że to niewielki błąd, ale rasizm to rasizm, dyskryminacja to dyskryminacja. Chrześcijanin gnębiący Żydów to też nie rasizm. Murzyn bijący białych - to jest rasizm.
Dycu - no właśnie rasizm to dyskryminacja na tle rasowym. Czyli każdy rasizm to dyskryminacja, ale nie każda dyskryminacja to rasizm :) Już łapię.
właśnie mi uświadomiłeś, że np. antysemityzm to nie jest rasizm :) Czy jest? Tylko różnice rasowe nie są widoczne na pierwszy rzut oka?
W takim razie o ile musi się różnić nasze DNA od DNA osoby prześladowanej by uznać nas za rasistę a nie zwykłego dyskryminatora? Czy można to jakoś inaczej wyłapać?
Antysemityzm to nie rasizm z tej prostej przyczyny, że Żydzi to nie inna rasa tylko inne wyznanie.
Wracając do tematu, chasydzi tak mają. Niedawno w C+ był dokument o takich autobusach w Izraelu. Według nich, kobiety siedzące obok mężczyzn zachowują się nieskromnie. I nie jest to najdziwniejszy obyczaj chasydzki. Świry, obiboki i ksenofobi.
koobon - ale Nowy Jork nie Izrael. I w tym rzecz.
Różnorodność - tak, narzucanie prywatnych poglądów - nie.
W Rio de Janeiro, Kairze i wielu innych miastach są wagony metra specjalnie dla kobiet - mężczyzna który do nich wsiądzie - zostanie wyproszony. To dopiero dyskryminacja. :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina
Przegrałeś już pierwszym postem, słabo.
BTW. "Nowy Jork", a nie żaden "York". To polskie forum i piszemy tutaj po polsku.
Tak mi się przypomniało :P
EDIT:
Pierwsza klasa, to przód autobusu. Miękkie, wygodne fotele, duże okna. Stewardesa roznosząca napoje. Dostęp do TV i internetu.
Druga klasa, to część środkowa. Przymocowane do podłogi taborety i dużo miejsca stojącego. Widok dostępny przez niewielkie nieotwierane okienka.
Trzecia klasa to tył autobusu. Brak miejsc siedzących, wnętrze obite ocynkowaną blachą z rynnami w podłodze do spłukiwania nieczystości. Okienka przykryte drucianą siatką. W kącie małe, solidnie zbudowane pomieszczenie z ochroniarzem. Na dole małe drzwiczki przez które ochroniarz od czasu do czasu wypuszcza pitbula.
Made my day ;D
W Izraelu, też się to większości nie podoba. Dzieje się tak tylko w autobusach chasydzkich.
Ja też to uważam za idiotyzm i wstecznictwo, ale chciałem wytłumaczyć, że ta dyskryminacja nie jest związana z uprzedzeniami rasowymi, tudzież wyznaniowymi. To raczej mizoginizm, na którym większość (o ile nie wszystkie) religii jest zbudowana.
Awerik -->
Jak zapewne wiesz wagony te powstały po to by kobiety chronić przed obmacywaniem, a nie po to by je (lub mężczyzn) dyskryminować.
Jestem mocno zdziwiony dlaczego w dobie pogoni za zyskiem i tekstów "za pieniądze można wszystko", właściciele firm transportu miejskiego tak uparcie trzymają się "demokratycznej" wersji autobusów i tramwajów. Autobus to jeden z niewielu obszarów gdzie wszyscy są równi (no może jeszcze buda do przewożenia więźniów).
Autobus powinien być podzielony na odseparowane od siebie klasy i w zależności od zasobności portfela pasażer decyduje się w jakich warunkach chce podróżować.
Pierwsza klasa, to przód autobusu. Miękkie, wygodne fotele, duże okna. Stewardesa roznosząca napoje. Dostęp do TV i internetu.
Druga klasa, to część środkowa. Przymocowane do podłogi taborety i dużo miejsca stojącego. Widok dostępny przez niewielkie nieotwierane okienka.
Trzecia klasa to tył autobusu. Brak miejsc siedzących, wnętrze obite ocynkowaną blachą z rynnami w podłodze do spłukiwania nieczystości. Okienka przykryte drucianą siatką. W kącie małe, solidnie zbudowane pomieszczenie z ochroniarzem. Na dole małe drzwiczki przez które ochroniarz od czasu do czasu wypuszcza pitbula.
Klasa czwarta to zderzaki tylne i trzymadła na burtach autobusu. W zasadzie darmowe, jako akt dobrej woli właściciela firmy.
Awerik -->
"W Rio de Janeiro, Kairze i wielu innych miastach są wagony metra specjalnie dla kobiet - mężczyzna który do nich wsiądzie - zostanie wyproszony."
Rowniez wszedzie w pociagach w Indiach.
"BTW. "Nowy Jork", a nie żaden "York". To polskie forum i piszemy tutaj po polsku."
Dzork?
http://pl.wikipedia.org/wiki/York
;)