L.A. Noire - zmarnowane dni, zyskane... zmarnowane szanse
W grę jeszcze nie grałem (czekam na premierę PC), ale myślę, że gra poległa na etapie koncepcyjnym. Ktoś zrobił burzę mózgów: Policjant, lata 40, kapelusze, pistolety, śledztwa. I dopiero do tego zaczęto zastanawiać się nad mechaniką, przy czym nikt nie miał pomysłu jak to ugryźć. Czy jako grę akcji, film interaktywny, grę przygodową czy jeszcze inny dziw. I wyszedł końcem końców taki miszmasz gatunkowy. A gdyby skupić się na jednym elemencie i dokładnie go opracować to mogłaby wyjść niezła gra. Przede wszystkim szczególnie rzuca mi się w oczy liniowość. Twórcy natrzaskali misji, a nie pomyśleli o zwyczajnym rozwinięciu. Więcej poszlak, więcej bohaterów, możliwość dojścia do błędnych wniosków (!).
Nie zmienia faktu, że w grę zagram dla klimatu lat 40. Jeden z moich ulubionych okresów w historii.
Mnie w LA Noire najbardziej wkurzyła fabuła, tak sprapranej historii jeszcze nie widziałem. Zaznaczam od razu że jeszcze nie grałem w DLC.
Czekałem z wypiekami na L.A.Noire. Gdy gra pokazała się na półkach sklepowych szybciutko pobiegłem, żeby ją zakupić. Gra od razu mi się spodobała, fabuła, postacie ... ale przez pierwsze 3-4 godziny ... Z każdą godziną później robiła się nudna. Efekt jest taki, że gra stoi na półce od premiery. Coś w niej brakuje. Z natury nie jestem wymagającym graczem, lecz na tej produkcji bardzo się zawiodłem i wiem, że z dużą chęcią do niej nie wrócę.
A ja dla odmiany wsiąkłem tak, że zaprenumerowałem wszystkie DLC.
Świetna gra, co nie znaczy, że nie mogłaby być lepsza.
Przy okazji, Patrick Jane jest moim ulubionym bohaterem serialowym. Trzeci sezon na C+ wynagradza mi przesłabą lipcową pogodę.
akurat w wiekszosci odcinkow mentalist zbrodniarza dalo sie wytypowac w ciagupierwszych 5 minut, niestety serial jest abrdzo schematyczny, daltego w trakcie 2. sezonu wymieklem
Przeszedlem L.A. Noire w kilka dni i musze powiedziec ze gra wciagnela mnie na tyle ze za kazdym jak konczylem grac nie moglem sie doczekac kiedy znow ja odpale po to by zobaczyc jakie sprawy, ludzi i lokacje przyjdzie mi ogladac. Swietna gra lecz chyba troszke za krotka. Zakonczenie tez nie jest zbyt wyrafinowane, Phelps ginie i tyle. Fabula gry jest ok. Wszystkie sprawy lacza sie w jedna calosc i gra naprawde trzyma w napieciu. Bardzo podobaly mi sie cut-scenki i rozmowy miedzy "psami" z LAPD ktorych jest co niemiara. Nie sa one nudne i w zaden sposob meczace. Nadaja one grze swoisty charakter gry-filmu ktory bardzo polubilem.
Polecam!!
offkey - Ty matole! Używaj spoilera!
Noż cholera jasna, a ledwo co L.A Noire kupiłem. Dzięki tobie znam zakończenie...
Dzięki offkey....
Popraw kilka literówek:
niespodzianku
protoplasy
zcena
I popraw ten 4 obrazek bo jest źle wstawiony w tekst przez co zdanie nad nim jest urwane...
Problem przedstawiony powyżej możn
I tak zagram w L.A. Noire na PC ale z tego co o tej grze czytam, nie spełnia ona oczekiwań...W olałbym coś na kształt Fahrenheita albo Heavt Raina...
co do wyglądu elsy - to jak się dobrze przyjrzeć - to wszystkie kobiety w LAN są identyczne - jeden model twarzy - tylko inne fryzury :) twarze mężczyzn są wyrafinowane, często odpowiadające twarzy znanego aktora, kóry podkłada głos - twarz kobiety jest jedna i koniec - i to przerobiona z twarzy faceta - dlatego brzydka pewnie :)
druga sprawa - to ilość DLC i ślady jak np nieczynne biuro ds włamań na posterunku świadczy, że gra jest nie mniej pocięta i ochudzona niż mafia2 - być może było więcej o Cole'u ale wyleciało z finalnej wersji - poza tym wg mnie nie chciano by gracz aż tak się związał z tym bohaterem skoro pod koniec wychodzą różne jego wady...
co do braku psycholi różnych, to wtedy też były inne czasy... filmy itd pokazują raczej wszystko w eleganckim stylu, nawet morderca ma garnitur, to nie czasy psycholi jak w "teksańskiej masakrze", choć może i tacy byli...
Kravas - zakończenie jest o wiele bardziej złożone niż słowa offkeya - "i tyle" więc sie nie martw :)
i pamiętaj żeby przeczekać napisy końcowe, bo to po nich jest klamra spinająca wszystko!
Popraw błędy i ładnie podziel tekst bo niszczy to pozytywne wrażenie podczas czytania.
Usłyszałem kilka zarzutów, że postać głównego protoplasy
Nie protoplasy, tylko protoplasty. A w ogóle to protagonisty...
@DM zakonczenie jest bardziej zlozone ale mi bardziej chodzilo o jakosc tego zakonczenia a nie o jego zlozonsc. Jest kiepskie i tyle.
spoiler start
Smierc i medale
spoiler stop
-smierdzi mi to tandeta i pojsciem na latwizne. Po rozwiazaniu wszystkich spraw ktore byly naprawde intrygujace oczekiwalem czegos wiecej po chlopakach z Team Bondi. Tak czy siak gra bardzo mi sie podobala.
offkey--> Zniszczyłeś mi zabawę, jestem w trakcie grania, zastanów się dzieciaku co piszesz!
Proszę Admina o usunięcie tamtego postu bo się natną inni którzy zechcą zagrać w tą jakże oryginalna grę :(
Ok, błędy poprawione - oczywiście chodziło mi o protagonistę, nie wiem skąd się wziął ten protoplasta :D
@sathorn
Może grałeś za dużo w Darkspore? Tam ciągle gadali o protoplastach ^^
offkey - jakość jest OK wg mnie, zakończenie z twistem o 180 stopni, bardzo dobre - z tego co piszesz to nie załapałeś.. :)
zakończenie jest takie, że: (jak ktoś nie wie a chce sobie zepsuć grę to może poczytać :))
spoiler start
Cole okazał się dupkiem i negatywną postacią - kazał wyciąć w pień cywilów w szpitalu, żeby go sumienie tak nie dręczyło wstąpił do policji, ale służąc tam zostawił żone i dziecko dla romansu z niemką... to Jack okazał się główną i pozytywną postacią - jako jedyny z oddziału odmówił uczestnictwa w kradzieży łądunki i rozprowadzania morfiny
spoiler stop
DM-> Zakończenie jest fatalne, ale nie chodzi mi o wątek Phelpsa, a o wątek...
spoiler start
Texa. Jak to możliwe że był winien przestępstw za które do więzienia poszły inne osoby, wtf?
spoiler stop
@DM smierc Phelpsa napewno mozna nazwac "twistem o 180 stopni", zgadzam sie z Toba...
nawet nie zrozumiałeś tego co napisałem.... :) już się nie dziwię, że zakończenie jest kiepskie dla ciebie, więc nawet już nie próbuje wyjaśniać dalej :)
offkey - Naucz się używać opcji spoiler do diaska.
Ja piernicze, czyli to prawda z tym zakończeniem, fuck, fuck, fuck!
Połowa frajdy zniweczona przez takich jak ty. Czekam na pecetową premierę L.A. Noire, a tu pełno spoilerów w różnych wątkach. Tak omijałem wątki od tej produkcji, ale jakiś ciec, dokładniej aaaMEN na swoim setnym koncie zaspoilerował zakończenie w wątku niedotyczącym tego dzieła...
Co do gry, poczytałem ten wpis i szczerze mocno mnie zniechęcił, ba, po tym wpisie dziwie się, że noty L.A Noire sięgają 89%!
Akurat samo to, że
spoiler start
Phelps umarł
spoiler stop
To jedna z kwestii dotyczących zakończenia, ważniejsze jest to, jak zakończyła sie sprawa korupcji.
Zgadzam się całkowicie z sathornem, LA Noire miało olbrzymi potencjał, który niestety został zmarnowany- para poszła w gwizdek. Rewolucyjne, klimatyczne przesłuchania, bardzo interesujące czasy i ogólnie filmowość paru aspektów w grze została bardzo fajnie zrealizowana (choćby taka pierdoła jak menu), ale za to kuleją elementy zręcznościowe, wyglądają na wciśnięte na siłę i nie do końca przemyślane.
Słuszne spostrzeżenie że gra jest niestety po prostu... nudna. Rozgrywka jest do bólu schematyczna i sam klimat jej nie ratuje. Moim zdaniem znakomity pomysł z tym wcielaniem się na chwile w ofiarę, dodałby grze trochę widowiskowości, bo niestety te tanie strzelaniny z widowiskowością mają niewiele wspólnego i zagęściły by troszkę klimat. Poza sprawą z seryjnym mordercą, której zakończenie uważam za raczej mało satysfakcjonujące bo
spoiler start
koleś okazał się po prostu zwykłym szajbusem, liczyłem na coś więcej, choćby kogoś w stylu Trójkowego z serialu Dexter. Nie wspominając już o tym jego podrzucaniu dowodów, które jak dla mnie jest mocno naciąganym wyjaśnieniem.
spoiler stop
Gra nie jest bynajmniej zła, warto zagrać chociażby ze względu na interesującą formę prowadzenia śledztwa i ciekawy (pomijając mało klimatyczne elementy zręcznościowe) klimat. Ale po zapowiedziach spodziewałem się prawdziwego killera, grę 9/10, a otrzymałem produkt na najwyżej 7.
Edit: warto jeszcze wspomnieć parę słów na temat samego miasta. Nie wiem po co taki hype na to szczegółowe odwzorowanie LA, skoro pewnie z 90% graczy nie widziało tego miasta na oczy. Zamiast pakować kasę w miasto, w którym, koniec końców nie było żadnego contentu poza jakimiś punktami widokowymi, lepiej byłoby gdyby skupiono się na gameplayu.
