Szukam darmowego Linuxa. Główne zastosowanie, przeglądanie internetu. Nie chce bootować z płyty.
Jeśli nie jesteś ograniczony sprzętem to zacznij od Ubuntu. Łatwy w instalacji i obsłudze, duże wsparcie użytkowników na forach - nic dodać nic ująć :)
Co sądzicie o jolicloud?. Rozumiem, że Ubuntu 10.10PL Malinowa Mandarynka to najnowsza wersja?.
Ściągnij z http://www.ubuntu.pl/ - tam masz najnowszą wersję.
z jolicloud sa problemy.
sprobuj ubuntu, a jak masz slaby sprzet to minta
Mistrzu - jeśli Ty pytasz o takie podstawowe rzeczy, to Gentoo nie jest dla Ciebie. Inne bardziej skomplikowane dystrybucje również.
Ubuntu, Mint, Fedora, OpenSuse. Ewentualnie Debian. Ale nie dystrybucje dla porządnie ogarniających , typu Gentoo.
Do dzisiaj na jednym komputerze mam Mandriva (teraz) Spring 2010. Próbowałem Fedora, Ubuntu, OpenSuse i Mandriva jakoś mi najbardziej ;)
Gentoo jest jedną z "najtrudniejszych" dystrybucji. Jeśli nigdy nie miałeś do czynienia z linuksem, zdecydowanie odradzam. Zrazisz się tylko.
Koledzy dobrze radzili: wybierz na początek coś bardziej popularnego i teoretycznie prostszego. Ubuntu, Kubuntu, Fedora, Mandriva czy dość często polecany Mint (osobiście nie miałem styczności).
Poznasz podstawy, spodoba Ci się, nic nie stoi na przeszkodzie aby postawić, na przykład, Debiana od zera (netinstall). Będziesz miał wtedy pełną kontrolę nad tym co, jak, gdzie, kiedy jest zainstalowane.
A najlepiej zrobisz jak na sam początek odpalisz jakąś dystrybucję "live". Będziesz miał przynajmniej ogólne pojęcie jak KDE, Gnome, Fluxbox, IceWM czy inny menedżer okien wygląda (bo, to tak w dużym skrócie, same dystrybucje niewiele się różnią miedzy sobą).
Nie słuchaj się tych noobów, Gentoo jest świetne :)
FreeBSD.
Narmo---> Polecam, sam używam na desktopie (piszę na serio, to nie żart), ale kolega wyżej pytał o Linuxa :(
BTW Mam porównanie z Linuxem bo też mam wgranego, zwykle po updacie kernela są jakieś problemy (używam Archa na desktopie i Debiana na laptopie - ostatnio przestała działać karta WiFi gdy w sidzie pojawiło się 2.6.38), a na FreeBSD takich problemów nie ma NIGDY, system jest cholernie stabilny i Linux się chowa :)
Zdecydowanie Ubuntu, jeśli dopiero zaczynasz. Obecnie chyba najprzyjaźniejsza dystrybucja z największym wsparciem ze strony społeczności.
Gentoo jest świetną dystrybucją (moją ulubioną zresztą), ale faktycznie dla początkujących się nie nadaje. Owszem, ma rewelacyjny podręcznik instalacji, jednak schody zaczynają się później, gdy trzeba ustawić/zrobić coś, czego w podręczniku nie ma (a prędzej czy później coś takiego się pojawi). Niemniej jak już "ogarniesz", to serdecznie polecam. Gentoo to zupełnie inna filozofia (podobna do systemów klasy BSD) - jeśli czegoś potrzebujesz, to zainstaluj/włącz to. Ubuntu i wszelkie "przyjazne" dystrybucje mają w drugą stronę - jeśli nie potrzebujesz, to wyłącz co już zostało wcześniej włączone ;)
Jeśli na poważnie myślisz o zabawie z alternatywnymi systemami, to polecam również coś z rodziny *BSD - FreeBSD (serwer/desktop) lub OpenBSD (serwer, lodówka/pralka/suszarka/mikrofalówka/itp. ;) ). Sporo się nauczysz :)
@EG2006_43107114: tak to już jest z prekompilowanymi kernelami :P Najlepiej wszystko poskładać samemu :]
aope---> Gentoo się także chowa w porównaniu z FreeBSD :) Dlaczego? Stabilne jest, ale system flag jest poroniony. We FreeBSD przy instalacji portu pojawia się ładne ncursesowy ekran z flagami do wybrania. Do każdej jest krótki opis, jeżeli się dalej nie wie co wybrać, można zostawić domyślnie (niektóre flagi są już zaznaczone, inne nie). Przyjaźniej się nie da. Do tego nie trzeba się użerać z kompilacją systemu bazowego, chociaż jeżeli ktoś woli kompilować to też można.
EDIT:
Właśnie w Debianie jest tak, że większość driverów nie jest poinstalowana automatycznie, ale trzeba i tak zainstalować samemu. I o dziwo przy kompilacji modułu jądra broadcom-sta na 2.6.37 nie było problemów i karta działała od razu, a na 2.6.38 nie działa. Otwarty sterownik brcm80211 na 2.6.38 także nie działa, mimo załadowanego modułu.
@EG2006_43107114: system jest taki, jak jego użytkownik. Z Linuksa można zrobić niezniszczalną twierdzę, a z FreeBSD sito. I odwrotnie. Nie generalizujmy. I *BSD i Linux mają swoje zady i walety :] Chociaż przy OpenBSD trudno przejść obojętnie, gdy myśli idą w kierunku stabilnego serwerka :]
[edit]
Eh ten Debian. A kiedyś to była taka fajna dystrybucja :] A Arch jeszcze żyje? Swego czasu miał jakieś problemy. Wyszli na prostą? Warto?
Arch się robi coraz stabilniejszy, na desktop w sumie jest nawet ok, na laptopie muszę spróbować. Na razie nie chce mi się, bo konfiguracja tych wszystkich narzędzi do oszczędzania energii to PITA, ale może niedługo to zrobię.
Swoją drogą, pamiętam jak jeszcze jakieś 1,5 roku temu miałem różne losowe crashe na Archu, potem jakoś to stopniowo znikło. Chociaż nadal nie nadaje się na serwer (chyba, że jakiś domowy).