Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 sierpnia 2022, 11:30

Najlepsze gry, w których sterujemy PRAWDZIWYMI zwierzętami

Głośna premiera ciepło przyjętego Stray, gdzie wcielamy się w uroczego kota, naturalnie sprawiła, że chcemy więcej i więcej. Ludzki protagonista? Nudy. Słodki kotek? Hit.

Spis treści

Stwierdzenie, że po sukcesie Straya ludzcy bohaterowie odchodzą w niepamięć, byłoby ogromną przesadą. Nie można jednak kłócić się z tym, że tytuł ten przypomniał wszystkim, jak ciekawym doświadczeniem może być wcielenie się w bohatera, z którym w prawdziwym życiu mamy niewiele wspólnego, bo na przykład chodzi na czterech łapach.

Patrząc pobieżnie na najgłośniejsze tytuły, można odnieść wrażenie, że próżno szukać ciekawych gier, w których sterujemy różnymi zwierzakami. Na szczęście to powierzchowne odczucie mija się z prawdą – takich produkcji, mniej lub bardziej znanych, jest w rzeczywistości całkiem sporo. Niektóre mogą pomóc wypełnić pustkę po ukończeniu Straya, a inne po prostu cieszą. Aby ułatwić Wam znalezienie idealnego tytułu, postaraliśmy się krótko określić, w jakim stopniu dana gra spełnia marzenia o uroczym i puchatym bohaterze skaczącym po chmurkach wśród kwiatków i wyraźnie zaznaczyć, jeśli jest zdecydowanie bardziej mroczna.

Goat Simulator

Zwierzę, którym sterujemy: koza

Jak bardzo jest słodko i uroczo: bardziej śmiesznie, choć bywa i uroczo

Gatunek: symulacja, sandbox, gra humorystyczna

Rok premiery: 2014

Wydawca: Coffee Stain Studios

Goat Simulator to jeden z tytułów, które przychodzą na myśl jako pierwsze, gdy mowa o zwierzęcych protagonistach. Produkcja ta, której całą mechanikę trafnie podsumowuje tytuł, nie jest niczym skomplikowanym, bo po prostu symulatorem bycia kozą, a jednak słyszeli o niej nawet ci, którzy w gry grają od wielkiego dzwonu.

Podobnie jak w przypadku Untitled Goose Game twórcy wykorzystali tu fakt, że w poruszaniu się zwierzęciem, którego zachowanie nie wpisuje się w ludzkie normy i które z łatwością może powodować chaos, kryje się ogromny potencjał rozrywkowy. Wcielając się w człowieka bądź postać mu podobną, oczekujemy od bohatera ludzkich zachowań czy wpasowania się w społeczne schematy, które znamy. Zwierzęcego bohatera takie zasady nie dotyczą i może siać zamęt niemal bez ograniczeń.

Gra zrodziła się ze śmiesznego filmiku na YouTubie zamieszczonego przez twórców, którzy na żarcie planowali poprzestać. Sama idea symulatora kozy wzbudziła jednak tak ogromne zainteresowanie, że studio stworzyło pełnoprawną grę, której produkcji pierwotnie nie brało pod uwagę.

W Goat Simulatorze szerzymy zniszczenie i chaos, wcielając się w sympatyczną kozę o imieniu Pilgor. To proste założenie czyni rozgrywkę w wyjątkowo responsywnym wobec naszych wybryków świecie niesamowicie satysfakcjonującą, a Goat Simulator grą idealną do tego, by się przy niej zrelaksować czy po prostu pośmiać.

Aleksandra Wolna

Aleksandra Wolna

Dla GRYOnline.pl pisze od marca 2022 roku, zajmując się publicystyką zarówno o grach, jak i o filmach. Na co dzień zajmuje się tworzeniem gier od strony fabularnej, więc branżę zna od podszewki. Gra od małego; najczęściej wybiera JRPG-i czy gry niezależne, choć ma też ogromną słabość do platformówek 3D. Najlepiej odnajduje się w słowie pisanym, więc połączenie tworzenia tekstów z pasją do gier uważa za naturalną kolej rzeczy. Prywatnie kolekcjonuje Tamagotchi i zajmuje się swoją niewielką, kocią rodziną. Ulubionymi grami, zdjęciami kotów i innymi różnościami chętnie dzieli się na Instagramie.

więcej

Zwierzęcy towarzysze z gier wideo, których najcieplej wspominamy
Zwierzęcy towarzysze z gier wideo, których najcieplej wspominamy

Wyraziści towarzysze to nieodłączny element wielu gier wideo. Dzięki nim gracz przeżywa gorycz zdrady, euforię, łzy wzruszenia. Nie wszyscy z nich muszą być jednak ludźmi. Wartościowymi kompanami są również zwierzęta.