Premiery gier - w jakie nowe gry zagramy w listopadzie 2020
W pełni zdajemy sobie sprawę, że oczy niemal wszystkich skierowane były na jedną, konkretną grę. Przygotowaliśmy jednak dla Was zestawienie premier, które również mogą Was zainteresować oraz umilić oczekiwanie na grudzień.
Spis treści
- Premiery gier - w jakie nowe gry zagramy w listopadzie 2020
- Need for Speed: Hot Pursuit Remastered
- Assassin’s Creed: Valhalla
- Yakuza: Like a Dragon
- Godfall
- Demon’s Souls
- Spider-Man: Miles Morales
- Call of Duty: Black Ops – Cold War
- Football Manager 2021
- Najciekawsze premiery listopada
Need for Speed: Hot Pursuit Remastered
Data premiery: 6 listopada 2020
INFORMACJE
- Gatunek: zręcznościowe wyścigi
- Platformy: PC, PS4, XOne, Switch
- Przybliżona cena: ok. 129 zł (PC), ok. 179 zł (PS4, XOne, Switch)
Czym jest Need for Speed: Hot Pursuit Remastered?
Rok 2020 ma na koncie wiele remasterów/remake’ów, również wśród gier. Po 10 latach jedna z lepiej ocenianych części cyklu Need for Speed zasłużyła na przypomnienie światu o sobie. Dlatego właśnie otrzymamy Need for Speed: Hot Pursuit Remastered, które ma poprawić niedoróbki pierwowzoru oraz być pozycją znacznie lepszą pod względem wizualnym, a do tego w przystępniejszej cenie. Co ciekawe, nie zabraknie również nowej zawartości.
Co nowego w Need for Speed: Hot Pursuit Remastered?
Pod wieloma względami Need for Speed: Hot Pursuit Remastered będzie po prostu starą grą w nowej odsłonie. Model jazdy zostanie zachowany, co oznacza, że nadal ma bardziej stawiać na zręczność w trakcie spektakularnych pościgów niż na realizm. Do naszej dyspozycji oddanych zostanie 77 samochodów, a do tego remaster zaoferuje w obrębie jednej gry całą dotychczasową zawartość Need for Speed: Hot Pursuit (włącznie z pięcioma DLC). Ponadto pojawi się 30 nowych wyzwań, wsparcie dla trybów sieciowych oraz cross-play, pozwalający na granie z posiadaczami innych platform.
NASZE OCZEKIWANIA
Korporacje rządzą się swoimi dziwnymi prawami, których efektem bywają totalnie niezrozumiałe decyzje w rodzaju wydania zremasterowanej wersji reboota Need for Speed: Hot Pursuit w momencie, gdy tenże reboot z 2010 roku nadal wygląda i brzmi bardzo solidnie. Zatem moje zdanie na temat tej premiery jest następujące: to zupełnie niepotrzebny zabieg, który nie oferuje nowej jakości, a jedynie wpisuje się w smutny trend „kolejna odsłona marki X każdego roku”.
Remaster gry Hot Pursuit z 1998 roku przyjąłbym z otwartymi ramionami, bo właśnie taki prawdziwie oldskulowy Need for Speed, z encyklopedią samochodów, zamkniętymi trasami i klasycznymi mistrzostwami byłby tym, czego szukam we współczesnych zręcznościowych wyścigach. Mam dość otwartych światów i ciągłego bycia online. Ale oczywiście to nie idzie w parze z zarabianiem pieniędzy, więc ludzie mojego pokroju muszą zadowolić się małymi gierkami w rodzaju sympatycznego Hotshot Racing (polecam!).
Filip „fsm” Grabski
Remaster zaledwie dziesięcioletniego Need for Speed: Hot Pursuit to kolejny przykład tego, jak słabo Electronic Arts zajmuje się kwestią odświeżania swoich starszych tytułów. To bardzo dobra ścigałka, ale z gatunku tych, które kompletnie nie potrzebowały (kolejnej) kuracji odmładzającej. Szkoda, że postanowiono pójść na łatwiznę i przenieść grę na aktualne konsole z minimalnymi zmianami. Jest wiele starszych NfS-ów, w które bardzo chętnie zagrałbym w mocno odświeżonej oprawie graficznej, z usuniętymi archaizmami i rozszerzoną listą aut. A tak to podziękuję, dość dobrze pamiętam jeszcze tę grę i nie planuję wydawać prawie 170 złotych, żeby móc powalczyć o platynę na PS4.
Jacek „Stranger” Hałas