Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 września 2019, 11:30

Gry, w których możesz zabić Hitlera – dlaczego ciągle marzymy o zemście?

Możemy śmiało założyć, że przynajmniej jeden gracz na trzech kiedyś zabił Hitlera, jak, kiedy, dlaczego i czy to naprawdę miałoby sens? Postaramy się odpowiedzieć na te pytania.

Spis treści

Gdybyście mogli cofnąć się w czasie, co takiego zrobilibyście? Pomyślcie o trzech rzeczach. Czy jedną z nich byłoby zabicie Hitlera? Zakładam, że większość z Was umieściła na swojej liście właśnie ten punkt. Nic dziwnego. Historia zrzuciła na niego, zresztą nie bez przyczyny, winę za najbardziej krwawy konflikt w dziejach. O jego zabiciu marzył Quentin Tarantino, który pozbył się go w Bękartach wojny, Claus Schenk von Stauffenberg, który przyniósł bombę do Wilczego Szańca, i Peter Gillis, scenarzysta Marvela, który w komiksie z 1980 roku zabił Führera rękami Ludzkiej Pochodni. Marzymy o tym i my sami.

Popkultura mieli wszystko jednym trybem: Jezus, Adolf Hitler, Justin Bieber.

Sokół i Marysia Starosta – Czarna Biała Magia

Grupowe fantazje o zabójstwie Hitlera zostały oczywiście zrealizowane także w grach (choć nie tak licznych, jak mogłoby się wydawać) i trudno się temu dziwić. To zupełnie inne uczucie patrzeć, jak Tom Cruise z opaską na oku próbuje zlikwidować Hitlera, a co innego samemu pociągnąć za spust, nawet ten wirtualny. Było przynajmniej kilka gier, które pozwalały tego dokonać.

Wolfenstein 3D

Osobiście pierwszy raz zabiłem Hitlera właśnie w tej grze, czyli w Wolfensteinie 3D z 1992 roku. Dodajmy, że miałem wtedy jakieś sześć, siedem lat. Już wtedy wiedziałem, że zabicie Hitlera to coś innego niż zamordowanie Otto Giftmachera. (Pamiętacie go w ogóle? To ten w białym mundurze). Towarzyszyły temu zupełnie inne emocje.

Hitler z dwoma działkami obrotowymi? Wolfenstein nie podchodził do tematu poważnie, ale może właśnie dlatego pamiętamy tę sekwencję do dzisiaj. - Gry, w których możesz zabić Hitlera – dlaczego ciągle marzymy o zemście? - dokument - 2019-09-01
Hitler z dwoma działkami obrotowymi? Wolfenstein nie podchodził do tematu poważnie, ale może właśnie dlatego pamiętamy tę sekwencję do dzisiaj.

Jeśli nie graliście, przypomnimy, że pojedynek z kanclerzem Rzeszy wypadał w połowie gry, na końcu epizodu zatytułowanego „Die, Führer, Die!”. Blazkowicz penetrował w nim bunkier pod Reichstagiem, który w zasadzie niewiele różnił się od wszystkich innych lokacji w grze. Na końcu trafialiśmy na Adolfa, ubranego w pancerz z dwoma ogromnymi działkami, i faszerowaliśmy go ołowiem tak długo, póki najpierw nie rozpadła się jego zbroja, a potem on sam. Dodajmy, że ta ostatnia animacja była wyjątkowo dopracowana i krwawa.

MAM DWA KARABINY, JEDEN JEST NA HITLERA

Wolfenstein 3D oferował bardzo skromny arsenał: nóż, pistolet, pistolet maszynowy i działko wielolufowe. Różnice między nimi były niewielkie, ale na bossów najrozsądniej było używać tego ostatniego. To oznacza, że w większości przypadków zabijaliśmy Hitlera bronią, która nie istniała i nadal nie istnieje, bo ręczne działko wielolufowe to fantazja, ale to temat na zupełnie inną opowieść.

Według fanowskiej wiki akcja Wolfensteina 3D toczy się w lutym 1945 roku. Czy zabicie Hitlera w tym momencie mogłoby zmienić losy świata? Podzielmy to pytanie na dwie części. A zatem: czy zabicie wodza III Rzeszy wpłynęłoby na przebieg wojny? Zapewne, ale w lutym 1945 Armia Czerwona zajmuje Poznań i Budapeszt, a alianckie bombowce równają z ziemią Drezno, pokazując, że mogą robić na niemieckim niebie, co chcą. W tym momencie zabicie Hitlera za pomocą wielkiego obrotowego działka jest już tylko aktem zemsty.

Czy świat by się zmienił? Czy fakt, że to Amerykanie zabili Hitlera, miałby wpływ na późniejszy układ sił między blokiem wschodnim i zachodnim? Czy dzięki temu kapitulacja Niemiec nastąpiłaby wcześniej i podział Niemiec po wojnie wyglądałby inaczej? Polacy raczej by na tym nie skorzystali, bo jak pisałem, Rosjanie byli już w Poznaniu, ale mur berliński być może nigdy by nie powstał.

BEYOND CASTLE WOLFENSTEIN

Jeszcze przed Wolfensteinem 3D pojawiło się Beyond Castle Wolfenstein, w którym naszym głównym zadaniem było odnalezienie bomby i podłożenie jej pod drzwiami gabinetu, w którym obradował Führer i jego najbliżsi współpracownicy. O ile jednak Wolfenstein 3D to gra stara, tak BCW to już antyk, którego miejsce jest w muzeum.

Marcin Strzyżewski

Marcin Strzyżewski

W GRYOnline.pl zaczynał w dziale publicystyki, później był kierownikiem działu technologii, co obejmowało zarówno newsy oraz publicystykę, jak i kanał tvtech. Wcześniej pracował w wielu miejscach, m.in. w redakcji portalu Onet. Z wykształcenia rusycysta. Od lat planuje, żeby wrócić do nurkowania, ale na razie jest zajęty głównie psem, królikiem i kanałem youtube’owym, na którym opowiada o krajach byłego ZSRR.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Zdarzyło Ci się kiedykolwiek zabić Hitlera w grze wideo?

Tak
64,6%
Nie
35,4%
Zobacz inne ankiety
UFO, okultyzm i brak Holocaustu  – naziści w popkulturze
UFO, okultyzm i brak Holocaustu – naziści w popkulturze

Jak naziści znaleźli się na Księżycu? Jakie okultystyczne obrzędy uprawiano za murami zamku Wewelsburg i po co SS-mani ruszyli z ekspedycją do Tybetu? Pomóżcie nam tropić nazistów.

Kto się boi swastyki? Nazistowskie symbole w grach wideo
Kto się boi swastyki? Nazistowskie symbole w grach wideo

Hitlerowcy w grach pojawiają się już od lat 80. ubiegłego wieku, ale co ciekawe – nie zawsze towarzyszy im odpowiednia dla okresu symbolika. Postanowiliśmy się przyjrzeć zapisom prawnym, które zdołały napsuć deweloperom sporo krwi.