Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 14 marca 2019, 15:04

autor: Mateusz Zdanowicz

Valve powinno zrobić Left 4 Dead 3. To pomysł warty miliony

Firma Gabe'a Newella to nietypowa korporacja. Pracownicy Valve mogą podobno pracować nad dowolnym projektem, który sami uznają za ciekawy. Czy naprawdę żadnemu z projektantów nie marzy się Left 4 Dead 3? A przecież L4D3 to pomysł wart miliony.

Spis treści

W listopadzie minie 10 lat od premiery Left 4 Dead 2. W ciągu ostatniej dekady wielu graczy regularnie siekało i rozstrzeliwało zombie – i zapewne spora liczba fanów nie odinstaluje dzieła studia Valve jeszcze przez długi czas. Dlaczego? Bo nic nie wskazuje na to, że właściciel Steama ma w ogóle w planach stworzenie części trzeciej, choć zdecydowanie powinien to rozważyć. Kto wie, może Gaben jednak nie lubi zarabiać? Być może na koncie firmy nie zmieści się już więcej dolarów? Nikt chyba nie ma wątpliwości, że L4D3 byłoby sprzedażowym hitem, a w kontekście ostrej rywalizacji z Epic Games Store silnym argumentem za Steamem.

Konkretne dane na temat liczby sprzedanych egzemplarzy drugiej odsłony serii nie są dostępne publicznie, ale opierając się na – niestety, nie zawsze precyzyjnych – informacjach z serwisu SteamSpy i ostatniej wypowiedzi jednego z deweloperów na ten temat, można wywnioskować, że tylko na PC (dostępna była też wersja na Xboksa 360) sprzedano co najmniej 12 milionów sztuk Left 4 Dead 2, a obecnie wynik ten jest raczej bliższy progu 20 milionów. Niewiele gier może pochwalić się podobnym sukcesem wyłącznie na pececie.

STARE, ALE JARE

Według serwisu Steam Charts, zbierającego dane dotyczące aktywności użytkowników Steama, w L4D2 w ostatnim miesiącu w rekordowym momencie grało ponad 15 tysięcy osób jednocześnie. Dla porównania – w przypadku najnowszej udostępnionej na platformie Valve części Call of Duty w takim samym przedziale czasowym można mówić o maksymalnie nieco ponad tysiącu graczy. Do wyczynów największych tuzów jest wciąż daleko, bo chociażby Rainbow Six Siege może pochwalić się wynikiem ponad 130 tysięcy bawiących się w tym samym czasie osób, nie wspominając o osiągnięciach CSGO czy PUBG, ale to i tak kapitalny wynik dla dziesięcioletniej gry, które nie jest ani reklamowana, ani nawet wspierana.

Co oni robią?

Nie trzeba być ponadprzeciętnie bystrym, by zauważyć, że deweloperzy z Valve – odpowiedzialni za gry, a nie za platformę Steam – skupiają się przede wszystkim na dwóch tytułach, które stale przynoszą największe zyski. To oczywiście Dota 2 i wspomniany już Counter-Strike. Inni pracownicy zajmują się prawdopodobnie przeróżnymi prototypami, które nigdy nie trafią do faktycznej produkcji. Struktura firmy jest w przypadku giganta z Seattle nieco odmienna i mniej tradycyjna niż innych studiów. Deweloperzy często swobodnie przenoszą się między różnymi projektami i mają więcej czasu na eksperymenty. Pewnie dlatego nie czytaliśmy jeszcze o masowych zwolnieniach (choć ostatnio z pracą pożegnało się 13 osób). Projektanci gier regularnie nad czymś dłubią – tyle tylko, że pozycje te nie dostają pewnie ostatecznie zielonego światła na dalszy rozwój.

Trudno jednak uwierzyć, że nigdy nie powstał żaden prototyp Left 4 Dead 3. Właściwie to dałbym sobie rękę uciąć, że prace nad sequelem rozpoczynano kilkakrotnie. Zresztą w przeszłości docierały do nas przecieki, sugerujące zbliżającą się zapowiedź „trójki” – albo przy okazji informacji wygrzebanych z plików nowej wersji silnika Source, albo kiedy nazwa gry została dostrzeżona w tutorialu autorstwa artysty współpracującego z Valve, który postanowił podzielić się wiedzą na temat pewnego programu graficznego. Dlaczego jednak studio wciąż nie zapowiedziało strzelanki oficjalnie? Czy to kwestia ostrożności? To chyba jedyne wytłumaczenie. Valve musi wiedzieć, jak wygląda jego własny styl pracy, i zdaje sobie sprawę, że samo rozpoczęcie projektu nie oznacza dużych szans na jego ukończenie.

TWOIM ZDANIEM

Valve zrobi kiedykolwiek grę z "3" w tytule?

Tak
63,2%
Nie
36,8%
Zobacz inne ankiety
Half-Life 3 nie uratuje Steama. Tajna broń Valve zardzewiała
Half-Life 3 nie uratuje Steama. Tajna broń Valve zardzewiała

Jeśli Steam poczuje się poważnie zagrożony, na przykład przez coraz bardziej zuchwały Epic Games Store, Gabe Newell naciśnie czerwony guzik i odpali broń atomową – Half-Life 3. A wtedy... nic się nie stanie. Wybacz, Gordon, nikt już na ciebie nie czeka.

Zniknięcie gry Metro Exodus ze Steama to dopiero początek
Zniknięcie gry Metro Exodus ze Steama to dopiero początek

Wyczekiwana trzecia część serii Metro nie trafi do sklepu Steam. Jak to, dlaczego, co się stało? Wydawca gry dogadał się z Epic Games za plecami Gabe’a i wydaje nam się, że to dopiero początek.