Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 10 stycznia 2018, 16:04

Paladins: Battlegrounds i Smite na Hi-Rez Expo 2018

Pomiędzy 4 a 7 stycznia Atlanta na chwilę stała się Mekką miłośników e-sportu. Rozgrywane tam mistrzostwa w Smite i Paladins nie należą co prawda do największych tego typu imprez, ale i tak przyciągają mnóstwo fanów i najbardziej utalentowanych graczy.

Jeszcze na dobre nie opuścił mnie świąteczny nastrój, a już wsiadałem w samolot, który miał mnie zabrać za ocean, do Atlanty w stanie Georgia, przeżywającym właśnie atak srogiej – przynajmniej jak na standardy południowej części USA – zimy. Cel – Hi-Rez Expo, kolejna edycja corocznej imprezy organizowanej przez producentów takich gier jak Smite i Paladins na zakończenie e-sportowego sezonu. Nie jest to może wydarzenie, którego wyczekuje z niecierpliwością każdy gracz, ale dla miłośników wspomnianych pozycji (a tych jest przecież niemało) to gwarantowane kilka dni rozgrywek na najwyższym poziomie.

Jeżeli jednak chodzi o samą ich otoczkę, w porównaniu z poprzednią edycją nie zmieniło się praktycznie nic – to samo miejsce (Cobb Energy Centre – obiekt nieszczególnie imponujący rozmiarami, ale w pełni wystarczający dla kilku tysięcy przybyłych graczy), ci sami komentatorzy, nawet oferta w food truckach była niemal identyczna jak w ubiegłym roku. To jednak w żadnym wypadku nie krytyka – póki główne atrakcje, czyli turnieje, utrzymują wysoki poziom, trudno narzekać na brak większych zmian. A na Hi-Rez Expo 2018 emocjonujących momentów było mnóstwo.

Cobb Energy Centre wygląda z zewnątrz na zdecydowanie większy obiekt. W rzeczywistości miejsca na oglądanie e-sportu nie jest wcale tak dużo – nic dziwnego, że bilety na Hi-Rez Expo szybko się wyprzedały. - 2018-01-11
Cobb Energy Centre wygląda z zewnątrz na zdecydowanie większy obiekt. W rzeczywistości miejsca na oglądanie e-sportu nie jest wcale tak dużo – nic dziwnego, że bilety na Hi-Rez Expo szybko się wyprzedały.

Organizatorzy zadbali przede wszystkim o to, by fani e-sportu nie mieli okazji się nudzić. Widzom zapewniono aż pięć różnych pucharów – mistrzostwa świata w grach Smite oraz Paladins w wydaniu pecetowym i konsolowym (te pierwsze naturalnie przyciągają większą publikę), a także zawody w Hand of the Gods, wydanej we wrześniu strategii z elementami karcianki. Poza tym w przerwach można było obejrzeć streamy z nowych produkcji studia, podziwiać stroje cosplayerów (których niestety pojawiło się zdecydowanie mniej niż na poprzedniej imprezie) lub przetestować parę tytułów.

Na prezentacje swoich nadchodzących projektów Hi-Rez przeznaczyło w tym roku zdecydowanie więcej czasu. Nietrudno zresztą domyślić się dlaczego – firma wykorzystała pierwszy dzień, by zapowiedzieć Bot Smashers, grę niepowiązaną ze Smite’em czy Paladins. To mobilna strategia, w której ściera się ze sobą dwóch graczy, wznosząc budynki, werbując kolejne roboty i próbując zniszczyć bazę przeciwnika. Na razie deweloperzy nie podają dokładnej daty premiery, ale wczesną wersję można już było przetestować – choć trudno sobie wyobrazić, by ten konkretny tytuł stał się hitem.

Zapowiedzi z pierwszego dnia były pokazywane na największej scenie. Później służyła ona już tylko e-sportowym starciom. - 2018-01-11
Zapowiedzi z pierwszego dnia były pokazywane na największej scenie. Później służyła ona już tylko e-sportowym starciom.

Większy sukces wróżyłbym zapowiedzianemu w trakcie Hi-Rez Expo Battlegrounds – nowemu trybowi zabawy w Paladins, powstałemu naturalnie w związku eksplozją popularności gatunku battle royale. Podstawowe zasady rozgrywki nie ulegną większym zmianom: na ogromną mapę, która w miarę upływu czasu będzie się kurczyć, trafi setka podzielonych na zespoły graczy, którzy spróbują jak najdłużej pozostać przy życiu. Do tej sprawdzonej formuły dojdą elementy strzelanki z bohaterami w rolach głównych. Duże znaczenie będzie więc mieć odpowiednie skomponowanie drużyny, by jak najlepiej wykorzystać zróżnicowane zdolności oraz broń poszczególnych herosów.

Będąc na Hi-Rez Expo, nie mogłem oczywiście przepuścić okazji do przetestowania kolejnej wariacji na temat battle royale. Z Paladins Battlegrounds spędziłem tylko kilka chwil, co oczywiście jest czasem zbyt krótkim, by wyrobić sobie solidną opinię, ale wystarczająco długim, by załapać podstawowe zasady. W produkcji Hi-Rez nie różnią się one od chociażby tych z Playerunknown’s Battlegrounds – jest i kurcząca się mapa, i zbieranie coraz lepszego ekwipunku, i desperackie polowanie na innych graczy.

Jedyną różnicę stanowią bohaterowie. Jako że możliwe są tu wyłącznie potyczki pomiędzy czteroosobowymi drużynami, komunikacja przy doborze herosów okazuje się kluczowa – mój zespół przekonał się o tym bardzo szybko. Grupy złożone wyłącznie z jednego rodzaju postaci są tu łatwym kąskiem dla lepiej przygotowanych taktycznie graczy, toteż po udanym pierwszym starciu ja oraz wszyscy moi koledzy zostaliśmy zmasakrowani przez drużynę sprawnie wykorzystującą specjalne umiejętności oraz uzupełniającą się wzajemnie. Czy ten tryb w ogóle jest Paladins potrzebny? Raczej nie, ale dla niektórych może stanowić ciekawe urozmaicenie rozgrywki.

Poza tym pierwszego dnia Hi-Rez zapowiedziało parę nowości w Smicie – przede wszystkim postać Cerbera, 93. bohatera w grze, oraz panteon słowiański i voodoo. Natłok tych wiadomości sprawił, że początkowe etapy turniejów zeszły na dalszy plan. Zresztą wśród konkurujących wówczas drużyn i tak nie znajdowały się szczególnie interesujące zespoły – finaliści z ubiegłego roku, NRG E-sports i Obey Alliance, zapewnili sobie miejsce w ćwierćfinałach dzień wcześniej (spotkania te były pokazywane jedynie za pośrednictwem streamów), zaś najsilniejsze ekipy czwartego sezonu, Eunited i Team Rival, zostały od razu rozstawione w finałowej ósemce. 4 stycznia rozgrywały się więc starcia drużyn, którym nie udało się wcześniej awansować do dalszej rundy i które walczyły o przetrwanie. Z mistrzostwami pożegnało się wówczas azjatyckie Entity Gaming oraz Scylla E-sports z Oceanii.

Gracze, którym nie wystarczało oglądanie rozgrywek na najwyższym poziomie, zawsze mogli sami spróbować swoich sił i zobaczyć, jak wiele brakuje im do profesjonalistów. - 2018-01-11
Gracze, którym nie wystarczało oglądanie rozgrywek na najwyższym poziomie, zawsze mogli sami spróbować swoich sił i zobaczyć, jak wiele brakuje im do profesjonalistów.

Pierwszego dnia rozegrano też półfinały konsolowych zawodów, które jednak nie spotkały się z równie dużym zainteresowaniem. Zebrani w Cobb Energy Centre mogli także obejrzeć na żywo kilka spotkań grupowych w turnieju Paladins – jego skład pokazywał jednak, że mamy do czynienia z raczkującą jeszcze dyscypliną e-sportu. Do mistrzostw nie zakwalifikowały się bowiem najlepsze ekipy z ubiegłego roku – z czołowej ósemki z poprzedniego Hi-Rez Expo w Atalancie po raz drugi pojawiło się tylko południowoamerykańskie Nocturns Gaming. Ze swoimi drużynami zameldowały się natomiast popularne e-sportowe marki, takie jak FNATIC czy dobrze znane polskim graczom Virtus.pro G2A, w którego składzie zabrakło jednak naszych rodaków.

Sztandarowe produkcje Hi-Rez na razie są obecne na trzech głównych platformach – komputerach osobistych, PlayStation 4 i Xboksie One – ale wygląda na to, że już wkrótce ta grupa może poszerzyć się o Nintendo Switch. Co prawda w trakcie imprezy nikt z deweloperów nie chciał potwierdzić oficjalnie, że firma stara się o przeniesienie Smite’a czy Paladins na tę konsolę, jednak podczas rozmów wyraźnie dawano do zrozumienia, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.

Konsolowe turnieje Smite’a i Paladins mają przed sobą jeszcze długą drogę – w obu wzięły udział zaledwie po cztery drużyny. - 2018-01-11
Konsolowe turnieje Smite’a i Paladins mają przed sobą jeszcze długą drogę – w obu wzięły udział zaledwie po cztery drużyny.

Ze względu na brak wielu czołowych ekip oraz mnogość zapowiedzi i prezentacji pierwszy dzień można było uznać raczej za rozgrzewkę przed decydującymi fazami rozgrywek. Ale już od 5 stycznia turnieje weszły na pełne obroty i naprawdę było co oglądać. Największe emocje wzbudzały naturalnie ćwierćfinały Smite’a, które dostarczyły widzom parę wyśmienitych widowisk. Perełką w harmonogramie było starcie dwóch utytułowanych ekip – NRG E-sports, dwukrotny zwycięzca mistrzostw, podejmował Luminosity Gaming, które wygrało w 2015 roku. Była to także powtórka z ubiegłorocznego półfinału, która zresztą zakończyła się tym samym rezultatem: NRG zdeklasowało rywali z Ameryki Północnej, pokazując, że pomimo słabszej dyspozycji w czwartym sezonie nadal jest drużyną, której nie można lekceważyć.

Swoją siłę zademonstrował też Team Rival, który w spotkaniu z Nocturns Gaming dostarczył wielu wrażeń. Przez dużą część starcia przewaga była po stronie południowoamerykańskiego Nocturns Gaming, jednak Team Rival – najlepsza europejska drużyna czwartego sezonu – bezwzględnie wykorzystywał każde potknięcie rywali i konsekwentnie realizował swoje cele. Ostatecznie, po długim starciu, gracze ze Starego Kontynentu zwyciężyli 2:0. Takim samym wynikiem zakończyła się też reszta spotkań drugiego dnia: Eunited ograło Black Dragons, a Obey Alliance wyeliminowało Elevate. W najlepszej czwórce znalazło się więc creme de la creme Smite’a: dwaj finaliści z ubiegłego roku oraz zwycięzcy rozgrywek regionalnych w Europie i Ameryce Północnej.

Gracze z Ameryki Północnej i Europy po raz kolejny zdominowali rozgrywki – choć niektóre ekipy z innych kontynentów też pokazały się z dobrej strony. - 2018-01-11
Gracze z Ameryki Północnej i Europy po raz kolejny zdominowali rozgrywki – choć niektóre ekipy z innych kontynentów też pokazały się z dobrej strony.

Na wyrównane rozgrywki nie mogli liczyć natomiast miłośnicy Paladins: z sześciu meczów rozegranych drugiego dnia tylko jeden – spotkanie G2 E-sports z Natus Vincere – nie zakończył się rezultatem 3:0. Wśród zespołów, które poniosły sromotną porażkę, znalazła się m.in. ekipa Virtus.pro G2A. Zdecydowanie więcej emocji dostarczył finał konsolowego turnieju Paladins (w rozgrywkach brały udział zaledwie cztery ekipy). Północnoamerykańskie zespoły Blight i Elevate najpierw odprawiły z kwitkiem europejskie Gankstars i Ghost 5, a następnie w decydującym meczu zapewniły długi, całkiem wyrównany pojedynek. Ostatecznie konsolowym mistrzem Paladins zostało Elevate, przynajmniej częściowo rekompensując sobie odpadnięcie z prestiżowego turnieju Smite’a.

Trzeciego dnia korytarze Cobb Energy Centre zaczęły coraz bardziej świecić pustkami, a kolejki do food trucków stały się mniej uciążliwe. Cała publika skupiała się bowiem w dwóch salach, gdzie turnieje weszły w końcową fazę. W półfinałach Paladins byliśmy świadkami jednego fenomenalnego pojedynku – europejskie Natus Vincere wyrzuciło z rozgrywek Nocturns Gaming po długim, wyrównanym spotkaniu, zakończonym wynikiem 4:3. Druga para nie dostarczyła aż takich emocji: FNATIC gładko rozprawił się z Ninjas in Pyjamas, które zatriumfowało w tylko jednej rundzie. Walka o puchar miała się więc rozstrzygnąć pomiędzy dwiema ekipami ze Starego Kontynentu.

Emocji nie brakowało zarówno na trybunach, jak i przy klawiaturach. - 2018-01-11
Emocji nie brakowało zarówno na trybunach, jak i przy klawiaturach.

Daniem głównym trzeciego dnia Hi-Rez Expo były jednak półfinały mistrzostw świata w Smicie. Na początku z turniejem pożegnało się broniące tytułu NRG E-sports, które musiało uznać wyższość Teamu Rival. Co prawda za sprawą popisowego występu szwedzkiego duetu, Adapting i Yammyna, ubiegłorocznym zwycięzcom udało się odrobić dwupunktową stratę, ale w ostatecznej, piątej rundzie ich rywale odzyskali animusz i zameldowali się w finale. Wynik ten został przyjęty zresztą z widocznym zadowoleniem publiki, której najwyraźniej znudziła się dominacja NRG E-sports. Niedługo później odpadł także drugi finalista poprzednich mistrzostw, Obey Alliance, ograny do zera przez będące w fenomenalnej formie Eunited. Oznaczało to, że w decydującym starciu zagrają zwycięzcy regionalnych rozgrywek w Europie i Ameryce Północnej.

Trzeci dzień był czasem atrakcji nie tylko e-sportowych – do Cobb Energy Centre zawitali w końcu cosplayerzy, których do tej pory nieco brakowało. Niestety, Hi-Rez nie poświęciło im zbyt wiele uwagi. Poza sesją zdjęciową i konkursem odbywającym się w rzadko uczęszczanej części obiektu jedyną okazją do podziwiania barwnych kostiumów była trwająca zaledwie kilka minut prezentacja na głównej scenie. Trzeba zresztą przyznać, że cosplayerów i tak przyjechało stosunkowo niewielu, a część ich strojów widzieliśmy już podczas poprzedniego Hi-Rez Expo. Szkoda, bo w Smicie i Paladins nie brakuje ciekawych bohaterów, dających pole do popisu artystom.

Z drugiej strony, zważywszy na zbliżające się finały, nie dziwi fakt, że myśli graczy i organizatorów wędrowały raczej ku meczom, które zostały zaplanowane na czwarty dzień. 7 stycznia na wielkiej scenie rozegrały się zaledwie dwa spotkania (finał konsolowych mistrzostw w Smicie nastąpił wcześniej, a zwycięzcą została ekipa Myth Gaming), ale za to o jakiej wadze!

Mistrzowski tytuł wrócił do drużyny z Ameryki Północnej – z czego zadowolona była zdecydowana większość widzów w Atlancie. - 2018-01-11
Mistrzowski tytuł wrócił do drużyny z Ameryki Północnej – z czego zadowolona była zdecydowana większość widzów w Atlancie.

Decydujące rozgrywki były... dziwne. O ile w ubiegłym roku finały stanowiły prawdziwie godne zapamiętania, trzymające w napięciu widowisko, tak podczas tego Hi-Rez Expo ostatnie mecze upłynęły pod znakiem absolutnej dominacji triumfujących ekip. W turnieju Paladins zespół Natus Vincere, zahartowany ciężką przeprawą w półfinale, bezlitośnie rozprawił się z ekipą FNATIC-a, wygrywając 4:0. Od samego początku nie było wątpliwości, który skład ma więcej umiejętności i talentu – zwycięzcy przycisnęli od pierwszej minuty i nie dali przeciwnikom najmniejszych szans.

Dla polskich graczy ciekawostką może być fakt, że w obu drużynach występowali nasi rodacy. Starcie pomiędzy Adrianem „Bugzy” Bugajskim z FNATIC-a i Pawłem „Creativs2” Majszykiem z Natus Vincere zakończyło się pomyślnie dla tego drugiego, i to nie tylko za sprawą ostatecznego rezultatu. „Creativs2” został też wybrany najlepszym graczem rozgrywek, a oglądając jego popisy w finale, trudno było się tej decyzji dziwić.

Zwycięzcy Hi-Rez Expo 2018:
  1. Mistrzostwa świata w Smicie (PC): Eunited
  2. Mistrzostwa świata w Paladins (PC): Natus Vincere
  3. Mistrzostwa świata w Smicie (konsole): Myth Gaming
  4. Paladins Console Wars: Elevate
  5. Hand of the Gods Founder’s Tournament: Jordan „Echang” Mitchell

Paladins nie zdołało co prawda zapełnić całej sali, ale już podczas decydującego starcia w turnieju Smite’a znalezienie wolnego miejsca na trybunach było niemałym wyzwaniem. Amerykańscy fani – w znakomitej większości kibicujący Eunited – zadbali o atmosferę e-sportowego święta: były bannery, przyśpiewki, wszechobecne dmuchane kije, ba, jeden z widzów wniósł nawet na teren Cobb Energy Centre wuwuzelę! Taka oprawa zasługiwała na fantastyczne widowisko, tymczasem finał mistrzostw świata okazał się... specyficzny.

W każdej z czterech rozegranych rund jedna z drużyn potrafiła kompletnie zdominować drugą. Początkowo inicjatywę przejęło Eunited, następnie Team Rival zmiażdżył przeciwnika i doprowadził do wyrównania, by potem ponownie dać się ograć w łatwy sposób. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 3:1 dla północnoamerykańskiego zespołu, ale dziwny przebieg finału z pewnością nie usatysfakcjonował widzów liczących na większą dramaturgię.

Powyżej ekipa Eunited chwilę po zdobyciu mistrzostwa świata w Smicie. - 2018-01-11
Powyżej ekipa Eunited chwilę po zdobyciu mistrzostwa świata w Smicie.

Pozbawiony bardziej ekscytujących momentów czwarty dzień rzucił się cieniem na całość imprezy, za co jednak trudno winić organizatorów. Fakty są bowiem takie, że Hi-Rez Expo po raz kolejny zostało zorganizowane naprawdę profesjonalnie. Choć nie jest to wydarzenie dorównujące rozmiarami bardziej popularnym e-sportowym imprezom, temu, jak zostało przygotowane, trudno cokolwiek zarzucić. W tym roku firma skupiła się mocniej na prezentacji swoich gier i wyszło jej to na dobre – przy stanowiskach z Paladins Battlegrounds i Bot Smashers praktycznie zawsze byli jacyś gracze. Pod kątem e-sportowym utrzymano wysoki poziom poprzedniej edycji, a zwiększona liczba zawodów zapewniła jeszcze więcej rozrywki. I choć Hi-Rez Expo daleko do konkurencyjnych, wielkich imprez, było to naprawdę dobre rozpoczęcie kolejnego roku e-sportowych zmagań.

ZASTRZEŻENIE

Koszty wyjazdu i pobytu autora relacji na Hi-Rez Expo 2018 opłaciła firma Hi-Rez.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Ile zarabiają e-sportowcy? Ferrari w nagrodę i miliony na kontach
Ile zarabiają e-sportowcy? Ferrari w nagrodę i miliony na kontach

Przy okazji każdego dużego e-sportowego turnieju możemy przeczytać o olbrzymich nagrodach wygrywanych przez zawodników. Czy rzeczywiście zarabiają oni tak dużo? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Bogowie, paladyni i śnieg - relacja dzień po dniu z Hi-Rez Expo
Bogowie, paladyni i śnieg - relacja dzień po dniu z Hi-Rez Expo

Rok jeszcze na dobre się nie zaczął, a za nami już pierwsze wielkie wydarzenie e-sportowe. Prezentujemy relację dzień po dniu z imprezy Hi-Rez Expo, gdzie w walce o tytuł mistrza świata zmierzyły się najlepsze drużyny Smite’a oraz Paladins.