Najbardziej absurdalne sposoby reklamowania gier komputerowych
W zalewie reklamowego ścieku jest pewna grupa, którą trudno zakwalifikować nawet do tego „szacownego” grona. To reklama absurdalna, motywowana tylko tym, by ktoś o niej napisał. Zwrócił uwagę. W istocie jest ona ważniejsza od produktu, który promuje.
Spis treści
- Najbardziej absurdalne sposoby reklamowania gier komputerowych
- Młoty z THQ
- Elektroniczni dilerzy broni
- Śmierć w bikini
- Milion dolarów za lot w kosmos
- Co tam milion dolarów? Przebijamy!
- A imię jego Turok... albo Dovhakiin
- Gaz do dechy
- Z kością czy bez kości?
- White Ceramic Power
- Cmentarz dla straszaków
Cmentarz dla straszaków
Po raz trzeci bohaterem niniejszego zestawienia jest Acclaim Entertainment – ten kąsek specjalnie zostawiliśmy sobie na koniec Ta niegdyś prężnie działająca firma wymyśliła sobie przy okazji premiery gry ShadowMan 2, że ludzie chcieliby na nagrobkach swoich bliskich umieścić za pieniądze grafikę reklamującą rzeczony tytuł. Możecie sobie tylko wyobrazić, że idziecie na cmentarz, a tam z pomników zerka na Was rozjarzonymi oczami typ o wyglądzie dobrze odżywionego kościotrupa. Czy naprawdę ktoś by się na taki krok zdecydował?
„To mogłoby zainteresować biedniejsze rodziny” – odpowiadała firma zainteresowanym tematem dziennikarzom. – „Mogłoby zwrócić część nakładów poniesionych na rzecz pochówku”. Interesująco wygląda także riposta ze strony angielskiego kościoła, gdzie powyższa promocja miała mieć miejsce: „Mamy wystarczająco dużo problemów z powodu sztucznych kwiatów”. Ci to mają powody do narzekań!