Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 14 listopada 2015, 13:00

Co po Wiedźminie? Inne światy z polskiej fantastyki godne własnych gier

Wiedźmin jest numerem jeden w polskiej literaturze fantastycznej, nic zatem dziwnego, że nasz RPG-owy megahit oparto właśnie na tej marce. Puszczamy wodze fantazji i wybieramy inne książki, które też mogłyby doczekać się własnych gier.

Spis treści

Cykl inkwizytorski (Jacek Piekara)

To kolejna pozycja, w której magia występuje w stosunkowo niewielkich ilościach, ale w tym wypadku o wątpliwościach co do przynależności cyklu do nurtu literatury fantastycznej nie ma mowy. Wyobraźcie sobie świat, w którym Jezus Chrystus nie umarł na krzyżu za nasze grzechy, lecz zszedł z niego, a następnie chwycił za miecz i wyrżnął w pień całą populację Jerozolimy, by ukarać swoich prześladowców i wszystkich, którzy nie uwierzyli w Syna Bożego. Skutkiem tego w późnym średniowieczu – bo w tej epoce toczy się akcja opowiadań Jacka Piekary – europejskim światem niepodzielnie włada Kościół, w dużej mierze umacniając swą pozycję dzięki nieustannemu wyplenianiu grzechu i herezji przez Święte Oficjum. Książki z omawianego cyklu skupiają się na postaci inkwizytora Mordimera Madderdina – wyjątkowo gorliwego i utalentowanego sługi bożego, który dysponuje paroma wyjątkowymi (i wplatającymi w opowiadania motywy fantastyczne) talentami, takimi jak chociażby komunikacja ze zmarłymi.

Opowieść z udziałem Mordimera w dużej mierze opiera się na śledztwach, więc podobnie jak w przypadku opisanej wcześniej twórczości Andrzeja Pilipiuka postawiłbym na adaptację w formie przygodówki. Jednak tym razem zamiast zabawnej i kolorowej gry point-and-click mielibyśmy mroczną produkcję, z rozgrywką w formie podobnej do tego, co ostatnio studio Frogwares zaczęło uskuteczniać w swojej serii o Sherlocku Holmesie. Dotyczyłoby to przede wszystkim konstrukcji spraw, które ma do rozwiązania bohater – cykl inkwizytorski aż prosi się o podobną nieliniowość i otwartość w prowadzeniu dochodzeń do tej ze Zbrodni i kary. O pełną dowolność w wyciąganiu wniosków na podstawie przedsięwziętych środków i w ferowaniu wyroków – tyle że znacznie bardziej „soczystą”, bo uwzględniającą nieodłączne elementy inkwizytorskiego rzemiosła, ze stosami i torturami na czele. Do tego można byłoby zaimplementować, ponownie wzorem Zbrodni i kary, minigry zręcznościowe związane chociażby z walką na miecze – bo i takie sytuacje niekiedy spotykają Madderdina. Myślę, że podjęcie tematu inkwizycji w tej formie mogłoby być mocnym uderzeniem w rynek zarówno przygodówek, jak i elektronicznej rozrywki jako takiej.

Skoro mowa o twórczości Jacka Piekary, nie wypada nie wspomnieć przygodówki Książę i Tchórz, nad którą ów literat pracował jako scenarzysta (razem z Adrianem Chmielarzem). Wprawdzie zaprezentowana w niej kraina fantasy nie jest żadnym konkretnym uniwersum, ale występującą tu postać maga Arivalda – pełniącego funkcję pomocnika głównego bohatera i narratora – Piekara wyjął wprost ze swojego cyklu opowiadań o Arivaldzie z Wybrzeża. W grze pojawiają się również inne nawiązania do tej serii.

Lód (Jacek Dukaj)

W twórczości Jacka Dukaja trudno o fantastyczne światy istniejące w więcej niż jednym dziele. Nie wypada jednak pominąć dorobku tak uznanego literata, więc zdecydowałem się na jedną z jego bardziej cenionych powieści – Lód. Autor przedstawia w niej alternatywną historię początku XX wieku, za punkt „rozszczepienia” dziejów przyjmując rok 1908 i tajemniczą katastrofę tunguską. W wizji Dukaja na środkową Syberię również spada meteoryt, tak jak zwykło się zakładać przy wyjaśnianiu tych wydarzeń, lecz w powieści konsekwencje tego wypadku są znacznie poważniejsze niż w rzeczywistości. Bryła kosmicznej materii okazuje się zbudowana z nieznanego na Ziemi minerału, który otrzymując energię, wychładza siebie i otoczenie – a zderzenie z naszą planetą dało mu tyle energii, że oziębił spory kawałek świata. Tak oto Dukaj przenosi nas do roku pańskiego 1924 i Europy, która nie doświadczyła I wojny światowej, zbyt zajęta atakującymi ją falami mrozu. Tym samym również Polacy nie mieli okazji odzyskać niepodległości i wciąż żyją pod zaborami. W takich oto realiach autor zabiera czytelnika w podróż z Warszawy do skutego lodem Irkucka, skąd główny bohater, Benedykt Gierosławski, na polecenie carskiego Ministerstwa Zimy ma rozpocząć poszukiwania swojego zaginionego ojca, który posiadł podobno zdolność porozumiewania się z lutymi – tajemniczymi istotami z lodu, które rozproszyły się po świecie po katastrofie tunguskiej.

Jacek Dukaj słynie z tego, że nie tworzy „zwykłej”, przygodowej fantastyki, przeważnie kreując fikcję polityczną lub społeczną, a drobiazgowej konstrukcji przedstawionego świata poświęca nie mniej uwagi (albo i więcej) niż samym zachodzącym w nim wydarzeniom napędzającym fabułę. Z tego względu do uniwersum zaproponowanego w Lodzie najbardziej pasowałaby mi gra typu survival sandbox z silnym pierwiastkiem RPG – innymi słowy: forma pośrednia między The Long Dark a We Happy Few. Kontynent, który boryka się z gwałtownym ochłodzeniem klimatu – zwłaszcza w przypadku Syberii – to świetne tło dla walki o przetrwanie, wymagającej dbania o temperaturę ciała bohatera i inne jego współczynniki, takie jak głód czy sen. Z kolei uczynienie protagonistą Polaka i rzucenie go do Irkucka, w którym koegzystują rosyjskie klasy „rządzące” i tłamszona mniejszość polska, stwarza spore pole manewru, jeśli chodzi o symulowanie trudnych relacji społecznych kierowanej postaci z otaczającym ją światem. Wprawdzie trudno mówić tu o tak niebezpiecznym „społecznym survivalu” jak w przypadku wspomnianego We Happy Few, ale w takich realiach wciąż jest miejsce na zmuszenie gracza do ostrożności w relacjach interpersonalnych. I na pewno nie zaszkodziłoby pogłębienie gry o warstwę RPG, wyrażającą się chociażby obecnością zadań, rozwojem postaci i rozbudowanym systemem dialogowym.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Gra o tron – najlepsze gry i mody osadzone w Westeros
Gra o tron – najlepsze gry i mody osadzone w Westeros

Gra o tron to jeden z najpopularniejszych seriali, oparty na cyklu powieści autorstwa George’a R. R. Martina. Co ciekawe, uniwersum to nie doczekało się jeszcze swojej wielkiej gry, co nie znaczy, że wirtualnego Westeros nie da się już teraz odwiedzić.

Nie tylko Wiedźmin – polska fantastyka godna gier
Nie tylko Wiedźmin – polska fantastyka godna gier

Po premierze Wiedźmina 3 zaczęto się zastanawiać, jakie światy znane z kart książek można przenieść do gier jako następne. Nasza poprzednia lista oczywiście nie wyczerpywała tematu, dlatego teraz mamy kolejne dziesięć propozycji.