Najgorsze odsłony najlepszych serii
Słynna, kultowa marka to as w rękawie każdego studia tworzącego gry komputerowe. Jednocześnie jednak także wielka odpowiedzialność, gdyż podpinając się pod legendę, łatwo rozminąć się z oczekiwaniami fanów. A efekty tego potrafią być spektakularnie złe.
Spis treści
- Najgorsze odsłony najlepszych serii
- Street Fighter 2010: The Final Fight
- Mortal Kombat Mythologies
- Warriors of Might and Magic
- Fallout: Brotherhood of Steel
- Soldier of Fortune: Payback
- Leisure Suit Larry: Box Office Bust
- Call of Juarez: The Cartel
- Medal of Honor: Warfighter
- Silent Hill: Book of Memories
- Call of Duty: Black Ops Declassified
- Final Fantasy All the Bravest
- Double Dragon II: Wander of the Dragons
- Dungeon Keeper
Warriors of Might and Magic
- Data premiery: 17 marca 2001
- Platformy: PlayStation 2, PlayStation, Game Boy Color
- Metascore: 49 (PS2)
Czasem stworzenie w ramach jednej marki gry z zupełnie innego gatunku potrafi dać niezłe rezultaty. Doskonały dowód na słuszność tej tezy stanowi seria Might and Magic. W pewnym momencie uznana saga RPG dokonała skoku w bok, z którego narodził się cykl strategii turowych Heroes of Might and Magic. Cykl, który z czasem swoją popularnością przerósł macierzystą serię. „Siła i magia” jest jednak również przykładem tego, jak pójście w zupełnie odmienny gatunek może się kompletnie nie udać.
Po serii RPG i strategii markę postanowiono wykorzystać jako podstawę gry akcji. Crusaders of Might and Magic z 1999 roku okazało się jednak typowym średniakiem, który oprócz lubianego świata fantasy nie miał do zaoferowania w zasadzie nic więcej. Niezrażone niepowodzeniem 3DO spróbowało jeszcze raz i dwa lata później na rynku pojawiła się gra Warriors of Might and Magic. A w zasadzie gry, bowiem wersje na PS2, PSX i Game Boya diametralnie się od siebie różniły, można by rzec, że były zupełnie innymi tytułami. Łączyło je jedno – wszystkie ponownie okazały się pozbawionymi jakichkolwiek ambicji próbami wydojenia popularności „Siły i magii”. Stworzenie trzech przeciętniaków zamiast jednej choćby przyzwoitej produkcji nie pomogło coraz gorszej sytuacji finansowej 3DO. Mimo to spróbowano jeszcze raz – Shifter z 2002 roku, będący bezpośrednią kontynuacją Warriors, przynajmniej pozbył się zwrotu „Might and Magic” z tytułu i próbował urozmaicić nieco rozgrywkę, umożliwiając graczowi transformację we wszelakie stworzenia, nie ustrzegł się jednak szeregu innych błędów, które ponownie skazały tytuł na zapomnienie. Razem z producentem, którego polityka wydawania kiepskich gier w końcu doprowadziła do upadku.