Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 4 lipca 2015, 13:00

Najgorsze odsłony najlepszych serii

Słynna, kultowa marka to as w rękawie każdego studia tworzącego gry komputerowe. Jednocześnie jednak także wielka odpowiedzialność, gdyż podpinając się pod legendę, łatwo rozminąć się z oczekiwaniami fanów. A efekty tego potrafią być spektakularnie złe.

Spis treści

Dungeon Keeper

  1. Data premiery: 29 stycznia 2014
  2. Platformy: iOS, Android
  3. Metascore: 42

Prawie piętnaście lat fani Dungeon Keepera musieli czekać na następcę świetnej drugiej części symulatora władcy lochów. Po tak długim czasie nawet wieści, że trzeci DK pojawi się wyłącznie na platformy mobilne nie zdołały osłabić entuzjazmu rzeszy spragnionych kolejnego spotkania z Rogatym Rozpruwaczem. W końcu, jak powtarzali sobie gracze, lepsza wersja na komórki niż żadna, a sukces edycji mobilnej tylko zachęci Electronic Arts do wydania pełnoprawnej „trójki”. Kiedy jednak tytuł ukazał się na rynku na początku 2014 roku, okazało się, że chyba jednak lepiej byłoby, gdyby Rogacz nie wyłaniał się na światło dzienne ze swoich lochów.

Tak, twórcy muszą mieć co jeść, ale Dungeon Keeper upomina się o pieniądze na każdym kroku. - 2015-07-03
Tak, twórcy muszą mieć co jeść, ale Dungeon Keeper upomina się o pieniądze na każdym kroku.

Mobilny Dungeon Keeper potrafił zrobić pozytywne pierwsze wrażenie, szybko jednak okazywało się, że pod kreskówkową grafiką i znajomym pomysłem kryje się jeden z najgorzej zbalansowanych modeli mikropłatności w całej branży. Gra została zaprojektowana tak, aby każda akcja zajmowała nieznośnie dużo czasu, czyniąc ją praktycznie niegrywalną dla tych, którzy nie decydowali się od razu na zakup za realne pieniądze „przyspieszaczy” i wszelkich surowców. Jeśli ktoś mimo wszystko uparł się na mozolne, darmowe rozbudowywanie swojego lochu, gra co krok bezwstydnie przypominała mu o tym, że może sobie ułatwić życie, sypiąc groszem. Popularności twórcom nie przysporzył też system oceniania aplikacji z poziomu gry. Jeśli gracz przyznał Dungeon Keeperowi maksymalne pięć gwiazdek, wtedy bez żadnych ale zostawał przeniesiony na stronę sklepu, gdzie mógł zatwierdzić swój werdykt. Jeśli jednak ośmielił się dać produkcji Electronic Arts mniej, zamiast sklepu wyświetlał się mu formularz, w którym mógł napisać twórcom, co mu się nie spodobało – oczywiście z pominięciem wystawienia oceny, która zaniżyłaby średnią aplikacji w sklepie internetowym. Zamiast tryumfalnym powrotem kultowej serii nowy Dungeon Keeper okazał się symbolem wszystkich najgorszych przywar „darmowych” gier mobilnych.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej