Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 maja 2015, 16:51

Czas indyków - najciekawsze gry niezależne z Digital Dragons 2015

Tegoroczna edycja Digital Dragons już za nami, warto więc sprawdzić, co na Indie Showcase mieli do zaoferowania niezależni deweloperzy z całej Polski (i nie tylko!). Przed Wami lista dziesięciu najciekawszych „indyków” z tej konferencji.

Spis treści

4. Bulb Boy

Bulb Boy z realistyczną grafiką byłby grą dość obrzydliwą. Ale w takiej stylistyce nawet brudne ubikacje wyglądają świetnie. - Czas indyków - najciekawsze gry niezależne z Digital Dragons 2015 - dokument - 2021-10-25
Bulb Boy z realistyczną grafiką byłby grą dość obrzydliwą. Ale w takiej stylistyce nawet brudne ubikacje wyglądają świetnie.

Bulb Boy to jeden z bardziej znanych tytułów niezależnych z pokazanych na Indie Showcase – ostatecznie nie każda gra, startująca w programie Steam Greenlight, mogła pochwalić się podobnym zainteresowaniem społeczności. W zainspirowaną Machinarium oraz Gobliiins, dwuwymiarową przygodówkę każdy może zagrać już teraz (niestety, demo daje możliwość rozwiązania tylko jednej łamigłówki), zaś wydanie pełnej wersji twórcy planują na czwarty kwartał tego roku. To także jedna z produkcji, do których przyciągnąć może sam zespół za nią odpowiedzialny – panowie zajmujący się Bulb Boyem chętnie nawiązują kontakt z fanami i chętnie zamieszczają humorystyczne aktualizacje na temat swoich poczynań.

Okiem Mira: Bulb Boy to przede wszystkim najładniejszy tytuł na Digital Dragons – cała ta horrorowo-kreskówkowa stylistyka natychmiast przypada do gustu, a zabawna i niepozbawiona pewnego ciepła historia jeszcze to wrażenie pogłębia. Gratuluję twórcom sukcesu na Steam Greenlight i czekam na pełną wersję!

Ale do rzeczy – mamy tu przede wszystkim do czynienia z najlepiej wystylizowanym tytułem, w jaki można było zagrać na Digital Dragons. Oprawa audiowizualna w kreskówkowo-mrocznym stylu, w którym dominuje zieleń oraz różne odcienie szarości, wygląda rewelacyjnie, a groteskowe modele postaci przywodzą na myśl popołudnia spędzane za młodu z Chojrakiem – tchórzliwym psem. W Bulb Boyu jest też mnóstwo łatwo przyswajalnego humoru – fakt, zazwyczaj okazuje się on niezbyt wysokich lotów, ale tworzy unikalną atmosferę horroru, któremu nieustannie towarzyszy szelmowski uśmiech. Ujmuje absurdalna fabuła o chłopcu z żarówką zamiast głowy, który musi uratować swojego dziadka (lampę naftową) przed dziwacznymi stworzeniami – twórcy ani na chwilę nie przestają puszczać do gracza oka, przypominając mu, że powinien przede wszystkim dobrze się bawić. Co też z radością czyniłem.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej