autor: Luc
Najlepsze gry gangsterskie... które nie są GTA
Seria GTA jeszcze długo pozostanie na gangsterskim tronie, nie oznacza to bynajmniej, iż to jedyna gra mafijna, na którą warto zwrócić uwagę. Przyglądamy się bliżej produkcjom, które wprowadzały nas w przestępczy światek…
Spis treści
- Najlepsze gry gangsterskie... które nie są GTA
- Scarface: The World is Yours
- Seria Yakuza
- Sleeping Dogs
- Seria Payday
- Seria Saints Row
- Seria The Godfather
- Seria Mafia
Seria The Godfather
W zestawieniu nie mogło zabraknąć także wirtualnej wariacji na temat kultowych filmów Francisa Coppoli. Choć sama nie należała do dzieł równie przełomowych, co jej kinowy odpowiednik, była jednym z nielicznych dowodów na to, iż przenosiny ze srebrnego ekranu na komputery wcale nie muszą kończyć się tragedią. Wspominany wcześniej Scarface: The World is Yours oczywiście także zaliczał się do tego wąskiego grona, jednak w przypadku pierwszej odsłony The Godfather mieliśmy do czynienia z czymś jeszcze bardziej spektakularnym.
Od strony rozgrywki ani w „jedynce”, ani w „dwójce” niczego odkrywczego nie znajdziemy – do dyspozycji trafił standardowy pakiet wymuszeń, zdzierania haraczów, podkradania aut, mordowania wrogich rodzin i efektownych strzelanin. Jednak tym, co szczególnie mocno wyróżniało zwłaszcza pierwszą odsłonę, był jej doprawdy niepowtarzalny klimat. Historię poprowadzono na tyle zręcznie, aby dało się połączyć kinowy scenariusz z kilkoma nowymi wydarzeniami oraz samą postacią głównego bohatera. Uczestnicząc w kolejnych akcjach, eliminując wskazane cele oraz przyjmując zlecenia osobiście od samego capo di tutti capi, pniemy się powoli po szczeblach kariery w La Familii, aby ostatecznie zająć należne nam miejsce. Wszystko to w otoczeniu prawdziwie kinowej scenerii, przy doskonałej muzyce i dialogach nagranych specjalnie z udziałem aktorów odpowiadających u Coppoli za poszczególne postacie. Dla wielbicieli klasycznych gangsterskich klimatów to po prostu pozycja absolutnie obowiązkowa.