Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 stycznia 2023, 17:02

autor: Adrian Werner

To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany

Na podstawie pełnej wersji gry Dead Space przygotowaliśmy dla Was zestawienie najważniejszych zmian w remake’u w porównaniu z pierwowzorem z 2008 roku.

Źródło fot. Electronic Arts
i

Jutro na rynku zadebiutuje nowy Dead Space, czyli remake wyśmienitego horroru science fiction z 2008 roku. Nie będzie to jedynie upiększona kopia pierwowzoru. Autorzy zachowali unikalne cechy gry oraz jej klimat, ale wprowadzili również masę zmian i to o nich chcielibyśmy Wam dzisiaj opowiedzieć.

Zmiany w Dead Space Remake w porównaniu z pierwowzorem

Poniższą listę sporządziliśmy na podstawie doświadczeń naszego redaktora, który ograł pełną wersję produkcji, udostępnioną redakcji do recenzji. Staraliśmy się unikać spoilerów, ale trudno było się obyć bez drobnych sugestii. Czujcie się ostrzeżeni.

  1. W remake’u usunięto wszystkie ekrany ładowania pomiędzy rozdziałami, a to oznacza, że wejście do kolejki nie jest równoznaczne z ukończeniem rozdziału. Przejścia do kolejnych obszarów Ishimury odbywają się płynnie, o czym przekonamy się już na starcie, gdy zgodnie ze scenariuszem Isaac skieruje się na pokład medyczny. Drzwi do niego znajdują się tuż obok stacji kolejki, w miejscu, gdzie wcześniej stał warsztat. Oczywiście do niektórych lokacji nadal jeździmy kolejką, ale sami wybieramy cel, a przejazd jest płynny.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #1

Oprócz zwykłych poziomów dostępu, które zdobywamy wraz z postępami w fabule, istnieje też dostęp główny. W tym przypadku trzeba wykonać zadanie poboczne, polegające na zbieraniu RIG-ów członków załogi. Źródło fot. własne.

  1. Przejścia pomiędzy rozdziałami deweloperzy wykorzystali niekiedy do urozmaicenia wędrówki. W pierwowzorze, po wizycie na pokładzie medycznym, musimy wrócić do stacji kolejki i po prostu pojechać na pokład inżynieryjny, co kończy się loadingiem. W remake'u podróż taka jest zbędna. Isaac jest kierowany do startowego hangaru i może eksplorować go w stanie nieważkości. Stamtąd przechodzimy do kolejnej sekcji, już w próżni, i tunelami podróżujemy do miejsca docelowego. Eksploracja w hangarze jest dodatkową okazją, żeby uzupełnić wyposażenie.
  2. Kolejka, jak wspomnieliśmy, nie wieńczy obligatoryjnie zmagań na danym etapie, ale po prostu służy do podróży pomiędzy pokładami. Isaac może kursować w tę i we w tę pociągiem, o ile dana sekcja Ishimury jest odblokowana w fabule. W ten sposób można ponownie odwiedzić pokład startowy i np. sprawdzić pomieszczenia, których nie byliśmy w stanie otworzyć wcześniej.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #2

Ekran kolejki w remake'u nie jest już przyciskiem ukończenia rozdziału. Pociągiem można jeździć swobodnie do wszystkich odblokowanych pokładów i to w dowolnym momencie gry. Źródło fot. własne.

  1. Gra nie wymusza już na nas otwierania dobrze zaopatrzonych pomieszczeń przy pomocy węzłów. Te służą wyłącznie do ulepszania wyposażenia. Zamiast tego wprowadzono trzystopniowy poziom zabezpieczeń pomieszczeń. Oznacza to, że w trakcie wędrówki napotkamy sale, których nie będziemy w stanie otworzyć, bo mamy niewystarczające uprawnienia. Certyfikaty nadawane są z wraz z postępami w fabule. Zmiana ta uatrakcyjnia przede wszystkim backtracking, zarówno ten wymuszony fabularnie, jak i swobodny. Oprócz kilkustopniowych poziomów dostępnych istnieje jeszcze jeden, główny, otwierający schowki z najlepszym sprzętem. Żeby zdobyć tę kartę, musimy wykonać jedno z zadań pobocznych.
  2. W warunkach zerowej grawitacji nie podróżujemy skokami, szukając miejsca, w którym Isaac może bezpiecznie wylądować. Wzorem późniejszych odsłon bohater może latać za pomocą wbudowanych w kombinezon dopalaczy. To bardzo duża zmiana na plus. Pojawiły się dodatkowe sekcje, gdzie można dłużej pobyć w stanie nieważkości, jak wspomniany wyżej hangar.
  3. Mocno namieszano w balansie i jest to odczuwalne na różne sposoby. Moduł stazy nie pozwala już wykorzystać pięciu ładunków do całkowitego wyczerpania, jak w pierwowzorze, ale jedynie trzy. Oznacza to, że na starcie mamy mniej szans na spowalnianie wrogów. Stazę ulepsza się w warsztatach w sekcji kombinezonu. Zwiększono też odporność Nekromorfów, lub odwrotnie – osłabiono bronie. Przykładowo w grze z 2008 roku, na średnim poziomie trudności, wystarczyły trzy strzały z Plasma Cuttera, żeby unieszkodliwić Slashera, a w remake'u trzeba takich strzałów oddać około pięciu. Ponadto liczba przeciwników uległa zwiększeniu, a w walce nie pomaga też to, że jest dużo ciemniej niż w pierwowzorze. Ogólnie rzecz biorąc jest trudniej, co odczujemy głównie na początku, gdy nie mamy do dyspozycji mocnych broni.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #3

Wszystkie sekwencje w nieważkości nie zmuszają już nas do skakania po platformach. Wzorem "dwójki", Isaac może latać, gdy zostanie wyłączona grawitacja. Źródło fot. własne.

  1. Namieszano też w kwestii dystrybucji przedmiotów – mowa głównie o rzeczach wypadających z wrogów. System losowania potrzebnych w danej chwili gratów jest mniej przewidywalny niż wcześniej. W pierwowzorze pierwszy rozdział można było ukończyć z kombinezonem wypełnionym apteczkami po brzegi, a w remake'u nasz redaktor miał problem, żeby napełnić pasek zdrowia do maksimum, bo nie było czym. W nowej wersji można za to znaleźć dużo więcej amunicji, ale nie jest to do końca ułatwienie, bo jak wspomnieliśmy, potrzeba więcej strzałów, żeby pokonać wrogów. Można odnieść wrażenie, że deweloperzy po prostu przesunęli wajchę w stronę „więcej strzelania", stąd takie zmiany. Ważna korekta dotyczy kwestii przechowywania przedmiotów. Bazowy kombinezon ma 12 wolnych slotów, a nie 10.
  2. Podczas ulepszania przedmiotów węzłami nie ma pustych przelotów. Każdy punkt w drzewku to gwarantowane ulepszenie. Zmianę łatwo wytłumaczyć na przykładzie kombinezonu. W pierwowzorze kostium można było usprawnić tylko pod kątem punktów zdrowia i zasobów tlenu. W remake'u doszło np. ulepszanie modułu stazy. Dość istotna poprawka dotyczy też broni. Oprócz standardowych usprawnień broni w warsztatach, istnieją też znajdowane w świecie gry schematy, które podnoszą poziom broni. De facto przekłada się to na większe możliwości upgrade'u spluw na stole warsztatowym (większa liczba opcji), bo te na początku są dość ograniczone. Innymi słowy, jeśli chcemy wbijać punkty tylko w piłę plazmową, to nie będziemy w stanie tego robić cały czas, przynajmniej do momentu uzyskania ulepszenia udostępniającego kolejne sloty w drzewku.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #4

Standardowy komunikat o wzroście uprawnień. Takich poziomy są w sumie trzy. Źródło fot. własne.

  1. W temacie eksploracji doszła kwestia przekierowywania mocy do różnych części statku. Z jednego panelu energetycznego da się np. zasilać tylko windy lub tylko drzwi. Transfer mocy wpływa na to, które pomieszczenia są dostępne, a które nie i generalnie uatrakcyjnia to samą eksplorację. Czasem trzeba dokonywać trudnych wyborów, bo np. albo pozbawiamy się oświetlenia, albo tlenu. Zmiana ogólnie bardzo pomysłowa, bo zwiększa różnorodność w odkrywaniu sposobów na dotarcie do zamkniętych sekcji statku itd.
  2. Przesiadka na silnik Frostbite to nie tylko ładniejsze, bardziej urozmaicone i nierzadko zmienione lokacje. Rewolucja zaszła przede wszystkim w oświetleniu. Nowy Dead Space jest zdecydowanie ciemniejszy od starego (przypomina się Doom 3), dlatego większe znaczenia ma korzystanie z wbudowanej w broń latarki. Po prostu więcej wtedy widać. Mrok utrudnia kontrolowanie tłumu i sprawia, że gra jest ogólnie trudniejsza.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #5

Nowość na statku czyli panele przekierowywania mocy z baterii. W pierwowzorze tego nie było. Źródło fot. własne.

  1. Wzorem późniejszych odsłon, Isaac zaczął mówić. W związku z tym przepisano absolutnie wszystkie dialogi i nagrano je od nowa. Isaac nie jest już milczącym chłopcem na posyłki i choć w gruncie rzeczy wykonuje te same zadania, co kilkanaście lat wcześniej, to często on gra pierwsze skrzypce w wyznaczaniu celów. Bohaterowi zdarza się też komentować pod nosem bardziej spektakularne akcje, ale bardzo rzadko.
  2. Gra zawiera zadania poboczne, nie jest ich dużo, ale mimo to jest to wartość dodana. Jedno z pierwszych otrzymamy zresztą na starcie, bo rozwiązując problem Nekromorfów na Ishimurze, Isaac chce również odnaleźć swoją ukochaną. Właśnie z nią związany jest pierwszy side quest obecny w remake'u. Zadania poboczne pozwalają nam czasem odwiedzić sekcję statku lub pomieszczenia, które normalnie pominęlibyśmy, pchając wyłącznie główny wątek do przodu. Głównie jednak zmuszają nas do biegania po całym planetołamaczu.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #6
Lokacje są nie tylko bardziej bogate w detale, ale nierzadko różnią się też wyglądem. Tu w pierwowzorze był pochyły tunel, teraz są schody. Źródło fot. własne.
  1. Trójwymiarowa mapa obszarów odeszła w niebyt. Remake proponuje dwuwymiarową, płaską mapę, która jest bardziej czytelna, a co za tym idzie – nawigowanie po Ishimurze jest łatwiejsze.
  2. Przerobiono wszystkie walki z bossami. W starciu, w którym musimy strzelać z działek, kontrola nad nimi odbywa się w pobliżu specjalnych terminali i kierujemy ostrzał tak, jakbyśmy sterowali własną bronią. Na początku wydaje się to kłopotliwe, ale w gruncie rzeczy działa bez zarzutu. Walki z bossami nieznacznie utrudniono, żeby nie były aż tak łatwe, jak w pierwowzorze.
  3. Fabuła nie została w poważny zmieniona, ale nie oznacza to, że nie brakuje w niej drobnych korekt. Przykładem jest pilot Chen, z którym Isaac przyleciał na Ishimurę. Jego wątek przewija się przez całą grę, co nie miało miejsca w pierwowzorze.
  4. Istnieje alternatywne zakończenie fabuły, które zachęca do ukończenia przygody raz jeszcze w trybie Nowej Gry Plus.
To Dead Space Remake robi inaczej, omawiamy najważniejsze zmiany - ilustracja #7
Ekran warsztatu. Łatwo zauważyć, że nie ma już pustych pół w drzewku, każdy przystanek to jakiś bonus, a oprócz standardowego zwiększania współczynników, mamy też umiejętności specjalne dla danej pukawki. Źródło fot. własne.

Jak widać, zmian jest sporo. Ma to sens, gdyż w pierwowzór z 2008 roku wciąż można przyjemnie grać, więc remake musiał się jakoś odróżnić od oryginału. W rezultacie powinniśmy otrzymać produkcję, która zaoferuje świeże doznania nawet dla weteranów serii.

Przypomnijmy, że Dead Space ukaże się 27 stycznia 2023 roku. Gra zmierza na PC oraz konsole Xbox Series X/S oraz PlayStation 5.

Warto na koniec wspomnieć, że osoby, które kupią remake w przedsprzedaży na Steamie, otrzymają w prezencie pełną wersję Dead Space 2. Z

  1. Recenzja Dead Space Remake - nie mam się do czego przywalić
  2. Dead Space Remake – oficjalna strona

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej