

Najciekawsze materiały do: Mafia: Dawne strony

Recenzja Mafia: The Old Country. Więcej takich opowieści, mniej otwartych światów
recenzja gry7 sierpnia 2025
Światowa premiera 7 sierpnia 2025. W Mafii: Dawnych stronach nie ma żadnych misji i aktywności pobocznych, całą grę można ukończyć w jeden weekend, a udostępniony graczom wycinek Sycylii jest niewielki. A to dopiero początek zalet.

Mafia 5 dostała już ponoć „zielone światło”. Po dużym sukcesie The Old Country nie dziwi to ani trochę
wiadomość23 września 2025
Mafia: Dawne strony najwyraźniej nie będzie ostatnią częścią gangsterskiej serii. „Parę z ust” na temat przyszłości marki puściła jedna z aktorek występujących w tej produkcji.
![Nieoficjalna sprzedaż Mafii: The Old Country i Silksonga. Liczby robią wrażenie [aktualizacja: nowe szacunki]](/i/w/h1/720_495112263.jpg)
Nieoficjalna sprzedaż Mafii: The Old Country i Silksonga. Liczby robią wrażenie [aktualizacja: nowe szacunki]
wiadomość9 września 2025
Grupa analityczna przedstawiła nieoficjalne dane sprzedażowe gier Mafia: The Old Country i Hollow Knight: Silksong. W obu przypadkach mowa o wynikach przebijających oczekiwania.

Mafia: The Old Country będzie lepszą grą. Twórcy zapowiadają tryb, który rozszerza zawartość i zwiększa swobodę działania na pięknej Sycylii
wiadomość16 sierpnia 2025
Mafia: The Old Country w najbliższej przyszłości zyska tryb, który pozwoli na swobodne zwiedzanie malowniczej Sycylii. Twórcy podzielili się również statystykami z gry.
- Brak pływania w Mafia: The Old Country to nie lenistwo. Wydawca Baldur's Gate 3 wyjaśnia dlaczego 2025.08.10
- Denuvo nie przeszkodziło nowej Mafii na Steam. The Old Country notuje bardzo dobre liczby na platformie Valve 2025.08.08
- Mafia: The Old Country dzieli recenzentów. Jedni zachwycają się fabułą, inni narzekają na przestarzały gameplay 2025.08.07
- Największa premiera sierpnia. Dziś na rynku debiutuje Mafia: The Old Country 2025.08.07
- Mafia: The Old Country zrobi należyty użytek z PS5 Pro. Twócy ujawnili szczegóły wsparcia 2025.08.06
- Długość Mafia: The Old Country pozytywnie zaskakuje, ale tylko graczy mających dość gier na 50, 100 i więcej godzin 2025.08.05
- Nowości na Steam. Podróż z kopalni na szczyty sycylijskiej mafii w Mafia: The Old Country rozpocznie się w tym tygodniu 2025.08.04

Gry sierpnia 2025. Remastery i remake'i atakują i liczymy, że będą lepsze niż oryginały
artykuł5 sierpnia 2025
Jeśli lubicie remastery, sierpień powinien przypaść Wam do gustu. Bez obaw jednak, w tym miesiącu znajdzie się również miejsce dla kilku nowości. I to całkiem głośnych!
Gra skończona po 11godzinach, w fabułę wkręciłem się praktycznie od samego początku - mimo to czuję niedosyt. Brakowało mi aktywności, które różniłyby się od typowego: skradaj się->zabij cel->o nie, znaleźli cie, strzelaj->koniec misji.
Wszelkie zastrzeżenia co do mechanik, ai zostały dokładnie wyjaśnione przez innych z czym się całkowicie zgadzam.
Absolutnie nie żałuję zakupu, świetnie spędziłem czas grając ale raczej nie wrócę do niej ponownie - czego nie mogę powiedziec np. o mafii 2, którą skończyłem chyba z pięć razy.
Oczekiwałem czegoś poważniejszego, rozstrzelanie całej armii solo jako początkowo niedoświadczony chłopaczek, walka na noże z każdym ważniejszym wrogiem... za bardzo mi to śmierdzi amerykańskim kinem.
Tak czy inaczej uważam tytuł za godny uwagi, tym bardziej patrząc na to co dzisiaj mamy w ofercie gier.
Widziałem raz odcinek na kanale "to z nowu oni" o kiczowatych grach, była tam gra na unreal engine robiona przez jakiegoś jednego zapalenca i miał tam nasrane pełno różnych assetów. Gra wyglądała ładnie, z trzeciej osoby, chodziło sie po pustym mieście i czasem jakieś zombiaki się trafiało i trzeba było je zabijać.. i tyle. Gra za 9zł.
Gram w Mafie i nie mogę się pozbyć wrażenia, że pod wzgledem technicznym Mafia wyglada 1 do 1 co wyżej wspomniana gra.
Ładna mapa ale sztuczna, zero interakcji.
Jazda totalnie uwalona + wywalamy się o każdy kamyczek
Strzelanie uwalone, nie intuicyjne, nudne. Typowe na tym silniku.
Sztuczna inteligencja oczywiście nie istnieje i max co potrafi zrobić to się schować za przeszkodą. Żadnego zachodzenia z flanki nie ma jak piszą w recenzji..
Movment postaci sztywny.
Gra stoi fabułą i do dziś uważałem, że dobra fabuła mi wystarczy. Otóż nie, mam uczucie że gra mnie traktuje jak skończonego debila i biorę udział w interaktywnym filmie.
Widać że twórcy skupili się wyłącznie na fabule I pod fabule tworzyli mapę. Wszystko inne zostało wrzucone z gotowych assetow I 219zl poprosimy :)
Unreal Engine to RAK tej branży. Wszystkie gry na jedno kopyto. A powoli wyłania się Wiedzmin na tym silniku. To będzie historyczny flop
Co do Hangar 13 to powinni oddać Mafie komuś innemu bo oni nie ogarniają o co chodzi. Uważam że już powtarzalna do bólu Mafia 3 była ciekawsza
Ocena 5/10 za max 30-40zł
nie polecam.


Twórcy z Hangar 13 ogłosili że tryb jazdy swobodnej ma wkrótce zawitać w Dawne Strony ;-)
Spróbuję jakoś napisać opinię o tej grze, ale poza fabułą i grafiką to ciężko znaleźć coś innego, bo reszta albo jest tak prosta, że nie trzeba tego opisywać lub da się to zrobić w jednym zdaniu albo tego nie ma(jak aktywności poboczne), ale no spróbujmy.
OPINIA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY!
Fabuła, postacie, klimat: Co tu można powiedzieć, gra fabułą stoi w końcu to liniowa gra fabularnie i ogólnie fabuła jest dobra, solidna, ale nic nadzwyczajnego, takie właśnie 7/10 i za to też ta gra tyle dostała, bo oceniam głównie ten element, bo innych praktycznie tutaj nie ma, więc nie będę oceniał za coś czego nie dostałem, jednak wracając do fabuły mamy tutaj kilka wątków, wątek typowego randoma, który uciekł z kopalni i z przypadku stał się bohaterem mafijnym bardzo sztampowe jak dla mnie, gość nawet nic nie zrobił i nie zaimponował, po prostu został znaleziony w jakiejś stodole xD, wątek miłosny, który jest najbardziej sztampowym i przewidywalnym jakim w życiu widziałem rodem z każdego filmu z lat 80-90, laska bossa zakochuję się w randomie, który dopiero co przyszedł i.....też jej niczym nie zaimponował po prostu się zauważyli, że istnieją xDDD no i wątek mafijny, który według mnie ciągnie to wszystko do góry, bo ten wątek jest mega przyjemny do grania i najfajniejszy pomimo wszystko, bo chcesz wiedzieć jak to wszystko pójdzie dalej, ale największym problemem tej Mafii jest mega przewidywalność, dosłownie zagrałem pierwsze 2-3 rozdziały i wiedziałem jak to się zakończy i praktycznie 1:1 tak się zakończyło, końcówka była lekkim zwrotem akcji, ale nie na tyle mocnym, żeby zaskoczyć, bo to również dało się bardzo łatwo przewidzieć, niemniej jednak grało mi się w to przyjemnie, bo pomimo przewidywalności to wszystko miało jakiś sens, znaczenie i było solidnie ciągnięte, ale przez przewidywalność to ciężko było mi się w to wciągnąć, ogólnie nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale tak trochę mało Mafii w tej Mafii było, sporo zadań wyglądała jak questy poboczne w jakimś otwartym świecie, a często miałem wrażenie, że zamiast zaskoczenia to nawet postacie nam spoilerowały co będzie dalej i co trzeba będzie zrobić, a jak gra się fajnie rozkręciła to zaraz się kończyła, a same rozdziały były krótsze niż te początkowe, które potrafiły być dłuższe, głównie przez długie wycieczki i dialogi. Przechodzimy do klimatu, ciężko mi go ocenić, bo nigdy nie byłem i nie widziałem nigdzie Sycylii, a przynajmniej nie pamiętam, ogólnie czułem w tej Mafii klimat, który uważałem mimo wszystko za bardzo dobry i pasował ogólnie do gry, ale nie trafił do mnie po prostu, za pusto w tym świecie było, a same Mafijna sceneria bardziej mi pasuję do większych miast, bądź nawet małych ale po prostu miast, a nie wiejskich terenów, którym ewidentnie ta mapa była takim dużym wiejskim terenem z małym miasteczkiem, dlatego to akurat bardzo subiektywne, że po prostu nie siadł mi sam zamysł tego miejsca niż to, że klimat był zły, bo tak jak pisałem nie był. Ogólnie czasem mam też wrażenie, że w tej Mafii niektóre postacie były jakieś głupie, w sensie no mieliśmy misje, w której musieliśmy się zakraść i odzyskać skonfiskowaną Amerykańską Whisky czy coś w tym stylu, zrobiliśmy to podczas gdy jeden z naszych sojuszników odwracał uwagę strażnika, ostatecznie ten strażnik przyszedł do baru tej osoby dla której to robiliśmy, właściciel chyba tego przybytku wyszedł, wziął butelkę i poczęstował strażnika mówiąc.....Patrz mam Amerykańską Whisky......Jakby.....no 0 podejrzeń skąd On to ma? Kiedy przypadkiem dosłownie w tym samym dniu zostały skonfiskowane kilka takich skrzyń? W sensie może za dużo tu myślę i może to nie jest takie oczywiste, ale dla mnie to byłoby podejrzane jakby gość wyszedł i nagle wrócił z towarem, który był skonfiskowany w tym samym dniu, co innego jakby wyjął to z pod lady to jeszcze można powiedzieć, że po prostu kiedyś dostał/sprowadził czy coś, ale On dosłownie wyszedł i z tym wrócił, ale tak jak mówię to moje subiektywne odczucie. Przejdźmy do postaci i jak dla mnie to najlepsza część gry, są one genialnie napisane, każda się wyróżnia i ma swój unikalny charakter, osobiście najbardziej podobał mi się Luca, który jest niesamowicie napisany, emocjonalny, fajny, taki typowy gość co wie jak być autorytetem dla kogoś i nim był dla nas chociażby czy dla Cesare, świetny kompan naprawdę, ale ogólnie postacie każda jest tutaj świetnie napisana i każda może być zapamiętana poza.....naszym głównym bohaterem, gość jest taki nijaki, ma tak niewiele dialogów, niewiele do powiedzenia, ale tylko dlatego, że jest głównym bohaterem i wykonuję polecenia to zyskuję w oczach rodziny i wspina się co raz wyżej, no gdyby tak wyglądało życie to byłoby pięknie, ale jak dla mnie wygląda to bardzo sztucznie i na siłę, raz zrobił coś co było ponadprogramowe czyli w jednym z rozdziałów ocalił córkę Dona i syna Barona, ale reszta to leciał i wykonywał to co mu kazano, bo jakby tego nie zrobił to byłoby kiepsko, sam bohater jest bez charakteru kompletnie, naprawdę zrobili typowego randoma, który po prostu chcę jakoś przetrwać w tym świecie i On za to, że robi co mu się powie dostaję pochwały, oklaski, awanse i w pewnym momencie jest nawet "Najbardziej zaufanym człowiekiem Dona" xD nie kupiłem tego zbytnio, jego będzie bardzo trudno zapamiętać, chyba najgorszy bohater jeśli chodzi o Mafię mimo wszystko, a szkoda, jednak reszta postaci napisana genialnie tak jak wspominałem.
Grafika: Ładna, ciężko cokolwiek o tym powiedzieć tak jak wszystkie gry praktycznie na tym silniku to wygląda po prostu ładnie i przyjemnie dla oka, nie widzę wad, same plusy w grafice.
Mechaniki: No tego to za wiele nie było, bardzo standardowa mechanika strzelania, która działała, były jakieś sklepy, które były totalnie zbędne, ja z nich nie korzystałem, mogliśmy kupować samochody, ale po co skoro nie ma gdzie i po co jeździć, chyba, że po znajdźki z czego niektóre dają więcej hajsu, za który i tak nie kupisz nic pożytecznego moim zdaniem, całą grę przeszedłem bez wydawania hajsu, dopiero w 13 rozdziale stwierdziłem, że a kupię sobie jakiś lepszy karabin xD, był zbędny, bo podstawowe bronie i tak dają dobrze sobie radę, ale no miałem hajs to czemu nie xD, z takich lepszych mechanik, na które słyszałem, że ludzie narzekają to dla mnie walka na noże, cieszy mnie to, że było tego sporo, bo bardzo mi się podobały te pojedynki, były oryginalne i przyjemne w realizacji oraz przemyślane, o wiele łatwiej uwierzyć, że przeciwnik przeżywa cięcia nożem niż jakbym miał mu strzelać w kuloodporną głowę 10 razy xD. Prowadzenie pojazdów i koni było w porządku nic wybitnego nic wielce złego i co tutaj można jeszcze o mechanikach powiedzieć? Chyba to wszystko, dla chętnych są jeszcze znajdźki xD.
Optymalizacja: Nie miałem żadnych bugów, spadków FPS'ów, wydaję mi się, że miałem szczęście, bo wiele recenzji jest takich, że ludzie narzekają na optymalizację, ale mi na PS5 wszystko ładnie grało i buczało, że tak się wyrażę.
I to chyba byłoby na tyle, uważam, że jest to kolejna gra tego typu, że jedni się w niej zakochają, a inni będą uważać ją za średniaka/przeciętniaka, ostatnio mam wrażenie co chwila wychodzi taka gra, że jedni ją wychwalają, a drudzy "A średniaczek kolejny do ogrania" w tym przypadku akurat zaliczam się do tej drugiej ekipy, uważam, ze jest to dobry solidny tytuł, ale nic ponadto, nie wyróżnia się, historia bardzo przewidywalna i traci na tym niesamowicie, pomimo świetnie napisanych postaci, ogólnie to na początku jeszcze mówię "No rozkręci się" i czekałem z hypem, ale w pewnym momencie już nie było hypu na granie tylko takie granie wiedząc, że niczym tu już człowieka ta gra nie zaskoczy, ale przejść i poznać dalsze losy postaci można i tak to u mnie wyglądało, osobiście nie wiem czy nie jest to jedna ze słabszych Mafii, w sensie nie chcę, żeby zrozumiano mnie źle, dla mnie każda Mafia to jest co najmniej dobra/solidna gra, Mafie 3 przeszedłem jako pierwszą i też mega mi się spodobała pomimo hejtu na nią, że próbuję być na siłę GTA, ale mi się podobała i od niej zaczynałem i moja lista na temat Mafii jest też dość specyficzna, bo mi z kolei totalnie Mafia 2 nie siadła i pomimo, że dalej to dobra solidna gra to jest na ostatnim miejscu u mnie, Mafia 1 jest genialna i ciężko będzie ją pobić potem dla mnie Mafia 3 ze względu na po prostu typ prowadzenia historii, który bardzo lubię czyli lista bossów i powoli doczłapywanie się do kolejnych wyższych na liście ludzi, a w międzyczasie ogarnianie pobocznych rzeczy, które pomimo bycia powtarzalnymi to jakąś satysfakcję dawały, mieliśmy kilku swoich bossów, mogliśmy oddawać dzielnicę, no ja to po prostu kupiłem ten gameplay, a w Mafii 2 czułem się jak byśmy byli tylko chłopaczkiem na zlecenia i nawet nie pamiętam czy w ogóle poznawaliśmy główną osobę, która daje nam te zlecenia, no mi to nie siadło, kwestia gustu i subiektywna, dlatego dla mnie Mafia 1>Mafia 3>Mafia: The Old Country>Mafia 2 tak bym to rozdzielił, ale tak jak mówię to że coś jest na ostatnim miejscu wcale nie oznacza, że jest słabą grą, a przynajmniej u mnie.

Wypuścili wczoraj patcha i FPSy mi dropnęły z 55-60 na średnich detalach do 30 na najniższych. W ogóle jakiś śmieszny fps cap się włączył i zmiana ustawień w ogóle nie wpływa na wydajność.
A dotarłem dopiero do 5 rozdziału i jest po prostu przyjemnie - trochę staroszkolna rozgrywka w ładniejszej oprawie. Czuję się jakbym się cofnął do 2012-2013 roku z gameplayem.

Witam. Mi się gra podoba i śmiała 8 ode mnie. Fajna i w miarę rozbidowana. Pytanie jednak do Was, kiedy mogę wydać swoje Dinari i czy zakup ze swobodnej gry, zostanie policzony w kampanii? Mam mnóstwo diamentów, i chciałbym kupić ulepszenia. Gra na to zbytnio nie pozwala i dlatego tylko 8/10.
Mafia: The Old Country już za mną, lecimy z oceną.
6/10
Plusy:
- generalnie opowieść jak na growe standardy jest całkiem niezła, widać że ktoś rozpisał ją konsekwetnie od początku do końca, chociaż mam do niej zastrzeżenia (o czym będzie w minusach), przede wszystkich na pochwałę zasługują bardzo dobre dialogi, wykreowane postacie, jakościowe cut- scenki - tu zdecydowanie widać filmową rękę
- bardzo ładne lokacje i ogólny włoski klimat
- 'feeling strzelania' jest dobry
- na pochwałę zasługuje też model jazdy w trybie symulacyjnym, auta są ociężałe i trudno nad nimi zapanować, ale takie właśnie powinny być, szczególnie na szutrowej nawierzchnii
- zagęszczenie i detal wykreowanych na potrzeby misji lokacji robi odpowiednie wrażenie - postacie poboczne w rozmowach między sobą odnoszą się do bieżących wydarzeń, gazety i notatki, też zawierają ciekawe informacje o świecie
MInusy:
- wracając do fabuły, o ile cut-scenki, postacie i dialogi są wysokiej jakości o tyle, sama linia fabularna jest w większości przewidywalna, z 2/3 gry to klasyczna opowieść o robieniu kariery od zera w mafijnej rodzinie, wykonujemy zadania, plus mamy wątek romansowy, a za antagonistów robią dwaj sztampowi, źli wyrobnicy z konkurencyjnej rodziny....zachwytu zdecydowanie nie było, nie wiem gdzie są, te wymieniane przez niektórych recenzentów zwroty akcji?
mnie zaskoczyło jedno, może dwa, takie wydarzenia, a ciekawiej robi się dopiero w samej końcówce
ogólnie wydarzeniom z gry trochę brak polotu - w Mafii 2 byliśmy na froncie wojennym, w więzieniu, był duży przeskok czasowy i zmiana scenerii, tutaj jest tak bardzo klasycznie
- misje to jest skrypt na skrypcie, czułem się jak w starszych Call of Duty
- słabe skradanie
- walki na noże, mi aż tak bardzo one nie przeszkadzały, jest ich jednak za dużo, no i jeśli są one używane w charakterze 'boss fight', a ja ani razu nie przegrałem... to jest coś z tym nie tak
- praktycznie brak ruchu na drogach, poza oskryptowanymi akcjami z misji
- brak jakiegolwiek systemu organów ściagania w świecie
- pusty świat w którym nie ma prawie nic do zrobienia
- wszechobecne ułatwiacze / zaliczam zgon zaraz przed checkpointem - gra ładuje mi już kolejną scenkę..../ w walce na noże w połowie, samo regeneruje mi się życie..../ wielka strzelanina pościgowa w której jeżdżę na koniku pomiędzy kilkunastoma przeciwnikami, którzy praktycznie mnie nie trafiają..../ wyścig zapisuje się na dwie minuty przed końcem...i tak dalej...
Trafiam czasami na opinie, że to gra jest bardzo liniowa, ale takie właśnie były pierwsze odsłony i generalnie nic w tym złęgo. Nie zgadzam się z tym kompletnie.
Mafia i Mafia II nie były wypełnione ułatwiaczami i skrojone pod pędzące skrypt za skryptem wydarzenia. Na swój czas były całkiem trudne i przez pewien realizm nieprzystępne. The Old Country nie ma z tym nic wspólnego.
Mafia i Mafia II miały normalny ruch uliczny i system policji, a rdzeń rozgrywki stanowiło właśnie jeżdżenie po mieście z klimatyczną muzyką (aktywności było niewiele, ale i tak więcej, niż w nowej Mafii). Tutaj tego jeżdżenia jest mało, nie ma ucieczek przed policją, nie ma misji czasowych.
Podsumowując. Gra stanowi mocny regres względem dawnych części.
Rozgrywka jest mocno filmowa i skrojona pod masowego gracza, w stylu sprzed 10-15lat.
Fabuła jest przyzwoita, jednak podanie jej w atrakcyjnej, dopracowanej wizualnie formie, w tej włoskiej scenerii sprawia, że daje radę, powiedzmy..
Ostatecznie, pomimo tej litanii uchybień, grało mi się w nową Mafię całkiem nieźle, bez zgrzytania zębami. Gra jest na tyle krótka, że te minusy, aż tak bardzo nie drażnia, a otoczka fabularna jednak co nieco przyciągała do ekranu.
Cóź, wyszła tak filmo-gra na raz. Jak ktoś lubi gangsterkie klimaty, można zagrać na przecenie, nie spodziewajcie się po niej jednak zbyt wiele...
Słaba ta mafia, do jedynki i dwójki nie ma startu. Postacie niezapadające w pamięci, słaby gameplay i fizyka, słabe zakończenie. Na plus grafika, sycylijski klimat i nawiązania do pierwszej i drugiej części, jest młody Leo Galante i mały Sam z pierwszej części.

Hej wszystkim.
Czy ktoś mi powie gdzie można sprawdzić czy na moich wymaganiach sprzętowych pójdzie MAfia? z góry byłbym wdzięczny .
Procesor AMD Ryzen 5 4600H with Radeon Graphics (3.00 GHz)
Zainstalowana pamięć RAM 16,0 GB (dostępne: 15,4 GB)
Typ systemu 64-bitowy system operacyjny, procesor x64

mirko81 Dzięki za odpowiedź .Pewnie na minimalnych ustawieniach ? Czy jednak się mylę ? Gdzie można ją ściągnąć?
Fabuła super Ale nie spodziewałem się takiego Smutnego zakończenia że Bohater Enzo Ginie. 30 klatek na konsoli wcale nie przeszkadza i tak jest jak kino Domowe 4k
Nie cierpię Tego Denuva to ograłem na Konsoli


- Fabuła choć sztampowa, bardzo fajnie zrealizowana
- Dzwiek, muzyka raczej nie zapada w pamiec, jest po prostu ok
- Grafika - bardzo ladna, swietne widoczki i modele postaci, szczegolowe tekstury, chyba jedynie ten etap we mgle wygladal tak sobie
- gameplay.. Model strzelania przecietny, skradanie tez (po czesci przez glupkowate ai) ale w sumie jakis tam maly fun z tego byl, model jazdy naprawde spoko
Calosciowo? Dobrze sie gralo, jest to ewidentnie moj typ gry, szkoda, ze poczatek jest tak malo interesujacy, a same misje nie zapadaja tak w pamiec jak w starszych czesciach. Ogolnie jest ok, nawet bardzo, ale potencjał byl na sporo wiecej
7+ to uczciwa ocena
Skończyłem grę. Będę bardzo chwalił i tylko trochę narzekał.
Moim zdaniem nowa Mafia to bardzo udana odsłona. Nie ukrywam, że trochę się bałem o tę grę, bo robiła ją ekipa z Hangar 13, która wprawdzie dowiozła przy remake'u jedynki, niemniej człowiek miał w pamięci Mafię III. Na szczęście jednak, moje obawy nie miały przełożenia na rzeczywistość. The Old Country to gra całkiem solidnie dopracowana, choć ze dwa większe patche będą mile widziane.
Wbrew temu, co jest napisane także tu, na GOL, nowa odsłona nie jest Mafią 4.
Tematyką mafijną, jak i ogólnie kryminalną, interesuję się od wielu lat. Mafia sycylijska była bardzo brutalna w swoich działaniach i ekipie z Hangar 13 udało się bardzo dobrze tę brutalność oddać. To bardzo surowe środowisko, w którym trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Przed premierą twórcy zapowiadali, że najnowsza część cyklu będzie klasycznym filmem gangsterskim w formie gry. I tak rzeczywiście jest. "Mafia The Old Country" to dramat kryminalny, w którym mamy wszystko: historię mafijną, opowieść o przyjaźni i zdradzie. Jest tu też wątek miłosny rodem z południowoamerykańskich telenoweli.
Plusy gry:
- Liniowość. Odejście od wielkiej mapy pełnej znaczników wyszło grze na dobre. W The Old Country mamy zwartą opowieść, a świat, powiedziałbym, że jest półotwarty.
- Grafika. Przechodziłem wersję na PS5. Oprawa wizualna prezentuje się bardzo dobrze, ale tu i ówdzie jest nierówna. Choć muszę przyznać, że Sycylia momentami wręcz zachwyca.
- Bohaterowie. Są znakomicie napisani i zagrani. Widać w tym aspekcie oczywiste inspiracje kultowymi filmami gangsterskimi i jako przykład podam postać Dona Torrisi. Aktor grający tę rolę wykonał, według mnie, fenomenalną robotę.
- Nawiązania do poprzednich części. Tu za wiele nie napiszę, bo nie chcę spoilerować. Spotkamy tu kilka postaci, które już znamy z poprzednich odsłon. Warto też rozglądać się po lokalizacjach i podnosić rozmaite "papierki". Słowem, nawiązań jest naprawdę sporo.
- Projekt misji. Jak wspomniałem na początku, gra jest liniowa. Nie ma tu praktycznie żadnych aktywności pobocznych, natomiast misje, które wykonujemy, są naprawdę ciekawie pomyślane. Nie ma mowy o nudzie i powtarzalności jak to było w Mafii III.
- Długość gry. Nie jest to długa gra. Całość skończyłem w 15 godzin, przy czym dość mocno rozglądałem się po świecie gry starając się podnosić możliwie wszystko, na co się natknąłem. Podany czas uwzględnia sekwencje, które musiałem powtarzać.
Minusy:
- Walka na noże. To jest, uważam, najsłabszy element nowej odsłony. Toporna. Do końca gry nie nauczyłem się reagować w 100% na czas. Ta mechanika sprawdziłaby się jako okazjonalna ciekawostka gameplayowa, niestety, jest to jedna z podstaw systemu walki.
- Okazyjne spadki klatek. Tu od razu chcę uspokoić: nie ma powtórki z trzeciej odsłony. Gra jest bez porównania lepiej zoptymalizowana, a spadki klatek są zauważalne głównie przy przejściach z gameplaya do cut-scenek. Patch powinien to bez problemu naprawić.
Słowo chciałbym jeszcze poświęcić głównemu bohaterowi. Gra bardzo fajnie pokazuje drogę Enzo od parobka tyrającego w kopalni siarki do najbardziej zaufanego żołnierza Dona Torrisiego. Owszem, chłopak jest w mafii i wykonuje dla nich robotę, natomiast nie wyzuł się całkowicie z ludzkich cech. Gdybym miał go porównać do któregoś z poprzednich bohaterów powiedziałbym, że podobny jest trochę do Tommy'ego, który również mimo bycia gangsterem, pozostał też człowiekiem.
Kończąc ten długi wywód, polecam. Naprawdę polecam. Hangar 13 bardzo przyłożył się do tej odsłony. Trzeba było czekać prawie 9 lat na najnowszą odsłonę, ale było warto. Solidna, ciekawa opowieść mafijna, która nie zabierze Wam bardzo dużo czasu z życia, a te godziny, które poświęcicie na przejście tej gry, raczej nie będą uznane za zmarnowane. Choć wiadomo, ile graczy, tyle gustów. Ja jestem bardzo zadowolony. 8/10, za te spadki klatek tu i tam oraz za walkę na noże.
Dam 10/10 . Warto to ograć bo to świetna gra ! Polecam a grałem na Xbox series s :)
Czuć w tej Mafii ewidentnie ograniczony budżet . Brak wielu animacji np (chowany chleb w tułów jak w Gothicu) Istotnym problemem jest oskryptowanie wyścigów , zarówno konnych jak i samochodowych . W tych pierwszych już w połowie wiedziałem , że wygram ponieważ nie popełniłem żadnego błędu i wiedziałem , że na końcu rywale zwolnią i wygram epicko ... na ostatnich metrach. W wyścigu samochodowym również zwalniali , można było popełniać sporo obcierek , a i tak wygrało . W wyścigu jest nawet checkpoint tak po 60 % procentach .
Walka na noże to zaklikiwanie przeciwnika , nie zginałem ani razu , po prostu się nie da.
Nawet strzelanie nie dawało frajdy , a tutaj upatrywałem się oprócz historii najlepszego elementu tego typu gier .
Skradanie jakie występuje tutaj nie powinno mieć miejsca od lat . Najnudniejsze misje które dodatkowo pokazują jak twórcom nie zależało na sztucznej inteligencji syczylijczyków.
Historia jest dość poprawna , może nie porywająca jednak momentami dzięki niektórym postaciom chciało się dokończyć tą grę .
Postacie uważam , że byli OK , nie byli nużący , czuć było od nich gangsterski styl życia. Wyróżniał się Cesare .
Sycylia mogła się podobać , ładnie oddana . Pusta , ale nie przeszkadzało mi to .
Optymalizacja jest słaba , bez DLSS ma każdej karcie będą przycinki .
Najbardziej (niestety) zaskoczył mnie model jazdy który jest wyważony , każde auto prowadzi się trochę inaczej i czuć każdy skręt na tych chudych oponkach .
Finalnie jest to przeciętna gra w której pewne mechaniki już dawno powinny przestać zawodzić . Prowadzenie za rączkę było jeszcze bardziej spotęgowane .
Za dużo tu filmowości i brak satysfakcjonującego gameplayu

Kolejna gra spod skrzydeł Hangaru 13, która na Steam spadła pod próg 70% i stała się grą z "mieszanym" odbiorem. Z jednej strony trochę współczuję twórcom, a z drugiej jest chociaż szansa że grę na zimowej wyprzedaży będzie można dorwać za mniej niż 100 złotych. (:
Siadałem do niej z wielkim entuzjazmem i...okazała się poprawna. Fabuła ciekawa i wciągająca w świat Sycylii z początku XX w., ale niestety jest przeraźliwie krótka. Myślę, że można by tą historię rozbudować, żeby z 10h gry zrobiło się chociaż 20-30. Graficznie wygląda dobrze. Surowa, spalona słońcem Sycylia na którą miło się patrzy i którą przyjemnie się zwiedza, chociaż to też jest ograniczone bo świat nie jest otwarty. Wahałem się między 6.0-7.0, ale to nie jest gra do której mimo przyjemniej fabuły (a to w Mafii zawsze ceniłem najbardziej) będę wracał. Dlatego 6.5 to uczciwa ocena.

Czy ktoś z Was doświadczył też takiego problemu z teksturami, że podczas jazdy autem lub koniem (czasami również podczas chodzenia) na prawie cały ekran wyskakują jakieś dziwne tekstury o jakiś niesprecyzowanych kształtach (trochę coś jak zapadnięcie się pod mapę i tego typu tekstury) na około sekundę-dwie i tak praktycznie co chwilę? Mam tak prawie od początku gry, cudowałem z ustawieniami (również z DLSS), próbowałem już 3 różnych wersji sterownika do karty (dwa dni temu wyszła najnowsza), zainstalowałem najnowszą aktualizację do gry, która miała nieco 1GB i wyszła 28 sierpnia, nawet zaktualizowałem bios i dokupiłem 16GB ramu bo gra ma w zalecanych 32GB i nic kompletnie to nie dało... Mam RTX 5070 Ti, Ryzen 7 5800X3D i 32GB DDR4. Przecież tak się nie da grać bo wybija to totalnie z immersji... w dodatku też są często problemy z teksturami podłoża i tragiczna optymalizacja gry... Jest ktoś w stanie mi pomóc?

Wymuś ponowną kompilacje shaderow. Ewentualnie spróbuj zainstalować ten mod
https://www.nexusmods.com/mafiatheoldcountry/mods/26?tab=description

Moje wrażenia po pierwszym przejściu (60% aczików, poziom normalny)
Zacznijmy od tego, czym ta gra "nie" jest. Nie liczcie na sandboxa w stylu GTA czy Mafia III z rozbudowanymi misjami pobocznymi. Tu świat jest otwarty tylko z nazwy — w praktyce wszystko podporządkowane jest narracji.
Mapa to skromne 2,5x2,5 km ale też ograniczone górami/pagórkami na które nie wejdziemy więc ostatecznie "realnego terenu" po którym można chodzić jest mniej. Nie ma mowy o eksploracji w poszukiwaniu sekretów czy ukrytych miejscówek. I dobrze — gra nie zachęca do błądzenia, a nawet delikatnie zniechęca, bo jest skupiona na historii a nie setkach znaczników do odkrycia.
Klimat? Wiejska Sycylia, sady, ruiny, wioski, jedno większe miasteczko ale zero metropolii. Mechanicznie to miks Mafia II (podział na rozdziały, narracja) i Mafia III (gunplay), ale z duszą retro. Czuć ducha gier sprzed dekady — i choć dla niektórych to może być wada, dla mnie to był nostalgiczny plus.
Fabuła to klasyka gatunku: śledzimy losy Enzo Favary, byłego wyzyskiwanego górnika, który cudem uchodzi z życiem i trafia pod skrzydła Dona Torrisiego. Od sprzątania stajni do gangstera — wiadomo jak takie historie się toczą. Enzo to solidna postać, choć Lincoln Clay z „trójki” wciąż wygrywa jak dla mnie charyzmą i sposobem działania (szczególnie w duecie z Donovanem).
Ekipa Torrisiego wypada świetnie, a Tino to chodząca definicja „skurczybyka” — wystarczy posłuchać jego głosu. No jest to koleś bezwzględny. Jedyny zgrzyt to postać kobieca, której poświęcono sporo czasu, ale wygląda bardziej jak cyganka niż Włoszka z krwi i kości.
Ton opowieści jest poważny — humor pojawia się sporadycznie, głównie w pijackich dialogach i docinkach, nie ma za to jajcarstwa rodem z GTA co mi podpasowało. Finał? Kontrowersyjny, ale jeśli ktoś nie zauważył foreshadowingu z pierwszego rozdziału (i kilku kolejnych), to chyba grał z zamkniętymi oczami.
Znajdźki? Są — figurki, amulety, artykuły, obrazy świętych. Tylko amulety mają realny wpływ na rozgrywkę (np. zwiększają pojemność magazynków). Reszta to ozdobniki — nie ruszałem ich. A szkoda bo i tak za "personalizację" dla konia wpada achievement...
Walki na noże zdołały już podzielić graczy, wiec ja stanę po stronie pozytywnie zaskoczonych. Segmenty pojedynków są krwawe, brutalne, aczkolwiek nie kryje się za nimi jakaś rozbudowana mechanika w walkach z bossami. Pod koniec robi się jej nawet ciut za dużo.
Minusy:
- Czas gry: bez zbędnego grzebania można ją skończyć w 15-16h. U mnie wyszło 23, bo grałem na luzaku, bez pośpiechu.
- System zakupu broni? Niby jest, ale nie ma sensu — to samo znajdziesz przy pierwszym trupie w misji. A gdy pojawia się broń z USA, robi się zbyt łatwo.
- Narracja miejscami się rozciąga, a potem nagle przyspiesza. Finał mógłby być lepiej rozłożony jeśli chodzi o emocje.
Tutaj wtrące jeden motyw, który moim zdaniem działa przeciwko twórcom gry:
spoiler start
Decyzja Torrisiego aby zabić Enzo bo ten zapłodnił mu córkę jest idiotyczna, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę co Enzo zrobił dla całej rodzinki i jakich wrogów wyeliminował SAMODZIELNIE. Enzo byłby idealnym zięciem, z kopalnią jako odnogą biznesu, wszyscy mogli się ładnie odbudować i ustawić do momentu, gdy w okolicy pojawi się nowy baron. No ale po co wkupić w rodzinne łaski obiecującego chłopaka, tylko niepotrzebnie go straszyc. Idealne zakończenie wyglądałoby tak: Enzo jako nowy członek rodziny zostaje odesłany do Empire Bay wraz z Isabellą, aby zbudować tam odnogę biznesu. Materiał na sequel jak murowany. Tym bardziej, że gra kończy się w 1907 roku więc nie robi to problemów oryginałem czy sequelem.
spoiler stop
- Technicznie gra kuleje. UE5 potrafi chrupnąć nawet przy tak okrojonej z cech produkcji. Nie ma dynamicznych tłumów, ruchu samochodowego, zmiany pór dnia czy roku, a i tak wydajność jest bardzo zła. Grafika co prawda ładna (tekstury budynków są super), ale całościowo bez fajerwerków.
- Sztuczność skryptów boli — podejdź do dwóch gadających przeciwników, poczekaj chwilę i... rozchodzą się jak na komendę. Zawsze.
- Skrzynie są chyba po to, aby gra przypominała Hitmana, ale chowanie ciał jest bez sensu bo nie ma w tej grze przeciwników patrolujących teren.
Ocena? Daję 7. Warto zagrać, ale najlepiej poczekać na łatki i przecenę. Potencjał na DLC jest — historia ma sporo niedopowiedzeń, które aż proszą się o rozwinięcie.

No nie gadajcie, że w tej grze jest mechanika patrzenia przez ściany? XD Nawet Edycja Ostateczna tego nie miała.
Fabuła:
- główny wątek ten sam po raz trzeci: przypadkowo nasze drogi krzyżują się z mafią, przystępujemy do niej i stopniowo awansujemy
- nowością jest rozbudowany wątek miłosny
- wyścigi nawiązujące do części pierwszej zupełnie niepotrzebne i słabo zrealizowane
- brak wyrazistych drugoplanowych postaci jak w poprzednich częściach
Rozgrywka:
- jak na grę z serii Mafia, to wyjątkowo mało strzelanin, a jak już są to bardzo łatwe i krótkie
- rozbudowany element skradania, ale także nie stanowi wyzwania
- nowością są „solówki” na noże, ale tu nie będzie niespodzianki, także banalne
- ogólnie gra nie stanowi wyzwania nawet na trudnym poziomie
- 2h z 12h (2 pierwsze rozdziały) to tak naprawdę samouczek i mało jest tam do roboty
Realizacja:
- grafika ładna, ale świat zupełnie pusty. Nawet podczas eksploracji rzadko kogoś spotkasz
- na PS5 Pro w trybie wydajności spadki klatek. Nie wiem czy to wina gry czy PSSR, ale podczas ruchu kamery w okół obiektów pojawiają się dziwne podświetlenia
Gra jest ok ale bardzo krótka i widać że zrobiona tanim kosztem, najlepsza jest grafika i powiedzmy że fabuła, sam gameplay taki sobie a końcówka mimo niedużej długości gry zaczęła mnie nudzić, walk na noże jest zbyt dużo (w prawie każdym rozdziale) więc pod koniec też już są nieciekawe.

Myślę, że w dobie pustych open worldów potrzebujemy takiego typu gier, ale jednak trochę lepiej wykonanych.
Świat jest ciekawie ukazany i klimatyczny. Mapa ładna, szczegółowa wydaje się wiernie oddawać Sycylię. Tylko ciężko się tym nacieszyć, bo jednak bardzo oskryptowana :/ Eksploracja nie istnieje lub też jest bezsensowna. Udźwiękowienie tylko i aż dobre.
Fabuła to najmocniejsza strona tej produkcji. Całkiem fajna opowieść, czasem trochę zbyt uproszczona. Gdyby to było dłuższe o 2-3h i np. z wyborami dającymi inne zakończenia to gra by znacznie zyskała.
Gameplayowo już gorzej. Na krok nie opuszcza wrażenie, że wszystko mogłoby być lepiej wykonane. Strzelanie, walki na noże, jazda autem dosłownie wszystko już gdzieś widzieliśmy i było to zrobione dużo lepiej. Cięcia kosztów i pójście na skróty bije po oczach w każdym aspekcie.
Technicznie jest po prostu dobrze. Jak na dzień debiutu stan gry bez większych zarzutów, chociaż czasem dropiła.
Podsumowując jest dobrze, ale mocno brakuje szlifów. Mi się nawet podobało, choć mój kumpel ładnie ujął, że lepiej od tej gry po prostu obejrzeć sobie dobry serial i w sumie też ma rację.

Mam trochę problem z nową Mafią. Grałem we wszystkie poprzednie części co najmniej dwa razy (jedynkę to czasach jej premiery z 3 razy). Dawne strony z jednej strony mają świetny klimat, wciągająca (choć przewidywalna) historia, wyraziści bohaterowie a z drugiej jest liniowa aż do bólu, oskryptowana i momentami naprawdę irytująca. Poniżej moje spostrzeżenia:
Zalety:
- Ładne krajobrazy
- Świetny klimat włoskiej prowincji na początku XX wieku
- Piękna Sycylia
- Liniowa gra jednoosobowa, a więc zwarta, zamknięta historia - to dziś rzadkość
- Fabuła wciąga, choć jest do bólu przewidywalna
- Niezła walka (strzelaniny) i przyjemna jazda
- Wyraziści bohaterowie
- Odpowiednia długość gry
- Nawiązania do starszych części (Leo Galante, rynek i ratusz w miasteczku identyczny jak w pierwszej misji w Mafii 2 itp.)
Wady:
- Bardzo przeciętna grafika, słabe tekstury
- Kiepskie zoptymalizowanie gry - przycina na PS5 nawet na ustawieniach wydajności
- Pusta, niezachęcająca do zwiedzania mapa
- Trochę za dużo skradania
- Walka na noże - Jezu jaki irytujący, bardzo oskryptowany i nielogiczny element gry
- Na początku bardzo wolno się rozkręca
- Mimo wszystko aż za mocno liniowa i za mocno trzyma za rękę - bardzo mało momentów, w których w ogóle możemy gdzieś pojechać, czy coś zobaczyć
- Nie za bardzo jest co robić z pieniędzmi
- Irytująca i słaba ostatnia misja
Generalnie na każdym kroku czuć tu co najwyżej średni budżet. To w sumie nic złego, ale należy mieć to na uwadze - to nie hicior za grube miliony a bardziej hołd złożony pierwszym dwóm częściom. Gra się dobrze, ale momentami czujemy się jak na smyczy, a do tego oskryptowane momenty są strasznie irytujące. Mimo wszystko fajnie, że ktoś się za Mafię zabrał i może będzie w przyszłości szansa na kolejną, tym razem większą część. 7,5/10
Jeśli patrząc na całość na całość kolekcji "Mafia" to tą część dałbym na trzecim miejscu ponieważ gra jest jak dla mnie zbyt liniowa, misję są dużo łatwiejsze i nawet gdy przegramy np. na trasie wyścigu to nie restartuje nas do początku tylko od danego miejsca gdzie jeszcze mamy lepszą pozycje jak mieliśmy. Pokonywanie bossów i walka na noże jest czymś nowym i fajnym ale jeśli mamy 3/4 indentyczne walki to to robi się monotonne. Oczywiści graficznie gra jest ładna, również efekty dźwiękowe są dobrej jakości i fabuła jest dość wciągająca i w pewnych momentach nawet zadziwia. Ogólnie 8/10

Mam dużą tolerancję do średniaków (naprawdę podobało mi się Star Wars: Outlaws, czy Avowed), nie oczekuję od każdej gry jakości Red Dead Redemption 2, ale tutaj coś ewidentnie się rozjechało. Przedpremierowe pokazy wyglądały naprawdę obiecująco, a dostałem takiego potworka jak robią goście od Sherlocków Holmesów. Na pewno nie jest to godna legendy i renomy serii Mafia.
Zacznijmy od oprawy. Zielona Sycylia jest naprawdę ładna, ale grafika na moim peseanckim xboxie series X jest strasznie rozmyta, a obiektom w oddali brakuje szczegółów. Mam wrażenie, że remake Mafii 1, czyli edycja ostateczna wydana 5 lat temu (!) jeszcze na poprzedniej generacji (!) wygląda dużo lepiej. Dożyliśmy dziwnych czasów, kiedy nowe gry nie dość, że nie wyglądają lepiej i nie przesuwają technologicznych granic, wręcz się cofają w rozwoju. Po co skalperzy rzucają się na te nowe sprzęty? Po co te wszystkie edycje pro, sro, itd.?
Gameplay. Ze względu na umiejscowienie w czasie, czyli początek XX wieku, jeszcze przed I Wojną Światową sprawia, że rozgrywka pod każdym względem jest toporna. Toporne jest strzelanie, bo mamy do dyspozycji broń rodem z westernów, celownik pływa jakby Enzo był napruty, dopiero w 3/4 gry zacząłem sadzić headshoty, po oswojeniu się z tą mechaniką i kupieniu paru amuletów zwiększających celność, czy ilość amunicji. Jazda samochodem jest jeszcze bardziej toporna. Zresztą modeli jest raptem kilka na krzyż. Te są świetnie odwzorowane, ale co z tego, jak nie bardzo jest okazja, żeby sobie pojeździć, a jak już jeździmy, to wszystko jest tak ślamazarne, że już lepiej poruszać się konno.
Lubię detale w grach, ale nie uczestniczę w tej modnej psychozie, gdzie na YT linczuje się gry, bo woda brzydko się rozpryskuje, gdy do niej strzelamy, albo strzała wystrzelona z łuku nie opada na ziemię. Jeśli detale są, to fajnie, jeśli nie, to trudno. W takiej liniowej, krótkiej grze nawet nie ma czasu takim szczegółom się przyglądać. Tylko, że tutaj twórcy już serio przegięli. Npce w ogóle nie reagują na nic, samochody się nie niszczą w żaden sposób, świat jest po prostu statyczny i martwy. Kolejny regres względem poprzednich odsłon.
Fabuła. Jest przyzwoicie, no ale to enta odsłona gangsterskiej historii, więc zwroty akcji łącznie z zakończeniem są dosyć przewidywalne, a wątek miłosny banalny i naiwny, niczym w południowoamerykańskiej telenoweli. Ale fakt, chciałem poznać zakończenie historii i kilka razy byłem zaciekawiony, a niektóre postacie naprawdę da się lubić, więc zaliczam to na plus.
Eksploracja. I to jest mój największy zarzut do tej gry, bo eksploracja jest dla mnie w grach bardzo istotna, ważniejsza nawet od fabuły. Tutaj jej pomimo rewelacyjnie zaprojektowanego, urokliwego świata... po prostu nie ma. I ja wiem, że Mafie zawsze tak miały, że nie każda gra musi być jak sandbox rockstara, chociaż moim zdaniem w takim GTA, czy RDR wcale tak dużo do roboty nie ma. Poza tym nawet w pierwszych odsłonach Mafii dało się pozwiedzać miasta. Nie chodzi mi o to, żeby robić znowu ubisoftowe nudne odbijanie dzielnic rodem z Mafii III, ale skoro jest otwarta mapa, są znajdźki do zebrania, to naprawdę nie dało się pozwolić graczowi chociaż trochę po tej mapie pojeździć i móc te znajdźki zebrać? Nie musieli wcale dawać pobocznych questów. Wystarczyło co dwa, trzy rozdziały wystartować misję z domu z celem "spotkaj się z XYZ, kiedy będziesz gotowy". Tymczasem gra trzyma gracza za jaja i po każdym rozdziale od razu wskakujesz w wir wydarzeń, a oddalenie się od celu misji, czy ważnej postaci odpala licznik, który zresetuje grę, jeśli grzecznie nie wrócimy i nie damy prowadzić się za rączkę. Rozumiem, że dzięki temu tempo gry jest bardziej dynamiczne, ale dzięki temu twórcy dosłownie wykastrowali grę z bardzo ważnego elementu, czyli wspomnianej eksploracji. Skończyłem grę, a tam widzę, że jest tryb w menu "swobodna eksploracja". I gra mi mówi, że teraz sobie mogę pozwiedzać i rozwijać samochody i postać. xD No teraz to pocałujta w doopę wujta. Teraz nie mam motywacji, zeby jeździć po tej mapie jak debil od znajdźki do znajdźki.
Podsumowując jest to jednak rozczarowanie i wolałbym, żeby Hangar 13 został raczej przy odświeżaniu gier, zamiast ich kontynuowaniu.
K...., fajna czy nie? Kupilem ale to 1 Mafia w jaka gram, reszta potem, bitte?