Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja Warhammer Shadow of the Horned Rat

09.05.2001 10:58
👍
1
Owen
100
Tanator

Leo, gratuluję. Recenzja rzeczowa i na temat a w dodatku z klimatem :-) Jak rozumiem zabierasz się za recenzję Dark Omen (dla mnie osobiście jeszcez lepsza). Byle tak dalej :-)))

09.05.2001 11:07
😊
2
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Owen--> dzięki. Niestety w kolejnej recenzji będę przynudzał o Aleksandrze Wielkim, Hanibalu i miłościwie nam panującym Cezarze :))))) Tekst naprawdę dla wytrwałych :)))) (o ile Soul go nie obetnie:)

09.05.2001 11:28
😊
3
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Leo --> Ale nie oznacza to, że Dark Omen nie ukarze się? Czytam to tak: Teraz Alexander a potem Dark Omen.
Swoją drogą, która z tych gier bardziej Cię wciągnęła? Dla mnie DO ma zwyczajnie klimat niedowygięcia. Pamiętam, że zagrywałem się w to przez trzy dni z rzędu (czyli tyle ile potrzebowałem aby go skończyć).

09.05.2001 11:48
😊
4
odpowiedz
zanonimizowany101
23
Senator

Owen--> Dark Omen to pierwsza gra jaka uruchomiłem kiedy kupiłem sobie po raz pierwszy akcelerator (wtedy VooDoo 2 8MB za 9 mln starych zł !!!). Efekt był porazający: pierwsza plansza z wodospadem !!! Graficznie jest przepiękna (animacje, postaci, filmy). Jednak Shadow of the Horned Rat zdecydowanie wygrywa pod względem dopracowania i uważam że to ona jest lepsza. W Dark Omenie przed kazdą bitwą mozna było uzupełnic stan wojska (nawet w lesie :) o ile miało się pieniądze. W SotHR nabór mozliwy był tylko w miastach. magiczne bronie i przedmioty były przypisane raz na zawsze do oddziału który je znajdywał, w Dark Omen mozna było nimi dowolnie rozporządzać (przenosić między oddziałami). Oczywiście to moje sunbiektywne zdanie, Ty możesz miec inne, ale myślę że te utrudnienia w SotHR były większym wyzwaniem dla mnie niż DO.

Co do recenzji Dark Omen - poproszę Soula by mi go przydzielił, ale dopiero jak uporam się z innymi już zaklepanymi tytułami (5 sztuk). Jakimi - tajemnica :)))

09.05.2001 12:24
😊
5
odpowiedz
Owen
100
Tanator

Leo --> Generalnie zgadzam się, że SotHR był trudniejszy. Ale klimat DO mnie powalił. W każdym przerywniku między misjami konwersacja Morgana z innymi bohaterami w połączeniu z niesamowicie dopasowaną muzyką przygnitała. Tła w 3D :-))) po prostu piękne. Siedząc przed monitorem (14") po ciemku, z dźwiękiem ze 150 watowych kolumien napradwę robiło to wrażenie. Plus armie undeadów. Miód.
Zgadzam się, że uzupełnianie jednostek jedynie za pieniądze to znaczne ułatwienie ale o ile pamiętam Mindscape zrobił to po narzekaniach graczy na poziom trudności. Gre skończyłem z całkiem pokaźnym trzosem (chociaż wielu marudziło, że krucho przędli).
Jedna rzecz jakiej żałuję w DO to to, że był on zbyt krótki (ta sama uwaga do SotHR). Szkoda, że nie ma w planach kolejnych odsłon :-(

Recenzja Warhammer Shadow of the Horned Rat