Dying Light świętuje 9. urodziny. W ramach przyjęcia powróciło lubiane wydarzenie
Pierwszy DL świetna gierka. Świetny, surowy klimat i rozwiązania rozgrywki. W dwójce już tego zabrakło. Zrobiło się zbyt miałko i kolorowo. No i ten przesadny zmodyfikowany urbanistyczny świat, w którym ma się wrażenie, jakby się biegało po jakimś małpim gaju w parku rozrywki, a nie mieście zniszczonym apokalipsą zombie. Noce nie były już tak wymagające, a brak broni palnej i podany przez grę powód był po prostu głupi. W dodatku narobili jakichś przefantazjowanych umiejętności, fal uderzeniowych i innych super-duper efektów, odbierających - przynajmniej mi - imersję walki i świata przedstawionego. Niemniej nadal DL i DL2 to jedne z lepszych gier AAA w tej tematyce. W DI2 jeszcze nie grałem, to nie zestawiam.