Aktualizacje karty Silent Hill 2 Remake na Steamie dają nadzieję na bliską premierę
Trailer pokazano niemal równo rok temu, a mam wrażenie że minęły już ze dwa lata, strasznie się ten czas ciągle w oczekiwaniu na SH2R:/
Z tego co wyszło albo zostało zapowiedziane na PS5 to właśnie ta gra najbardziej mnie interesuje Silent Hill 2, bo te ich typowe samograje pograłbym ale jak nie pogram to nie czułbym żalu
To pograj w Returnal lub włącz wyższy poziom trudności w Ragnarok, to się nudził nie będziesz i dostaniesz w kość. W Returnal w ogóle nie masz wyboru poziomu, jak nie nauczysz się w to grać, to będziesz przegrywać raz za razem.
Grałem w poprzednią część GOWa. Ta gra na wyższym poziomie trudności może być trudna ale nie jest sprawiedliwa jak soulsy czy bloodborne. Kamerę masz ustawioną zbyt blisko pleców, czasem walczysz z większą ilością przeciwników i tracisz HP w sposób zupełnie losowy a nie przez twój błąd. Trudna gra musi być dobrze zaprojektowana byś czuł, że przegrywasz przez własne błędy a nie przez kiepsko zaprojektowany gameplay. Nie mówię, że to jest zła gra wystawiłem jej chyba 9/10 ale to samograj i sztuczne podbijanie poziomu trudności nic nie zmienia, bo trudne gry projektuje się w inny sposób. Gow był projektowany tak by wyglądał efektownie, ciągnął gracza za rączkę i podobał się ludziom, którzy w gry nie grają. W takie gierki też lubię sobie pograć dla relaksu i odmóżdżenia ale do zakupu konsoli mnie to nie przekonuje - tym bardziej, że wygląda trochę jak DLC
nie samograje, bo najczęściaj gram w Halo przez internet, w Mortal Kombat też przez internet rywalizując z innymi graczami. Uwielbiam też Soulsy i podobne, teraz gram sobie w Lies of P. No i uwielbiam też boomer shootery typu Doom albo immersive simy. W samograje też lubię pograć ale wolę inne gierki
No tak bo Doom i imerssive sim to wielce skomplikowane gry, wcale na normalu to nie sa gry dla kazdego, tak samo jak i Halo i MK w singlu
Multi to jest inny rodzaj gry
Btw wiesz z czego wynika trudnosc Soulsow? Miedzy innymi z drewnianych mechanik i zawyzonego HP przeciwnikow
Z samograjami nie chodzi tylko o to czy gra jest łatwa czy trudna ale o to jak została zaprojektowana. Trudność soulsów wynika z tego, że musisz ogarniać animiacje przeciwników, utrzymywać odpowiedni timing w wykonywaniu ataków i unikaniu przez co musisz być dość mocno skoncentrowany przy grze. Soulsy mają jedną cechę wspólną z Doomami, Halo, bijatykami - te gry będą cię karać za błędy i nie opierają się na skryptach, są sprawiedliwe. immersive simy niekoniecznie są trudne ale dają swobodę w gameplayu i dlatego lubię tego typu gierki. Samograj to gra, która jest projektowana by gra ciągnęła cię za rączkę według scenariusza + najczęściej by wyglądała efektownie często kosztem uproszczonego gameplayu. Jesteś bardziej widzem a nie graczem, koncentracja nie jest za bardzo potrzebna, jak podniesiesz poziom trudności to się niewiele zmieni poza paskami zdrowia czy dmg ale gra nie została pod to zaprojektowana przez co bywa niesprawiedliwa. Można je nazywać ja grami filmowymi ale dziś kojarzy się to raczej z produkcjami quantic dream czy telltale. Każdy szuka w grach czegoś innego, ja wolę czuć się graczem niż widzem i narracja, fanbuła są mniej ważne niż rozgrywka, chociaż samograje też lubię ale to jakby inna kategoria
Jak rozpoznać kogoś, kto nie ma pojęcia o czym mówi:
Btw wiesz z czego wynika trudnosc Soulsow? Miedzy innymi z drewnianych mechanik i zawyzonego HP przeciwnikow
Z tego, to co najwyżej wynika trudność w God of Warze - przeciwnicy HP podbite dwukrotnie, tak samo zadawane obrażenia. Do tego podczas leczenia gracz kompletnie traci kontrolę nad sterowaną postacią.
marcing805
Nie dostanie w kość, bo nie na tym polega prawdziwa trudność, że przeciwnicy mają dłuższe paski życia, a nasza postać krótszy. To najniższy kaliber jako przeszkoda :)
Trudność zawsze polegała na zupełnie czymś innym:
-brak zapisów i zmuszanie nas do przejścia dłuższych segmentów za jednym zamachem, gdzie automatycznie od tego punktu później szło kontynuować
-ograniczona ilość żyć (dlatego były trainery często dołączane do gier w tym popularne unlimited lives)
-mechanika, której trzeba się nauczyć, by ogarniać co się dzieje (głównie RPG i strategie)
-opanowanie sterowania i dobrze skonfigurowanie klawiszy wygodne pod siebie, a nie jak automatycznie ustawione było w grze
-brak znaczników do celów
-zagadki skomplikowane
The Medium, najgorzej zoptymalizowana gra jaką grałem w życiu a moją przygodę z grami zaczynałem z comodore 64. Karta i procek 100% nawet na niskich, na tym samym kompie God od War wysokie karta 70% procek 60% nic nie przytnie nawet i to samo Res4 remake. Obawiam się najgorszego co do Sh2 remake.
Czekam na jakiekolwiek info. Oryginału nie przebije, ale będę zadowolony jak przynajmniej się do niego zbliży.
