Poprzedni wątek ma ponad 220 postów więc myślę że czas na nowy.
Poprzedni wątek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14943485&N=1
Szkoda, że nie miałem czasu wcześniej się tym zająć, trochę średnio będzie wyglądało, jak nową część wątku gotową na nowy sezon będzie rozpoczynać stara jednodniowa wycieczka:-P.
Tak czy siak, wspominałem już kiedyś, że Dolny Śląsk mimo tylu lat nie przestaje zaskakiwać? No, to nie wiem ile jeszcze wizyt muszę tam odbyć żeby zaczęło mi się tam nudzić, ale jak na razie daleka droga do tego. Muzeum broni i militariów w Witoszowie pod Świdnicą: Niby zwykłe prywatne muzeum, które warto odwiedzić po drodze, a zbiór jest chyba jednym z największych w tym kraju. Od groma broni z prawie każdej epoki, militarnych akcesoriów, kilkanaście pojazdów i parę samolotów. Bardzo fajna niespodzianka jak na atrakcję znalezioną na szybko przed wycieczką.
Za mną jest wycieczka do Sandomierza oraz wizyta w zamku Krzyżtopór.
W Sandomierzu ostatni raz byłem ze trzydzieści lat temu, w zamku - kilkanaście.
To powiedziawszy: niesamowite jak Sandomierz jest rozwinięty turystycznie i jak bardzo jest spoko i może konkurować z Kazimierzem jako takie sielskie, spokojne miasto które warto odwiedzić, tak Krzyżtopór się nie zmienił, a cały Ujazd to dosłownie zamek, kilka chałup - i to wszystko.
I jest w sumie na niezłym zadupiu.
Lubię Kazimierz Dolny i uważam że to jedno z miast, które trzeba w Polsce odwiedzić, ale Sandomierz ma jednak więcej do zaoferowania i widać że położyli największy nacisk na turystykę i im to wychodzi. Niesamowicie klimatyczne miasteczko.
Krzyżtopór to dla mnie, jak pisałem w poprzednim wątku, wielki zawód.
Yep, Krzyżtopór jest mocno niewykorzystany. Sandomierz super, jak wspomniałem.
O, skoro przy tym jesteśmy to coś z kategorii niewykorzystane turystycznie miejsca:
na drugim brzegu Wisły na wysokości Kazimierza jest Janowiec.
Ruiny zamku ciut mniejsze niż Krzyżtopór, ale potencjał mają. Miejsce ciche, spokojne, jest trochę zabytków, jest klimat.
Tylko że nie ma turystów bo dojazd jest słaby, na miejscu poza zamkiem praktycznie zero atrakcji, o miejscu nikt nie słyszał a brak przeprawy przez Wisłę powoduje, że nawet gdyby ktoś powiedzmy chciał się kopnąć z Kazimierza to musiałby jechać do Puław.
Strasznie słaba akcja, choć IMO i tak nie dorównuje w skali niewypału temu czym jest Inowłódz. To dopiero miejsce z potencjałem który jest wykorzystywany w stopniu ujemnym.
O! Nie słyszałem o zamku w Janowcu, muszę ogarnąć temat.
Inowłódz jako miasteczko lubię, mimo wszystko co tam zaglądam zawsze jest sporo turystów. Może to też efekt tego że Inowłódz jest w pobliżu Spały i bunkru w Konewce i te miejsca wzajemnie na siebie wpływają (czyli jak ktoś jest w Spale turystycznie to automatycznie pewnie odwiedzi Inowłódz bo tak blisko i na odwrót). Zamek jest spoko, widziałem gorsze :) Ja tylko bardzo żałuję że wspaniały kościół św. Idziego da się zobaczyć tylko z zewnątrz a wejście do środka, poza natrafieniem na mszę raz w tygodniu, jest w zasadzie niemożliwe.
No właśnie - masz kościół który normalnie jest zamknięty na cztery spusty, bo po co ktoś chciałby zwiedzać świątynię z XI wieku. Ba, nawet informacje o mszy w necie są problematyczne - na stronie parafii też kościół traktowany jest jako mniej istotny.
Natomiast to, że w synagodze jest sklep spożywczy to jest żenujące. W dodatku to albo jedyna, albo jedna z dwóch synagog na ziemiach polskich z zachowanymi freskami.
Jestem z południa i trochę dojazd długo zajmuje. Z Krakowa pociąg ponad 13 godzin, dlatego najpierw jadę do Warszawy, tam niecały dzień na pozwiedzanie bo już 4 lata nie byłem. Później pociąg do Wilna, 2 pełne dni, przejazd do Rygi, 2 dni i później powrót samolotem do Krakowa. Pozytywne zaskoczyły mnie ceny hoteli. Etap hosteli, wspólnych łazienek itd mam już za sobą i tu za 300 zł można znaleźć porządny hotel, z śniadaniem, w ścisłym centrum.
marcin - byłem na majówkę Wilno - Ryga - Tallin - bez noclegu Helsinki - Parnawa - Kłajpeda - Kowno. I powiem Ci szczerze, że Wilno najmniej mi się podobało
A co konkretnie? Lubię muzea, kościoły, pochodzić po uliczkach starego miasta i tu Wilno wydaje się przynajmniej po zdjęciach w Internecie ciekawą opcją.
A w sumie nie wrzucałem wcześniej to mogę teraz podrzucić parę zdjęć z lipca - zaliczyłem wycieczkę po północnej Francji ( Normandia, kawałek Bretanii, Szampania, Lotaryngia ).
Na początek to co zrobiło na mnie największe wrażenie, bez dwóch zdań: Verdun.
Cmentarz wojskowy zawiera ponad 20k kwater - ale zdjęcie zrobione jest z wieży Ossuarium Douamont, w którym znajdują się szczątki ca 180,000 żołnierzy których nie zidentyfikowano.
Fleury devant Douamont - jedna z miejscowości, których nigdy nie odbudowano. Teren był zbyt skażony, zbyt zaminowany żeby dało się wrócić.
Miejscowość miejscowością, ale jak się jedzie przez te tereny to rzuca się w oczy pofałdowanie terenu, linie okopów, odgrodzone miejsca z informacją że wstęp jest absolutnie wzbroniony.
Są też miejsca gdzie las ni z tego ni z owego nie chce rosnąć, albo jest w wyraźnie gorszej kondycji.
Coś z innej beczki: katedra w Beauvais - najwyższa nawa jaką zbudowano, podtrzymywana wewnątrz żeby nie runąć.
A tutaj powód, dla którego 90% zdjęć katedry jest zawsze albo z wnętrza, albo od strony gotyckiej apsydy.
Ten kościół romański miał być zburzony żeby ustąpić miejsca katedrze, znajduje się tam gdzie miała być główna nawa. Jak widać nie został zburzony - i w sumie dobrze, bo jest starszy o kilka stuleci od katedry.
U mnie:
Maj - Seul/Busan/Jeju
Sierpień - dwa dni do Wawy bo jako Krakus ją lubie
Wrzesień - chyba Malta albo Turcja.
Oj w tym roku będzie tego dużo.
Dolny Śląsk z małym zahaczeniem o Saksonię i Czechy, potem od razu powrót po latach nad morze, a kropką nad i będą pierwsze poważne odwiedziny Ziemi Świętokrzyskiej.
Po takich wyprawach jednodniowe raczej niestety odpadają, choć w razie jakby finansowo i czasowo nie było tak źle to już mam parę pomysłów
Widzę potężne plany, ja nawet nie wiem gdzie na wakacje w tym roku bo sie zdecydować nie możemy. Na majówkę pewnie jakieś wycieczki jednodniowe.
My zwykle mamy tak na rok do przodu. Właściwie jak tylko się bilety da kupić, to już to robimy.
Przed momentem był centralny Meksyk z chwilą na jukatanie, na majówkę Cejlon, a w październiku Tajwan.
Z meksyku polecam Guanajuato. Cała reszta ujdzie.
Baaardzo powoli i bez fajerwerków rozpoczęliśmy z żoną sezon wycieczkowy. W pobliskich Koluszkach otworzyli Muzeum Koluszek. Jak na miasto bez większej historii i zabytków (jeden neogotycki kościół) znane z punktu przesyłek niedoręczalnych Poczty Polskiej i ważnego węzła kolejowego: jest naprawdę ok. Jest ciekawie, jest multimedialnie, a ma się rozwijać. Bardzo ładne, nowoczesne muzeum w dawnym dworcowym budynku. Nie ma sensu tylko po to tu przyjeżdżać ale będąc przejazdem: jak najbardziej.
fajny wątek :)
u mnie szykuje sie póki co za miesiąc Anglia/Walia. Siostra mojej dziewczyny mieszka w aberystwych, To takie małe senne portowe miasteczko w Walii. Ogólnie to w walii powiedziałbym że to nawet jedno z większych, a prawdopodobnie jest mniejsze niż nasze Władysławowo... Jako że lotów nie ma do Walii bezpośrednio lub są jakoś mocno drogie, poza tym z cardiff to i tak kawał drogi, to mieliśmy jechać do Birmingham ale cofnięto nam lot więc jedziemy do Liverpoolu. Oczywiście w grę wchodzi całe zwiedzanie Liverpoolu i niestety dla mnie jako fana meczów piłkarskich na wyjeździe, złożyło się tak że oba weekendy Liverpool FC gra na wyjeździe więc będę musiał pójść na mecz evertonu. Oczywiście meczyk w aberystwych również będzie zaliczony. To będzie mój 17 i 18 mecz zagraniczny ??
Co polecacie na jednodniową wycieczkę z okolic Warszawy?
Z partnerką. Zarówno przyroda, jak i zabytki, wszystko do wzięcia pod uwagę.
To może wycieczka weekendowa do Łodzi - pociągiem ŁKA tanio wychodzi.
Jak romantic to można wziąć pod uwagę Arkadię i Nieborów.
Zamek...To może Liw?
W Liwie byłem. O Łodzi słyszałem raczej mało pochlebne opinie ale rozważę. Te miejsca co podałeś spoko się prezentują.
Manufaktura (a wewnątrz niej oprócz masy restauracji i sklepów znajdują się: oddział Muzeum Sztuki, Centrum Rozrywki Bajkowy Labirynt, Muzeum Historii Miasta Łodzi, Muzeum Fabryki, Experymentarium – Centrum Nauki)
Oczywiście Ulica Piotrkowska (ale tutaj jest cała masa rzeczy do zobaczenia więc bez przewodnika sporo może umknąć) ale tutaj warto zerknąć na Pasaż Róży czy OFF Piotrkowska
Plac Wolności (tutaj siedziby mają Muzeum Archeologiczno - Etnograficzne, Muzeum Kanału Dętka, Muzeum Farmacji i kościół Zesłania Ducha Świętego)
Muzeum Kinematografii (jedyne w Polsce)
Orientarium
Ogród Botaniczny jak ktoś lubi takie rzeczy
Księży Młyn
Palmiarnia
Rudzka Góra
Centrum Nauki i Techniki EC1
Jakby coś jest informacja turystyczna na Piotrkowskiej 28.
Powiedzcie, jak najlepiej zwiedzać Pragę bo nigdy nie byłem. Pojechałbym z żoną (MOŻE jacyś przyjaciele dodatkowo ale to MOŻE). Nie wiem czy lepiej jechac samemu autem, czy autokarem (z Łodzi) przez jakieś biuro. Interesuje mnie zwiedzenie najważniejszych miejsc w Pradze + czas na jedzonko i zakup magnesiku na lodówkę.
Auto. Auto daje Ci pewną niezależność. Do centrum i tak za bardzo nie wjedziesz - ale możesz je zostawić w wyznaczonym miejscu.
https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/polska-lista-unesco-z-nowym-skarbem-tu-poznasz-moc-ziemi-240404085552
Trochę newsowo, ale jednak warto odnotowywać takie "sukcesy". Kraina Wygasłych Wulkanów na Pogórzu Kaczawskim dołączyła do listy światowych geoparków (to taka geologiczna lista UNESCO) jako trzeci geopark w Polsce po Łuku Mużakowa i geoparku Świętokrzyskiego. Cała lista liczy już ponad 200 obiektów.
Jest to naprawdę wyjątkowy teren, jeśli się jedzie w kierunku Karkonoszy warto zboczyć w stronę Złotoryi i odwiedzić jeden z wulkanów, wejścia są krótkie, ale wierzchołki naprawdę wyjątkowe. Fajnie, że ten teren został doceniony w świecie.