Wiadomość Uważajcie na spoilery z The Legend of Zelda Tears of the Kingdom, gra zaliczyła duży wyciek

Ciekawe. W Zeldzie BotW zabiłem finałowego bossa po 50h, a następnie grałem kolejne 350h nie "bo ci pomoże z finałowym bossem". Nie zajmowałem się potem specjalnie finałowym bossem, ubiłem go potem parę razy dla sportu i frajdy samej walki. Grałem za to głównie dla przyjemności eksploracji, poznawania świata, wszystkich jego zakątków i tajemnic, świetnej walki, ubijania nieskończonych ilości Lyneli i Strażników, bawienia się rewelacyjnymi mechanikami i fizyką świata, rozwiązywania ciekawych zagadek w mini-świątyniach, rozkminiania po wiele razy fantastycznej lokacji jaką jest Hyrule Castle, wreszcie super wyzwaniami w obu DLC. W wolnych chwilach dla relaksu zbudowałem sobie swój dom z piękną kolekcją broni na ścianach i wybudowałem całe miasto. Następnie z zainteresowaniem rozszerzyłem sobie horyzonty walki, historie postaci i fabułę przez dopełnienie BotW jakim jest Hyrule Warriors Age of Calamity. Ale w Zeldzie jak powszechnie wiadomo nie chodzi w pierwszym miejscu o fabułę, a o czystą zabawę. Zabawę lepszą niż oglądanie dialogowanej fabuły w pozycji leżącej na kanapie przez 80% gry.

Naprawdę? Może skojarzył ci się Mario i księżniczka Peach? Albo Wiedźmin i księżniczka Ciri? W BotW Link i Zelda ubijają coś innego i razem ratują coś innego. Kto kogo ratuje u podstawy wydarzeń akurat tej części też wygląda jakby odwrotnie. Spróbujesz jeszcze raz z tą fabułą? Nie musi być cała, pomiń Age of Calamity, misję i moce Zeldy, technologię, jej źródła i rozwój, odzyskiwanie pamięci przez Linka, historię i role czempionów oraz kilku innych dość ważnych postaci, i wszelkie przewidywania co do TotK. Wystarczy sam główny cel i zależności na linii Zelda - Link - Ganon - Hyrule w BotW. Tu oczywiście bez wycieczek do osobistych relacji Link i Zelda, bo to pozostawia intrygujący znak zapytania ;-)

Absolutnie bym tego nie porównał. Fabuła wiedźmina trzymała mnie w napięciu, w każdym akcie do samego końca. A czy to odpalając Zeldę czy Mario, od razu wiem jaki pozytywny będzie finał :-)

A kto mówi, że Zeldy stoją fabułą? Spoilery dotyczą ważnych elementów z punktu widzenia Zeldy: postaci, elementów i konstrukcji świata, mechanik, przedmiotów, walk, broni, przeciwników itd. Zgodnie z artykułem. To równie istotne jak fabuła w grach fabularnych. Z jakiegoś powodu pewna grupa ludzi usłyszała słowo spoiler, wpadła tu zaraz i krzyczy: gdzie fabuła, gdzie fabuła, ha, ha, nie ma fabuły. Halo, halo, to jest Zelda. Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie, dla których to czy nowa Zelda będzie miała tradycyjne duże dungeony czy sto ileś małych shrine'ów jak w BotW jest dużo ważniejsze niż to czy Geralt z Rivii pójdzie do łóżka z Yennefer czy z Triss :-)

Smutny.Pan

Nie rozumiesz o co chodzi czy udajesz? Jeżeli nie grałeś w Wiedźmina a planujesz to ci zdradzę wielki sekret - będziesz grał Geraltem i ubijał różne potwory. Informacje, o których mowa dotyczą elementów ważnych dla Zeldy. Część z nich jest też w opublikowanym artbooku. Co w tym dziwnego?

Ale pozostając nawet w twojej wąskiej konwencji. Skąd wiesz, że będziemy grali tylko Linkiem. W Age of Calamity, czyli ostatniej odsłonie z kanonu Zeldy, gramy też Zeldą i wszystkimi czempionami. Czy Linkowi i Zeldzie uda się odnowić Hyrule jak planują w zakończeniu BotW? Jak zbiegną się linie czasowe BotW, AoC i TotK? Czy TotK będzie prostą kontynuacją BotW, czy będzie zamieszanie z podróżami w czasie i pewnymi kluczowymi małymi bohaterami wprowadzonymi do fabuły w AoC? Kim jest osoba, która podaje rękę Linkowi na trailerze i co on ma na tej ręce? Czy zostaną pociągnięte historie postaci współpracujących z Ganonen z AoC? Nie, to nie jest fabuła rodem z gier fabularnych, ale elementy świata i jego historii, które interesują fanów. Trochę jaśniej?

xandon Fabuła wiedźmina trzyma w napięciu i w każdym akcie do samego końca. A czy to odpalając Zeldę czy Mario, od razu wiesz jaki pozytywny będzie finał. No ale, w Zeldzie nie chodzi o fabułę i nie dla fabuły jest grywalna.