Wiadomość Ubisoft wyciąga swoje sandboxowe Star Wars z szafy, szuka testerów

A dla niektórych "ubigra" w świecie SW może być spełnieniem wieloletnich marzeń. Bo wierz lub nie, ale bardzo dobre wyniki finansowe gier Ubisoftu nie są spowodowane przymusem ze strony Francuzów...

Nie wiem jak "Ubigra" może być spełnieniem marzeń dla kogokolwiek. Przecież te ich gry ostatnio są strasznie średnie lub nawet słabe i powtarzalne do bólu.
Mechanicznie Ubi próbuje coś tam zmieniać i poprawiać, ale średnio albo słabo im to wychodzi jak np. w WD Legion, a fabularnie ich gry to straszna nuda przez większość czasu. Najlepszym aspektem ich gier jest grafika, która też jednak nie zawsze zachwyca.

Ostatnie wielkie "hity" od Ubi mają na golu takie oceny:
1. Far Cry 6 (5.8)
2. AC Valhalla (6.9)
3. WD Legion (5.0)
Na Metacritic oceny (od graczy) są podobne.

To chyba tylko pokazuje, że ich gry sprzedają się przede wszystkim dla tego, że wychodzą z pod szyldu Ubisoft, innego wytłumaczenia nie widzę. Ewentualnie dzisiejsze wymagania graczy co do jakości produktu są dosyć niskie i zagrają we wszystko od dużych wydawców, bo przecież gra z segmentu AAA nie może być słaba...

Przecież te ich gry ostatnio są strasznie średnie lub nawet słabe i powtarzalne do bólu.

AC: Valhalla: nowy setting (czas i miejsce akcji), nowy protagonista, nowa historia, zmieniony gameplay - powtarzalne!
GoW: Ragnarok: Ten sam setting, ta sama dwójka protagonistów, kontynuacja tej samej historii, ten sam gameplay - nie ma powtarzalności!

To chyba tylko pokazuje, że ich gry sprzedają się przede wszystkim dla tego, że wychodzą z pod szyldu Ubisoft, innego wytłumaczenia nie widzę.

No tak, bo ludzie w ogóle nie lubią tych gier i źle się z nimi bawią, ale nadal kupują... bo tak. To ma sens.

Ewentualnie dzisiejsze wymagania graczy co do jakości produktu są dosyć niskie i zagrają we wszystko od dużych wydawców, bo przecież gra z segmentu AAA nie może być słaba...

Jak widzę wyniki takiego np. Elden Ring, to odnoszę podobne wrażenie, ale to jednak nie to. Sekretem jest fakt, że te gry... po prostu się ludziom podobają, dasz wiarę? Wiem, że trudno jest sobie wyobrazić, że ktoś może mieć inny gust niż ty, ale przynajmniej spróbuj. Dla jednych nudne i powtarzalne są gry Ubi, a dla innych np. trzecioosobowe samograje od Sony, albo produkcje From Software, od lat budowane wokół tych samych mechanik i polegające ciągle na tym samym, tłuczeniu bossów. Straszna padaka.

AC Valhalla: nowy setting (czas i miejsce akcji), nowy protagonista, nowa historia, zmieniony gameplay - powtarzalne!
GoW Ragnarok: Ten sam setting, ta sama dwójka protagonistów, kontynuacja tej samej historii, ten sam gameplay - nie ma powtarzalności!

Valhalla: może i nowy setting, ale za to nowy nudny bohater, nowa nudna historia, gameplay faktycznie trochę poprawiony, ale bez rewolucji. Zresztą akutar AC Valhalla na tle innych gier od Ubi wypada najlepiej, chociaż według mnie to nadal średniak.
Co do GoW Ragnarok, to akurat według mnie bardzo powtarzalna gra, jeśli chodzi o gameplay, ale chociaż fabularnie trzyma dobry poziom.

No tak, bo ludzie w ogóle nie lubią tych gier i źle się z nimi bawią, ale nadal kupują... bo tak. To ma sens.

Ekhm, wiesz że jak kupisz grę to później po określonym czasie (chyba po 2 godzinach w grze) nie można ich zwrócić. Co ciekawe akurat gry z początku zawsze robią bardzo dobre wrażenie, a dopiero po 10-20 godzinach okazuje się, że gra jest mega nudna.
Według mnie tak to właśnie działa, super kampania pormocyjna, znany wydawca, dobry początek gry i cyk ktoś kupi produkt, który wydaje się bardzo dobry, a jest to tylko średniak albo gorzej.

Ja widzę wyniki takiego np. Elden Ring, to odnoszę podobne wrażenie, ale to jednak nie to. Sekretem jest fakt, że te gry... po prostu się ludziom podobają, dasz wiarę? Wiem, że trudno jest sobie wyobrazić, że ktoś może mieć inny gust niż ty, ale przynajmniej spróbuj.

Wiem, że są ludzie którym to się podoba, ale fakt nie potrafię tego zrozumieć. Szczerze to mnie w ogóle nie obchodzi w co ludzie lubią grać, bo to ich sprawa przy czym życie marnują. Bardziej mnie boli to, że gracze dają takim firmom jak Ubisoft, przyzwolenie na wydawanie średnich lub słabych gier, bo i tak ci gracze kupią każdą kupę owiniętą w pazłotko.

Dla mnie gry od Ubi, już tak mniej więcej od 8 lat nie istnieją, bo mnie strasznie nudzą, a szkoda bo kiedyś też czekałem na każdą premierę od tej firmy.

IMHO jedyna poważna wada Ubigier to ostatnie częściowo udane próby zepsucia gameplay'u (paski życia wrogów, zamiana w looter-shootery/hack'n slashe zamiast shooterów/gier akcji.
Hejtu na duże, piękne, otwarte światy, opcjonalne znajdźki itp. nie rozumiem.

Valhalla: może i nowy setting, ale za to nowy nudny bohater, nowa nudna historia, gameplay faktycznie trochę poprawiony, ale bez rewolucji. Zresztą akutar AC Valhalla na tle innych gier od Ubi wypada najlepiej, chociaż według mnie to nadal średniak.

To tylko twoja opinia, natomiast fakty są takie, że Valhalla obiektywnie ma po prostu więcej nowości względem poprzedniej odsłony (Odyssey), niż Ragnarok względem swojej (GoW 2018). Tym samym nazywanie tego pierwszego wtórnym, a tego drugiego nie, jest zwykłą hipokryzją. I nie, nie twierdzę, że czyni to Valhallę lepszą grą, ale mniej wtórną na pewno.

Ekhm, wiesz że jak kupisz grę to później po określonym czasie (chyba po 2 godzinach w grze) nie można ich zwrócić. Co ciekawe akurat gry z początku zawsze robią bardzo dobre wrażenie, a dopiero po 10-20 godzinach okazuje się, że gra jest mega nudna. Według mnie tak to właśnie działa, super kampania pormocyjna, znany wydawca, dobry początek gry i cyk ktoś kupi produkt, który wydaje się bardzo dobry, a jest to tylko średniak albo gorzej.

Totalnie nietrafiona teoria. Ludzie nie są aż tak głupi, żeby nie wiedzieć co kupują, choćby dlatego, że serie Ubisoftu są dosyć przewidywalne i w zasadzie każdy wie, czego się po nich spodziewać. AC Unity było sporą wtopą (z różnych względów), więc ludzie mocno odbili się od jego obiektywnie lepszego sequelu, AC Syndicate, co ostatecznie zmusiło Ubi do radykalnego przebudowania serii.

Skoro od tamtego czasu (a więc AC Origins) żadna inna odsłona nie wywołała takiego efektu, to znaczy, że większość odbiorców jest po prostu zadowolona z tego co dostaje. Ubi się wręcz chwali, że każdy nowy AC zarabia lepiej niż poprzedni, więc nie ma tu mowy o nieświadomych, przypadkowych zakupach.

Bardziej mnie boli to, że gracze dają takim firmom jak Ubisoft, przyzwolenie na wydawanie średnich lub słabych gier, bo i tak ci gracze kupią każdą kupę owiniętą w pazłotko. Dla mnie gry od Ubi, już tak mniej więcej od 8 lat nie istnieją, bo mnie strasznie nudzą, a szkoda bo kiedyś też czekałem na każdą premierę od tej firmy.

Nie dają, po prostu z jakiegoś powodu nie potrafisz ogarnąć, że to, co dla ciebie jest słabe i nudne, innym się zwyczajnie podoba. Każda gra po prostu nie może trafiać w gusta każdego odbiorcy z osobna i projektanci zawsze muszą podjąć decyzję odnośnie tego, do kogo chcą skierować swój produkt. Jednego bawi tłuczenie bossów i uczenie się ich ruchów na pamięć, drugi woli zwiedzać i czyścić mapę ze znaczników, a jeszcze inny latać do szczelin i farmić kolorowe przedmioty wypadające z wrogów. Wszystkim nie dogodzisz, a im ludzie szybciej to zrozumienia, tym szybciej skończy się to bezsensowne hejtowanie wszystkiego, co nie trafia w ich gust.

Herr Pietrus

Zgadza się, gry Ubi idealne nie są, ale mają swój urok i utrwaloną formułę, która wielu osobom się zwyczajnie podoba. Niestety egocentrycy nie są w stanie tego pojąć i ciągle tylko opluwają...

Co więcej, do momentu niszczenia gameplay'u przerabainiem na looter shootery albo h&s (nieszczęsny Assassin jako pseudo RPG) one zwykle miały naprawdę solidny i dopracowany gameplay. Widać to dobrze po Breakpoint - wywalili durne poziomy wrogów i loot, pozwolili olać niepotrzebny crafting itp. zwrócili drużynę (choć lepsze byłyby nielimitowane drony do strzałów plus jakiś pojedynczy leczący) i został shooter TPP w którym naprawdę świetnie się strzela, jest dużo fajnej broni, dobre animacje, dobre poruszanie się bohatera, wszystko fajnie działa (różne celowniki, tryby ognia, dodatki, itp.) nawet ta na początku koszmarna i nudna w porównaniu z Wildlands mapa ma sporo świetnych miejsc (choć jest to mimo wszystko regres) i ogólnie nie może się to zupełnie nie podobać.

Ubi niszczy swoje gry albo niszcząc gameplay (looter shooter, pseudo RPG, paski życia w Far Cry!) albo niszcząc klimat (idiotyczne żenujące Watch Dogs 2i Legion po genialnej jedynce, idiotyczne elementy w FC6). Ale ich otwarte światy same w sobie są świetne.