Recenzja gry Plague Tale: Requiem - jakość The Last of Us za pół ceny
Gra podzieliła los gotham knights, czyli 30 fps na konsolach.
No to niech to optymalizują na 60 klatek, bo wstydem jest wydawać gry na konsole obecnej generacji z jednym trybem, w dodatku oferującym tylko 30 FPS.
Nie 30 coś na konsolach tylko framerate jest odblokowany i nie ma stałych klatek tylko w zależności od tego co widzisz na ekranie masz spadki.
Tak czy inaczej - śmiech na sali biorąc pod uwagę fakt, że takie gry jak nowy Horizon z wielkim otwartym światem, który miażdży Plague Tale trzyma 60 klatek z palcem w dupie.
No nie wiem czy taki odblokowany, na ekranach 60Hz podobno działa w 30 klatkach. Dopiero na 120Hz działa VRR wtedy mamy około 40 klatek. Jakby nie mogli włączyć VRR na ekranach 60Hz.. Przecież właśnie po to jest ta funkcja. Chyba że planują update i będzie to 60 FPS, a VRR na 120Hz to będzie między 60-120 klatek.
Trochę nie rozumiem tej decyzji o 30fps i to w 1440p. Na sporo słabszym kompie od nowych konsol gra (co prawda w 1080p) na ultra trzyma mi 60 fps ze sporadycznymi spadkami do około 55. Jestem przekonany, ze w momencie kiedy damy inny preset niż ultra na konsoli to w 1440p dałoby radę zrobić 60fps, a 30 zostawić dla 4k. Wyleje się na nich wiadro pomyj to zrobią patcha :)
Będzie jutro grane. Mam nadzieję, że Moja XSSka nie odleci :D
Chętnie kupiłbym za pełną cenę no ale skoro jest w gamepassie... Ciekawe czy ze sprzedaży uzbierali by więcej kasy niż przez wrzucenie gry do abonamentu :)
Możesz już dziś grać. Wystarczy tylko że zmienisz w ustawieniach konsoli region na Nowa Zelandia!
na tyle co pograłem to jakość The Last of Us ?!?! / autor ewidentnie nie zagrał w Last of Us Part I Remake / gra jest niezła to prawda, nie oceniam też za nim nie przejdę. Cieszy te 20 godzin gry ! ale na tyle ile pograłem jakieś 5 godzin to obstawiam że do końca się nic nie zmieni i celowałbym w 7 może 7.5
obstawiam że do końca się nic nie zmieni
Zmieni się bardzo wiele :)
to zobaczymy ale widzę że inni nie popadli za bardzo w zachwyt, part I to od początku byłem zachwycony, o part II to w ogóle nie ma co mówić w dniu wydania obecnie part I i part II uważam za jedną całość która jest arcydziełem. Tutaj ma się wrażenie takie jest dobrze nawet bardzo ale to już było poprzednio / widać że wiele poprawili większy budżet itd. ale nie ma tu narracji znanej z ND (na ten moment zastrzegam gry nie skończyłem i z tego co tutaj pisze to jeszcze 75% przede mną)
Na konsolach są lepsze opinie, pewnie na PC jest tragiczna optymalizacja
12 dzbanów tylko nie płaczcie proszę
12 dzbanów na GOLu się panoszy ;)
Najważniejsze pytanie: czy jest francuski dubbing? Obstawiam, że tak, ale różnie bywa...
Jest, można przełączyć w każdej chwili w menu ustawień :)
Mi się Innocence o wiele lepiej podobało od TloU więc stestuję dziś o 28mej jak odblokują w gamepassie.
The Last of Us było tak przehajpowane (nadal w sumie jest) przez fanbojów $ony, że szok… tyle się nasłuchałem jaka ta gra nie jest wyjebana w kosmos, a jak pograłem to byłem w szoku co oni widza niesamowitego w tej grze… gra dobra ale bez przesady
Verbal_Assassin - a potem się obudziłeś i to jednak był sen ;)
No i sam nie wiem. Miałem zamiar zakupić to po jakimś czasie, ale po ogranym niedawno demie, a tym bardziej po tej recenzji (dobra robota autorze tak nawiasem mówiąc)... Oj, kusi.
Poczytałem inne recenzje i tam jest wyraznie mowa o tym, ze gameplay jest wlasciwie identyczny co w poprzedniku, a pod tym wzgledem ta gra nie miała zadnego startu do The Last of Us (szczegolnie dwójki w której dowolność w pojedynkach była spora)
Jak rozumiem nadal wszystko idzie totalnie jak po sznurku? Zero dowolności w skradaniu? To mnie w jedynce najbardziej irytowało, ze jak np chciałem ominac jakiegos typa, to musialem zrobic to wg jednego schematu jaki sobie wymyślili twórcy
W sumie tak jak się spodziewałem oceny koło 8 - klasyczne więcej, trochę lepiej
Takie biedne The Last of Us, a swoje tez pewnie robi to, ze takich gier praktycznie na rynku obecnie nie ma..
Naughty Dog i Asobo to inna jakość, no ale spora w tym zasługa budzetu. Ciekawe co by bylo gdyby Asobo zrobiło AAA z prawdziwego zdarzenia
Zero dowolności w skradaniu?
Dowolności jest sporo - na ogół lokacje z przeciwnikami są półotwarte i do celu prowadzi kilka dróg, więc można stosować rozmaite taktyki.
Przecież ta gra bije na łeb śmieszne the last of us o czym ty synek gadasz?
W dwójkę jeszcze nie grałem, ale z tego co widać to podrasowana jedynka..
Która mogła buty czyścić tlou
Braki w budżecie widać gołym okiem, sama historia tez była sporo gorsza, Joela i Ellie zna każdy i są to ikony jeżeli chodzi o tego typu gry
Amica i Hugo? Jak dla mnie nie wywołaly te postacie żadnych emocji
Ogólnie to tak jakby fiata do Mercedesa porównywać, ale są tacy co to ich fiaciki są najlepsze na świecie i tyle
Jeżeli chodzi o dwojke polecam podcast Rocka i Borysa, ten drugi przeszedł całą grę i fabuła jest dla niego rozczarowaniem, największy plus to muzyka.
Postacie mają mało animacji itd no to nie jest ta sama liga
Sorry
Jedna rzeczy która mnie interesuje to optymalizacja, a jak widać z wielu recenzji nie jest za dobra, widzę te same problemy jak w pierwszej części, no cóż zobaczy sie za pare godzin jak gra działa
Optymalizacja jest tragiczna, ludzie na mega mocnym sprzecie narzekaja na spadki klatek, na konsolach niestety podobnie
Dziwne bo jedynka w swoim czasie miala niskie wymagania
Lada moment Gotham knights i kolejna powtórka z rozgrywki xD widac na tym polega nextgenowosc w obecnych czasach - na spartoleniu optymalizacji
Dziwne bo jedynka w swoim czasie miala niskie wymagania
Głupoty gadasz znowu. W 2019 jedynka to była jedna z najgorzej działających gier w tamtym okresie. Zero zaskoczenia, że dwójka chodzi jeszcze gorzej...
Jak mnie pamiec nie myli to u kuzyna gralem kiedys w to na GTX 1060 i w full hd na maxa chodziło elegancko
Juz wtedy GTX 1060 miał 3 lata na karku i był generalnie kartą ze sredniej półki :)
Niestety.
Ja w jedynkę grałem niedawno na GTX 960 i rownież działała bardzo dobrze na sensownych ustawieniach. Trzeba tylko wiedzieć, co wyłączyć i obnizyć, żeby gra działała dużo płynniej i nie traciła przy tym dużo na wyglądzie.
Dobrze, że udana gra. Więc czeka mi kolejna przygoda. :)
Sam testowałem grę w 1080p na komputerze wyposażonym w Core i5-9400, 16 GB RAM-u i RTX-a 2080. Gra włączyła mi domyślnie wysokie ustawienia graficzne (z dwiema opcjami na średnim poziomie) – w pierwszej lokacji odnotowałem wówczas ok. 40-45 FPS-ów. Udało mi się wtedy dobić do 60 klatek, aktywując DLSS w trybie „zrównoważonym”, ale nawet z tą funkcją przez całą grę jeszcze nieraz znajdowałem się w sytuacjach, gdy mój sprzęt nie był w stanie osiągnąć więcej niż 30-35 FPS-ów.
Przynajmniej nie spadnie poniżej 30 FPS, więc da się grać na RTX 3060 z przyzwoite ustawienie graficzne, jeśli nie Ultra. Ale jak patrzę na takie grafiki, to wymaganie sprzętowe powinno być niższe. To jest duży minus.
Jak czytałem mini-recenzja Plague Tale na stronie PurePC, to podobno były problemy z spadki płynności nawet na konsoli PS5. Asobo Studio dali ciała, jeśli chodzi o optymalizacji.
Spadło mu, bo dał za niską rozdzielczość. W 1440p miałby.... więcej fps. 1080pbjest dla szybszych procow i w nim gra dostaje za duży throtting
Taa, dziwnym trafem inne portale tez porównują do TLOU, widać wszyscy czytali te same recenzje gdzieś tam i potem przepisują jako swoje przemyślenia...
Żeby porównać A Plague Tale do TLoU wystarczyło po prostu zagrać. Już w jedynce inspiracje TLoU było widać gołym okiem.
Pierwszy raz zobaczyłem A Plague Tale na pokazie w Paryżu w bodaj 2018 roku i szczerze mówiąc, moją pierwszą reakcją było "Last of Us!". Inspiracji jest od groma. W dwójce nawet noża używamy w takim samym celu, jak w TLOU1, do obrony przed przeciwnikami, których normalnie nie jesteśmy w stanie pokonać lub... do otwierania szafek.
Oby Hugo było mądrzejszy niż w 1, bo pad poleci w tv.
Mega sie męczyłem grając 1, gdy ten smarkacz co chwilę coś odwalał, a an koniec skamlał "amiszja amiszja" lecąc w ramiona do siostry. Wiem, że to dziecko z autyzmem nabytym i lekką oligofrenią ze względu na swoją przypadłość, ale i tak jest mega wkurzający :)
Jakby tylko dało sie wyłączyć jego głos, to zrobiłbym to od razu.
Reagowałem na niego dość podobnie w Innocence - w Requiem jest zdecydowanie mądrzejszą i sympatyczniejszą postacią, nastąpiła wielka zmiana na plus w jego charakterze... choć to wciąż tylko kilkulatek, trzeba brać na to poprawkę :)
Serio, można aż tak nie rozumieć postaci, jej sytuacji, czy choćby nie przyswajać tak podstawowych faktów o niej, jak wiek?
Już pomijając to, że na "wkruszającym Hugo" oparta była spokojnie 1/3 gameplay'u - tzn. bez niego nie byłoby co robić, historia musiałaby być opowiedziana inaczej...
Aha, i piszę to jako osoba, która w prawdziwym życiu nie przepada za małymi dziećmi i nie ma potencjału na bycie ulubionym wujkiem.
No bez kitu, zawsze jak czytam te negatywne komentarze wobec Hugo to przed oczami mam totalnego manchilda i piwniczaka
To, że ktoś jest dzieckiem nie znaczy, że z automatu nie moze być głupim dzieckiem.
Dziecko jak wsadzi rękę do wrzątku i się poparzy, to następnym razem tego nie zrobi. Hugo jakby cały wskoczył do gorącego kotła to i tak, by to powtórzył gdyby sie tylko taka okazja nadarzyła.
Via Tenor
3 x WOW!
1. Recenzja, a nie opinia!
2. Az dwie strony!
3. Draug!
JA CHCE WIECEJ!
Mozna!? Mozna...
Optymalizacja jest bardzo zła (i to bez RT)
W mieście na tych samych ustawieniach, 30fps i to takie brzydkie 30fps z złym frame pacing'iem oraz nie stabilnym fps.
Nie wiele lepiej wygląda sytuacja w 1080p...
Gra ma bardzo dobre recenzje póki co, na Metacritic między 81 a 85 w zależności od platformy. Po pracy sprawdzę osobiście :).
Śmiech na sali optymalizacja i 45gb aktualizacji zenada
Grałem w pierwszą część. Dosyć fajną gra. Ale żeby od razu nazywać to The Last of Us?
Aż tak dwójka się zmieniła? Bo pierwsza cześć była dla mnie takie 7/10 i koło The Last of Us nawet to nie stało w żadnym stopniu.
Jedynka słabiutka, wytrzymałem godzinę czy dwie. W kółko powtarzanie tych samych motywów (przekradnij się za plecami, rzuć kamieniem), strażnicy głupi jak but. Gra segmentu B.
Tylko ze granie na konsoli i na słabym PC jest średnio miarodajne w stosunku do oceny
WTF!? Ściągnąłem przed premierą i czekam zadowolony, że udało mi się oszukać system, bo od razu zagram, a tu cyk i dzisiaj 44 GB trzeba dociągnąć, więc nie zagram, tylko będę musiał zostawić kompa na noc przy moim necie LTE.
Do bani :/
Ciesz się, że ten patch jest, bo dwa tygodnie temu to wyglądało dużo gorzej niż teraz.
W gamepassie na PC nie instaluj przed premierą gier. Będzie wymagać co chwilę by dociągać tyle samo GB ile w sumie waży gra. A to nie jest żaden patch tylko sama gra, której ostatecznie nie odpalisz jeśli jej nie odinstalujesz i zainstalujesz ponownie już po premierze. Przerabiałem to z kilkoma innymi grami, które instalowałem przed terminem premiery. Zawsze pojawiał się ten sam problem z dociągnięciem takiej samej ilości GB i to za każdym razem gdy już po premierze chciałem odpalić grę. Raz tylko zaskoczył mi jeden tytuł i po ściągnięciu drugie tyle GB gra się uruchomiła. W innych przypadkach konieczne było odinstalowanie i ponowna instalacja.
Jedynka była bardzo dobra, fajnie budowana relacja, świat. Niestety dla mnie wszystko prysło w momencie finałowej walki z inkwizytorem (chyba? Nie pamiętam już dokładnie). Z jednej strony kreacja świata, który wydaje się być osadzony mocno w rzeczywistości tamtych czasów, z drugiej strony dostajemy do walki typa z super mocami niczym z filmów Marvela. Pod tym względem mocniej byłem w stanie uwierzyć w świat The last of us pomimo zombie.
Mi też ta walka nie pasowała w Innocence. Na szczęście w Requiem już nie ma takich absurdalnych motywów - mimo że element nadprzyrodzony nadal tu oczywiście występuje (i bywa widowiskowy), opowieść stała się bardziej stonowana i osobista.
Niestety dla mnie wszystko prysło w momencie finałowej walki z inkwizytorem
z drugiej strony dostajemy do walki typa z super mocami niczym z filmów Marvela
mimo że element nadprzyrodzony nadal tu oczywiście występuje
A zachowanie plagi szczurów i to w takiej ilości przez większości czasu to też normalnie? XD
Mnie jedynka wynudziła, nie byłem w stanie się zmusić do jej przejścia, mimo że miałem ją "za darmo" w PS Plus. Teraz przy dwójce jeszcze dochodzi afera z niskim framerate'em. Tak więc odpuszczam. Za dużo innych, bardziej mi pasujących, gier do ogrania.
Na pewno ogram, jedynka była zaskoczeniem, więc bardzo się ciesze, że druga część również jest bardzo dobra.
Może mi ktoś wyjaśnić dlaczego Elden Ring jest ciągle zestawiany z grami roku? patrzałem tutaj i na metacritic na ilośc ocen jak i samą ocene to gra nie ma nawet 7 i ilość oddanych głosów to jakieś niszowe sprawy.
Nie trzeba tutaj jakiś statystyk, żeby stwierdzić, że jest to gra lobbowana tylko przez redakcje, które są zakochane w soulslike. A tak naprawdę ten gatunek jest niszowy
No nie wiem czy taki niszowy, Elden od lutego sprzedał się w ponad 16 milionach sztuk i jest to absolutnie rekordowy wynik dla From Software. Chyba jednak ktoś go polubił poza redakcjami i freakami ;)
Dobiłem do końca :) Lepsza chyba pod każdym względem od części pierwszej dodatkowo za 170 warto na steam dla aczków bo proste do wbicia (dokupię sobie i jeszcze raz przejdę). Graficznie świetnie się prezentuje. Oczywiście nie łapcie się na propagandę że jest to The Last of Us (tutaj to już fantazja popłynęła u recenzentów ppe/gola/gram). Ostatecznie wg. mocne 7.5/10 !
Mimo skali to jednak AI jest totalnie tępawe (co akurat w tej grze mocno smuci), w TLoU Part I przeciwnicy zachowywali się kapitalnie tak samo w Part II (tutaj to bezmózgie zombie). Dodatkowo trzeba jednak brać pod uwagę różnice w budżecie i mimo że nowe Plague znacząco (to widać) miało większy budżet od części poprzednie to w zestawieniu z serią TLoU to nie wiem czy było tego z 1/1000 i to też widać. To nie jest gra takiego samego kalibru mimo że jak wyżej świetnie są pokazane relacje brata i siostry !
He, chyba ktoś tutaj został zbanowany, czy mi się wydaje ;) Podaj ile tak mniej-więcej h na przejście gry jest, czy h są sprawdzone, co podali ;)
Tak szybko? Już skończyłeś? Jakoś nie chce mi w to wierzyć.
Ty chyba zapomniałes, że nasz forumowy milioner ma czas na przejście gry i ma dojścia, gdzie gre ma przed premierą. xDD
Dzięki za przypomnienia.
Dzięki za informacji. No to, gratulację
Wukaszku K - można było zawsze wirtualnie odwiedzić Nową Zelandię nawet ty mogłeś i wcale nie musiałeś być milionerem i mieć prywatny lot do Wellington.
AI jest totalnie tępawe (co akurat w tej grze mocno smuci), w TLoU Part I przeciwnicy zachowywali się kapitalnie tak samo w Part II (tutaj to bezmózgie zombie)
Dlatego smieszy mnie ten tytul "jakość The Last of Us za pół ceny" Moze ta gra broni sie fabula ale jesli AI to porazka a optymalizacja lezy to o jakiej jakosci tu mowa gdy w TLoU jest to swietnie dopracowane. Placimy polowe ceny za polowe tej jakosci. Oczywiscie nie usprawiedliwiam tu jednak zbyt wysokiej ceny za remake.
Odpaliłem dzisiaj rano, żeby sprawdzić.
Dwie godziny później dopiero skończyłem.
Naprawdę ładna i ciekawa gra. Grafika nie gorsza niż w Last of us 2, znów zatrzymywałem się żeby widoki podziwiać, ktore przynajmnej na początku sa imponujace (ruina zameku, miasto)i wreszcie jakaś gra, która stawia na fabułę, dialogi, a nie kolejny open world w którym się tylko trafi czas by dotrzeć do miejsca, gdzie skrypt odpali dalej fabułę.
Nareszcie gra godna nowych konsol. Na XSX gra działa bardzo płynnie (zero ścin czy rozrywania ekranu, ale mam TV 120Hz z VRR i pewnie to pomaga).
Czuć 30 fps, ale na szczęście ta gra to nie jest shooter FPS, bijatyka czy samochodówka, gdzie beż 60 fps to jest Gamepass pokazuje swój pazur, grasz w dniu premiery w nowego szpila nie wydając dodatkowo kasy.
Reasumując, nareszcie po dwóch latach biedy I posuchy gamedev wydał nareszcie ładna, singlową i godną nowych konsol grę multiplatformowa.
Nawet Sony na PS5 nie ma równie dobrego exa jak ta gra.
Dawno już w grze nie zatrzymywałem się, żeby podziwiać widoki, chyba od 2019 i Last of us2 tak nie robiłem. Wreszcie gamedev się obudził...
Tyle po pierwszych dwóch godzinach gry. Mam nadzieję, że gra dalej utrzyma swój wysoki poziom i nie stanie się nudna i schematyczna jak jedynka, która ukończyłem, ale miałem już serdecznie dość tych puzzli że szczurami co pomieszczenie.
XSX dostał należne mu papu. Od premiery Forza Horizon 5 już trochę czasu upłynęło, a Stalker 2 nie wyszedł.
Nowa generacja konsol właśnie wystartowała, tak, można wreszcie to napisać.
Ta gra to czarny koń i z marszu może powalczyć o GOTY. Jak dla mnie o wiele lepsza od Elden Ring I wydmuszek from software, ale ja lubię narrację i przeżycia, a nie łażenie po pustyni i bicie mobkow nie wiadomo za co i po co.
Tutaj nawet każdy przeciwnik ma uzasadnienie dlaczego robi to co robi.
No Game Pass tu się wniósł na wyżyny. Szczególnie na pc gdzie niektórzy szczęśliwcy 3 razy musieli pobierać grę żeby wogóle to odpalić.
Grałem wczoraj 4 godziny na ps5, wygląda pięknie ale potrafi mocno gubić klatki, większych błędów na razie nie uświadczyłem.
Gra cudowna trudno się oderwać.
9/10? Za dużo, dla np. gry w której story pacing leży i kwiczy a gra sama w sobie jest za długa.
Do tego od ok. 65-75% gry, gra zmienia się o 180 stopni i gra spamuje nam arenkami i mordowaniem przeciwników, ewidentnie twórcy mieli pomysł na max 12-14h gry, reszta jest na odwal się.
Czyli dobrze zrobiłem, ze nie odpaliłem wczoraj. Pobiorę tego pacza i zagram w lepszej optymalizacji.
Nie pamiętam jak oceniłem Innocence ale chyba na 9.5 bo mocno mi się spodobało, więc tu pewnie będzie maksymalna ocena skoro wszyscy piszą, ze jest lepiej.
Pograłem wczoraj chwilkę i dzisiaj na pewno wracam do tej gry. Póki co jest kilka kwestii:
Nie widzę opcji, odnośnie ustawień RTX, zdaje się, że ma to zostać dodane w przyszłości. W porównaniu z pierwszą częścią, jakoś kolorystyka stała się "dziwna" - bardzo jaskrawa przynajmniej na samym wstępie i nie mogę namierzyć ustawień poza zmniejszeniem jasności, które pomogło ale na pewno ustawienia związane ze światłem tutaj mogą pomóc.
O ile graficznie jest spoko pod względem tekstur i postaci tak gameplajowo odrazu czuć pewne uproszczenia jeśli chodzi o poruszanie się postaci, synchronizacji poruszania się ust do wypowiadanych kwestii, zachowania NPC itd. To nie jest AAA, ale tak jak wspomniane w recenzji, solidne AA z uwagi na budżet, wielkość zespołu i umiejętności (bardzo wysokich, ale wymagających dalszej nauki, nowych narzędzi). Godny pretendent do tego aby wskoczyć o półkę wyżej i dowozić jeszcze lepsze gry, najlepiej z nowym i ciekawym IP.
Jestem przekonany, że czeka mnie fajna przygoda. Zobaczmy po końcowych doznaniach na ile.
potężny GeForce RTX 3070 będzie potrzebny, by osiągnąć 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p przy ustawieniach ultra
Ała. Czyli pierwsza gra w której moja 1080-tka będzie niedomagać...
Patch chyba coś tam poprawił bo jak na razie jestem w drugim rozdziale i działa to całkiem sympatycznie. Mój komputer jest skromny, ale uczciwie działający i osiągam w miarę stałe 60 klatek w 1080p z wysokimi ustawieniami i DLSS na trybie zrównoważonym.
WYŁĄCZCIE ABBERACJE CHROMATYCZNĄ gra nie będzie wyglądać jakbyście wypii 0.5l wódki :P a jak ktoś nie pił - będzie ostrzejsza na całym ekranie...
Jeśli chodzi o wydajność to moim skromnym zdaniem na 1080TI w sklalowaniu 70 % (z 4K) i wszystko wysokie działa ładnie i płynnie (30-40FPS) pod warunkiem że gramy padem z miarę niską czułością - wtedy sie odczuwam klatkowania, gram na LG oledc11 z Gsync i upłynniaczami obrazu.
Wyłaczyłem abberacje i rozmycie
Nie wiem w sumie ile mam klatek, ale gra działa ok - ustawiłem wlasciwie wszystko na max poza cieniami (wysokie) i rozdzielczosc to panoramiczne full hd
Zaraz sprawdzę jak na TV w 1440p bedzie wygladac i dzialac
Graficznie spoko, ale postacie mocno odstaja od otoczenia (wygladaja srednio nawet jak na gre stritce ps4..), no gra raczej Horizon FW nie przebija oprawa, nawet jezeli chodzi o otoczenie, wiec optymalizacja to wiocha. Slyszalem ze gra ma sporo bledow ze skryptami, takze wyglada na to, ze po prostu zbyt szybko trafiła na rynek
Gram na padzie
Nareszcie udało mi się pograć kilka godzin. Na podsumowania przyjdzie czas po zobaczeniu napisów końcowych. Pierwsze wrażenia...
Gra jest przepiękna, widać też że kasy mieli sporo więcej, bardzo przyjemnie się na to patrzy. Gameplay to póki co stare dobre A Pleague Tale ze wszystkim co w nim uwielbiałem. Bardzo podoba mi się nowy system rozwoju, tak rzadko używany a przecież tak sensowny, jesteśmy coraz lepsi w tym czego najczęściej używamy, proste i genialne.
To druga (po Scorn) najważniejsza dla mnie premiera października i druga która zdaje się dowiezie.
Póki co nie doświadczyłem praktycznie niczego z problemów o których mówiono w przedpremierowych recenzjach, może to kwestia "day one patch". 30 klatek choć budzi pewien niesmak w czasach 9 generacji konsol to nie przeszkadza mi specjalnie, ja gram w stylu raczej skradankowym, przy tak małej dynamice jestem w stanie z tym żyć.
Gram już ponad 1h i w 1440p przy ustawieniach ultra (cienie jedynie na wysokie) gra zazwyczaj działa w 50 klatkach, niekiedy trzyma stałe 60 FPS a największy spadek jaki uświadczyłem to 40 FPS (wtedy gdy podpalono trawę i była masa ognia). Nie wiem może mam magicznego kompa, albo 32gb ramu dają mi takiego boost...
No, ale wychodzi na to że optymalizacja pod konsole to jakiś totalny scan skoro tam jest 30 klatek ze spadkami do 20 xd
Mój rtx2070super to GPU o zbliżonej mocy do tych konsolowych
Sama gra mnie nie porwała póki co, jest ok i tyle
Gameplay wręcz identyczny, a jedynka pod tym względem trochę nudziła, fabuła też nie było w jedynce jakaś super i tutaj chyba podobnie
"With that 180hz refresh rate I'm sure glad my RTX 4090 has DisplayPort 2.1!"
Ma HDMI 2.1 czyli to co powinno a że bez sensu 3 porty dp 1.4 to już inna sprawa.
NVIDIA musiał zapłacić bardzo grube pieniędzy dla twórcy Plague Tale, by gra chodzi dużo gorzej na karty graficzne, co są starsze niż RTX 4000. :>
Wszystko jasne.
Gra wygląda cudownie, jestem mega zaskoczony, spodziewałem się po prostu ładnej gry, a dostałem piękną.
Twórcy nawet umieścili naczynka krwionośne pod skórą bohaterki na twarzy - rozwaliło mi to mózg dzisiaj.
Po ponad godzinie grania póki co bardzo pozytywnie, aż żal mi iść spać (no ale na tym polega odpowiedzialność) :P
to jeszcze nie koniec gra dostanie patcha RT miał być na premierę ale nie było mimo że w opcjach da się włączyć to wtedy są błędy w obrazie. Więc to jak ta gra będzie wyglądać to jeszcze chwile potrwa.
![xKoweKx [stalker.pl]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/683366_16.jpg)
A.l.e.X - trudno mi uwierzyć, że RT nie działa w tej grze. Każda kałuża odbija obiekty, nawet mokry stół na targu (szczotkowany przez kobietę) odbijał elementy otoczenia, piękne światło na plaży oraz wewnątrz mieszkania.
Jeżeli rzeczywiście nie jest to jeszcze RT i dopiero się pojawi, to brak mi słów :D już teraz jest cudownie.
nie ma RT jest zwykła implementacja odbić dla SS dopiero w przyszłym patchu RT zostanie do gry dodane. (możliwe że jeszcze w tym miesiącu) Na stroni Gefroce Nvidia pisze że dalej pracują nad tym aby wyglądało to tak.
Ogrywam na RTX 3070Ti oraz I5 12600K i gra trzyma stabilne 60fps w 2560x1440 z DLSS na zrównoważony, zaś w 4K i DLLS na wydajność gra działa w przedziale 50 - 60fps. Jest pierwszą grą która niedomaga w 4K z DLSS na wydajność, nawet CP2077 bez RT w 4K trzyma 60fps jak i Dying Light 2 też beż RT z DLSS bez problemu 60fps. Wymagania ogromne ale oprawa wyrywa z kapci momentami jak las oraz łąka na początku VI rozdziału. Moim zdaniem to pokaż możliwości Unreal Engine 5, dodam jeszcze że na XSX jak i PS5 gra działa w 4K w 40 klatkach jeśli mamy TV 120Hz z HDMI 2.1.
Dla mnie już Innocence przebiło TLOU (a Naughty Dog to jedna z moich ulubionych ekip developerskich). Tempo rozgrywki, postacie, fabuła, lokacje, mechaniki, klimat. Ta gra nie ma słabych elementów (no może zagadki mogłyby być ciut trudniejsze) i ciągle jestem w szoku, jakim cudem praktycznie nieznane studio mogło wysmażyć taką petardę. Requiem dopiero zacząłem, ale już widzę, że będzie równie dobrze. Życzyłbym sobie chociaż 2-3 rocznie gry tej klasy, bo na razie ta generacja to nieporozumienie.
Powaznie? Przeciez gameplayowo jedynka to przecietna gra, idziesz totalnie po sznurku i odwracasz w glupi sposob uwage przeciwnika niczym w Hitmanie xD
Ktoś uderzył w jakąś pierdołe i uslyszalem jakis dzwiek? Pojde to sprawdzic, po czym ktos za moim plecami przechodzi xD
Walka z przeciwnikami tez byla kiepska, bo zalatwianie ich proca raczej zadnej frajdy nie daje. Zagadek to ja tam w sumie nie kojarze zadnych
W TLOU walka z przeciwnikami i ukrywanie sie przed nimi daje sto razy wiecej przyjemnosci
Mnie jedynka jakos szczegolnie nie porwala ogolnie, nawet postacie z Hugo na czele mnie raczej draznily, fanem Amicii tez nie jestem
The Last of Us jest ciekawsze od A Plague Tale: Innocence oraz Plague Tale: Requiem, ale we wszystkie wymienione grało się przyjemnie.
Bardzo ciekawa ocena półproduktu, który nie trzyma NAWET 30 klatek na XSX (a tu piszą o potencjalnych 40 na 120hz TV). Jest stuttering już przy obracaniu kamerą podczas zabawy w chowanego, a przy uciekaniu przed pszczelarzami już w ogóle klatki lecą.
TLOU2 na ps4pro wyglądało dużo lepiej niż ta gra.
Tak Hydro, na PC z rtx gra odpala się na zupełnie innym silniku graficznym, animacje i mechanika są zupełnie inne, tekstury są w 10x wyższej rozdzielczości.
Ta gra obok TLOU nawet nie stała.
Widziałeś TLOU2 Na pC z Rtxem 3080 w górę? Nie słyszałem o wersji na PC.
EDIT - Widzisz, mi chodziło o to, że TLOU2 na konsoli poprzedniej generacji wygląda dużo lepiej niż PT:R obecnie na PC.
Graficznie poza modelami postaci i animacjami to akurat zjada TLOU na śniadanie grafika :)
Nie wiem ile to godzin ale dopłynąłem do pewnej charakterystycznej lokacji i powiem że ta recenzja to żart.
Gram wyłącznie dla wizualiów, sama gra jest nieziemsko nudna i nieangażująca. Do tego naiwna i głupia.
Mamy generalnie 3 projekty poziomów, albo większa arena z ludzkimi przeciwnikami albo arena ze szczurami albo ucieczka. Ciągle te same animacje, każda lokacja zamknięta na drzwi ze skoblem albo uwaloną deską.
Przeciwnicy to idioci.
Angażująca historia? Może na późniejszym etapie bo na ten moment rzygać mi się chce od słowa HUGO. Hugo to, hugo tamto, hugo chory, hugo w niebezpieczeństwie, hugo się boi, hugo będzie się niepokoić, kto zajmie się hugiem. Chu* mnie ten hugo obchodzi. Jest to tak beznadziejne koło zamachowe gry, nie ma w nim nic ciekawego. Z postaci jedyną akceptowalną, którą nie chce się walnąć w ryj jest ten lucas, cała reszta NON STOP bulgocze jak to musi coś zrobić bo hugo ma źle. Całe miasto ginie a ta idiotka sie martwi, że hugo ma gorączkę. Kto to wymyślił!?
Poruszani się jest mega drętwe.
Sama mechanika jest nadal idiotyczna. Ok, gryzonie boją się ognia. To czemu nie weźmiesz pochodni!? Albo chociaż weź te dwa patyki zamiast jednego, to nie będziesz musiała się wracać. Nie da się. Nie udźwignie. Nic nie stoi na przeszkodzie jednak żeby kamykami zabiła 10 chłopa.
Typek potrafi stać połową ciała w szczurach ale ty wejdziesz ćwierć cm i już cię atakują.
Grafika jest jedynym plusem tej pozycji, nie dajcie sobie wmówić czegoś innego.
TLOU. Bitch please.
Opisałeś mi pierwszą część. Widzę, że dużo się nie zmieniło i gra dalej jest nudna z irytującym dzieciakiem. Kiedyś pewnie sprawdzę jak pierwszą część, ale na hiper produkcję to się nie zanosi.
Ja mam zdaje się 11 rozdział i tez tej super fabuły nie widzę, zastanawiam się gdzie są te wszystkie twisty fabularne, o których gdzies czytalem
Poki co fabula jest przejrzysta jak płatek sniegu, a wrecz bym powiedzial, ze nijaka, bo ja totalnie zadnych emocji przy tej grze nie odczuwam.
Cały czas chodzi tylko o chorobę Hugo i o to jak go uleczyć
Nie ma tutaj wlasciwie zadnych momentów, które by zapadły w pamięć
Na razie to tylko 9 rozdział mi całkiem zapadł w pamięc, był bardzo klimatyczny - najpierw ten otwarty teren i posagi ptakow, a pozniej ta tajemnicza komnata do której wchodzi się w przebraniu
Ogolnie klimaci jest spoko, ale zeby cos tam ciekawego sie działo czy to fabularnie czy gameplayowo to nie bardzo
Dobrze, ze jest mniej tych zagadek z poczatku gry, które mnie nudzily strasznie
Gra jest niepotrzebnie wydluzona imo, a nie bylo pomyslu na dobre wydluzenie
Tych poczatkowych rozdziałow to ja juz nie pamietam praktycznie..
Generalnie gra chce byc bardzo poodbna troche do Uncharted troche do The Last of Us, ale do tych gier jej brakuje baaaaaardzo duzo
TLOU to dla mnie gra niemal idealne, wiec ma u mnie 10 zarówno 1 jak i 2,
Uncharted cenie troche mniej ale to mocne 9
Plague Tale 2 chyba tak jak jedynka to takie 7/10, choc nie wiem czy i to nie za duzo
Wydaje mi sie tez, ze jedynka miala lepsze story, no ale tego jeszcze nie wiem, bo dwojki nie skonczylem
btw z ciekawosci pobralem Uncharted z zatoki (mam oryginal na PS5, wiec drugi raz nie bede kupowal), zeby zrobic porownanie z Plague Tale 2 jezeli chodzi o oprawe i powiem tak ;
Postacie w Uncharted i ich animacje sa o niebo lepsze, zas otoczenie trzyma zblizony poziom z lekka przewaga Plague Tale
Tyle, ze Plague Tale 2 ma duzo wieksze wymagania, Uncharted 4 chodzi w 4k bardzo fajnie na ultra, PT2 ma spore problemy w 1440p i nie mam wszystkiego na ultra (cienie dalem na srednie ostatecznie).
Jednak z tym otoczeniem cofam
W plague tale 2 jest z pewnością lepsze, szczególnie niebo i oświetlenie robią robotę
No, ale te gry dzieli 6 lat, a pt2 tak jednoznacznie ładniejsze nie jest
Nie ma gry obecnie jednoznacznie najładniejszej pod każdym względem.
Kingdom Come ma niesamowicie wyglądające lasy zbliżone do realizmu.
RDR2 ma niesamowite widoki i dbałość o detale.
TLOU 2 ma najlepszą mimikę twarzy.
Cyberpunk imponuje efektami Ray Tracing.
Być może wyjdzie kiedyś gra, która zmiażdży totalnie konkurencję grafiką jak Crysis, ale raczej nie zanosi się. Będą słabe punkty wizualne w każdej grze AAA, gdzie konkurencja coś zrobi zauważnie lepiej.
No ta, bo tlou miało taką zaawansowną fabułę z milionem zwrotów akcji
1) Pandemia
2) Ginie córka Joela
3) Joel staje się stetryczały
4) Znajduje Ellie, która przypomina mu córkę
5) Trafiają na masę bandytów z którymi walczą
6) Joel postanawia nie poświęcić Ellie na rzecz ratowania świata
A teraz Plague tale
1) Pandemia
2) Ginie ojciec Amicii
3) Amicia podróżuje z Hugo trafiając na masę bandytów i inkwizycji z którymi walczą
4) Postanawiają trzymać Hugo za wszelką cenę przy życiu mimo, iż jest zagrożeniem
Jeszcze raz usłyszę jaki to Słowacki wielki poetą był, a TLOU miało mega wybitną fabułę, to puszczę bełta na klawiaturę.
Obie gry mają tak na dobrą sprawę historie bardzo niskich lotów, zacierające się o totalne cliche.
Jedyne co je ratuje, to odbiór przez różne grupy graczy, czy też odpowiednie budowanie relacji pomiędzy głównymi postaciami.
No i TLOU ma przynajmniej jakiś gameplay, co też wpływa na lepszy odbiór gry. Plague Tale ma strasznie statyczne wszystko, trzeba iść praktycznie jak po sznurku.
Jak na gre jak najbardziej miało wybitną fabułę, ale ty wszystko splycasz do paru zdań.
W TLOU było pełno wydarzen, które szybko zapadały w pamięć i których pewnie nie zapomnę do końca zycia
Z PT juz niewiele pamietam
Spora zasluga w tym, ze ND wie jak pisać swietne postacie.
Z kolei w grze Asobo trudno mi wskazac postac, którą lubię lub taką, która wyróżnia się w jakiś ciekawy sposob.
Sama scena w domku z wiadomo kim z Part II zamiata poki co cale Plague Tale 2 pod dywan.
Oczywiscie ze pierwsza część tlou nie miała fabuly wybitnej, ot hstoria drogi i rosnacego przywiązania miedzy postaciami.
Pies pogrzebany lezy jednak w samych postaciach. O ile Ellie mimo mlodego wieku byla kims, kogos dalo sie polubić, tak tutaj tego hugo bym wypieprzyl do pierwszego lepszego rowu. O ile pierwsza część PT była oparta na zagubieniu i próbie przeżycia pezy jednoczesnym braku informacji, o co właściwie chodzi, tak tutaj jako podstawe mamy probe wyleczenia dzieciaka. Nie ma w tym dla mnie absolutnie zadnego ladunku emocjonalnego. Po prostu tego nie czuje. Wedrujemy sobie od miasta do miasta rozpieprzajac je w droby mak bedac jednoczesnie karmieni przekazem, jacy to główni bohaterowie nie sa nieszczęśliwi. No raczej te tysiace zabitych osob maja gorzej.
Ja dodam, ze pozniej jest troszke ciekawiej, jak juz cos powoli zaczyna się wyjasniac
Początek tak do 5 rozdziału meczył mnie gameplayowo tzn gra mnie nie wciagnela zbytnio, pozniej troche ciekawiej gameplayowo sie zrobilo, ale fabula wciaz senna.
Ogolnie na poczatku to bym max 7 dal, teraz moze 7,5
czyli widzisz masz dokładnie takie samo zdanie jak ja / po prostu zależy z czym porównasz jeśli z częścią pierwszą to właściwie wszystko jest lepsze, jak z Part I (a skończyłem ja tuż po premierze) to niestety to zupełnie inna liga.
To jest w sumie ciekawe, bo myślałem, że może rodzic podejdzie do tego inaczej. Że może nie umiem się wczuć w kogoś, komu zależy na jakimś małym gnojku.
Polecam ukończyć tak czy siak, bo gra jest ewidentnie z każdym kolejnym rozdziałem coraz lepsza
13 rozdział baaardzo mi się podobał
Tak, ten berek w piwnicy jest czymś wyróżniającym się na tle całości. Po potem te podziemne ucieczki to tak naprawdę trzymanie dwóch klawiszy przez 60 sekund
Z tym, że po raz kolejny nikt nawet nie mrugnie z tego powodu, że ginie tysiące niewinnych osób.
No, ale dobrze to wyglądało
Ogólnie hrabia, jego żonka i ten cały ich kult całkiem spoko
Od siebie dodam jeszcze koszmarne problemy techniczne z uruchomieniem gry z game pass. Jest po prostu losowe. Niewidzialne ściany i brak urozmaiceń w rozgrywce to katastrofa. Rozwiązania techniczne i rozgrywka rodem z końca lat 90 i początku 21 wieku. Jestem w XII rozdziale. Fabuła nie daje rady. A płaskie widoki w jednej z bardziej otwartych lokacji przyprawiły mnie o napad śmiechu. Nie rozumiem porównywania do TLoU. Ta gra jak na razie to jedno wielkie nieporozumienie. Większość rozgrywki bardzo statyczna, ale nagle elementy jak z CoDa. Po co? To ma być przygodówka, survival, ubogi w rozwój rpg? Ten produkt stara się być trochę wszystkim ale wyszło w sumie nic. No i te problemy techniczne. Dawno nie musiałem powtarzać poziomu bo na czas nie rzuciłem w odpowiedniej kolejności przedmiotu towarzyszowi głównej bohaterki. O bezmyślnym potykaniu się o siebie i wiecznym psuciu rozgrywki przez to nie wspomnę. No i ta niemożność załadowania gry. To jest niebywałe i występuje na moim komputerze tylko w przypadku tej gry. Porażka.
To miałeś chyba pecha, bo jak włączyłem z GP to chodzi nieprzerwanie od kilku godzin i wszystko gra bez żadnych błędów.
Były problemy u niektórych z odpaleniem przez vsync albo tak jak u mnie trzeba było grę ściągać dwa razy.
Nie rozumiem aż takich zachwytów. Gra ma kilka plusów, np. całkiem niezłą grafikę, dość interesującą historię i dobrze zrobione cut scenki, ale to tyle.
Natomiast sama rozgrywka to bobslejowy tor przeszkód z platformami i kołowrotkami stworzony do skakania między szczurami. Świat gry jest zamknięty, pełen niewidzialnych ścian i niemal zawsze jest tylko jeden sposób na przedostanie się dalej. Sami bohaterowie ciągle wpadają w te same kłopoty, często przekrzykują się nawzajem, a ich rozmowy kręcą się wokół biednego Hugo, któremu wiecznie się coś dzieje, przez co są dość irytujący. Główna bohaterka nie umie przechodzić przez proste drewniane przeszkody o wysokości 40cm. Nie potrafi wziąć do ręki dwóch patyków, ani zejść po krótkiej drabinie z trzymanym w ręku patykiem, nie może podnieść upuszczonego patyka ani włożyć go sobie do torby. Niby kompletna niemota, ale procą z kamieniami już potrafi otwierać drzwi i zapadnie, urywać grube łańcuchy i potrafi zabić każdą ilość uzbrojonych po zęby wrogów jak jakąś nowoczesną giwerą. Proca jest receptą na wszystkie problemy i zamknięte przejścia, bez niej nie da się po prostu nic. Gra nie pozostawia graczowi wyboru, lecz zmusza do jedynego prawidłowego sposobu wg. twórców wykonywania zadań.
Wad jest dużo i gra nie zasługuje na 9/10.
Bardzo sporadyczne wybory nie ratują tego, że gra niby próbuje symulować prawdziwy świat, ale ostatecznie powstał z tego dość ciasny i ubogi w mechaniki tor przeszkód pełen nierozgarniętych rycerzy koszonych procą na kamienie. I to jest w zasadzie mój największy zarzut: liczba zaimplementowanych mechanik jak i interakcja ze światem ograniczona jest do absolutnego minimum. Moim zdaniem sama rozgrywka wydaje się być tylko dodatkiem i wydłużaczem czasu do ciekawej historii. Można by się skupić tylko na fabule w formie jakiegoś filmu, bez rozgrywki i byłoby super.
Przewspaniała gra.
Widowisko graficzne na najwyższym poziomie ale na największe uznanie zasługuje muzyka, która zapiera dech w piersiach i generuje łzy. Ta gra powinna dostać oscara za muzykę.
Fabularnie trochę gorzej od jedynki no i zakończenie baaardzo ale to baaardzo mi się nie podobało, bo byłem przekonany i liczyłem, że będzie ... zgoła inne. Pod koniec ledwo powstrzymywałem łzy XD A po wyłączeniu gry długo w głowie myślałem "ale dlaczego ...".
Sama już końcówka po napisach zdradza, że to nie koniec przygody ze "skazą" co sprawiło mi dużą radość bo chętnie zagram w każdą część jaka wyjdzie.
Mistrzostwo świata. Odejmuje 0,5pkt tylko dlatego, że jedynka podobała mi się bardziej i za to jak fabuła się zakończyła.
