Historia Black Friday - skąd wzięło się święto zakupów?
W Polsce kultura tego święta jeszcze raczkuje
W Polsce nigdy nie było i nie będzie Black Friday przez wszechobecny wyzysk, januszerkę i oszustwa na cenach.
Jak słyszę w radiu jak reklamują w jakimś sklepie, że jest black weekend, black week, albo black month to mnie krew zalewa. Te promocje u nas to parodia i tyle.
W Polsce kultura tego święta jeszcze raczkuje
W Polsce nigdy nie było i nie będzie Black Friday przez wszechobecny wyzysk, januszerkę i oszustwa na cenach.
W Polsce nigdy nie było i nie będzie Black Friday przez wszechobecny wyzysk, januszerkę i oszustwa na cenach.
Bzdura, są sklepy, które robią mocne przeceny. Nie generalizuj.
Chociażby mangarden.pl robił przeceny, gdzie część ich komiksów można było kupić za połowę ceny. One Piece, który regularnie kosztuje 16zł za tom, można było kupić za 8zł. Pamiętam też, że kupowałem Alitę za połowę ceny.
Komiksy, 16zł, serio? Rozumiem to post humorystczny na poprawę nastroju?
Warte zanotowania, zwłaszcza dla ludzi z 20zł tygodniówki kieszonkowego.
W ALDI herbatniki świąteczne -43%, 3 złote, szaleństwo!
Nie tylko za 16zł, ale też takie za 50-60zł. A jeśli ktoś kupuje komiksy z serii, która ma ponad 70 tomów (jak w tym przypadku), to taka obniżka robi dużą różnicę.
Mogę jedynie powtórzyć to co napisałem- dla dzieci i nastolatków zainteresowanych wybraną selekcją komiksów z pewnością opisana promocja robi wrażenie.
W jaki sposób jakieś komiksy które prawie nikogo nie interesują patrząc na ogół społeczeństwa i kosztują grosze uzasadniają używanie liczby mnogiej przy formułowaniu argumentu o sklepach z 'mocnymi przecenami'?
Mogę jedynie powtórzyć to co napisałem- dla dzieci i nastolatków zainteresowanych wybraną selekcją komiksów z pewnością opisana promocja robi wrażenie.
Dlaczego niby dla dzieci i nastolatków?
W jaki sposób jakieś komiksy które prawie nikogo nie interesują patrząc na ogół społeczeństwa i kosztują grosze uzasadniają używanie liczby mnogiej przy formułowaniu argumentu o sklepach z 'mocnymi przecenami'?
A co ma popularność do rzeczy? Typ napisał, że nie ma ani jednego sklepu, który w ten dzień mocno przecenia swoje produkty, to mu podałem argument, że się myli.
Dlaczego niby dla dzieci i nastolatków?
A co, młodzi ludzie nie są dominującą grupą? A dla kogo, ludzi w średnim wieku?
Jeśli chodzi o zakupy komiksów w sieci to największą grupę stanowi koszyk 13-20 lat. To głównie dotyczy statystyk ze Stanów, jeśli ktoś robi takie badania w Polsce i u nas dominującą grupa klientów jest np. grupa 45-60 to chętnie poczytam - podlinkuj.
W sieciówkach stacjonarnych podobnie btw.
Typ napisał, że nie ma ani jednego sklepu, który w ten dzień mocno przecenia swoje produkty, to mu podałem argument, że się myli.
Nie ma dnia by nie było 1000 sklepów które robią flash deale i specjalne promocje na różne rzeczy gdzie rabaty pojawiają sięna poziomie 50, 75 czy nawet 90%. To nie ma żadnego związku z kulturą wyprzedaży znaną na zachodzie i przedmiotami zainteresowania- elektroniką, modą, wyposażeniem domu itd.
Po pierwsze napisałeś że są sklepy. A podałeś jeden mały sklep internetowy z niezwykle niszowym produktem. Jest to, delikatnie mówiąc, mało interesujące i atrakcyjne dla, z grubsza, kogokolwiek kto nie jest fanem tego specyficznego produktu.
Udowodniłeś że ten sklep robi promocje na komiksy, z pewnością nie to że w Polsce są sklepy które robią poważne wyprzedaże z okazji Black Friday.
I swoją drogą ja nie mówię że ich nie ma, odpowiadam tylko na ten niezwykle śmieszny przykład.
Udowodniłeś że ten sklep robi promocje na komiksy, z pewnością nie to że w Polsce są sklepy które robią poważne wyprzedaże z okazji Black Friday.
To była promocja z okazji Black Friday...
I swoją drogą ja nie mówię że ich nie ma, odpowiadam tylko na ten niezwykle śmieszny przykład.
To normalny przykład. Śmieszny przykład był ten twój z herbatnikami.
Wytłumaczyłem ci dlaczego to nie jest przykład który nadaje się do użycia w tej sytuacji, przykro mi że tego nie rozumiesz.
Kupowanie 70 komiksów w sklepie w komiksami jako filar argumentu za tym, że w Polsce sytuacja z Black Friday nie jest taka zła, jest bardziej niż rozczulająco dziecinny- przezabawny ponad miarę.
Ubzdurałeś sobie, że nie można uznać promocji z okazji Black Friday, kiedy dotyczy ona sklepów z komiksami. Cały czas się zastanawiam, czy trollujesz, czy jesteś pijany/naćpany.
jako filar argumentu za tym, że w Polsce sytuacja z Black Friday nie jest taka zła,
Nic takiego nie napisałem. Podałem tylko przykład sklepu, który zorganizował fajną promocję. I tyle.
Cały czas się zastanawiam, czy trollujesz, czy jesteś pijany/naćpany.
No patrz, ja się tylko zastanawiam czy jesteś niespełna rozumu. (To kurtuazyjna odpowiedź- jestem o tym przekonany od dawna.)
Nigdzie nie negują że to jest promocja Black Friday. Naucz się czytać że zrozumieniem zamiast wymyślać sobie niestworzone rzeczy.
Zdanie W Polsce nigdy nie było i nie będzie Black Friday przez wszechobecny wyzysk, januszerkę i oszustwa na cenach.
jest jak najbardziej prawdziwe co wielokrotnie udowadniały badania dotyczące praktyk sklepów. Nie ma tu z czym dyskutować specjalnie.
Wyskoczyłeś że sklepami gdzie sytuacja jest inna. Poproszony o konkrety podałeś przykład kupowania 70 (!!) tomów komiksów.
Nie wiem czy się śmiać czy płakać nad tym co tu uskuteczniasz.
No patrz, ja się tylko zastanawiam czy jesteś niespełna rozumu. (To kurtuazyjna odpowiedź- jestem o tym przekonany od dawna.)
Ja też się zastanawiałem, ale po tym co napisałeś w tym wątku, jestem tego niemal pewny.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15260857
Reszty nie komentuje, bo szkoda mi czasu na dyskusję z ewidentnym trollem. Żegnam.
Ale o co ta kłótnia.
Padło "Podaj chociaż jeden."
Bez dodatkowych wymogów.
Został podany jeden przykład.
Przy czym przypominam, że punktem przewodnim było tutaj "są sklepy, które robią mocne przeceny. Nie generalizuj.". planeswalker nie zamierzał udawadniać, że Black friday ma się dobrze wszędzie, tylko, że są poszczególne przypadki
Ale Forcebreaker się przyczepił i wszczyna awanturę.
Chyba sobie jaja robisz. Znajdź stronę na której możesz sprawdzić ceny danego produktu w danym sklepie. Nie ma ANI JEDNEGO, żeby nie było jakiegoś oszustwa w stylu podniesienia ceny i niby jest obniżenia na czas black friday.
Jak słyszę w radiu jak reklamują w jakimś sklepie, że jest black weekend, black week, albo black month to mnie krew zalewa. Te promocje u nas to parodia i tyle.
W hebe dziś radiu mówili black month :p
Jedyna nadzieja w cyfrowych promocjach między narodowych :p
Proszę bardzo....
Z doświadczenia powiem , że w naszm kraju Black Friday to pozbywane się przetowarowanych produktów w sklepach , wynikających ze złego zarządzania.
Ależ rasistowska, nietolerancyjna, faszystowska nazwa. Sugeruję zmienić nazwę na Hebanowy Piątek xD
"W Polsce nigdy nie było i nie będzie Black Friday przez wszechobecny wyzysk, januszerkę i oszustwa na cenach."
Wyczuwam syndrom Areczka cierpiącego.
W Polsce Black Friday jest latem, jak jest sezon ogórkowy.
Kiedys okres komunii byl najlepszy i konsole byly najtańsze. W tym roku nawet w tym okresie byla bieda i skaperzy jak szaleli tak dalej szaleją.
W Polsce jest black janusz nie friday, najpierw ceny podwyższą by potem je zniżyć do poprzedniego poziomu, banda polskich decydentów.
Media Markt płacze bo teraz Czarny Janusz i kasa nie leci jak trzeba.
Jak to skąd się wzięło? Z małpowania tego, co robią głupsi :P
W stanach i generalnie w krajach zachodu jest "Black friday" biorąc pod uwagę na jaką skalę sklepy się tam mobilizują jeśłi chodzi o oferty to można kupić coś po dużo niższej cenie ale to nie jest tak, że każdy sklep ma super ofertę to nierealne, duże sieci stacjonarne oraz online posiadają tysiące produktów ( tam ludzie wydają miliardy) , a obniżaja tylko ułamek, żeby przyciągnąć kupujących.
W Polsce mamy "Blek frajdej" Grażyna z Januszem czekaja tylko na oferty prawie za darmo im się należy, a reszta polakó nie szturmuje sklepów i nie wydają takich sum jak na zachodzie i stąd takie marne oferty chociaz spotkałem się z kilkoma ciekawymi ofertami ale trzeba szukać, reszta ofert w Polszy to pic na wodę...
Druga strona medalu to jak idzie mało rozgranięty polonus do sklepu chce telewizor ( teraz uwaga to autentyk) pyta czy jest jakieś promo, więc w sieciówce sprzedawca tak że cena była 2700 jest teraz niższa 200 czyli 2500 i do tego saundbar (tylko z nazwy) za 300 w cenie 2500, i ziomuś kmini i zadowolny kupuje.
Sprawdzam model na necie bez promo 2000 i co wy na to ????
to jest masakra takich mamy matołków.
Zwróćcie uwagę na reklamy znanej sieciówki w nazwie euro i expert:
" telewizor 50 cali, 4k, samsung, cena 2500"- jaki tv jaki model jakies info co to za tv ... nie muszą, bo matołki pójdą i kupią.
Widząc to zastanawiam się jakim prawem głos ziomka kupujący w taki sposób telewizor jest równy mojemu głosowi :):):)...
Najlepsze to i tak są reklamy laptopów... GRAFIKA GEFORCE, PROCESOR PENTIUM! Wooo ale promocja! Co nie zmienia faktu że praktyki cenowe w Polsce są zwyczajnie do kitu. Outlety które powinny oferować towar w jakiś sposób 'wybrakowany' za dużo niższą cenę to często normalne markety z normalnym towarem i normalnymi cenami. Tak samo te przeceny 50%, które okazują się bzdurą bo miesiąc temu ten sam produkt kosztował dokładnie tyle co po przecenie.
Czego oczekujesz od przecietnego Sebixa, ktory kupi duzy TV (w d.pie ma matryce i jej parametry) byle ogladac jak 22 bogaczy kopie sobie szmaciana piłkę i jeszcze drze ryja do telewizora.
Tacy ludzie potrzebuja duży i tani Tv. Wola kupic w sklepie, bo wysylki sie bojaznze ktos im stluczony telewizor przywiezie lub ich oszuka.
Moi Teściowie do dzisiaj nie ufajna bankowości internetowej i moja Zona im placi rachunki ze swojego konta. Ludzie nie ufaja rozwiazaniom online, gdyz w telewizji ciagle im wbijaja w glowe, ze w sieci siedza sami oszusci i hakerzy kradnacy pieniądze.
Sam tez jestem na tej drodze, bo z bankowości internetowej krzystam, ale juz nie odważe sie zainstalowac na chinskim telefonie aplikacji bankowej, nie korzystam z blika i nie ppdaje danych karty debetowej w sieci.
Wolę mniej a bezpieczniej i efekt tego jest taki, zs tez mniej pieniedzy wydaje na bzdety bo trudniej je kupić.
Najlepsza metoda poprawy zaufania do tego typu mediów jest zaostrzenie prawa, ze kazdy haker czy oszust zlapany ma odcinana reke i wypalany tatuaz z napisem zlodziej na czole :) wówczas moze bedzie lepiej.
BF w Polsce:
- Zapowiadające kampanie reklamowe wszędzie gdzie się da 4 tygodnie wcześniej
- 3 tygodnie...
- 2 tygodnie...
- 1 tydzień...
- MATKO BOSKA NA BLAKFRAJDEJ DAJEMY ZNIŻKI CHRYSTEPANIE CO SIĘ DZIEJE!
- Ta sama cena co miesiąc wcześniej, albo 5% taniej...
Dzisiaj to Rzad mógłby zrobic black friday i sprzedawac taniej : benzyne, prad, gaz, mąkę z zapasów magazynowych i zamykac do więzień kazdego spekulanta, ktory próbuje skupować te media celem manipulowania ich cenami i podspciagnac takich ludzi po ustawe terrorystyczna (ta umozliwia wjazd do bandyty bez nakazu i rekwirowanie wszystkiego co ma).
Na trudne czasy stosować konieczne rozwiazania, nie moga cierpieć miliony dla krzysci jednostek.
Wrecz trzeba jednostki poświęcić, zeby ratowac miliony.
Co się dzieje o tym portalu o grach teraz o wszystko o balckfridej a miesiąc wcześniej o promocjach na blackfridej jeszcze tylko nie zapomnijcie o cybermondej i pralkach w przecenach w następnym clickbaicie . W Polsce nawet mamy blakwixy a możliwe że dojdą blakjersy. Tego typu wydarzeń nie nazywamy świętami ale autor możliwe że i oglądanie Kevina w wigilię też nazywa świętem. Jak ceny elektroniki i innych niedostępnych dóbr ,zlikwidowania scalperów i przywrócenia normalnych cen to będzie można nazwać świętem ale przywrócenia.
Udowodniono już nieraz, że Black Friday wykorzystuje się do stosowania nieuczciwych praktyk ...
Jak najbardziej się zgadzam.
Tego typu zachowania są regulowane prawnie i podlegają karze.
Ciekawi mnie, jakiej konkretnie. Z tego co mi wiadomo są to działania nieetyczne, które stricte karalne nie są a szkoda.
No są, ale żeby za to sklep ukarać, trzeba by mu udowodnić takie praktyki, a kto to zrobi? Wiadomo, że w Polsce Black Friday nie oferuje żadnych promocji, bo zazwyczaj ceny są wówczas wyższe niż w pozostałe dni, a jedynie w nielicznych przypadkach takie same. Sklepy liczą na to, że klient w szale zakupów nie zorientuje się, że płaci więcej. Już lepiej było skorzystać z Dnia Singla, gdzie przeceny były prawdziwe i całkiem spore.
Osobiście juz mam totalnie gdzies ten black friday.
Kilka lat temu mozna bylo jeszcze kupic cos w ciekawych cenach jak sie czlowiek naszukał, ale ostatnie lata to jedna wielka ściema albo promocje takie, ze człowiek macha na to ręką.
Co potrzebuje kupuje na bieżąco, zbedne rzeczy eliminuję skupiajac sie na tym, co faktycznie mi potrzebne albo ulatwi mi zycie zamiast utrudnić (i zwiększyć wydatki).
Skorzystalem w tym roku na dniu singla w Chinach i kupilem drona o ponad połowę taniej, co prawda wciaz zabawkę, ale dla Dziecka to porobienia filmikow i zdjec z gory i rozbicia o jakąś ścianę, cena OK.
Nie sądzę by w Polsce rzeczy byly nawet vhociaz te -50% od sredniej rocznej ceny danego produktu. Najczęściej podnoszone sa sztucznie ceny tuz przed tym weekendem, zeby Klientów oszukać, bo trzeba to nazwac po imieniu, manipulacje cena to proba wyludzenia pieniedzy od nieswiadomego klienta.
W tym roku dodatkowo mamy problem z elektroniką, ta podrożała nieraz i kilkukrotnie np karty graficzne przez kopaczy kryptowalut, czy konsole przed skalperňw.
Polecam kupic oculus quest 2, ten nic nie podrożał (póki co) i można ten czas drozyzny wykorzystac na poznanie VR. Na moim i5 9400 i RX580 i 16 GB Ram gry takie jak Batman Arkham VR czy Alyx chodzą calkiem plynnie (Alyx nie na full detalach, ale itak jest pieknie).
Olac drożyznę i wykorzystać to co sie ma w optymalny sposób nie napedzajac skalperom biznesu, to jedyne rozwiazanie na kryzys. Brakuje podaży, trzeba zdusic popyt do poziomu ponizej tego obnizonej podaży, zeby ceny wracaly do normy.
Mamy przed sobą jeszcze dwa lata niedoborów z czego 2022 bedzie najtrudniejszy, gdyz bedzie szczytowym rokiem kryzysu podaży, konsekwencji dawania miliardow na tarcze bez sprawdzaniani wymagania biznes planów, co wygenerowalo inflację tak duża, ze niedlugo znow bedzie mnóstwo biednyc ludzi, ktorzy mimo, że ciężko pracuja, to na nic nie bedzie ich stać.
Trzeba to przetrzymać, wykorzystać to co sie juz ma i kupic to czego sie nie ma jesli jest jeszcze w dobrej cenie (smartfony, tablety czy wspomniany Oculus Quest 2 póki jest na stockach, bo tez mogą wykupić).
Black frajer day jak zwykłe bedzie ściema, panuje drożyzna i jak cos podrozalo 50-200% to durne -20% nic nie da. Trzeba zdusic popyt i dzisiaj mamy idealny czas na nadrabianie zaległości. Jesli ktos sie zastanawiał kiedy na to przyjdzie czas, to mu odpowiem, wlasne teraz!
Zanim ograsz wszystko co Ci zalega, to minie 2-3 lata i bedzie po kryzysie braku podaży.
Byle wojny i spekulacjom żywnością nie było.
Jaka była najniższa cena w Polsce Xboxa One S? Bo w Niemczech (gdzie zarabiają 4x więcej) na BF swego czasu wyrwałem go za 600zł z FH4. To samo z monitorem 27" 144Hz za 800zł - w Polsce nawet 10% nie był przeceniony (tzn. był 40% ale z ceny w której nigdy nie był).
